Hellies

Masz rację. To brzmi wręcz śmiesznie ale sytuacja jest poważna. Ja się zastanawiam czy autorka nie powinna o wszystkim powiedzieć mężowi żeby to ukrócić. Ale tylko gdy sytuacja będzie się przeciągała.

Pewnie dlatego że jest to dla niego coś nowego. No i razem studiowali. Mogą powspominać. Moim zdaniem droga daleka żeby mąż wdał się w jakiś realny romans.

Ja uważam że przegina. No cóż musisz go mieć na oku czy nie posunie się dalej... Ty zresztą też przeginasz oglądając jego prywatne wiadomości bez pozwolenia. EDIT : Zapomniałem odpowiedzieć na pytanie. Uważam że się w niej nie zakochał.

Jak nie ma porozumienia na innych płaszczyznach to samym seksem na pewno faceta do związku nie przekonasz. Seks to powinien być jak już jesteście w związku a nie... walutą czy kartą przetargową aby do tego związku doprowadzić.

Ehh, życie czasami jest brutalne, ale jeżeli to naprawdę jest bliźniacza (czy nawet bratnia) dusza to nie ma szans żeby Ciebie znienawidził bez względu na to co zrobisz. Dużo siły życzę.

Nie o to dokładnie mi chodziło. Jak nie chcesz niszczyć małżeństwa no i też nie chcesz zmieniać pracy to "weź go na przeczekanie", trzymaj na dystans, w stanie niepewności przez parę tygodni, miesięcy, jednocześnie nie ignorując go i utrzymując z nim cały czas dobry kontakt. Zobaczysz czy jego tzw uczucie osłabnie czy nie. Jeżeli jest szczere to przetrwa.

Do emerytury mam jeszcze daleko więc jak już spróbuję to teraz żeby to jeszcze wykorzystać w życiu zawodowym. Astronomia też mnie kiedyś bardzo interesowała. Potrafiłem godzinami oglądać programy na ten temat, o możliwościach podróży do innych planet poza układem słonecznym. Dużo też przeczytałem na temat tego projektu wysłania mikroskopijnych sond do Alpha Centauri żeby w końcu stwierdzić że to nie ma sensu bo i tak nie ma tam obcej cywilizacji podobnej do naszej. To obce życie teoretycznie mogłoby być na Proxima B ale na pewno nie w takiej formie jak na ziemi. Ehh, zbyt krótkie życie żeby studiować wszystko...

Nadajesz się ale pewnie zbyt łatwo wchodzisz w związki i za dużo oczekujesz od facetów którzy lecą tylko na wygląd.

Może czystą informatykę albo informatykę ekonomiczną na 2 stopniu zaocznie. Kusi mnie też turystyka i rekreacja.

Moim zdaniem jak jest silne i prawdziwe uczucie to szybko nie minie.

Tak, chciałbym się cofnąć w czasie do 1 września roku w którym zaczynałem 4 klasę liceum. Ewentualnie inny kierunek studiów dziennych gdy miałem 19 lat. Pomarzyć można ale czasu się nie cofnie. Obecnie mogę sobie postudiować ale zaocznie jak mi się będzie chciało.

Wydaje mi się jednak że najlepiej będzie trzymać go na dystans proponując tylko i wyłącznie przyjaźń w pracy. Nic ponadto. Po pierwsze jest szansa że Ci to przejdzie jak on zrobi jakąś głupotę albo się znudzi. Po drugie jeżeli naprawdę się zakochał to zaakceptuje nawet przyjaźń. Przynajmniej przez najbliższe miesiące. Taki okres czasu powinien wystarczyć do wyjaśnienia sytuacji. No i ten scenariusz byłby najlepszy jeżeli zostajesz w pracy i będziesz go tam widywać.

Też uważam że "jeżeli absolutnie jest Ci z nim nie po drodze, nie dawaj żadnych nadziei."

Zrobisz mu dużą krzywdę będąc z nim tylko z litości. Im dłużej to będzie trwało tym gorzej. Ty się prędzej czy później zakochasz w kimś innym, no i pewnie wtedy już nie będziesz miała dylematów czy się odciąć czy nie.

Ciężka sytuacja. Jak się odetnie to może długo żałować że minęło ją coś pięknego. Jak w to wejdzie i nie będzie potrafiła nad tym zapanować to skrzywdzi męża, no i dzieci też będą cierpieć przez rozpad rodziny. Jeżeli nie chce się odciąć albo się waha, to duże znaczenie w podjęciu decyzji co robić ma też to co ten obcy facet sobą reprezentuje, jaki ma charakter, co to za typ człowieka, czy będą mogli zostać tylko dobrymi znajomymi szanując siebie nawzajem.

Ale ma męża i dzieci. Pewnych rzeczy się robić nie powinno. Szczególnie że ona nie może nad tym zapanować.

Pierwsze co to odetnij się totalnie. Nie możesz go przypadkowo spotykać na co dzień, w pracy, w sklepie, itp. Będzie boleć ale z czasem... To samo chciałem napisać.

.

Owszem to możliwe, ale jak obydwoje naprawdę się kochają i mają jakiś zasady. Nie zostawia się żony z 3 letnim dzieckiem żeby sobie radziła sama. W tym przypadku widać wyraźnie że facet tylko potrzebuje związku, pewnie dla seksu. No i pewnie nie będzie się śpieszył ze zobowiązaniami typu ślub, dzieci itp.

Też uważam że nic dobrego z tego związku dla autorki nie będzie. Ten facet już to wszystko miał, ślub, żonę, dziecko. Myślisz że drugi raz będzie mu się chciało brać ślub? Wątpię. Pomyśl też jak się czuje tamta kobieta którą zostawia z 3 letnim dzieckiem. Facet nawet jeszcze się nie rozwiódł. Jestem pewny że mogłabyś znaleźć jakiegoś porządnego faceta mniej więcej w Twoim wieku albo kilka lat starszego. Trzeba tylko wykazać trochę inicjatywy.

Każdy.

Jedno ważne doświadczenie w życiu za Tobą. Jeżeli tego faceta wtedy naprawdę kochałaś to było warto. Człowiek się szybko starzeje, niestety.

Tak. Ile to młodych skacze na główkę do płytkiej wody, rozbija się na motorach, szaleje samochodami, próbuje miękkich narkotyków, itp. Naprawdę ciężki okres.