Hellies
Zarejestrowani-
Zawartość
3693 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Hellies
-
Jak to jest z tą nieśmiałością u zauroczonych facetów?
Hellies odpisał Dorin92 na temat w Życie uczuciowe
Też mam takie wrażenie. Zresztą już po 40-tce nie stać mnie na coś takiego. -
Jak to jest z tą nieśmiałością u zauroczonych facetów?
Hellies odpisał Dorin92 na temat w Życie uczuciowe
Skoro ma ogromne problemy w życiu to chyba ta odwaga mu nie za bardzo służy. Obejrzenie kogoś takiego w akcji mogłoby być ciekawe. Chociaż to już chyba nie dla mnie, depresja covidova i coraz więcej lat. Ale powspominać stare dobre czasy zawsze można. -
Jak to jest z tą nieśmiałością u zauroczonych facetów?
Hellies odpisał Dorin92 na temat w Życie uczuciowe
Odważny. Szkoda że ja nie mam takich znajomych. -
Jak to jest z tą nieśmiałością u zauroczonych facetów?
Hellies odpisał Dorin92 na temat w Życie uczuciowe
Jak byłem w wieku 19-22 lata to zdarzyło mi się zagadać na ulicy chyba ze dwa razy do zupełnie obcej dziewczyny którą widziałem po raz pierwszy w życiu. Teraz bym już tak nie potrafił bo 18-25 to specyficzny wiek gdzie większość osób nie ma jeszcze ślubu. Ilość małżeństw w tak młodym wieku jest znikoma więc i szanse porażki też o wiele mniejsze. -
Jak to jest z tą nieśmiałością u zauroczonych facetów?
Hellies odpisał Dorin92 na temat w Życie uczuciowe
Jest to jak najbardziej możliwe ale chyba tylko w takim przypadku że się bardzo mocno w tej kobiecie zakochał i paraliżuje go sama jej obecność. Do tego musi być nieśmiały. -
Miałem 12 lat i byłem zauroczony. To chyba była 5 klasa podstawówki, w 6 już byłem bardziej zauroczony w tej samej dziewczynie o rok młodszej. Pewnie wtedy robiłem to samo, czyli "Nagminnie się na mnie gapi, podczas rozmowy ze mną jaką się, czerwieni i generalnie łazi za mną lub kręci sie blisko". Kiedy straciłem z nią kontakt to mi przeszło zupełnie. Moim zdaniem dać czas i nic nie robić.
-
Bez żartów, 12 latek nie jest w stanie zakochać się w dorosłej kobiecie. Na pewno mu przejdzie.
-
3 miesiące można wytrzymać ale jeżeli przyjedzie na krótki czas a później znowu wyjedzie na 3 miesiące i tak w kółko przez lata to ja bym na Twoim miejscu tak nie chciał. Jak się kogoś kocha to chce się z tym kimś spędzać jak najwięcej czasu. Młodość szybko przemija.
-
Nie spotkałbym się. Brzydzi mnie to aż mi się niedobrze robi na samą myśl. Skoro rozważasz taką propozycję to znaczy że Cię to kręci. Czy to nie jest przylądkiem tak że sam jesteś trans i chcesz jak najwięcej opinii typu co by zrobił przeciętny facet gdy dostanie taką propozycję?
-
Dlaczego ludzie są tak okrutni by zdradzać ukochaną osobę?
Hellies odpisał Njn22 na temat w Życie uczuciowe
Może to zabrzmi brutalnie ale jeżeli ten ich związek długo nie trwał i są w bardzo młodym wieku to ona nie była jego ukochaną osobą tylko jakąś dziewczyną żeby poćwiczyć związek i mieć darmowy seks. Jak inni wskazali "nie można być z tą samą osobą całe życie" sugeruje że na pewno jej nie kochał. -
W tym momencie pewnie nie myśli o rodzinie tylko o tym żeby się wyszaleć. Lubi samochody, przyśpieszenie i prędkość. To mu pozwala odreagować i oderwać się od codziennego życia. Z tym że niebezpieczne w tym przypadku jest też uzależnienie od adrenaliny, tzn potrzeba szybkiej jazdy na granicy ryzyka żeby jej dostarczyć.
