Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Luna_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1070
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Luna_

  1. Luna_

    In vitro 2021

    Są chyba aż 3 dziewczyny do testowania w tym tygodniu czekamy więc na 3 tłuste bety
  2. Luna_

    In vitro 2021

    Podpinam się pod to. Nie rezygnuj jeszcze w 7 dpt sikańce wyjść nie muszą. Zwłaszcza jeżeli zrobiłaś teraz bo patrząc na godzinę nie był to poranny, pierwszy mocz a masz tam napisane że najlepiej robić z porannego zwłaszcza tak wcześnie kiedy stężenie może być na granicy wyczuwalności testu
  3. Luna_

    In vitro 2021

    A nie boicie się szczepiąc tą Astrą problemów z krzepliwością krwi? Tam w ulotce nawet są informacje, że problemy z krzepliwością są przeciwwskazaniem do podania. W ciąży to ważne żeby pod tym kątem wszystko było ok i w sumie sporo osób ma z tym problem (sama przyjmuję heparyne) chociaż bez ciąży niby nie mam problemów z tym. Myślę że to decyzja indywidualna wiadomo i zależna w dużej mierze od naszej pracy - ja np. od ponad roku pracuję zdalnie i nie mam kontaktu z obcymi. Inaczej pewnie bym podchodziła pracując w sklepie, szkole itp. Ale ta Astra mnie kompletnie nie przekonuje. Może jeszcze ten Pfizer brałabym pod uwagę gdybym czuła, że jestem narażona brakuje mi badań w tym zakresie i bałabym się niejako testować na sobie Nie odbierajcie proszę tego jako atak. Pytam z czystej ciekawosci czy czytałyście ulotki i nie macie obaw. Szanuję każde zdanie i sama pilnowałam szczepienia wszystkich babć itd. Chociaż Pfizerem właśnie. Na astrę nikt u mnie w rodzinie nie wyraził zgody na razie
  4. Luna_

    In vitro 2021

    Sprawdź sobie widełki jakie podaje laboratorium w którym robiłaś. Zawsze jest podana wartość a obok prawidłowe widełki w różnych fazach cyklu i w 1,2,3 trymestrze ciąży. Progesteron każdy podaje inaczej niestety U mnie 3 laboratoria robiły teraz i 2 zupełnie inne wartości podają więc trzeba patrzeć konkretnie w Twoim przypadku Jak nisko to ja bym dzwoniła do lekarza i dołożyła jakąś luteinke
  5. Luna_

    In vitro 2021

    No wiadomo. Każda z nas ma lepsze i gorsze chwile ale niestety nie ma wyjścia jak to przetrwać na szczęście to tylko tydzień przy blastce w 8 dpt beta już wyjść musi a tydzień to chwila. Pomyśl jak czekałas na stymulację, odliczalas zastrzyki, czekałas na info o zarodkach itp. Czekało się na to, dłużyły się te godziny i dni i nagle bach! już po transferze a to wszystko wydaje się odległe jak widać czas szybko leci trzeba tylko zająć czymś innym myśli i zanim się obejrzycie będzie się Wam dłużył czas do usg serduszkowego
  6. Luna_

    In vitro 2021

    Popieram nie doszukujcie się objawów ani za ani przeciw wiem, że my już chcemy wiedzieć najlepiej godzinę czy max dzień po transferze czy jest ok ale niestety ten tydzień trzeba przeżyć w niepewności nie ma sensu dopatrywać się bólu piersi, brzucha jak na okres czy innych cudów. Prawda jest taka, że objawy wcześniej ciąży są takie same jak te które mamy przed okresem co miesiąc dodatkowo jesteśmy na lekach, które podbijają nam progesteron itd. Przez co możemy się czuć inaczej niezależnie od wyniku transferu No i nie ma co zakładać, że się nie udało mój partner mi mówił za każdym razem gdy łapałam wątpliwości, że jeżeli z góry zakładam że się nie uda to po co w ogóle to robimy, wydajemy pieniądze, tracimy nerwy. I miał rację. To tak jakby człowiek stał na starcie wyścigu i zanim wystartuje to już analizował porażkę. No nie. Przygotowujemy się, starujemy i dobiegamy do mety. I albo ten wyścig będzie wygrany albo nie. Ale poddawanie się w połowie nie ma sensu.
  7. Luna_

