Hellies
Zarejestrowani-
Zawartość
3693 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Hellies
-
Z trym że jest jedna zasadnicza różnica. Teraz to nie tylko my jesteśmy zniewoleni ale cały świat. Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy, USA, wszyscy.
-
To nie jest dużo. Spokojnie jeszcze ze 20 lat pracy. Poza tym w CV nie musisz podawać daty urodzenia.
-
Szukaj do oporu i dokształcaj się. Zastanów się jakiego typu pracę chcesz znaleźć i rób różne kursy, staże które mogą Ci pomóc. Wpisuj te kursy w CV i próbuj dalej. Na pewno się uda.
-
Tak. Moja rada, jeżeli spotkanie nie wchodzi w grę to poszukaj negatywnych cech u niego które będą odpychać albo... ...dowiedz się czy w Twoim przypadku też tak nie jest. Może on sam Cię do siebie zniechęci.
-
Nie mam więcej polubień więc tylko zacytuję.
-
Jeżeli do 40-tki się nie zmienił i nie był normalny z exami ani z Tobą to z następną pewnie też nie będzie. Aż mi tej następnej żal że dała się nabrać. Swoją drogą zastanawia mnie gdzie wy tak toksycznych facetów znajdujecie.
-
Jeżeli masz pewność że te historie i SMSy są prawdziwe (bo niekoniecznie muszą) to nie idź w to. Sądząc po jego charakterze to ciężkie życie Cię czeka. Dodatkowo zafundujesz horror dzieciom. Pieniądze to nie wszystko. W każdym razie SMSami przy rozstaniu bym się za bardzo nie przejmował. To tylko świadczy o tym że facet nie ma żadnego szacunku do drugiej osoby kiedy już nic go z tą osobą nie łączy. Bardziej niebezpieczne jest to jak się zachowuje gdy jeszcze jest w związku. Nadmierna kontrola, odcinanie od znajomych, zdrady. Naprawdę chcesz tak żyć?
-
Młode pokolenie dzisiejszych studentów lub świeżych absolwentów, nie szanuje pracy, bo nie pamięta wielkiego bezrobocia.
Hellies odpisał azonips na temat w Życie uczuciowe
No dokładnie. Na dodatek ma teraz doświadczenie to tym bardziej by go przyjęli do jakiegoś korpo gdzie spokojnie zarabiałby z 10 tyś na miesiąc. -
Dobrze podsumuję. Na początku nie chodziło mi nawet o związki tylko ogólnie o relacje międzyludzkie. Natomiast jeżeli chodzi o związki to generalnie nie wierzę że uczucia mogą się szybko zmienić ale każdy człowiek jest inny więc jeżeli naprawdę wcześniej nie udawał i był szczery w swoich wyznaniach to gdy zaczyna rozumieć że się pomylił powinien odpowiednio tą drugą osobę przygotować. Cały czas rozmawiać, być szczerym, dzielić się swoimi wątpliwościami tak żeby druga strona zrozumiała że razem nie będą już szczęśliwi. Tak, każdy ma prawo się wycofać gdy zrozumie że to nie jest to.
-
Przecież wiesz że nie o to mi chodzi. Takie rzeczy widać od dłuższego czasu. Uczucia nie gasną z dnia na dzień. Po prostu należy być szczerym przez cały czas i rozmawiać.
-
Jeżeli nie ma wzajemności to to że akurat mi by mogło zależeć nie ma też już żadnego znaczenia.
-
Ehh, no ale widzisz że ta druga osoba nie jest z Tobą szczęśliwa. Przecież nie będziesz jej trzymać na siłę i unieszczęśliwiać.
-
Może. Nie wiem co każdy ma w sercu i jak przeżywa. Ludzie się różnią. W każdym razie nie potrzebnie cytowałem sam siebie wyżej. Więc moim zdaniem jeżeli ktoś czuje że to jednak nie jest to a wcześniej był pewny i nie udawał to powinien przygotować drugą stronę na rozstanie. Tak żeby zrozumiała że nie ma innego wyjścia i że razem nie mają szans być szczęśliwi.
