Foko Loko

Nie, nie jest.

A jak ten wuj to sobie wyobraża? Że zwalą Wam na głowę nastolatka i już? Przecież takiego dzieciaka nie zostawicie samego w domu, będziecie się nim musieli zająć, obiad zrobić, zapewnić rozrywkę, przypilnować wycieczek szkolnych, zajęć dodatkowych, przywieźć, zawieźć. Nie daj się wykorzystywać. To, że macie dom nie sprawia, że macie taki obowiazek względem rodziny.

Nie będą, bo nie są opiekunami dziecka. Ja bym nie brała. Niech załatwią dziecku bursę.

Co za brednie. Przecież chrzestny nie ma żadnych praw do dziecka w momencie, gdyby rodzicom coś się stało. W Polsce przy chrzcie instytucja chrzestnego polega tylko i wyłącznie na wierze, a nie na byciu fajnym wujkiem czy ciocią i sypaniu prezentami przy każden okazji. Przy chrzcie przysięgasz, ze pomożesz wychować dziecko w wierze, a nie, że weźmkesz je pod opiekę mylisz z tym, co jest w Stanach.

Chrzestny przysięga, ze wychowa dziecko w wierze katolickiej, jeżeli rodzice nie będa tego obowiązku spełniać.

No widać jestem ciut lepiej zorientowana.

No to jak się mieści to jest ok pamiętaj, że to nie maszyna, spadek o dwa kanały moze wystąpić. Mój tez chudziutki strasznie. A jeszcze teraz zaczął mniej jeść mleka. Widocznie taka jego uroda, na siłę mu nie wepchnę.

Zmieściło czy mieściod zawsze? Spadł Ci na siatce teraz nagle? Przestał przybierać?

Gdyby to działałp tak jak piszesz, nie trzebaby na surogację jeździć za granicę. A trzeba i i tak jest to praktycznie niewykonalne.

Przysposobienie pasierba to co innego niż adopcja ze wskazaniem. I tak, można wskazac, ze opiekunami dziecka będzie ktoś z rodziny, wtedy idzie przez sąd. Ale nie kompletnie obca para.

Tak jak pisałam, to też nie jest takie proste.

I Ty wiesz lepiej niż lekarz? Bo wedlug Ciebie jest za chudy? Nosz kurna. Martw się, jak Ci lekarz powie, ze waga nie taka, ze chudnie, ze spadł z siatki, ale nie wtedy kiedy masz normalnie jedzące dziecko tylko szczupłe. I co z tego, co uwaza babka w sklepie?

W Polsce nie ma adopcji ze wskazaniem.

Jezu, a Ty znowu zmieniasz dziecko na swoją modłe zamiast zaakceptowac to, jaki jest czy Ty masz jakieś kompleksy na tym punkcie, ze koniecznie musisz go upaść? Jak sie niepokoisz to idziesz do lekarza, a nie wciskasz dziecku dwa obiady na siłę. Zrob badania, zobacz BMI, przyrosty i wtedy kombinuj, jezeli trzeba. Ale skoro dziecko się najada to czemu cisniesz na siłę, zeby było po Twojemu?

Nie uważasz, ze to by było za proste?

Czy Ty naprawdę nie rozumiesz sensu chrzcin? Czemu ma brać osobę niepraktykująca, która w trakcie chrztu przysięgnie nieprawdę? To dobrze, ze Autorka nie próbuje robić z chrztu wydmuszki. Autorko, po prostu idź do księdza i o tym porozmawiaj. Na pewno znajdzie się jakieś rozwiazanie.

Zdajesz sobie sprawę, że chrzestni maja za zadanie pomagac w wychowaniu dziecka w wierze? Po co chrzcić dziecko, jeżeli się z tego robi wydmuszkę i przysiega cos, czego się nie chce dochować?

Test jest wiarygodny 14 dni po stosunku. Jeżeli wtedy jest negatyw, to negatyw.

To zrób test ciążowy I sorry, ale w ciąży nie łaskoczą ani jajniki ani macica. Zgaga pojawia się pod koniec 2 trynestru. Ból brzucha i mdłości mogą być z nerwów, mdłości ze spadku cukru rano. Wzdęcia skę zdarzają. A testy owulacyjne robi się do pierwszego pozytywnego i skoro miałaś pozytywny to tym bardziej nie wiem czemu panikujesz. W ciąży nie występuje owulacja. Generalnie gdybyś wtedy zaszła, to teraz miałabyś jakiś 5-6 tydzień, zrób test ciążowy, skoro tak sobie wmawiasz i sama zobaczysz.

Bo dostałaś okres. Okres wyklucza ciążę. Nie pękła gumka. To też wyklucza ciążę. Ile jeszcze?

Nie.

Jesteś dla niego tak ważna. To wkurzające, ale spróbuj od tej strony na to patrzeć.

Odreagowuje. Czemu nie próbujesz go uspokoić tylko pozwalasz mu krzyczeć? On w ten sposób pokazuje Ci, że dla niego ważna jest Twoja obecność i że jej potrzebuje. Może zamiast szarpać się z nim o kolację czy coś, po prostu pobawcie się godzinę czy dwie, poświęć mu 100% swojej uwagi, niech wie, że jesteś dla niego. Taki wyszarpany czas to kijowy czas. Po tym czasie Waszej zabawy niech go przejmie mąż. Postawiłabym też na jakąś konkretną wspólną aktywność w weekend.

Nie.

Rejestrując się w urzędzie deklarujesz, że jesteś gotowa podjąć pracę. Ty nie jesteś, bo ciąża. Ubezpieczenie masz, bo masz. Mąż pracuje, to niech żonę utrzymuje