Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foko Loko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5416
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Foko Loko

  1. może najpierw poczekaj, aż zobaczysz, w jakiej sali będziesz i czy faktycznie ten wiatrak będzie Ci potrzebny?
  2. Na pewno jest równie miarodajny, bo to jest refundowane dla dzieciaków w Polsce
  3. Zapytak diabetologa czy możesz sobie założyć taki 2tygodniowy czujnik. Nie wiem jak to się fachowo nazywa, taki krążek, który się wczepia w ramię i przez dwa tygodnie na bieżąco mierzy poziom cukru, wtedy w aplikacji będziesz widzieć, czy Ci za bardzo nie skacze, a jak będziesz zapisywać posiłki, to będziesz widzieć po jakich produktach skacze, a po jakich nie.
  4. No ale możesz jeść rzeczy z niskim ig, no nie? Jak nie tyjesz, a dziecko ma prawidłową wagę, to trzymanie diety dla diety mija się z celem i lekarze to wiedzą, dlatego Ci zalecili ją odstawić.
  5. Swoją drogą kolejny raz twierdzisz, że jesteś mądrzejsza od lekarzy czemu Ty sobie tej ciąży nie prowadziłaś sama? Kupiłabyś sobie aparat do USG i wio, nie musiałabyś kwestionować słów innych.
  6. Co to znaczy, że zupy zjeść nie możesz?
  7. Pora się zmierzyć z rzeczywistością, a u nas tak ta rzeczywistość wygląda. Potem sobie będziesz dziecko przebierać i 10x dziennie w co chcesz.
  8. Co do laktacji przy karmieniu cc, to powiedz jeszcze w szpitalu, że chcesz, żeby Ci przepisali DOSTINEX. Robi cuda. Mnie się zaczęła laktacja dzień po śmierci córki, to już po pierwszej dawce Dostinexu poczułam ulgę i nie musiałam odciągać, żeby nie mieć nawału. Generalnie jeżeli się chce wyciszyć laktację, to nie powinno się odciągać, bo to tylko nakręca koło. Odciąganie to już tak przy nawałach, ale po tabletkach nawałów być nie powinno. Polecam naprawdę, 2 dni i problemu nie ma.
  9. Nie powinno się przkrywać dziecka kocykiem rożek jest po to, żeby dziecko ciasno otulić, wtedy ma warunki podobne do tych w brzuchu. Przykrywanie kocykiem zwiększa ryzyko śmierci łóżeczkowej.
  10. Ja mam w nosie innych na patologii wprawdzie miałam salę sama, bo tak się daje kobietom po porodzie, gdzie dzieci leżą na neonatologii w ciężkim stanie, ale wozili mnie po tych korytarzach bez majtek i w sumie lata mi to. Ja jak tam na izbie siedziałam i czekałam na przyjęcie to też widziałam babki w różnym stanie i w sumie lotto. Już ich nie pamiętam
  11. No ale Autorce to jednak przeszkadza, że jej to tyle zajmuje... jakby tak nie było to by nie pisała.
  12. Ja tak miałam, bo mi tak w domu wtłoczyli. Poszłam na swoje i przestałam prasować, bo wcześniej żeby rozłożyć deskę do prasowania musiałam wszystko przesuwać, a teraz mi się nie chce, odzwyczaiłam się. Niektórych rzeczy nie ma sensu prasować, zwłaszcza w momencie, w którym tracisz na to codziennie tyle czasu. Zadaj sobie pytanie czy ważniejsze jest spędzenie czasu z rodziną czy wyprasowane ciuchy.
  13. Oj daj spokój, to już nie te czasy, kiedy ludzie postrzegają innych przez pryzmat wyprasowanych ciuchów. Koszulę, elegancką ...enkę to jeszcze, ale bodziak do żłobka bez sensu.
  14. Daj spokój, oni nie takie rzeczy w szpitalu widzieli. Ja na porodówkę przyszłam w dresie i 2 dni leżałam w zakrwawionej bluzce, bo przez kroplówkę nie mogłam jej zmienić, jadłam na leżąco z głową w dół, więc po 2 dniach byłam jeszcze uwalona zupą i herbatą, a potem w tej samej bluzce, bez majtek, tylko przykrytą podkładami wieźli mnie na operacyjną i potem na salę na patologii po takich doświadczeniach lekko brudna koszula nie jest straszna.
  15. Po co prasujesz ciuchy do żłobka? Przecież one i tak za chwilę są zmięte.
  16. Jedyna opcja, w której widzę wyrozumiałość, to jeżeli byś miała usunięte piersi. Tak to nie wiem, z jakiego powodu mieliby być wyrozumiali. Na pewno będą zachęcać do karmienia piersią, ale jak powiesz, że nie chcesz to nie powinno być problemów. Swoją drogą ja też się nastawiałam na butlę, a potem latałam z laktatorem kp nie jest takie straszne.
  17. Po kij Ci 7 koszul, 3 szlafroki i 6 ręczników? W domu też śpisz codziennie w innej piżamie? Skąd wiesz, że to będzie tygodniowy pobyt? Po porodzie posiedzisz 2 dni jeżeli nie będzie przeciwskazań. To jak masz termin na cesarkę, zgłosisz się pewnie dzień przed, to masz łącznie 3-4 dni w szpitalu. 2 koszule, 2 ręczniki, 1 szlafrok. Po co więcej? Musisz mieć położną, w szpitalu będą pytać, położna potem musi przyjść na wizyty do domu. Mleko mają w szpitalu to kupisz to samo co tam. Albo ktoś z rodziny kupi od razu na wyjście. To nie jest dziwna sprawa. W szpitalu masz pierdyliard szpitalnych zarazków i w ten sposób Ty eliminujesz konieczność późniejszego prania tych ciuszków w 90 stopniach, żeby pozbyć się zarazków szpitalnych. To norma w szpitalach obecnie. I nie, lepiej nie bierz swojego rożka, bo po pierwsze szpital Ci da, a po drugie po co masz go potem prać po szpitalu? Serio bez sensu. Potem będziesz mieć dużo czasu na przebieranie dziecka w te setki ubranek, które masz.
  18. A po co to wszystko prasujesz? 2latka i tak za chwilę wszystko pomnie. Prasowanie to strata czasu. Dla siebie i męża tak samo. Prasujesz, wsadzasz do szafy, a wyciągasz znowu zmięte. Bez sensu. Od lat prasuję tylko spódnice i koszule.
  19. Foko Loko

    Brak owulacji

    Sporo osób ma chorą tarczycę, do tego nie trzeba mieć 40 lat.
  20. Zawsze możesz ich zgłosić do Inspekcji Pracy, jeżeli uważasz, zę to przekręt.
  21. Foko Loko

    Owulacja

    nie oznacza.
  22. Skoro nie chcesz być w ciąży, czemu się nie zabezpieczasz?
  23. Szkoda tylko, że czytanie ze zrozumieniem u Ciebie leży, bo cała argumentacja przez to jest jak kulą w płot.
×