Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foko Loko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5420
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Foko Loko

  1. A dlaczego nie? Są firmy współpracujące z Grecją. Można tam potem pracować i wyciągać drugą pensję za sam dodatek językowy. Można zostać przewodnikiem wycieczek, można być rezydentem w hotelach, wiele można.
  2. Taaa, tylko zgodnie z obowiązującym prawem nie ma prawa sprawdzać.
  3. Foko Loko wyznaje zasadę, że jeżeli z dziećmi się rozmawia od maleńkiego, to potem nie trzeba im instalować programów do śledzenia albo przeglądać ich komunikatorów. Wolę, żeby dziecko ufało mi na tyle, żeby do mnie przyszło z problemem. I znam rodziców, którzy właśnie tak wychowują swoje dzieci i to potem bardzo procentuje i działa, a rodzice mają z dzieciakami o wiele lepszy kontakt niż ci, którzy je na każdym kroku sprawdzają. Dziecko to też człowiek. I też ma swoje prawa. Ja uważam, tak jak pisałam, że warto pogadać o tym koledze i o tym, co tam się dzieje niepokojącego i o tym, jak syn powinien zareagować w takich momentach.
  4. Ja tam nie wierzę w dziecko mówiące pełnymi zdaniami w wieku 9 miesięcy xD to się tak rodzicom wydaje najczęściej, że ich dzieci są super hiper najlepsze i najbardziej uzdolnione.
  5. Jasne. Dwa pokolenia wyżej tym samym matki usprawiedliwiały czytanie pamiętników swoich córek. I ani trochę to nie było usprawiedliwione tak jak i usprawiedliwione nie jest regularne przetrzepywanie telefonu dziecka. No nie jest i już. Dziecko nie dziecko, tajemnica korespondencji jest taka sama. Mieć oko na to, to nie oznacza od razu podsłuchiwać i podczytywać. "Dziecko ma prawo do ochrony prawnej przeciwko tego rodzaju ingerencji lub zamachom. Rodzice nie nie tylko nie powinni, ale wręcz nie mogą czytać prywatnej korespondencji dziecka, ale nie tylko. Sms-y, wiadomości na komunikatorach, pamiętnik czy blog także są treściami, do których rodzic nie ma bezwzględnego dostępu" (mamadu) "Sprawę z niemieckiej szkoły nagłośnił portal niezalezna.pl. Ojciec 13 letniej dziewczyny został ukarany grzywną w wysokości 1750 euro. Powód? Podsłuchał rozmowę córki ze swoją nauczycielką. " (patrznarece)
  6. Ja tu nie widzę nic podejrzanego w kwestii zachowania syna Autorki. Ot, poznał sobie kolegę, rozmawiają. Kolega widocznie z jakimś problemem, więc tu można z dzieckiem porozmawiać o tym, jak powinien podejść do kogoś, kto takie rzeczy mówi (np. że jakby coś mówił konkretnego, to na policję, czy że warto zachęcić kolegę do porozmawiania z rodzicami albo psychologiem). Bo ja trochę nie wiem co ma myślenie o samobójstwie innego chłopaka do wysyłania zdjęć przez syna.
  7. Nie lepiej mieć na tyle zaufania dziecka, żeby Ci samo powiedziało, z kim rozmawia? Masakra totalna. Współczuję dzieciom wychowywanym w takiej kontroli. Nie, nie masz prawa do czytania jego korespondencji. Zresztą popatrz sama, jeden komunikator, drugi komunikator, rozmowy, Ty naprawdę uważasz, że jak on będzie chciał coś przed Tobą ukryć, to Ty to znajdziesz? Nie lepiej po prostu z dzieckiem rozmawiać, nie na zasadzie "z kim Ty piszesz" tylko tak, żeby syn nabrał do Ciebie zaufania i przyszedł do Ciebie w pierwszej kolejności, jak coś się będzie niepokojącego działo? Jak on już się zorientował, że Ty go kontrolujesz, to nie przyjdzie do Ciebie, tylko będzie przed Tobą wszystko ukrywał. Takiej relacji chcesz z dzieckiem?
  8. a może tak zaufać synowi i przestać przeglądać jego komunikatory? Naprawdę uważasz, że to jest usprawiedliwione? Z synem porozmawiaj, ale ja bym bardziej poszła w stronę, że może jakoś pomóc tamtemu. Żeby syn mu zaproponował psychologa, rozmowę z rodzicami, nawet rozmowę z Tobą.
  9. Foko Loko

