Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foko Loko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5395
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Foko Loko

  1. Taaaa. Ogólnie właśnie byliśmy w szpitalu, bo mi się zaczęły jakieś plamienia, więc wylądowalam na duphastonie. Teraz to już na pewno dostanę L4 jak poproszę na wizycie. Ja pierniczę, czy ciąża mogłaby nie być stresująca? Byłoby miło... Wiesz co, ja serio nie wiem czy w Medicoverze jest jakiś dobry lekarz. A mój tata cisnie, żeby brać najlepszego jaki jest w mieście, a to ordynator. Więc idę prywatnie do ordynatora, a badania będę robić w Medicoverze za darmo. Poza tym zaleceń ordynatora nikt nie podważy i moja psycholog go też bardzo poleca
  2. Do szwu można dorzucić pessar jak szyjka się skraca plus leżenie i do 30 tygodnia przynajmniej się dociągnie. Mało komfortowe dla matki i dla dziecka, ale już wysoka przeżywalność. Ja mam prywatny pakiet Medicover z pracy wykupiony. I do tej pory chodziłam tylko tam, bo wszystkie badania mam w pakiecie, a na NFZ to za prenatalne bym musiała dopłacać. Do ordynatora idę prywatnie. Ja mam jeszcze luz, dopiero 8 tydzień skończyłam, szew to tak w 15-16 zakładają właśnie jak już jest minimalne ryzyko poronienia. Więc na spokojnje termin do niego już mam, może dorwę coś wcześniejszego. Ogólnie wkurzył mnie ten lekarz z Medicoveru bo mi nie chciał dać L4. A ja się mega źle czuję i fizycznie i psychicznie, teraz miałam urlop, ale w poniedziałek do pracy. Poza tym powinnam wyeliminować stres, a jednak pracuję z ludźmi. Poza tym płacę składki od lat, więc mam pełne prawo wreszcie z tego skorzystać, w poprzedniej ciąży na zwolnieniu byłam łącznie 4 dni, w tym 3 w szpitalu. A on nawet nie zapytał gdzie pracuję, tylko że nie da, bo chciałam zwolnienie nie od dnia wizyty tylko teraz od poniedziałku i mówiłam, że zadzwonię i poproszę na rejestracji, żeby mu powiedzieli to nie. Bo przecież do poniedziałku to ja mogę poronić i go wkręcać, że jestem w ciąży, żeby wyłudzić kasę z ZUSu i musiałabym przyjść na wizytę, a terminy są najwcześniej na listopad.
  3. Skonsultuję się z prawnikiem wiesz, myślę przyszłościowo, odszkodowanie poszłoby na hipotekę i bylibyśmy do przodu. Pisałam do Rodzić po Ludzki, może oni mają jakiegoś prawnika, podpięłabym się pod nich, póki co powiedzieli, że mogą mi pomóc napisać skargę. Ja też nie wiem... niby oni mówią, że ten szew nic nie daje, że ma niską skuteczność. No ale zawsze to jakaś, a nie zostawienie pacjentki samej sobie, niech siedzi w domu i się stresuje. To jest chore, bo ja wcale się nie palę do siedzenia w szpitalu przez tydzień, żeby najpoerw zrobili badania, potem zrobilo zabieg, a potem sprawdzili czy siedzi dobrze i wypuścili do domu. Ani trochę nie tryskam entuzjazmem na myśl o zakładaniu tego szwu, ale jeżeli szew ma zwiekszyć szanse, to czemu nie? U mnie jeszcze jest to, że ja miałam poprzednio w 10tygodniu covid i już powoli zaczynają badać, ze przejście covidu na początku ciąży zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu.
  4. No ja się dowiedziałam, że właściwie mam podstawy do pozwania szpitala o błąd w sztuce. Ciekawe jakie odszkodowanie od nich wyciągnę. Ale to po tej ciąży, jak będę mieć czas poszukać dobrego prawnika. I jestem wkurzona od kiedy to do mnie dotarło, bo cała sytuacja była do opanowania, powinni mi w szpitalu założyć szew, bo było wskazanie, a oni mi kazali iść do domu. Ba, poza długością to lekarz sam mi na USG pokazywał, że mi się ta szyjka rozwiera. A to było 3 tygodnie lrzed porodem. To ja mam sama wiedzieć, że to nie jest normalne? Teraz już wiem, ale wtedy liczyłam, że lekarze wiedzą co robią. Właśnie mi tego szwu nie chce założyć. Wizyty co miesiąc i będziemy patrzeć. D.upa a nie patrzeć, przy wizytach co miesiąc to może nie zdążyć zareagować. A gość niby taki super i jak byłam u niego po połogu to też mi mówił, ze jak najbardziej spoko takie ciąże prowadzi. I pierniczę to, ordynator jest profesorem z habilitacją, wybulę kupę kasy na wizyty, ale przynajmniej mnie ktoś potraktuje poważnie.
  5. Ja pierniczę... i jak tu ufać lekarzom? Poronienie w 19tc nie jest normalne... Właśnie tydzień temu byłam na 1 wizycie u lekarza, który niby ma takie super doświadczenie w ciązach wysokiego ryzyka, a jak go zapytałam, co robimy to powiedział, że nic i wizyta za miesiąc... Więc zmieniam na ordtnatora szpilata, bo u niego będę kieć częściej wizyty, może mi założy szew, daje telefon pacjentkom i jak ma zestresowane pacjentki to nawet wciska na darmowe wizyty na samo usg, żeby tylko się uspokoić.
  6. A zmieniając temat, ja pamiętam, że Ty gdzieś też pisalaś, że pierwszą ciążę straciłaś jakoś koło połowy? Dobrze mi się kojarzy? Miałabyś ochotę napisać co się podziało? Mialaś jakieś środki zapobiegawcze w tej ciąży?
  7. Foko Loko

