Dla nastolatków relacje z rówieśnikami są mega istotne, może w tej materii było coś nie tak. Może zawód miłosny, może jakaś tajemnica np. jeżeli chodzi o orientację seksualną jak już ktoś sugerował. Ale teraz powód nie jest najważniejszy. Ważne jest to, by zrozumieć, że w każdym wieku można mieć problemy, które przerastają. Dla trzylatka końcem świata będzie zgubienie ulubionej zabawki, dla siedmiolatki kłótnia z przyjaciółką, a dla nastolatka pierwszy zawód miłosny. I to wcale nie świadczy o tym, że tym dzieciakom się w dupach poprzewracało, że mają chorą psychikę czy coś. Po prostu są jeszcze niedojrzałe, ale to jest normalne. Dlatego nigdy nie powinniśmy bagatelizować ich problemów, tylko je zaakceptować i pomóc im przez nie przejść. Ale żeby tak mogło być, to muszą nam o tych problemach mówić. I tutaj rola rodzica - wychowywać tak, żeby dziecko wiedziało, że ZAWSZE może do nas przyjść, z każdym problemem i nigdy nie zostanie zignorowane, a otrzyma wsparcie. Nawet jeżeli np. jest gejem albo zajdzie w ciążę. Twoje dzieci Autorko muszą być o tym przekonane.