Foko Loko

Jezu, kobieto, uspokój się. Prawda jest jaka jest. Ciąży możesz się spodziewać, jeżeli okres się nie pojawi. Wcześniej nie ma żadnych objawów. Ty masz objawy jak na okres. Typowy PMS. Po co się nakręcasz i biegniesz do lekarza, który jeszcze przez kilka tygodni na USG niewiele zobaczy, zamiast się po prostu uspokoić i poczekać? A Ty się nakręcasz i nakręcasz. Ja rozumiem chęć bycia w ciąży, serio. Ale tak to za chwilę będziesz mieć ciążę urojoną, bo tak sama nakręcisz swój organizm. Musisz wrzucić na luz, bo inaczej nie dasz rady.

Z Tobą jest coś nie tak.

Tak. Mąż wstaje rano do pracy. W pracy powinien być wyspany. Ty jesteś w domu i możesz się zdrzemnąć z dzieckiem w ciągu dnia, on nie może.

Jestem w szczerym szoku, że lekarz Cię nie wyśmiał, bo realnie do 6-7 tygodnia ciąży na USG mało co widać. Masz PMS. Poczekaj na ten okres zamiast się nakręcać i warczeć o zawistnych babach. Wszystkie objawy Ci wskazują na okres, a nie na ciążę.

Czyli nie podpasowały. Młodzi jesteście, wiele przed Wami. Jak na tym etapie są problemy, to nie ma sensu zbytnio walczyć. Jeszcze nie raz zmienisz faceta.

Odpowiedzi z innego forum nie podpasowały?

Mówiłam, że nie ciąża super!

Twoja córka jest 2x starsza niż jego... Jak masz dziecko 3 letnie i 13 letnie to też oba byś nosiła na rękach, bo starsze jest zazdrosne o młodsze? Nie. Ty jesteś nieprzystosowana. Ja też nie pozwoliłabym dziecku na zabawę z chomikiem na łóżku czy na rzucanie ubraniami.

Żal mi jest Twojej córki. Rozpieszczone, rozwydrzone dziecko, które nic nie zrobi koło siebie, bo matka niczego nie wymaga i nie wychowuje, tylko na wszystko pozwala. Ja bym nie wytrzymała plującego 3-4 latka, nie wiem czwmu Ty pozwalasz na to 8latce. Tak samo z ubraniami. To na tyle duże dziecko, że potrafi powiesić kurtkę albo odłożyć buty na półkę. Potrafi też posprzątać po sobie. I zwykle nie ma problemów z higieną, więc nie wiem skąd obesrane gacie. Twoje dziecko będzie rosło, potem zaczniesz wymagac i będzie problem, bo ona nie będzie chciała Cię słuchać, bo po co. Wychowujesz sobie dziecko nieprzystosowane do życia.

Zmarnowaś jemu rok życia. Ja proponuję, żebyś z żadnym facetem się nie wiązała, bo żaden nie zniesie ciągłej krytyki i kup chomika na swoim łóżku.

Odpal sobie pierwszy lepszy kalkulator przemiany materii w internecie. Wpisz swoje dane, wpisz ile się ruszasz i wyliczy Ci, ile kalorii potrzebujesz, żeby schudnąć. I tego się trzymaj. Nie obcinaj za dużo, bo to nie przyspieszy chudnięcia.

No tak, 20min prysznica to na pewno norma ja przy prysznicu wodę leję z 5min max, nie wiem jak mozna dłużej. A z dzieckiem to akurat dobrze, że spędza czas. Jeden dzień w miesiącu to mało, pomyśl, że moglibyście mieć 4latkę w domu 2 weekendy w miesiącu. Jego pokók xD sam fakt, że to jego pokój, a nie Wasza sypialnia pokazuje, że problem u Ciebie z priorytetami. Zdejmij klapki z oczu.

Ale odniesienie po sobie talerza nie jest znowu ciężarem na miarę zdobycia Miunt Everestu. Jak będzie miała 18 lat to też pół dnia będzie w szkole. Też wtedy nie będziesz wymagać? Jak dla mnie to Ty jesteś dziwna, a nie on. Też bym się czepiała. Po co śpisz z 8latką mając partnera? A jak już przychodzisz do niego to oglądasz seriale zamiast z nim pobyć. No super partnerka z Ciebie. Cud, że jemu jeszcze się chce na to zwracać uwagę, bo ja bym się na jego miejscu dawnl wymiksowała z takiej relacji.

A Ty nie masz żadnych wymagań wobec córki? 8latek spokojnie może odstawić talerz, posprzątać swój pokój, a nawet zrobić sobie kanapkę z gotowych pokrojonych składników.

Zapisz się do ginekologa, może coś z hormonami Ci zawirowało.

To nie jest dieta. I też rozwala metabolizm.

Fakt, zawiść, bo mówką, żeby poczekać. Masakra.

Jakby to było ograniczone, to by stresu nie było.

Jezu, ale to nie o to chodzi... Niech każdy robi sobie test wtedy, kiedy chce. Albo betę. Tylko potem przychodzi jedna z drugą na forum i płaczą, że beta była, a lekarz nic nie widzi na usg, a przecież to 4 tydzień. Albo że beta dodatnia, a test ciążowy negatywny. Albo że test pozytywny, a okres przyszedł. Cokolwiek. Nie bez powodu są wskazania takie jakie są. Czyli test w dniu spodziewanej miesiączki, a potem do lekarza to koło 7-8 tygodnia najlepiej, wcześniej i tak niewiele się zobaczy. W ten sposób też same sobie ograniczymy niepotrzebny stres.

Po pierwsze, przy tabletkach nie ma okresu tylko krwawienie z odstawienia. Po drugie, nawet jakbyś była w ciąży, to i tak byłoby o wieeeeeele za wcześnie na takie objawy jak nudności i wymioty. Po trzecie, jak się niepokoisz to zawsze możesz zrobić test ciążowy. Ale to nie ciąża. Może się czymś przytrułaś?

Bo: 1. Zabezpieczacie się (prawidłowo używana prezerwatywa to prawie 100% zabezpieczenie) 2. Test wyszedł negatywny, test jest miarodajny po 14 dniach od potencjalnego zapłodnienia. Czyli u Ciebie już powinien być 3. Owulacja może się przesunąć, co skutkuje przesunięciem się kolejnej miesiączki 4. Stres może opóźnić okres 5. Plamienia wskazują bardziej na jakieś zawirowanie hormonalne niż na ciążę

Ech. Jak się bardzi stresujesz to możesz zrobić sobie betę z krwi. Ale serio, to nie jest ciąża.

Tylko sama aplikacja to guzik daje, bo nie jest miarodajna. Skoro zrobiłaś test i był negatywny, to serio czekaj na okres zamiast spinać. Wiesz, że im więcej stresu, tym bardziej się może spóźnić?

No wmawiasz sobie, że to objawy ciąży. 6dniowa ciąża nie daje objawów.

A zaliczyłaś jakieś ryzykowne sytuacje, które mogą skutkować ciążą? Moim zdaniem poczekaj, okres przyjdzie.