    Sprawy blokowe.Jednemu wolno drugiemu nie

    No a jest tak zakaz parkowania albo zakaz postoju?
  8. Foko Loko

    Staramy sie 8.

    Mnie jakoś też, a miałam tam podejście. Takie mało intuicyjne jest jak dla mnie.
  9. Foko Loko

    Staramy sie 8.

    Dziewczyny, a może założcie sobie temat na netkobiety.pl? Tam nie ma na ten moment żadnej moderacji, czasami zdarzają się dziwni użytkownicy spamujący albo wysrywy facetow, którym w życiu nie wyszło, ale tak ogolnie da się żyć, a poziom całego forum jednak deczko wyższy niż tu Tu to nawet nie admin, tylko jak Was ktoś zgłasza i tych zgłoszen jest dużo, to z automatu kasują temat. Nie wiem kto ma biznes w tym, żeby Was zgłaszać. Może chodzi o niby reklamy konkretnych klinik? Może konkurencja zgłasza? Ciężko powiedzieć. Trzymajcie się!
  10. Autorki dziecko ma już 7 lat i pewnie chodzi do 1 klasy.
  11. Nie ma takich testów, bo wszystko zależy od tego, jak Twój organizm zareaguje. Generalnie jeżeli po 3 miesiącach jest słabo, to się zmienia na coś innego. I tak do skutku. Raczej nie zmniejszysz tych krwawień inaczej niż hormonami. Ewentualnie ja bym jednak z jakimś innym ginekologiem albo endokrynologiem ze specjalizacją z ginekologii porozmawiała, bo tak obfite miesiączki nie są stanem normalnym i jak najbardziej powinno się je leczyć. Może właśnie jakieś problemy z hormonami powodują nadmierny rozrost tkanek w macicy i stąd potem duże krwawienia? Może endometrioza? Wszystko jest do wyleczenia.
  12. A nie myślałaś o zastrzykach antykoncepcyjnych? Albo o tabletkach, które można stosować bez przerwy na krwawienie? Tak, można tak robić, organizm nie potrzebuje miesiączki tak generalnie. To taki mit, że niby organizm się oczyszcza, a to guzik prawda, kilkadziesiąt lat temu kobiety wcale nie miały przez życie takiej ilości miesiączej, bo częściej były w ciąży i jakoś organizmy dawały radę. Więc spokojnie można brać tabletki bez przerwy na krwawienie. Tylko musisz znaleźć normalnego ginekologa, który jest na bieżąco z wiedzą, który się dokształca i nie będzie Ci wciskał kitu. Z tabletkami to jest tak, że czasami trzeba przetestkować różne, żeby zaskoczyło. Po jednych, drugich, piątych masz skutki uboczne, a kolejne mogą być strzałem w dziesiątkę, chociaż u innych kobiet skutki uboczne mogą wystąpić. To bardzo indywidualna sprawa i po prostu trzeba poświęcić czas na testy.
  13. Foko Loko

