Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foko Loko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5396
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Foko Loko

  1. A wiesz, że ja dokładnie to piszę od samego początku jeżeli chodzi o BLW, tylko zacietrzewiłaś się na tym, że na pewno mówię źle? nie, nie zaczynam rozumieć, interpretuję to dokładnie cały czas tak samo, może użycie innych słów i przerobienie tego samego trzeci raz w odpowiedzi na konkretny post sprawiło, że umiejscowiłaś moją wypowiedź w kontekście i przez to zrobiła się jaśniejsza ja jedynie nie jestem zwolenniczką podawania dzieciom od razu owoców, bo dzieci szybko łapią słodkie smaki, a potem niechętnie próbują niesłodkie warzywa. I nie dałabym dziecku ze swojego talerza, bo po pierwsze nie lubię tak dzielić jedzeniem, a po drugie uwielbiam mocno doprawione rzeczy, a dziecku nie dosalam jedzenia. natomiast to dalej ja szykuję dziecku śniadanie, więc mogę dać na talerz pomidora, ogórka i chleb, a dziecko sobie samo wybierze, co z tego zje. Ale dalej rodzic prowadzi dziecko przez propozycje smaków im dalej tym bardziej kolorowo mnie rozczulają maluchy jedzące łyżką same zupę. No łyżką i ręką głównie i potem jest brudno wszędzie, ale ma to swój urok a i dziecko szybciej łapie motorykę.
  2. A wiesz, że ja dokładnie to piszę od samego początku jeżeli chodzi o BLW, tylko zacietrzewiłaś się na tym, że na pewno mówię źle? nie, nie zaczynam rozumieć, interpretuję to dokładnie cały czas tak samo, może użycie innych słów i przerobienie tego samego trzeci raz w odpowiedzi na konkretny post sprawiło, że umiejscowiłaś moją wypowiedź w kontekście i przez to zrobiła się jaśniejsza ja jedynie nie jestem zwolenniczką podawania dzieciom od razu owoców, bo dzieci szybko łapią słodkie smaki, a potem niechętnie próbują niesłodkie warzywa. I nie dałabym dziecku ze swojego talerza, bo po pierwsze nie lubię tak dzielić jedzeniem, a po drugie uwielbiam mocno doprawione rzeczy, a dziecku nie dosalam jedzenia. natomiast to dalej ja szykuję dziecku śniadanie, więc mogę dać na talerz pomidora, ogórka i chleb, a dziecko sobie samo wybierze, co z tego zje. Ale dalej rodzic prowadzi dziecko przez propozycje smaków im dalej tym bardziej kolorowo mnie rozczulają maluchy jedzące łyżką same zupę. No łyżką i ręką głównie i potem jest brudno wszędzie, ale ma to swój urok a i dziecko szybciej łapie motorykę.
  3. No ale jak Ty sobie wyobrażasz, że 6miesięczne dziecko decyduje, co zje? Przecież to jedzenie jakoś się pojawia na jego talerzu. Więc tak czy inaczej to rodzic decyduje, z czego dziecko będzie wybierać. Dziecko dostaje mniej więcej to samo co i inni, bo nie będę kupować specjalnie dla dziecka brokuła, kiedy reszta rodziny je ogórka, ale nie dam dziecku np. pieczarki, choćby nie wiem jak marudziło, że ją chce i że inni mają na talerzu. Nie wkładasz dziecka do lodówki, żeby sobie samo wybrało warzywa na obiad. Ty robisz obiad, więc Ty decydujesz, z jakiej puli dziecko wybierze. O to mi chodzi, że jako rodzic decydujesz.
  4. Zobacz sobie co nazywa się dowidem anegdotycznym zanim poczujesz się urażona. Otóż nazywa się tak wszystkie te życiowe przykłady Twoje, moje, Baśki spod 5tki i sąsiadki z 4 piętra, a także ciotek, kuzynów i kuzynek. Wszystkie przyklady, ktore nie są w żaden sposób potwierdzone naukowo, a najczęściej używane są po to, żeby pokazać jak to badania się mylą, bo u X było inaczej.
  5. Foko Loko

