Luna_
Zarejestrowani-
Zawartość
1070 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Luna_
-
Bo najbliżej czy taki wybrany? Są porody rodzinne i odwiedziny na chwilę obecną? I jak z porodowkami? Są piłki, drabinki, wanny itp.? Jest możliwość wykupienia indywidualnej położnej? Nic o tym szpitalu nie słyszałam
-
Warszawa chcę na Inflanckiej
-
nigdy nie wiadomo rzadko kiedy dzieci rodzą się równo w terminie mamy raptem 6 i 9 dni różnicy więc nałożą nam się ze 2 tygodnie gdy wszystkie będziemy mieć ciąże donoszone każda może pierwsza
-
Już 100% że się łożysko nie podniesie? Mi lekarz mówił, że jeszcze wszysko rośnie a co za tym idzie jescze się przesuwa wszystko. Jeszcze 3 miesiące a macica jeszcze pokaźnie zmieni 3 więc może cc nie będzie konieczne
-
Lecimy we 3! Ja zaczynam 29tc
-
A nie stosujesz jakiś tłustych kremów/balsamów? Często przed usg proszą o nieużywanie bo mogą pogarszać odbiór
-
Martuska nie kombinuj za dużo beta jest śliczna i rośnie bez zarzutu. Tsh nie ma sensu mierzyć co kilka dni. Po zmianie dawki leku trzeba troche odczekać żeby zobaczyć czy jest odpowiednia nic nie da badanie krwi co drugi dzień na tym etapie już usg jest wyznacznikiem czy jest ok lekarz na pewno Ci zleci to co uzna za stosowne a i tak po wizycie serduszkowej nie sądzę, że będziesz w stanie czekać nagle do obowiązkowego usg 11-13 tc i umówisz się pewnie za ok. 2 tygodnie
-
Lekarz powiedział mi żeby pół godziny/godzinę przed usg zjeść coś słodkiego i wypić jakiś soczek jeżeli nie masz żadnych cukrzyc itp. to warto pobudzi malucha do tego żeby był aktywny i będzie większa szansa żeby się poodwracała trochę wiadomo, nie trzeba od razu tabliczki czekolady i butli coli jeżeli unikamy słodyczy ale np. jakieś owocki/świeżo wyciskany sok i takie tam
-
Moja też taka buntowniczka, że lubi się odwracać albo zasłaniać jak chcemy ją podejrzeć w czwartek idziemy na to usg 4d i mam nadzieję, że wtedy grzecznie pokaże się w całej klasie
-
Dziewczyny proszę przestańcie reagować. Nie ma sensu pisać ani o nim ani do niego itd. Nic to nie da a zaśmiecamy forum odbiegając od jego tematu. Pare osób (w tym ja) zgłosiło te posty. Jest weekend więc raczej brak reakcji portalu ale podejrzewam, że jutro zostanie zbanowany i po kłopocie.
-
Evi mamy 50/50% szans. Nie ma co tracić nadziei czasem się wydaje, że będzie ok, czujemy wszystkie 'objawy' itd. A beta 0... A czasem w drugą stronę nic, zero i przeczucie złe a beta wystrzeli jak szalona. Trzeba poczekać i sprawdzić. Pamiętam, że z uwagi na pracę nie możesz jechać do lab wcześniej niż we wtorek a który masz dpt? Może i sikaniec już możesz jutro rano zrobić? To głowa w robocie będzie troszkę spokojniejsza
-
Tego Ci życzę z całego serca teraz wszystkie forumowe ciocie czekają na usg serduszkowe!
-
Z jednego zarodka też mogą być bliźniaki rzadkie ale nie niemożliwe
-
Wow no serio bliźniaki tu widzę
-
Też się obawiałam niektórych leków i osobiście zrezygnowałam np. ze sterdydów jakiś. Zapytałam lekarza czy jest to absolutnie konieczne i gwarantuje mi nagle 100% większe szanse na ciąże. Jeżeli nie wystarczy mi ta tona leków którą i tak biorę Każda z nas wie najlepiej co dla niej dobre i jestem za tym żeby robić to co się czuje. Jeżeli masz wątpliwości zawsze możesz odmówić. To nie ostatni cykl w Twoim życiu. Jeżeli jest bezowulacyjny może organizm pokazuje, że nie jest gotowy? Jeżeli chcesz iść na cyklu naturalnym myślę, że warto pomonitorować kolejny i zobaczyć co się wydarzy. Jeżeli kolejne też będą bezowulacyjne wtedy zacząć się zastanawiać czas jakimś wspomaganiem farmakologicznym. Jeżeli natomiast poczujesz, że to ten cykl i chcesz koniecznie teraz będę trzymać kciuki bo widocznie tak podpowiada Ci intuicja
-
Estrofem jakoś najwcześniej nie pamiętam ale chyba koło 10 tc progesteron stopniowo od końca 1 trymestru. Clexane z reguły całą ciąże a nawet i część połogu chociaż to zależne od przyczyny i lekarza warto dopytać
-
A jeżeli przyjdziesz z aktualnymi badaniami i zrobienie kolejnych nie będzie konieczne to analogicznie nie oddają kasy za nie jako za coś co jest niewykorzystane? Nie jestem w invicta więc nie wiem ale wydaje mi się to mega naciąganie jeżeli tak nie robią
-
Czy ja wiem czy szybko raczej normalnie piszesz, że masz 12dc i niedługo pęknie. Owulacja koło 14dc jest iście książkowa Poczytaj może o innych lekarzach w klinice, opinie o nich itd. Pozwoli Ci się to uspokoić i podjąć decyzję masz cykl naturalny, nie bierzesz leków więc w razie nerwów zawsze możesz przełożyć na za miesiąc gdybyś się zdecydowała to przy nowym lekarzu pamiętałabym tylko o przypomnieniu najważniejszych rzeczy typu np. Tyłozgięcie macicy jeżeli masz itp.