    Remont łazienki czy pokoju

    To co jest mi bardziej potrzebne i to, co bardziej palące. Jeżeli łazienka jest w opłakanym stanie, zabrałabym się za łazienkę. Natomiast sypialnia powinna wyjść Wam taniej niż łazienka.
  14. Foko Loko

    Spóźniający się okres

    Czemu nie zrobisz testu ciążowego?
  15. Jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia to pisze głupoty W sumie ja się już nie dziwię, że Julka nie ma żadnej normalnej pracy. Podejrzewam, że tu ani konkretnego wykształcenia, ani umiejętności, więc zostaje siedzenie na garnuszku męża i robienie niby zleceń nie wiadomo z czego, plus te drobne poprawki krawieckie, które robiła.
  16. Po kij wyciągasz tematy sprzed 3 lat, żeby ponarzekać i pokazać jak Tobie dobrze w UK? W Polsce większkść dzieci od 3 lat w górę jest w przedszkolach. To, że jakaś jedna mama ma wąty nie oznacza, że cała Polska tak uważa.
  17. A skąd oni wiedzą, jaką formę będzie wolało dziecko naprawdę problem od czapy.
  18. Jeżeli Twoi rodzice dopiero co przechorowali ten covid, to nie powinni zarazić się drugi raz od siostry. Zwłaszcza jeżeli właściwie z siostrą kontaktu nie mieli. Córka jak miała od nich złapać to złapała za pierwszym razem i po prostu przechorowała. Przeciwciała po przechorowaniu nie utrzymują się tak długo - specjaliści mówią o 3 miesiącach z tego co kojarzę, na pewno nie o prawie roku. Po prostu złapaliście pewnie coś innego. Córce możecie zrobić za miesiąc przeciwciała i zobaczycie czy to był covid czy nie. Tak naprawdę osobiście bardziej bym się stresowała pierwszą sytuacją niż drugą.
  19. Nie masz, bo masz takie geny. Jakbyś miała w genach rozstepy to żaden kosmetyk by Ci nie pomógł. Autorka na pewno doceni radę spamerki, zwłaszcza że jej dziecko ma już 9 lat. No Julka, trudno żebyś miała rozstępy nagle po 9 latach... macie dobre geny i tyle. Olejek nie zrobił roboty.
  20. Rozstępy w ciąży albo ich brak nie mają nic wspólnego z tym, czym smarowałaśn i czy smarowałaś. To geny. Jakbyś w genach miała, że w ciąży będą rozstępy to nawet kąpiele w oliwce by Ci nie pomogły, jakbyś w genach miała brak rozstępów, to byś mogła niczym nie smarować i nie mialabyś ani jednego. Ja jogurtów nie jadam, a do 22tygodnia też nie miałam brzucha. Normalnie nosiłam to co przed ciążą.
  21. Mam nadzieję, że w takim razie sprawdziłaś każdą restaurację, w której zamawiasz żarcie, bo coraz więcej takich miejsc używa thermomixów, żeby przyspieszyć sobie pracę No i mam nadzieję, że nie używasz garnków, bo to ten sam materiał i wiesz, możesz wrzodów dostać. PS. Co to znaczy "smieli"?
  22. Masz 29 postów na forum z czego w 17 coś reklamujesz. Do tego niby mieszkasz z chłopakiem w Holandii, ale w PL Ci tak źle, że rozważasz wyjechanie do Danii, ale chodzisz na treningi do Warszawy i robisz invitro w klinice w Krakowie. Coś mi się nie klei. Zwłaszcza, że w tematach o in vitro to nie pisałaś, bo wiesz, że tam nie poreklamujesz.
  23. Ponownie zapytam, czy Ty kiedyś widziałaś thermomix na własne oczy?
  24. Grzeje szybciej bo się garnek szybciej nagrzewa na indukcji też mi się szybciej nagrzewa. Plus garnek jest węższy niż standardowy. A jednocześnie nie używam tak wysokich temperatur jak w normalnym gotowaniu, bo mogę coś gotować dłużej utrzymując niższą temperaturę, więc za Twoją logiką składników mineralnych i witamin jest więcej. Nie mówiąc już o tym, że w sporej ilości przepisów gotujesz na parze. Ugotuj coś w thermomixie i wtedy pogadamy, bo póki teoretyzujesz to nie ma najmniejszego sensu
×