Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foko Loko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5416
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Foko Loko

  1. Foko Loko

    Ciężko mi wszystko ogarnąć

    Ja bym odpuściła póki co te kursy i egzaminy. To, co nie jest Ci niezbędne do pracy. Może rozważ, o ile masz taką opcję, przejście na 3/4 etatu? Zawsze to ciut więcej czasu z dzieckiem. Na dom zdążycie odłożyć. Ślub można wziąć praktycznie bez wydatków.
  2. Wszyscy przestańmy komentować i niech się Autorka kisi sama.
  3. No ale co mam Ci powiedzieć? Czemu ja mam porównywać Twoją sytuację do sytuacji kogoś innego z forum? to są dwie inne sytuacje. Ja napisałam tylko, że to co innego ogarnąć sobie ślub na teraz, gdzie brzucha Ci nie bedzie widać, a co innego mieć własne dziecko na weselu. Ja osobiście wolałabym to pierwsze, bo w drugim przypadku wolałabym skupić się na dziecku, niż na kolejnych elementach imprezy weselnej. Ty za to też nie odpowiadasz na pytania skierowane w Twoją stronę.
  4. Foko Loko

    Ciężko mi wszystko ogarnąć

    Odpuść coś. Po co Ci na ten moment tyle kursów i egzaminów? Mieszkacie w Polsce? Przyszła teściowa jak taka mądra, to niech przyjdzie i pomoże.
  5. No ja tam czytam Twoje posty i widzę tylko Twoją roszczeniowość przeogromną.
  6. No a nie widzisz, że wesele normalnie, wesele w ciąży i wesele z dzieckiem, to są różne sytuacje? Nie odpowiedziałaś mi na pytanie, jak wyobrażaliście sobie wspólne mieszkanie po ślubie? Łatwo wszystkim mówić, że mają głupie teksty i negować absolutnie wszystko. A pomyśl, że tak właśnie Cię ludzie odbierają.
  7. Nie chodzi mi o to, że było gorsze. Po prostu w takiej sytuacji jak ma Autorka, to takiego klasycznego wesela już nie będzie. Będzie albo wesele w trakcie ciąży albo wesele z dzieckiem. Dla mnie to już zupełnie inne sytuacje. Chcąc mieć wesele bardziej zbliżone do tradycyjnego, robiłabym teraz jak najszybciej. Ja bym się nie dała rady skoncentrować na sobie i na kolejnych punktach wesela, wolałabym ominąć całe wesele i posiedzieć z dzieckiem.
  8. A gdzie macie zamiar mieszkać po ślubie? Bo mieszkanie z rodzicami po ślubie to strzał w stopę już na wstępie. Złota zasada każdego młodego małżeństwa - od razu na swoje. Choćbyście mieli mieszkać w kawalerce, to wyjdzie Wam to bardziej na zdrowie niż z rodzicami. Na sytuacje z matką jest tylko jedno rozwiązanie i jest nim wyprowadzka. Ślub można przyspieszyć, suknię zrobić tak, żeby brzucha nie było widać. Lepszy ślub z lekkim brzuchem niż wesele na którym jest własne dziecko
  9. Foko Loko

    Spacery z dziecmi

    Ale same też nie wychodziłyście przed ciążą? Tak się kisicie w domach? Każde miasto ma jakiś park. Ja teraz wprawdzie mam park pod nosem, ale jak mieszkałam na blokowisku, to robiłam codziennie po 10-15km, żeby był ruch, szłam do różnych parków, robiłam sobie różne trasy, mniejszymi uliczkami, odkrywałam nowe kawiarnie, parki kieszonkowe, las, deptaki, co tam akurat mi się trafiło. Po prostu wychodziłam i robiłam 10k kroków przed siebie. Z wózkiem też się tak da, a taki ruch wchodzi w krew, potem dzień w domu jest dziwny
  10. Nie jesteś w ciąży. Jak okres nie przyjdzie do końca tygodnia, to idź do lekarza, dostaniesz tabletki na wywołanie.
  11. Nie mówię, że jest. Widocznie coś jest niedoleczone, źle leczone, albo może to nie wirus? Tu nikt ze szklanej kuli nie wymyśli.
  12. Wszystko Cię boli, za dwa tygodnie masz cesarkę, naprawdę nie ma w domu nikogo, kto by Ci ten jogurt przyniósł? Z troski pytam...
  13. Do ginekologa się chodzi na kontrole, a nie tylko na ciąże. Od listopada do czerwca jest 7 miesięcy, jakby była w ciąży, to brzuch by był już bardzo duży, nie przegapiłbyś.
  14. Foko Loko

