Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Luna_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1070
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Luna_

  1. Luna_

    In vitro 2021

    Plemnik troszkę żyje może dojść do zapłodnienia niekoniecznie w dzień współżycia Tak czy inaczej sprawdzaj przyrost i mam nadzieję, że to mimo wszystko miła niespodzianka i trzymamy kciuki za ten mały cud Swoją drogą gdy ja zaszłam to też było nasze 1 albo 2 współżycie po poronieniu (miałam łyżeczkowanie więc trzeba było się wstrzymać) i tak z tego 1 razu mam 28tc
  2. Luna_

    In vitro 2021

    Takie cuda się zdarzają! Czasami organizm się 'odblokowuje'. Ja zaszłam naturalnie po 2 miesiącach po poronieniu z ivf w 12tc mimo wcześniejszych 8 lat bez zabezpieczeń Co do wysokości bety to pamiętaj, że przy in vitro wiemy dokładnie co i kiedy a naturalnie już nie. Skąd pewności, że owu była akurat 18 dni wcześniej? Cykle mogą być różne jak by nie patrzeć w moim szczęśliwym owu musiała być koło max 10 dc mimo, że zawsze miałam cykle nawet dłuższe niż klasyczne 28 dni. Może u Ciebie była trochę później?
  3. Luna_

    In vitro 2021

    🥳🥳🥳 Cudnie! Tak wysoko że podejrzewałabym bliźniaki! Ale z tego co kojarzę tylko jeden zarodeczek był transferowany? No chyba że się sam podzielił piękna, mocna beta! Czekamy na serducho i odwracamy ostatnią złą passę!
  4. Luna_

    In vitro 2021

    A mi 3 razy się męczył lekarz a jak zmienilam lekarza to tylko stwierdził że innym tym czymś będzie transfer robił (takim zagiętym) i poszło mu bez problemu. Wściekła byłam że tamten 3 razy kombinował zamiast zmienić to coś skoro można było
  5. Luna_

    In vitro 2021

    No mężczyźni są trochę wyczuleni na tym punkcie bardzo współczuję kobietom, których partnerzy tak boją się przyznać, że u nich może być problem, że często nawet nie chcą się badać itd. A ponoć takich nie mało I tak szczerze to raczej mało kto wnikał co konkretnie jest przyczyną dużo osób wie o próbach z in vitro ale dla większości powodem jest po prostu to, że 'nie udawało się naturalnie' a powody są po obu stronach. Raczej ludzie nie dociekają jakie konkretnie. Ważne, że razem działacie jescze przyjdzie Wasz czas trzymam kciuki, że będzie to już za miesiąc U mnie wreszcie partner się otrząsną po stratach (naprawdę nie byłam świadoma, że tak bardzo je przeżył ) i od niedawna już swobodnie podchodzi i mówi do brzuszka a nawet kupił jedno ubranko z Batmanem (mimo że będziemy mieć dziewczynkę ) zajęło mu około 6 miesięcy żeby się przełamać i zacząć wierzyć w tą ciąże ale ważne że się udało Faceci często nie pokazują tych emocji i przeżywają je w środku...Ale walczą i pragną tych maleństw tak jak my.
  6. Luna_

    In vitro 2021

    Witam i trzymam kciuki za piękne blastki z 6 komóreczek na pewno będą jakieś mrozaczki Dobrze jest wyrzucić z siebie wątpliwości, strach, nerwy, złość czy dzielić się radością więc się nie krępuj i pisz jak długo chcesz Szczerze mówiąc w takim prawdziwym życiu myślę że też warto nie trzymać wszystkiego w tajemnicy. Wiadomo, nie chodzi mi o opowiadanie wszystkim na około wszystkiego ze szczegółami ale może mama, przyjaciółka, siostra? Wsparcie bliskich czasem się przydaje i daje dużego kopa w chwilach zwątpienia. Ja obecnie jestem na etapie tego, że w ogóle nie wstydzę się lat starań, poronień itd. I jest mi lżej. Wśród bliskich znajomych wszyscy znają sytuację i jakoś czuję się taka hmm lżejsza gdy na początku troche się tego wstydziłam to czułam się jakby gorsza. Teraz nie mam problemu żeby siedzieć z kolegami partnera przy grillu, odejść na kanapę i zrobić sobie zastrzyk albo rozmawiać z nimi o całej procedurze. Okazało się, że w zasadzie nikt nie uważa tego za coś złego, innego czy coś przez co powinnam się czuć mniej wartościowa jako kobieta.
  7. Luna_

    In vitro 2021

    Bardzo mądra rada! Dziękuję 28tc zaczynam od jutra tak więc mam 3 miesiące jescze i dużo i mało
  8. Luna_

