Foko Loko

No ale teraz już wiesz. Ja bym się cieszyła, że do tej pory nie zeszkodziło i więcej bym już nie ruszała zamiast się usprawiedliwiać. Czasami jeden plasterek może być tym, przez ktory Ty coś złapiesz, a w konsekwencji dziecko. Ja bym nie ryzykowała. Jedz to co możesz, z czasem wróci smak na resztę ja przez 4 miesiące nie mogłam jeść mięsa, ale teraz przechodzi i jest każdego dnia coraz lepiej.

Wędzonych na zimno nie wolno. I traktowałabym to poważnie, bo to dla dobra dziecka. No i robiłaś głupio. Z jakiegoś powodu te produkty są niezalecane. Mogłaś zrobić krzywdę swojemu dziecku i wtedy byś pewnie tak radośnie tu nie pisała o tym, że wszystkiego się zakazuje. Ja jem to, co jeść wolno i jakoś jest to o wiele więcej niż chleb i woda. Tych zabronionych produktów nie jest tak dużo. Lody można. Chodzi o to, żeby nie przesadzać ze słodkim. I nie, to, że do tslej pory jadłaś jak chciałaś nie oznacza, że dalej masz tak jeść. Te produkty są zakazane nie dlatego, że komuś się tak uwidziało, a dlatego, że są niebezpieczne dla Ciebie i dla dziecka. Na 9 miesięcy można spokojnie obejść się bez tego. A jak uważasz, że Twoja zachcianka jest ważniejsza niż zdrowie Twojego dziecka, to nie mamy o czym rozmawiać.

Słoma z butów wychodzi.

Ale ona tego nie chce. Nie umiesz zamilknąc i zostawić sobie swoich uwag dla siebie?

No opisałaś jak sugerujesz jej różne rzeczy. Obóz dla starszego syna, podciącie wędzidełka dla młodszego dziecka, sposób przeżywania urodzin. W Twoich postach nie ma.mowy o żadnej rozmowie, w której byś jej nie oceniała.

Jestem szczepiona, mój mąż też. Cykle mi się wręcz skróciły, w 2 cyklu starań zaszłam w ciążę. Więc wsadź sobie teorie w doope.

No ale narzucasz jej swoje poglądy. Podejmowanie jakiegokolwiek tematu nie polega na tym, że sugerujesz jej wysłanie dziecka na obóz odchudzający. Wywyższasz się, Ty tu jesteś przemądrzała i wtrącająca się. Nawet to, w jaki sposób oni chcą świętować urodziny swoicj dzieci Ci nie pasuje. Nie dziwię się jej, że nie chce mieć z Tobą kontaktu. Też bym się odcięła od takiej osoby w rodzinie.

Weź rozpęd i rąbnij z całej siły glową w ścianę. I tak za każdym razem jak będziesz chciała założyć nowy temat.

Ja miałam wiedzę o ciąży w dniu spodziewanej miesiączki, jak zrobiłam test. Na jedno wychodzi czy test czy beta. I tak więcej od nas nie zależy. Beta też może przyrastać nierównomiernie i tylko jest stres.

Ale zacytowałeś Autora, nie mnie...

Owulacja jest zwykle od razu w kolejnym cyklu po odstawieniu. Nie ma znaczenia, jakie tabletki brałaś.

A daje Ci coś ta panika? Lepiej się czujesz jak się stresujesz? Ja bym nie robiła bety już ani nic tylko spokojnie poczekała na wizytę. I tak nie masz już na nic wpływu. Będzie co będzie.

Ale z Ciebie dno totalne. Nie chcedz krzywdzić innych, to ich nie krzywdź. Robisz to świadomie i z własnej woli. Nikt Cię nie zmusza do szukania plastrów. A ex daj spokój. Postanowiła, uszanuj jej decyzję.

No tak. Za wcześnis poszłaś. Nie spinaj. Do gina to w 8tc najwcześniej. Ty jesteś dopiero 3 tygodnie po owulacji, ma prawo być zupełnie nic nie widać.

Kotom nie powinno się podawać żadnej suchej karmy.

Bo antykoncepcja to odpowiedzialność obojga? A przy nieregularnych cyklach kalendarzyk to można sobie użyć, żsby się nim podetrzeć. Prezerwatywy dobrze używane są ok, oni po prostu nie dorośli do seksu.

Nie zaszłaś w ciążę.

No to zajmij się sobą i przestań to tak brać do siebie?

Jak będziesz miał obok nagą koleżankę?:D już to widzę. Czasami są mniejsze sauny w klubach fitness, tam popatrz.

Nie wierzę, że nie ma żadnych innych saun we Wrocławiu xD Poza tym tak to się wstydzisz, ale z dziewczyną, to już nie? bujasz.

To nie idź do sauny publicznej?

Szkoda, że na tabsach nie ma dni płodnych więc i zapisu cyklu.

No ale.czemu Ty tak się tym przejmujesz? Olej.

Taa, sokowanie jest równie ...yczne jak głodówka.

Dajcie spokój już Dobrosułka wyśmiewa imiona, ale jak się jej coś powie to obraza. Ja od początku wiedziałam, że chcę mieć córkę Wandę albo Jadwigę. Ale padło weto męża i zrobiła się z tego prawdopodobnie Irena niestety ja sobie mogę wiedzieć, ale dziecka nie zrobiłam sama.