-
Przy ciąży czy staraniach dąży się do 1-1,5 ale wątpię żeby przy 1,9 ktoś Ci leczenie jakieś szczególne wprowadził warto wspomnieć swojemu lekarzowi o tym i na pewno w przypadku potwierdzenia i rozwijania się ciąży sprawdzać czy nie skacze
-
Dziwne dość, że tak późno ale skoro obecnie rośnie i to prawidłowo to ja bym nie wnikała co, po co i dlaczego tylko poczekała jeszcze kilka dni i zobaczyła czy czy jest pecherzyk w macicy a potem tydzień czy 2 później czy jest serducho niby absolutnie nie wygląda to książkowo ale nie wszystko musimy rozumieć a wyjątek jak wiadomo tylko potwierdza regułę
-
3 blastki to super wynik wiadomo, że nikt Ci nie da pewności że się uda i to obojętnie czy masz 1 czy 10. Trzeba spróbować i wierzyć ważne, że jest co transferować a w razie niepowodzenia nie trzeba zaczynać wszystkiego od początku
-
A może za dużo wysiłku? pracujesz czy L4? Albo wzięłaś się za sprzątanie, gotowanie, zakupy czy długie spacery? Może organizm potrzebuje troszkę odpoczynku i lepiej te kilka powypoczywać? Wiem też że łatwo mówić ale może warto troszkę wyluzować bo to na tle nerwowym? U mnie było trochę bóli (choć na późniejszym etapie) i jak się nimi denerwowałam to trwały a jak się brałam za coś innego do roboty i przestawałam na nich skupiać to po jakimś czasie zauważałam że po prostu przechodziło ewentualnie doraźnie brałam i nadal czasem biorę no spa i magnez. No i wodę pijesz? Woda też ważna. Tak samo jak lekkostrawna dieta mi pamiętam w szpitalu jak leżałam kazali właśnie dużo wody niegazowanej pić bo to podobno też działa rozkurczowo (dużo czyli poprawnie ale nie przesadnie dużo oczywiście ) . No a jedzenie to wiadomo. Jak zalega coś w brzuchu, jelitach, jakieś gazy itd. To ból będzie. Nie wiem jak się odżywiasz ale zrezygnowałabym ze smażonych zwłaszcza panierowanych rzeczy, ogólnie tłustych, ciężkostrawnych, wzdymających no i słodyczy, napojów słodkich i gazowanych.
-
Myślę, że lepiej porozmawiać przed transferem. Przypomnieć, że ma się macicę w tyłozgięciu i że przy poprzednich transferach był problem z umieszczeniem zarodka. Jak już będzie się męczyć to nie ma co bo chodzi o to właśnie żeby się nie męczył lekarz, transfer poszedł gładko i niepotrzebnie nie drażnił macicy, nie powodował niepotrzebnych skurczy itd. Czasem robią też ponoć 'próbny' transfer i wprowadzają to coś bez zarodka. Sprawdzają jak idzie i jak się najlepiej wprowadzić i dopiero robią transfer podając już zarodek (tak miałam raz robione ale słyszałam też o takich praktykach w innych klinikach) . Najważniejsze żeby zwrócić uwagę na problem i przypomnieć o tyłozgięciu pytając co lekarza zdaniem można zrobić żeby uniknąć trudności w tym momencie
-
Lekarz wszystko Ci rozpisze i wyjaśni zrobienie zastrzyku trwa kilka sekund da się to pogodzić z pracą chyba że masz pracę zmianową a zastrzyki o stałej porze i co którys dzień wypadałyby w pracy. Wiadomo że mniej komfortowo ale też na pewno masz pomieszczenia socjalne, salkę konferencyjną wolną itp. Pamiętaj też, że płacisz za to kupę kasy pytaj lekarza o wszystko. Klinika jest dla Ciebie. Po wizycie powinnaś wyjść że świadomością, że wiesz co, po co i dlaczego
-
To serio nie polecam dopóki nie zbadasz i nie zaleci tego lekarz to nie kwas foliowy, że wiadomo, że każda musi brać nie każda ma niedobór mi lekarz po zbadaniu wprost powiedział, że się po prostu 'zakorkowałabym na amen' i będę cierpieć warto dbać o dietę, jeść różnorodnie pamiętając o mięsku, warzywach, np. pestkach dyni i innych takich a lekarz w odpowiednim czasie sprawdzi czy jest ok i jeżeli nie to wtedy trzeba zareagować