    In vitro 2021

    Gratuluję Tylko pecherzyk niestety zobaczysz może masz możliwość przesunąć wizytę o te pare dni? Po 6+1 już jest szansa a 6+3 już musi być zgodnie z tym co pamiętam z artykułu mamagonekolog. Wystarczy 4 dni przesunąć i będzie serducho to jednak dużo bardziej odetchniesz
  8. Luna_

    In vitro 2021

    Spóźniające się miesiączki gdy na nią czekamy to coś zupełnie naturalnego zacznie się na pewno
  9. Luna_

    In vitro 2021

    Dziewczyny jestem po usg! Maluch ma 7,5 mm i bijące serduszko To trzeci raz gdy dochodzę do tego etapu więc moja radość jest dość ostrożna ale zawsze to mały sukces i nadal jesteśmy w grze!
  10. Luna_

    In vitro 2021

    Ja przy dwóch 'udanych' transferach robiłam w 8dpt (5 dniowej blastki) i sikańce już wychodziły. Jak nie brałaś żadnych leków co mają hcg to spokojnie w 7dpt już beta będzie wiarygodna do tego 04.05 to nam tu zwariujesz Hehe
  11. Luna_

    In vitro 2021

    Każdy zarodek to szansa nie patrz na te klasy bo to niepotrzebnych stres. Rozwinął się do blastki czyli jest ok są ciąże z tych 'słabiej' rokujących i nie ma ciąż z potencjalnie idealnych. Uwierz w swojego malucha
  12. Luna_

    In vitro 2021

    Trzymaj się. I nie trać nadziei. Maluch się zagnieździł a to dobry znak na przyszłość. Wiadomo, że jest przykro ale widocznie to nie był 'ten'. Twój organizm jak widać jest gotowy na przyjęcia gościa i następnym razem zostanie już z Tobą na całe 9 miesięcy. Tego Ci życzę i w to trzeba wierzyć
  13. Luna_

    In vitro 2021

    Ja też się przerzuciłam na palucha i mam wrażenie że mniej jestem tam podrażniona niż aplikatorem
  14. Luna_

    In vitro 2021

    Każda kobieta inaczej znosi ciążę i tą burzę hormonów. Jak ostatnio leżałam w szpitalu na sali była ze mną dziewczyna, która miała takie wymioty itd, że była hospitalizowana bo nie miała siły wstać. Jak z nią rozmawiałam to powiedziała, że i tak jest spoko bo 1 ciąże była w szpitalu już nie pamiętam ile dokładnie ale 4 czy 5 MIESIĘCY! Też właśnie przez straszne wymioty i osłabienie. No ale dziecko w domu czekało na nią zdrowe a i z drugim w brzuchu poza niską masą było wszystko jak należy co się namęczyła to się namęczyła ale jaka nagroda przetrwasz nie takie rzeczy przeszłaś jak osłabienie i złe samopoczucie
  15. Luna_

    In vitro 2021

    Dziwne. Tarczycę leczę od lat i zawsze przy skierowaniu obojętnie czy prywatnie czy w szpitalu czy na nfz kazali mi badać bez leku. I przyjąć euthyrox po badaniu. Jeżeli dawka leku jest dobrze dobrana jak najbardziej rano bez leków wynik powinien być prawidłowy.
  16. Luna_

    In vitro 2021

    No to witam w 'cudownym' klubie ja w czwartek idę sprawdzić czy jest w moim cudzie i trzymam kciuki za Twój!
  17. Luna_

    In vitro 2021

    Wszystkie badania które wykonujemy a na które coś suplementujemy powinny być robione przed wzięciem tych rzeczy żeby badanie miało sens i było wiarygodne taka beta nie ma znaczenia kiedy i jak ale już tsh czy progesteron albo estradiol jeżeli bierzemy jakieś estrofemy, luteiny czy euthyroxy bez sensu robić po ich wzięciu Za wysoki progesteron nawet gdyby był (chociaż skoro akurat coś wzięłaś to i tak nie wiesz jaki jest ;)) to nie dramat ale powoduje ewentualne opuchnięcia itp. Lepiej zbadać jeszcze raz żeby lekarz mógł Ci dobrać odpowiednią dawkę itp
  18. Luna_

    In vitro 2021

    Ten progesteron to zagadka dla mnie. Badalam ostatnio i 2 razy dostałam różne widełki przy wynikach. Powinnaś mieć przy swoim wyniku również takie widełki dla 1 trymestru. Ja w jednym mam podane jako prawidłowe 2,80 - 147,30 ng/ml A w drugim labie 11 - 44,3 ng/ml
  19. Luna_