-
Przyjedź jakimś rozlatującym się 30 letnim antykiem i zobacz czy ucieknie. Jak nie ucieknie to znaczy że jej naprawdę na Tobie zależy a nie na czymś innym.
-
Jesteś młody, masz czas.
-
Po prostu to nie była ona, ta z którą chciałbyś naprawdę być. Tak to jest jak się człowiek zmusza do związku z rozsądku. Bo tak robią wszyscy, bo fajnie by było spróbować. Jedni będą to tłumaczyć tym że facet jest niedojrzały, inny tym że ma problemy psychiczne czy emocjonalne, a prawda jest taka że jej po prostu nie kocha. Bo gdyby kochał to nie miałby wątpliwości od samego początku.
-
Widzę że golodupiec to szerokie pojęcie. Mi się zawsze kojarzy z tym że ktoś nie ma zupełnie nic.
-
A to mnie zdziwiłaś? Po co Ci golodupiec? Żeby na Tobie żerował?
-
Nie. Musiałbym chyba na głowę upaść. Ja się obawiam żeby mnie nie zmusili do szczepienia już tą nieeksperymentalną. Sytuacja taka że jak nie chcesz się zaszczepić to pracodawca mówi Ci dziękuję i do widzenia.
-
Twardszy ale zaczyna tracić wiarę i zaufanie że na tym świecie spotka go jeszcze coś dobrego. Film obejrzę bo lubię tą tematykę. Nie mogę się wypowiedzieć na temat voo/doo bo moje posty wymagają moderacji a nic złego w nich nie napisałem.
-
Jeszcze się to nie zdarzyło że ktoś komu zaufałem w sieci ze mnie zadrwił. Jednak zdarzyło mi się na priva napisać za dużo o moim życiu.
-
Ja bym dodał tylko czwartą grupę. Nie zdradzają i nie są zdradzani.
-
Może. Czasami jednak zbyt poważne nieprzyjemne doświadczenia mogą zniszczyć psychikę a nawet całe życie. Jeszcze tego filmu nie widziałem ale dzięki za tytuł. Na pewno obejrzę. Dobry temat w obliczu zaplanowanej (bądź przypadkowej) pandemii. Już samo sformułowanie "bunt przeciwko przeznaczeniu" bardzo mi się podoba. Wiem że z tym voodoo to pewnie dla żartów. Ja oczywiście walczę o swoje ale gdy nasze drogi już się rozejdą to staram się nie życzyć im źle. Oni kiedyś sami poniosą konsekwencje swoich zachowań.
-
Czy praca może nie być udręką, stresem i złem koniecznym?
Hellies odpisał Ono na temat w Życie uczuciowe
Tamta była dlatego już dawno nie jest moją pracą. -
Czy praca może nie być udręką, stresem i złem koniecznym?
Hellies odpisał Ono na temat w Życie uczuciowe
Tak. Jak najbardziej. Szczególnie gdy każą Ci robić nadgodziny. -
Oczywiście że trzeba żyć tu i teraz. Korzystać z tego co jest. Chodziło mi o to żeby nie krzywdzić innych i nie powodować cierpienia. Wiadomo że różne sytuacje się w życiu zdarzają. O spięciu w spożywczaku na drugi dzień zapomnisz. Ale jak osoba której ufasz i którą darzysz szacunkiem Ciebie oszuka albo z Ciebie zakpi to już tak łatwo zapomnieć się nie da.
-
Właśnie zastanawiam się po co te pewne rzeczy się dzieją. Ja mam czasami wrażenie że nasze życie jest z góry zaplanowane i chociaż człowiek uważa i postępuje słusznie według sumienia i tak jak potrafi najlepiej to jednak pewnych rzeczy nie uniknie. Nie wiem. Może to dusza przed wcieleniem sobie wybiera swój los na ziemi i to jakie przeszkody ma pokonać. To by znaczyło że żeby osiągnąć wyższy stopień rozwoju duchowego należy przejść przez jakieś doświadczenia życiowe. Chyba ze dużo ostatnio czytam rzeczy typu "gdzie byłeś zanim przyszedłeś na świat".