    Spacery z dziecmi

    Ja uważam, że warto chodzić. To też kwestia ruchu. Idźcie gdzieś dalej w inne miejsce. Puść sobie audiobooka, posiedź z ksiażką. Jest tak piękna pogoda, że żal nie korzystać.
  15. Tak, test jest wiarygodny. Mnie też test strumieniowy pokazał dwie kreski od razu po kilkunastu sekundach. Nie musisz powtarzać testu, po prostu umów się do ginekologa na za 2-3 tygodnie.
  16. Unlan, ale ja też leżałam w szpitalu kilka dni z akcją porodową, gdzie żaden lekarz nie chciał przyłożyć ręki do porodu, bo ustawa antyaborcyjna. Dziecko urodziło się żywe, bo w końcu trafiłam na lekarza, który był normalny i postanowił dać dziecku szanse. A wcześniej podpisywałam papiery o ryzyku śmkerci wewnątrz macicznej i słuchałam słabnącego tętna. Więc doskonale wiem, jak wygląda to w praktyce w szpitalach. A jak już urodziłam to nagle wszyscy mieli mnie w nosie. Nie mam telewizji, ale nie wyskakiwały mi z internetowej lodówki informacje o prokuraturze gromadzącej dane o poronieniach. A podejrzewam, że jakby tak było, to feministyczne portale by o tym trąbiły. Z tego co czytam, dane medyczne będą udostępniane tylko personelowi medycznemu, nie będa ogólnie dostępne poza środowiskiem. Widzisz, roztargniona, Ty uważasz, że kobieta ma język i może każdemu powiedzieć, a ja uważam, że taka informacja o ciąży jest ułatwieniem w momencie, kiedy w ciąży dużo się dzieje.
  17. A gdzie napisałam, że planuję? Nie mam terminu ustalonego jakby co, spokojnie możesz odwołać swoje śledztwo.
  18. A ja poproszę o sprawdzone informacje na temat tych przesyłanych informacji i dokumentacji. Zrobienie sobie aborcji w tym momencie nie jest przestępstwem. Pomoc jest. Więc to o czym piszesz jest nielegalne. Nie ma czegoś takiego jak wysoka szansa donoszenia. Ja miałam wszystko w idealnych normach i co? Z dnia na dzień poszło w drugą stronę. I akurat byłam w szpitalu i też mnie trzymali do samego końca tylko sprawdzali czy sepsy nie ma. Więc wiem jak to wygląda. I jak najbardziej uważam, że to co się w takich wypadkach dzieje w szpitalach jest żałosne. Natomiast tak czy inaczej jest w planach wprowadzenie jednolitego systemu medycznego na całą Polskę we wszystkich placówkach medycznych.
  19. No ja to wiem, ale władza nam się zmieni, więc i prawo aborcyjne jeszcze może. I mam nadzieję, że tak będzie. Generalnie póki co to jeszcze nie wiemy jakie konsekwencje wprowadzi rejestr. Póki co dla nas żadnych. Nie ma przesłanek do przesłuchiwania po ustaniu ciąży. A sprawa jest ładnie rozdmuchana przez pewne środowiska, które czerpią z tego profity, że wzbudzają w ludziach panikę. Więc ja zamiast panikować w momencie,kiedy słyszę o czymś z każdej możliwej strony, biorę 5 wdechów i sprawdzam kto rozdmu...e i jaki ma cel. Najczęściej ten cel nie ma nic wspól ego z dobrem polek.
  20. Nie ma racji, bo aborcja dalej nie jest ścigana. Jest ścigana pomoc w wykonaniu aborcji. Jeżeli ja jestem w ciąży, zamówię sobie tabletki i wyląduję w szpitalu w trakcie poronienia, to lekarz nie ma szans sprawdzić czy to aborcja czy faktyczne poronienie. Tak samo jak nikt mi nie sprawdzi, czy za granicą poroniłam czy nie. Rejestr tutaj nie zmienia absolutnie niczego. Jak się zachodzi w ciążę, to ta ciąża i tak ląduje w systemie od razu. Tak się dziewczyny oburzają, ale nie pomyślą, że jak w 6tc biorą ciążowe L4 to też już cały system o tej ciąży wie i też można dojść do danych, czy kobieta urodziła czy nie. Wszystko sobie ładnie siedzi na serwerach. Prywatne przychodnie? Tak samo. Wszystko na serwerach, a nawet jeśli ktoś nie bierze L4, to i tak większość recept i wizyt jest widoczna na koncie pacjenta NFZ Rejestr ciąż zmieni tyle, że jak będę szła do lekarza, to nie będę musiała mówić formułki "dzień dobry, jestem w x tygodniu ciąży i dzieje mi sie coś tam", bo lekarz będzie o tym wiedział. Ja teraz biegam po lekarzach i każdą wizytę zaczynam od "jestem dwa miesiące po porodzie przedwczesnym" i nikt mi się nigdzie nie zapytał, czy nie była to aborcja, chociaż jeden lekarz w szpitalu wywrzeszczał swoje podejrzenia na cały korytarz
  21. Oczywiście, wszechwiedząca standardowo wie wszystko najlepiej. Nikt mnie za nic nie będzie ścigał. Pojechałam, poroniłam, wracam do lekarza na kontrolę czy oczyściłam się całkowicie. Nikt mi nic nie udowodni. Nikt mi wyjazdu za granicę nie zabroni. Jesteśmy wolnymi ludźmi, do kaloryfera mnie nikt kajdankami nie przykuje. A rejestr ciąż to ciekawa sprawa, bo nagonka na to jest świetnym przykładem jak można zrobić shitstorm z niewiedzy. Twój post jest tego idealnym przykładem.
  22. Ja mam zamiar urodzić jeszcze trójkę. Rejestr ciąż mnie akurat się podoba jako pomysł. W razie czego zawsze mam gotówkę na aborcję za granicą. Rząd się zmieni, ustawy się zmienią, a ja nie będę sobie pluś w brodę, że mogłam rodzić, a nie rodziłam.
  23. Boisz się zachodzić w ciążę, bo mąż laski z internetu jej nie pomaga? A co Cie jej mąż interesuje?
×