    In vitro 2021

    Mój to też taki odważny (ale chyba tylko w teorii ) , że nie ma co się zastanawiać bo właśnie jak mówisz po prostu z nieba wiedza spadnie ale zaczęliśmy szkołę rodzenia w zeszłym tygodniu i przyuwazylam go ze jak się skończyło to poszedł do tej położnej jak skontrolowałam po co to się okazało że poszedł zapytać o prywatną opiekę podczas porodu i właśnie czy będą uczyć na lalkach takich rzeczy więc chyba jednak przestał liczyć na sam instynkt Ja wiem jedno - na pewno paznokci nie obetne dziecku nawet naszym kotom się boję takie rzeczy u mnie tylko chłop robi w domu
  9. Luna_

    In vitro 2021

    Też się boję takich rzeczy o 'zachodzeniu w ciążę' wiem dużo ale opieka nad takim maluchem mnie przeraża dziecko przewijałam raz - swoją chrześnicę i to jakieś 13 lat temu masz pewnie rację, że mimo wszystko takie 4kg człowieczka wymaga mniej ostrożności niż taki 2kg wczesniaczek ale tak czy inaczej na pewno trening czyni mistrza i po kilku dniach pieluszki zmienia się już niemalże na ślepo
  10. Luna_

    In vitro 2021

    62 cm i 4100?! Ale zaszalałaś nawet ubranka pewnie pierwsze okazały się za małe? Chyba wysoka z Ciebie kobieta? Tak pomyślałam tetaz że miałabym urodzić taką dużą dzidzie to aż mnie strach obleciał
  11. Luna_

    In vitro 2021

    Jeżeli mówimy o becie a nie sikańcu to już powinno minimalnie ale coś pokazać chyba że świeżak, jesteś po ovitrelle itp. I może Ci wyjść beta zafałszowana to lepiej jak chciał lekarz żeby nerwów sobie nie dodawać
  12. Luna_

    In vitro 2021

    Odradzasz piłkę a miałaś doświadczenie z wanną? Tam gdzie ja bym chciała właśnie mają i lubią piłki i wanny z wodą. Na tą wannę nie ukrywam, że liczę bo od dziecka jak cokolwiek mnie boli to ciepła kąpiel jest dla mnie jak zbawienie
  13. Luna_

    In vitro 2021

    Brak mi słów. Nie wiem jak można być tak nieempatycznym i bezdusznym mam nadzieję, że mieszkasz w dużym mieście i na przyszłość gdyby coś się działo lub () było ok i dojdzie do porodu nie musi to być tam. Ja bylam w 3 szpitalach i teraz już nauczona doświadczeniem też jeżdżę tylko do 1 gdzie traktują człowieka jak człowieka a nie intruza a o dziecko się troszczą od początku...
  14. Luna_

    In vitro 2021

    Zrobiłaś wszystko co mogłaś i absolutnie nie jesteś niczemu winna. Nawet tak nie myśl. Poczucie winy byłoby uzasadnione gdybyś wiedząc, że jesteś w ciąży piła, paliła i poszła poskakać na trampolinach zaraz po przejażdżce rolercosterem. Dałaś z siebie wszystko. Organizm też walczył bo przecież beta ruszyła. Pamiętajmy, że z mikro plemniczka i prawie niewidocznego jajeczka powstaje cały człowiek. Komórki mnożą się każdego dnia w zastraszającym tempie tworząc wiele struktur, organów itp. Wystarczy, że na początku któraś z komoreczek się 'pomyli' i coś pójdzie nie tak i niestety maluszek nie ma dalej szans naturalnie też tak się dzieje. Zobacz ile według statystyk ciąż kobiety tracą nawet o tym nie wiedząc. My to przeżywamy i mamy do tego prawo bo wiemy, że maluch jest z nami i wiążemy z nim ogromną nadzieję. Masz szansę na zdrowe dziecko. Twój organizm jak widać jest gotowy je przyjąć. Czeka też na Ciebie jeszcze cała gromadka stres będzie na pewno przed kolejnym podejściem... Ale będzie też w końcu szansa na radość i takiego finału Ci życzę
  15. Luna_

    In vitro 2021

    Szukając w tej całej sytuacji czegokolwiek pozytywnego to dobrze, że zarodek był zdrowy patrząc na Twoje wcześniejsze doświadczenia. Gdyby okazała się jakaś wada genetyczna myślę, że miałabyś poważne wątpliwości co do pozostałych kilku i duże obawy przed transferem ich bez badań genetycznych. Mimo, że to strasznie przykre wiesz przynajmniej, że możecie mieć zdrowe maleństwo. To po prostu nie był 'ten' zarodek niestety czasem tak bywa, że dochodzi na wczesnym etapie do jakiś nieprawidłowości i cały rozwój staje w miejscu ale organizm chciał malucha przyjąć a Ty masz jeszcze kilka szans na szczęście. To naprawdę dobra perspektywa na przyszłość. Trzeba tylko czasu. I dużo siły.
  16. Luna_

    In vitro 2021

    Gdyby coś było nie tak i miałoby dojść do poronienia, możesz przyjmować tonę leków a i tak to niczego nie zahamuje. Rzecz jasna tego pod uwagę nie bierzemy ale Lekarz pewnie ma obowiązek powiedzieć co by było gdyby.
  17. Luna_

