Hellies
Zarejestrowani-
Zawartość
3693 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Hellies
-
Według mnie 100zł / rok (hosting + domena) jeżeli sama z panelu administratora zainstalujesz sobie wordpress, wybierzesz np jakiś motyw blogu i później będziesz tam wrzucać posty, zdjęcia, porady czy filmiki. Trzeba tylko pamiętać o przestrzeganiu praw autorskich.
-
Przychodzą mi do głowy 3 sytuacje. Jedna gdy ja zostałem odrzucony i dwie gdzie ja odrzucałem. Jedna z wczesnej młodości kiedy byłem zbyt odważny i nie bałem się po pewnym czasie powiedzieć co czuję. Źle to się skończyło. Później widziałem że jednak miałbym szansę ale nie odważyłem się już zrobić nawet małego kroku. Druga też już dawno. Po pewnym czasie zdałem sobie sprawę że jednak nic do niej nie czuję. Przerwałem tą relację. Nie byliśmy jeszcze razem, znajomość była kilkutygodniowa, ale ona była wyraźnie na tak. Później miałem wyrzuty sumienia że za długo się nie określiłem. Trzecia to sytuacja gdzie kobieta po 15 minutowej znajomości proponuje mi spotkanie na kawę. Wcześniej już oczywiście zdążyła opowiedzieć najważniejsze rzeczy ze swojego życia. Inicjatywa jest super jeżeli wychodzi od kobiety i może bym wtedy skorzystał z propozycji ale po tym co zdążyła mi opowiedzieć rozum podpowiadał żeby "nie".
-
A czyż ja tak nie robię. Tego co (prawie) wszystkim. Szczęścia.
-
Może mi też czasami czegoś brakuje. ;) No właśnie. Tobie brakuje rozmowy i innymi ludźmi, nawet tej wirtualnej. Wyrażania swojej opinii. Chęć dotarcia do większej ilości osób. To wcale nie jest nic złego. To jest nawet fajne jak sama zauważyłaś. Byle nie przesadzać i nie siedzieć na kafe 24h/dobę.
-
Może przegrać życie to nie, ale pewnie tym co siedzą na kafeterii czegoś w realu brakuje. Chyba mało jest osób w pełni szczęśliwych na świecie, a szczególnie w Polsce.
-
Już nigdy nie znajdę miłości życia, ale to nie takie
Hellies odpisał Etatowy Samotnik na temat w Życie uczuciowe
To co piszesz to jak najbardziej prawda. Ja mam jednak nadzieję że nie będzie musiał być w jej sytuacji żeby zrozumieć że ją oszukuje, a w efekcie ją krzywdzi. -
Jeżeli studiujesz to możesz np wyjechać do innego miasta albo w ogóle za granicę na pół roku lub więcej na wymianę studencką w programie erasmus. Oczywiście jak ta plandemia się skończy.
-
Właśnie dlatego wydawało mi się na początku że trochę przesadzasz z opisem. Jesteś u progu dorosłego życia. Jeszcze tyle rzeczy przed Tobą.
-
Nie namawiam do niczego ale ja pamiętam że w tym wieku dużo czasu spędzałem poza domem. Szkoła, znajomi, przyjęcia, wycieczki to szkolne, to obozy, później już po przekroczeniu 18-tki bez nadzoru ze znajomymi. Jakoś ten czas nadmiernej kontroli przez rodziców minął. Też się raz bardzo zdenerwowałem gdy nie pozwolili mi iść na imprezę pomimo tego że wtedy miałem już 18 lat. Jakoś to przełknąłem i wytrzymałem ale pamiętam do dzisiaj :).
-
No ale tacy są właśnie rodzice. Wydzwaniają i cały czas pytają i radzą co i jak chociaż człowiek ma już swoje lata i swój rozum. Prawda, czasami ma się dość ale trzeba doceniać to że są i żyją. No i iść na swoje jak najszybciej.
-
Przecież nikt nie napisał że zmyślasz. Po prostu musisz się przyzwyczaić że masz inny gust niż Twoja matka i jakoś z tym żyć dopóki mieszkasz z rodzicami.
-
Ale to zupełnie inne emocje gdy rzuca Cię ktoś na kim Ci bardzo zależy (zakładam że tak było), a to gdy rodzice narzucają Ci jakieś rygory które niekoniecznie Ci się już w wieku 20 lat podobają.
-
Nie, nie widzę żadnej. Wbrew pozorom starsze osoby trudniej przekonać niż młodsze do takich rzeczy. Jeżeli o mnie chodzi to nie wierzę w psychologów. Wydaje mi się że przesadza z opisem. Jakoś mi się w głowie nie mieści żeby chcieć ze sobą skończyć z powodu kłótni z rodzicami. Wytrzyma jeszcze parę lat i pójdzie na swoje.
-
Najlepiej niech idą obydwie. Z początku chciałem zażartować, ale matka też musi zrozumieć że córka jest już dorosła.
-
Bzdura. To kwestia odpowiedniego podejścia i nienarzucania się. Jak będziesz się zachowywał jak zwierzę to zostanie to odebrane jako zezwierzęcenie. Nikt CI tego nie każe robić. Mamy równouprawnienie. Mi się wydaje że to bardziej kobieta jest piętnowana przez otoczenie że nie znalazła sobie męża i nikt jej nie chciał. Możesz ale płakać publicznie już nie wypada. Kompletna bzdura. Trzeba było się uczyć i zdobywać doświadczenie. Zresztą w każdej chwili możesz. Inne punkty są równie absurdalne ale już nie chciało mi się więcej pisać.
-
Nie wiem. Niektórzy jednak mogą. Czasami są ciekawe tematy, ale właśnie tylko czasami...
-
Że go szanujesz i kochasz śmiało możesz mu to powiedzieć. Że masz z nim dobry seks też. Nie mów że najlepszy bo pomyśli że musiałaś przed nim mieć wielu. Że jest mądry możesz mu powiedzieć, że rozsądny też. Nigdy mu nie mów jednak że widzisz w nim swojego przyszłego męża. Ten krok należy do niego. Nie naciskaj. A jeżeli czas będzie mijał, miesiąc za miesiącem, rok za rokiem a on tego kroku nie zrobi to znaczy że na pewno Cię nie kocha.
-
Można też po prostu się ograniczać do np 30min dziennie. Siedzenie bez przerwy zdecydowanie nie jest wskazane.
-
Moim zdaniem to nie jest zły pomysł. Pod warunkiem jednak że nie szuka się za wszelką cenę. Blokada i odrzucanie ze względu na to że kiedyś coś źle się skończyło jest natomiast złym pomysłem. Jak będziesz szukać żeby jak najszybciej znaleźć to pewnie nic z tego nie będzie.
-
Ale napisałaś że "Dla nas to jest niewyobrażalne grać na kilka frontów, jak już nam się jeden spodoba to się angażujemy w jedną znajomość. Faceci tak nie mają." więc rozumiem że też nie wszyscy.
-
Ja bym tak nie generalizował. Nie wszyscy.
-
Coś mi się wydaje że jesteś jakąś tam opcją rezerwową dla faceta.
-
Wygląda na to że jesteście jeszcze w liceum. Nic dziwnego że nastolatek boi się poważniejszej relacji jaką jest związek. Poczekaj trochę aż się określi. Przynajmniej do czasu aż będziecie na studiach.
-
Jeżeli 99 to Twój rok urodzenia to masz jeszcze sporo czasu żeby znaleźć tą właściwą osobę i ułożyć sobie życie.