Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foko Loko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5420
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Foko Loko

  1. Wystarczy zdenerwowanie samym badaniem i już marz wyrzut prolaktyny.
  2. Wtedy pomocy kolejny raz by nie było całe szczęście u mnie w rodzinie pomagają sobie wszyscy, tak jesteśmy nauczeni wiemy, że możemy na siebie liczyć.
  3. I znowu twierdzisz, że lepiej niż ja znasz motywacje tego, co robię. Tak, zaprzeczam. O moim facecie też widocznie wiesz więcej niż ja i on sam. No Wszechwiedząca jak nic. Sorry, więcej nic nie mówię. Skoro Ty wiesz lepiej co ja myślę, to i tak nie jestem w stanie tego zmienić.
  4. Jeżeli uważasz, o Wszechwiedząca, że to atak, to zapewne tak jest. W końcu przecież Ty lepiej wiesz co ludzie myślą niż oni sami.
  5. Płacisz im normalnie. Jak chcą sobie kupić coś słodkiego to sobie sami kupią. Kawy też bym im nie robiła sama, tylko dałabym czajnik, paczkę kawy i udostępniła jakiś kącik kuchenny.
  6. Nie rozumiem, czemu mnie o to pytasz, Wszechwiedząca. Przecież Ty wiesz wszystko i we wszystkim zawsze masz rację i słuszność.
  7. Nie masz guza, nie przesadzaj. Jak masz w normie, to objawy mają inną przyczynę.
  8. Nie zawsze trzeba zbijać za wysoką prolaktynę. Gruczolak wychodzi też w teście obciążenia prolaktyną. I nie, to nie jest tak, że tak czy inaczej dostanie się leki. Właściwie w większości przypadków te leki są przepisywane totalnie bez sensu, powinna być podjęta dalsza diagnostyka. Prolaktyna ma wyrzuty do organizmu. W większości przypadków te wysokie wyniki to właśnie taki wyrzut. Sam stres z badania krwi wystarcza, żeby wynik był przekłamany. Wysoka prolaktyna może być objawem większego wysiłku, stresu, czy cyklu miesiączkowego. Ja też brałam leki na obniżenie dopóki nie trafiłam na normalnego lekarza, który mnie zdiagnozował po czymś więcej niż kilku wynikach z krwi.
  9. Ja mam wysoką prolaktynę. Wyrzut prolaktyny zależy od stresu. Zdarzało mi się przekroczyć normę czterokrotnie, a kolejnego dnia na badaniu mieć poniżej normy. Test obciążenia prolaktyną możesz sobie tak czy i aczej zrobić dla pewności, ale nie daj sobie wcisnąć brania leków typu bromergon, bo on strasznie rozjeżdża psychikę. Najważniejszy jest spokój. Czemu mąż się jeszcze nie przebadał? PS. Ja przy moich skokach prolaktyny zaszłam w ciążę po miesiącu starań.
  10. Och wszechwiedząca, Ty lepiej wiesz, co ja poczułam i co w związku z tym zrobiłam, bogini forum, wróżbitko widząca przyszłość i przeszłość, znająca dokładnie potrzeby i odczucia innych.
  11. Nie zapłaciłam, jedzenie nie było formą zapłaty.
  12. w przypadku mojej rodziny to jakbym miała taką sytuację, to ktoś z rodziny wziąłby dziecko bez problemu i bez oczekiwań zapłaty. Zresztą gdyby było dobrze, to moja mama i siostra już się nastawiały, która będzie zaprowadzać i przyprowadzać dziecko ze żłobka tak samo w przypadku jakichś robót w domu. Mój wujek wnosił nam graty na 4 piętro przy przeprowadzce, a w życiu nie wpadłabym na to, żeby za to płacić. Zamówiłam po robocie jedzenie i sobie posiedzieliśmy i pojedliśmy. A znowu jak on ostatnio potrzebował pomocy w kwestii IT, to zawołał, poszłam, popatrzyłam, zrobiłam. U mnie w rodzinie po prostu można na siebie liczyć bezwarunkowo
  13. Ten negatywny test już jest wiarygodny. Nie jesteś w ciąży.
  14. Nie wiesz, ile wydaje na dziecko. I nie, ona nikogo nie okrada, Twój facet z WŁASNEJ WOLI jej daje.
  15. Nie zmyślaj. Siostra nie nalega, tylko zaproponowała. A autorka ciągnie. Ja bym od siostry kasy nie wzięła.
  16. Masakra. W sensie nie wyobrażam sobie tak mieć w rodzinie. To już wolałabym wszystko sama sobie robić, niż żdby potem mnie bliscy podliczyli za pomoc.
  17. Foko Loko

    Odpady/porada/bio/może ktoś wie

    Mówisz o jakiejś wiacie śmietnikowej w bloku czy co? Tak, może być kata, bo nie wszystkie śmieci są zabierane jeżeli są poza śmietnikiem. Czemu nie wrzucisz tej trawy do bio pojemnika? Tylko bez worków.
  18. Brak bólu brzucha nie ozacza ciąży.
  19. Nie wyobrażam sobie ciągnąć od siostry kasę w takiej sytuacji. W rodzinie każdy sobie pomaga. Teraz ona potrzebowała pomocy, kiedyś Ty będziesz potrzebować, po co się tak liczyć?
  20. A Ty siedzjsz w jej portfelu, że wiesz, z czego płaci za wycieczki? Zawistna baba z Ciebie... Jak Ci nie pasuje to z facetem o tym rozmawiaj. A czekaj, z tego co kojarzę, to on powiedział, że masz się nie wtrącać? Na Twoje wakacje raczej mu nie brakuje przy takich zarobkach. Weź wreszcie lrzestań się pogrążać, bo tutaj to Ty brzmisz jak pasożyt.
  21. To my oboje konsultujemy przynajmniej te większe wydatki, bo tam kilkadziesiąt złotych w tą czy w tamtą to luz. I też często kupujemy z myślą o sobie nawzajem. Jakieś tam większe rzeczy do kuchni czy coś. A ubrania to wiadomo, że każdy musi mieć, zwykle tylko ustawiamy sobie limit ile na te ubrania możemy dać i sprawdzamy, czy budżet się bez problemu dopnie
  22. No popatrz, a ja zawsze myślałam, że jak daję komuś prezent to robię to, bo mam taką ochotę, a nie po to, żeby ktoś mi zaraz coś rewanżował. Nie, jak dostaję prezent od męża to nie czuję się w obowiązku się rewanżować, bo nie prowadzimy na lodówce tabelki z punktami, żeby stwierdzić, które aktualnie powinno się do tego poczuwać.
  23. My mamy z mężem i osobne i wspólne konta, ale nawet z osobnego jak mam w planie wydać 500zł na ciuchy, to najpierw taki wydatek konsultuję, żeby potem nie brakło na coś innego... Wspólne konto to wspólny dostęp do konta. Jeżeli któraś strona dostępu nie ma, to już nie jest wspólne. Więc dalej nie wiem kto tu co ma wydzielać. Autorka z facetem się rozlicza po połowie, a i tak jest nie halo.
  24. Może stąd, że pisałam, że urodziłam? spoko, ja też podtrzymuję zdanie co do mojego męża. Sprawdził się w 100% w mojej ciąży
×