    In vitro 2021

    Nie trzeba zdejmować z żadnego. Mam za sobą 2 punkcje, histeroskopie i 2 łyżeczkowania. Wszystkie 5 narkoz z paznokciami z hybrydą. Nikt nigdy nie zwrócił mi uwagi a na pytanie o to anestezjolog powiedziała że gdyby był jakiś problem z odczytem to przepina się to cudo z palca na ucho czy tam gdzieś już nie pamiętam gdzie.
  20. Luna_

    In vitro 2021

    Przyrost jest na pierwszy rzut oka za mały ale pamiętaj że dobrze sprawdzić po 2 dniach a nie tak dzień po dniu i najlepiej w tym samym miejscu. Tak jak piszą dziewczyny czasami inne laboratoria troszkę inaczej wyniki podają. Co do wizyty i potwierdzenia ewentualnej ciąży to raczej niestety nie masz się co nastawiać pecherzyk widać najwcześniej przy becie 1000-1500 chyba że możesz przesunąć wizytę na te kilka dni później Tak czy inaczej trzymam kciuki za kolejny mały cud
  21. Luna_

    In vitro 2021

    Czasem cuda się zdarzają więc poczekaj z nerwami aż lekarz obejrzy co tam w środku u Ciebie słychać
  22. Luna_

    In vitro 2021

    Beta hcg w takiej ilości to na pewno ciąża! Ewentualnie hcg jest jeszcze wykrywalne w przypadku nowotworów ale to już nie wiem w jakiej ilości i nie ma sensu zakładać złych rzeczy. Jak najszybciej kontaktuj się z kliniką i wrzask żeby nie zaszkodzić maleństwu! Trzymam kciuki za piękną niespodziankę!
  23. Luna_

    In vitro 2021

    Ja nie mogę powiedzieć nawet pół złego słowa na szpital w którym byłam. 1 pielęgniarka/położna zasługiwała na porządnego kopa. Za to lekarze, opieka, nawet jedzenie było naprawdę w porządku. Za drugim razem byłam prawie miesiąc i naprawdę miałam świadomość, że im zależy, że robią co mogą. Wiadomo jeden lekarz podczas obchodu bardziej zaangażowany a drugi mniej ale generalnie nie powiem żeby nie zrobili dla mnie tego co było w ich w mocy.
  24. Luna_

    In vitro 2021

    To w ogóle pokazuje jak różnie organizm potrafi zareagować i jak różnie my to odczuwamy. Drugie moje poronienie np. nie było w ogóle bolesne. Zero. Nic. Nawet pół tabletki ibupromu czy no spy nie było mi potrzebne. Był to około 11 tydzień. Co prawda zarodek był żyjący i wypłynął po prostu z krwiakiem ale samego poronienia nie czułam w ogóle. Po prostu zgłosiłam lekarzowi, że mam dziwne przeczucie a krwawiłam wcześniej (wcale nie jakoś obficie). Posadził mnie na fotel i jak założyli mi wziernik to wszystko samo wyleciało bez żadnego bólu. Co przypadek to inny. Niestety tak czy inaczej trzeba przez to przejść i jak by nie było to jak widać jesteśmy przykładami, że można to przeżyć a potem się podnieść i walczyć dalej
  25. Luna_

    In vitro 2021

    Każde poronienie jest inne i o tym pamiętajmy. U mnie np. Krwawienie wcale nie było mega obfite podczas 'wydalenia' zarodka. Pamiętajmy też, że szpital nie zawsze jest jednoznaczny z natychmiastowym łyżeczkowaniem. To zależy od szpitala i ich procedur. Nie wiem w jakimś jesteś mieście ja w Warszawie poznałam postępowanie w 4 w takich przypadkach i każde było inne. W szpitalu można również dostać tabletki wywołujące skurcze i pomagające kobiecie oczyścić się bez konieczności jakiejś ingerencji lekarza. Jeżeli odstawiamy leki i po prostu kilka dni po przychodzi krwawienie to jedna wersja. Niestety może być też tak, że płód jest z nami tydzień, 2 czy dłużej. Psychicznie osobiście dla mnie noszenie martwego zarodka i czekanie jak na bombie było dużo cięższe niż zgłoszenie się do szpitala i wzięcie tabletek poronnych.
×