    Dziwne objawy

    robienie testu tydzień po miesiączce tak potwornie mija się z jakimkolwiek celem, że tylko wydałaś kasę w błoto. Współżyłaś? Zabezpieczałaś się? Może stres? Może wahania hormonalne? Na pewno nie ciąża. Owulację dopiero co miałaś, a nie ciążę.
  6. A ja uważam, że traktujesz mnie z góry i sobie tego nie życzę. Zwłaszcza, że nie masz pojęcia, jakie ja mam doświadczenia i jakie wykształcenie. Za dowody anegdotyczne dziękujemy.
  7. koniecznie daj znać jak będzie in vitro czy nie in vitro, cel jest jeden! trzymam mocno kciuki, na pewno będzie dobrze
  8. 10 najważniejszych zasad BLW: #1 Gotowość dziecka Rozszerzanie diety niemowlaka zacznij, gdy dziecko będzie wykazywało oznaki gotowości do spożywania pokarmów stałych oraz po ukończonym 6 miesiącu życia. Według aktualnych zaleceń WHO, przez pierwsze pół roku życia dziecko powinno być karmione wyłącznie mlekiem matki lub jeśli z jakiegoś powodu mama nie może karmić piersią, niemowlak powinien w zamian otrzymywać mleko modyfikowane. 7 Podział odpowiedzialności Pamiętaj, o najważniejszej zasadzie rozszerzania diety: to dziecko decyduje czy i ile zje, Ty decydujesz co i kiedy mu zaproponujesz. Każda strona o BLW podaje też listę produktów zakazanych i listę kiedy można wprowadzić niektóre produkty. I o to się rozbija Twoje pojęcie o BLW. Ja nie uważam, że trzeba się mną sugerować. Ale ja nie piszę na podstawie tego, co moje dziecko robi, a na podstawie tego, co wyczytałam u mądrzejszych ode mnie. Bo zanim zaczęłam rozszerzanie diety, to jeszcze w ciąży przeczytałam wszystko co dałam radę dorwać włącznie z oficjalnymi wytycznymi WHO i konkretnymi podręcznikami do BLW.
  9. Zajmowanie się dzieckiem 24/7 nie zwiększyło samo z siebie mojej wiedzy na temat żywienia dzieci czy chorób dziecięcych. Oglądanie i czytanie materiałów na ten temat zwiększyło. I stąd wiem jak dziecko bezpiecznie podnosić. I jak bezpiecznie rozszerzać dietę. I dlatego nawet przy BLW nie podam 7miesięcznemu dziecku produktu, który jest zalecany dla dzieci po ukończeniu 12 miesięcy. Przy BLW nie podam 6miesięcznemu dziecku pieczarki, choćby wyło i ryczało, że chce. BLW nie polega na tym, że otwierasz przed dzieckiem lodówkę i wolna amerykanka. W dalszym ciągu rodzic decyduje to będzie na kanapce czy z czego zrobić placki na śniadanie czy co tam akurat jest w planie. Tak, BLW daje dziecku możliwość wyboru, poznania większej ilości rzeczy, ale też ma to swoje granice. Ja lubię rzeczy mega doprawione, więc kurczaka z własnego talerza i tak niemowlakowi nie dam.
  10. Hej:) U mnie dzisiaj początek @ ale nie spinam, bo powinno nam pójść szybko.
  11. Nie działają mi tu pw już od miesięcy jak chcesz to pisz plemiennymailali@gmail.com
  12. Mądra mama kieruje się wiedzą naukową, bo to, że jest mamą nie sprawiło, że nagle w jej głowie magicznie pojawiła się wiedza o tym, jak obsługiwać dziecko. BLW nie polega na tym, że położysz przed dzieckiem wszystko i niech wybiera. Albo że weźmiesz dziecko do warzywniaka i niech wybiera co zje. W dalszym ciągu to rodzic dziecku proponuje, co dziecko dostanie. BlW nie wyklucza tego, że niektóre produkty wprowadza się, kiedy dziecko jest starsze.
  13. Już nie o samo wychodzenie chodzi co o to, że te diety są szkodliwe i ta szkodliwośc jest potwierdzona badaniami. Ja nigdzie nie napisałam, że mam zamiar dawać papki też jestem zwolenniczką BLW, ale w BLW też kontroluje się to, co się dziecku daje i kiedy. Nie bez powodu są produkty, które można wprowadzać od konkretnego wieku. Nie bez powodu wprowadza się je kolejno, a nie wszystkie od razu. I to nie przeczy wcale idei BLW. Co do błędnych rzeczy to jak tam sobie mówicie. Ja się opieram na wiedzy naukowej, a nie na tym, co mówią dowody anegdotyczne w postaci "a ja dałam i dziecku nic nie było".
  14. Ja? XD to Ty doradzasz idealnie jak rozwalić małemu dziecku rozszerzanie diety
  15. Jezu, to nie chodzi o utrzymanie, co o zdrowie. Te wszystkie diety eliminacyjne tak rozjeżdżają organizm, że wyniki lecą na łeb na szyję. Na czymś takim nie da się wytrwać. I to o to chodzi, że ludzie szukają szybkich efektów, a nie długotrwałych. I akurat jak ktoś nie idzie do dietetyka, to lepiej sobie zrobić samemu te 200-300kcal deficytu niż iść w posty i Dukana. Swoją drogą Ty też wbiłaś tu intensywnie komentować życie obcych, więc co Cię to interesuje?
  16. Oj sporo ludzi wie, że coś jest nie tak, ale nie mają pojęcia co. Żołądek przyzwyczajony do większych porcji wcale nie chce ich zmniejszać. Poczytaj tutaj temat o dietach. Dukan, posty, dieta 1000 kcal, suple, leki, a jak mówisz ludziom, że wystarczy odstawić cukier i wyliczyć sobie deficyt i zacząć zdrowo jeść, to jest obraza, że im się tak nie udaje. Bo na dietce posiedzą kilka miesięcy, zrzucą, a potem wrócą donstarych nawykow. A żeby utrzymać niższą wagę, trzeba zmienić styl życia.
  17. Ja pijam napoje zero 7up zero to życie. Na słodziku, wiem, ze syf jest w środku, ale jak mam mieć ochotę na batona, to już wolę wypić coś takiego.
  18. No popatrzcie sobie, co jedzą małe dzieci. Śniadanie, obiad, kolacja, ok. A pomiędzy? Soczek, jogurcik, woda smakowa, chrupka, herbatnik, mus, słodka bułka. A tam we wszystkim cukier.
  19. Dzięki mnie fascynuje temat tego, jak na obecne problemy z otyłością wpłynęły czasy komuny i puste półki, bo na pierwszy rzut oka, przecież co za związek, a jednak jest i to ogromny i wynikające z tego problemy z relacją z jedzeniem i ludzi, problemy z ośrodkiem głodu i sytości.
  20. Dzięki mnie fascynuje temat tego, jak na obecne problemy z otyłością wpłynęły czasy komuny i puste półki, bo na pierwszy rzut oka, przecież co za związek, a jednak jest i to ogromny i wynikające z tego problemy z relacją z jedzeniem i ludzi, problemy z ośrodkiem głodu i sytości.
  21. A czemu by nie istniały? Właśnie o to chodzi, że jesteśmy tak nauczeni, że nie wiemy kiedy jest sytość, stąd bierze się nadmiar kalorii, które się wprowadza do organizmu. I stąd właśnie diety, które polegają na tym głównie, żeby kaloryczność zmniejszać. Siłownie po to, żeby ciało rzeźbić. Ogólnie w kwestii relacji z jedzeniem wiedza nam dopiero raczkuje w Polsce. Serio poczytaj sobie o tym już można takie informacje znaleźć i to też są już rzeczy poparte badaniami naukowymi.
  22. Ale nikt nie je parę kilo pokarmu dziennie... co nie zmienia faktu, że dzieci się nie uczy kierowania się poczuciem sytości, tylko uczy się je, że trzeba dojadać wszystko, bo dzieci w Afryce głodują, a jedzenia się nie marnuje. Najpierw wciskasz w siebie dodatkowe pół kromki, ale po latach takiego wciskania po pierwsze sama nie wiesz, kiedy jesteś najedzona, a po drugie jesz coraz więcej, bo jesz do oporu i porcje nasz coraz większe.
  23. Foko Loko