-
Zacytuję sam siebie . Chcesz się wycofać po długiej historii miłosnej to przygotuj na to drugą stronę. Tak żeby zrozumiała że jedynym wyjściem jest rozstanie i że nie będziecie już szczęśliwi razem.
-
Oczywiście że ma. Tylko niech wcześniej nie udaje że wszystko jest w porządku i nagle mu się odmienia. To pewien proces do którego dochodzą obie strony.
-
Owszem można ale wtedy wyraźnie zaznaczasz jak jest, nie koloryzujesz, nie upiększasz żeby druga strona uwierzyła w bajkę i połknęła haczyk. Chyba najważniejsza tu jest szczerość cały czas, a nie siedzenie cicho kiedy ma się wątpliwości. Widzę że tu wchodzimy już w sferę relacji i związków. Ja pierwszy akapit pisałem ogólnie. Dopiero w drugim nawiązałem do związków. Wybacz ale do mnie nie przemawia coś takiego że ktoś Ci naobiecuje i rozłoży przed Tobą wizję szczęśliwej przyszłości pełnej zachwytów, a za jakiś czas mu się odmieni. Widocznie mamiąc tą wizją oszukiwał bo tak naprawdę wcale tego nie czuł. Uczucia się tak szybko nie zmieniają. Chyba że tak jak napisałem jest ku temu jakiś wyraźny powód.
-
Poważnie masz do czynienia z takimi ludźmi w realu? To brzmi dość brutalnie, że oni tylko czekają na Twoje łzy.
-
Według mnie to oznacza że nie należy oszukiwać i obiecywać czegoś na wyrost, czegoś czego nie jest się pewnym. Wchodzić w coś właściwie w ciemno i obiecywać złote góry a potem, może jakoś to będzie. Jeżeli się tego nie czuje to nie należy udawać że się czuje. Być szczerym żeby później nie było rozczarowania drugiej strony i niedomówień. Co do relacji i związków to nie wierzę że jak się kogoś naprawdę kiedyś kochało to kilka lub kilkanaście lat później można tak po prostu "bez wyraźnego powodu" powiedzieć sorry przeszło mi, nasze drogi się rozeszły, do widzenia.
-
Ktos z Was przezyl milosc od pierwszego wejrzenia?
Hellies odpisał Niburdiama na temat w Życie uczuciowe
Nigdy nie przeżyłem miłości od pierwszego wejrzenia ale w nią wierzę. -
Czyli coś było ale już prawie się skończyło. No cóż, ciężka sytuacja. Jakby nie patrzeć to i tak zranisz tą drugą osobę bo dla niej mogło się jeszcze nie skończyć. W każdym razie najlepiej jest zawsze być szczerym a nie oszukiwać w obawie że się kogoś zrani.
-
Nie. Nie mam. Na razie wniosek nasuwa mi się jeden. Autorze, jeżeli drążą Cię dylematy że możesz krzywdzić osoby które na to nie zasługują to zastanów się czy w przeszłości nie posunąłeś się za daleko wmawiając tym osobom dla własnej wygody że coś znaczą czy że są dla Ciebie ważne, kiedy w rzeczywistości tak nie było.
-
Twoje opinie są czasami ostre ale niestety w tym przypadku chyba prawdziwe. Wydaje mi się że rzeczywiście panują podwójne standardy co do mężczyzn i kobiet jeżeli chodzi o ten temat dlatego też zapytałem czy w drugą stronę zasady przyzwoitości są takie same.
-
A facet który po 3-4 miesiącach ma już inną jest OK?
-
Dokładnie. Aż żal mi autorki bo nie trzeba być jasnowidzem żeby stwierdzić że to nie ma przyszłości.