    Pani swojego chaosu 2.0

    Jest kilka Budzynskaaaaa Imperium, które upada Ucho prezeski
  10. Nieprawda, że jest konieczne dopiero po 30 roku życia. Powinno się je robić co roku regularnie przynajmniej od 20tki. Jak Ci dają skierowanie to idź i zrób, trafiłaś na dobrego lekarza. I to nie ma nic wspólnego z ciążą. Po prostu to usg się powinno zrobić.
  11. A dlaczego miałabyś tego USG nie robić?
  12. No bo to się zdarza. W sensie zajść szybko w ciążę po cc. I zwykle kończy się to dobrze. Co nie zmienia tego, że jest to potwornie duże ryzyko podejmowane z głupoty i jakiegoś braku ostrożności, które może skończyć się nawet usunięciem macicy.
  13. A ja się facetowi nie dziwię. Też nie babrałabym się w odchodach obcego dziecka. Też mnie zmienianie pampersów obrzydza, ale swoje to co innego niż nie swoje. Jak Ty na niego zrzucasz zajmowanie się Twoimi dziećmi, to ja się nie dziwię facetowi, że powoli zaczyna go to przerastać. To nie są jego dzieci. Ty oczekujesz, żeby on nagle zachowywał się względem nich jak wzorowy ojciec, a tak nie będzie, bo on nie jest ich ojcem. Ich relacja też musi się zbudować, pogłębić, a na to potrzeba czasu, którego Ty im nie chcesz dać. A to, co on będzie robił po porodzie to też ciężko przewidzieć. Wiele osób igieł nie lubi, a jak trzeba to biorą i idą. Ty na niego położyłaś jakąś gigantyczną presję w tym momencie. Wrzuć na luz, Ty już masz dzieci, on jeszcze nie. I on nie wie jeszcze zapewne jak to jest zajmować się noworodkiem. Tak, rzeczywistość rozjedzie go czołgiem. I dopiero wtedy zobaczysz, jakim on będzie ojcem.
  14. To może zamiast płakać po prostu weź na klatę konsekwencje SWOICH własnych czynów? Realia są takie, że może Ci nic nie być, a może rozejść Ci się blizna albo może Ci pęknąć macica. Nikt Ci w tym momencie z fusów nie wywróży jaki scenariusz będzie u Ciebie. Słuchaj się lekarza, stosuj się do zaleceń, nic więcej i tak nie jesteś w stanie zrobić na ten moment.
  15. Ale Ty już zaszłaś w ciążę czy dopiero chcesz? Jeżeli już zaszłaś, to cóż, prawidłowo, że się boisz. Zamiast stresować się, idź po prostu skonsultuj to z lekarzem. To lekarz wie, w jakim stanie masz bliznę. Ogólnie zachodzenie w ciążę tak szybko po cc jest nieodpowiedzialne. Tak naprawdę trzeba było myśleć wcześniej, to teraz byś się nie stresowała. Bo nawet to, że Ci tutaj napisze kilka dziewczyn, że one tak urodziły i żebyś się nie przejmowała, to nie jest żadna reguła. Więc zamiast czytać dobre i złe historie i zamiast się stresować, to po prostu idź do lekarza, kontroluj ciążę na bieżąco, stosuj się do zaleceń i zobaczysz, jak będzie. Jeżeli jeszcze nie zaszłaś, to powinnaś doczekać do roku po cc i wtedy próbować.
  16. Też tak miałam kiedyś potem zorientowałam się, że w większości nawet nie chodzę i teraz mam 2/3 szafy wolne, a i tak nie chodzę we wszystkim co mam mam ubrania, które noszę regularnie od 13 lat i mam takie, których przez 3 ostatnie lata założyłam kilka razy. Pytanie tylko czy jest sens wydawać kasę na to. Ja stwierdziłam, że nie ma
  17. Miesięcznie? Ale te ubrania to jakiejś dobrej jakości? W sensie nie krytykuję, ale myślę o swojej szafie i przez ostatnie dwa lata praktycznie nie kupiłam żadnego ubrania (no poza butami, bo buty szybciej zużywam i bielizną) W sensie po co kupować nowe ubrania co sezon? Przecież jak się o nie dba, to są na lata. Mam bluzki, w których chodzę od 13 lat.
  18. Foko Loko

    Ryzyko ciąży?

    To Ci wyżej napisałam, że nie da się tego określić procentowo. Teoretycznie niskie ryzyko, w praktyce nie jeden raz o takiej ciąży słyszałam. Preejakulat + dni płodne + trochę szczęścia i bum, za 9 miesięcy bobas. Jak nie chcecie mieć dzieci, to czemu sobie nie zrobisz wazektomii?
  19. Foko Loko

    Ryzyko ciąży?

    No ale co ja Ci mam więcej napisać? Wszedłeś bez zabezpieczenia na początku dni płodnych. Więc ryzyko jest. O to zapytałeś. No sorry, że nie rozpiszę tabelki i nie określę procentowo jak duże to ryzyko... Za dwa tygodnie żona może zrobić test ciążowy i będziecie wiedzieć.
  20. Po co się ruchami przejmujesz, skoro ruchy nie są potrzebne do tego badania? Badają czynność skurczową macicy i pracę serca dziecka. Nie trzeba na siłę ruchami wywoływać skurczy.
  21. nigdzie nie napisałam, że potrzebuje rodzica 24 na dobę. Natomiast zdarza się, że nawet 7letnie dziecko nie jest gotowe na pójście do szkoły. W takiej sytuacji lepiej to odroczyć niż potem mieć problem z dzieckiem, które ma problemy w szkole. No chyba, że wolisz dziecko z problemami w szkole, ale ze świadomością, że poszło w dobrym wieku.
  22. Nie no, bo 7letnie dziecko to już nie potrzebuje rodzica, co nie? Nie żeby coś, ale z Twoich tematów to wynika, że masz rozdartą 9latkę oczekującą mamusiowej obsługi, więc raczej nie od wieku pójścia do szkoły to zależy.
  23. No to jak nie jesteś przekonana, to nie posyłaj. Co się tak unosisz? Tu na szczęście jest Polska, a nie UK i spokojnie możemy do szkoły posyłać 7latki bez ciśnienia, że w UK macie inaczej. Boli Cię to jakoś czy coś? Bo nie rozumiem co tak naskakujesz od razu. U nas obowiązek szkolnictwa jest rok później niż u Was. No i co z tego? I jak najbardziej rodzic MA PRAWO skonsultować z psychologiem to, czy dziecko nadaje się już do szkoły. Są dzieci, ktore mają jeszcze o rok odroczony obowiązek szkolny i idą do szkoły jeszcze później.
×