    Pomocy. Mój syn nie wie jaki los zgotował mu ojciec.

    Zabrałaś syna ojcu, że niby na wakacje. Dopiero w PL poinformowałaś ojca dziecka, że kończysz z nim związek. I jesteś zdziwiona, że facet walczy o swoje dziecko? Ty nie możesz żyć z dala od dziecka, ale jednocześnie na to samo, co masz teraz, skazałaś bez uprzedzenia swojego ex partnera. I grasz kolejnym dzieckiem, żeby wzbudzić litość. No przykro, ale w takiej sytuacji ani Ty ani ex partner na tego chłopca nie zasługujecie. Obydwoje szarpiecie dziecko między sobą i zupełnie nie interesują Was jego emocje i jego psychika, tylko Wy sami i Wasz egoizm. Dziecko ma prawo do kontaktu z obojgiem rodziców, a nie tak, że jedno wyjedzie do innego kraju i ten kontakt mu odbierze. Do tego wprowadzasz ludzi w błąd grając na emocjach, bo ojciec dziecka nigdzie nie wywiózł, tylko ma wynik sądu i mógł dziecko zabrać. I skąd wiesz, że u ojca mu nie będzie właśnie dobrze?
  24. Ja uważam, że jeżeli faktycznie syn matce powiedział, że jest seksowna, to jest to lekko niestosowne.
×