    In vitro 2021

    Tak jak pisałam gdy mówiłaś, że się zapisałaś do lekarza to może być kilka dni za wcześnie żeby coś zobaczyć szkoda nerwów jak dla mnie no ale wiadomo, że każda z nas nie może się doczekać polecam artykuł Mamaginekolog usg wczesnej ciąży. Masz tam info kiedy maksymalnie powinien pojawić się pecherzyk, zarodek i serducho za tydzień już będzie coś widać
  18. Luna_

    In vitro 2021

    Ja razem z betą czyli koło 8 dpt (wiedziałam, że coś ruszyło bo sikaniec był już pozytywny)
  19. Luna_

    In vitro 2021

    Popieram dziewczyny. Warto skonsultować wynik z endokrynologiem i koniecznie sprawdzić tsh po pozytywnej becie. Nie wiem czy to reguła ale przy niedoczynności tarczycy w każdej z 3 ciąż po implantacji zarodka tsh skakało mi jak szalone. Jeżeli już masz około 3 to gdyby Ci się podwoiło jak mi to wynik około 6 jest już zdecydowanie niepokojący
  20. Luna_

    In vitro 2021

    A dołożył Ci progesteron w innej firmie niż dopochwowo? Może cały czas sobie podrazniasz 'tam' i właśnie kiepsko się wchłania duphaston (tabletki doustne), luteina podjęzykowa, zastrzyki. Jest dużo opcji. Trzymam kciuki nie tyle za betę co usg bo to też już niedługo
  21. Luna_

    In vitro 2021

    A to wynik w ciąży czy przed transferem? W ciąży ja teraz robiłam i wyniki mam: Na czczo 77 Po godzinie 156 Po 2 godzinach 85 I lekarz określił je jako poprawne. Co do hipoglikemii reaktywnej to mój partner ma. Ale jego wyniki są duuuuzo gorsze niż Twoje po każdym robieniu testu dzwonią z laboratorium zapytać czy żyje bo ma tak niski wynik Mimo tego nie bierze na to żadnych leków. Co do diety to nie wolno mu jeść bardzo dużych posiłków na raz. Przy dużym wysiłku fizycznym musi też pamiętać żeby mieć jakiegoś banana albo wodę z cytryną i odrobiną miodu żeby w razie takiego mocnego spadku nie fiknąć. Wiadomo, zjedzenie tortu na raz czy pudła lodów z czekoladą i śmietaną też nie polecane Generalnie jemy po prostu oboje raczej zdrowo i od lat miał może ze 3 sytuacje, w których naprawdę się zestresowalam bo zaczęły drżeć mu ręce, zbladł, oblał go pot itd. Warto skonsultować wynik ale myślę, że lekarz będzie polecał po prostu zdrowe odżywianie i ruch czyli to o co każda staraczka i nie staraczka powinna dbać
  22. Luna_

    In vitro 2021

    Warto wiedzieć, że mając mniej niż 35 lat też możemy się zakwalifikować do tego programu badań prenatalnych. Ja mam 32 i z uwagi na poronienia i in vitro miałam z NFZ test Pappa i skierowanie na usg 1 i 2 trymestru do specjalistycznej poradni prywatnej. Tyle że się upomniałam o to sam z siebie lekarz mi nie dał ale jak poprosiłam to dostałam. (też robiłam nifty dla świętego spokoju warto zdecydowanie)
  23. Luna_

    In vitro 2021

    Usg genetyczne wygląda jak zwykłe usg tylko powinno być bardziej dokładne, obejmować wszystkie istotne pomiary itd. Warto poczytać opinie albo iść w jakieś sprawdzone miejsce bo nie każdy lekarz się przykłada a to jednak ważne badanie ja jako, że robię usg co 2-3 tygodnie usg 11-13 tc robiłam właściwie w 3 miejscach państwowo - porażka, nawet tego nie zaliczyłam jako badania... Lux med - trwało 10 minut i część danych chyba lekarz wziął z kosmosu bo na pewno ich nie badał... I prywatnie gdzie badanie trwało około pół godziny, wszystko mi tłumaczyła babka i rzeczywiście mierzyła wszystko, sprawdzała przepływy jakiś żył i inne cuda. Co do krwiaka warto zwrócić uwagę, że miałaś takiej i takiej wielkości i czy może sprawdzić jak to wygląda teraz. Jeżeli robisz też test pappa to po prostu pobierają krew i z tego co kojarzę mierzyli mi 2 czy 3 razy ciśnienie P. S. Po genetycznych już z górki!
  24. Luna_

    In vitro 2021

    Badanie po przyjęciu proszka nie ma najmniejszego sensu
  25. Luna_

    In vitro 2021

    Nie masz kontaktu do lekarza żeby się poradzić? Na pewno nie zaszkodzi nospa, rozkurczowo działa też magnez (obie rzeczy kazał mi brać lekarz i kazali brać w szpitalu przy problemach z maluszkiem). Dużo odpoczynku i mało stresu. Wiem, łatwo powiedzieć ale czasem same się możemy nakręcać i skupiać na bólu, który przeszedłby szybciutko gdyby zająć się czymś innym
×