Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3338
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Unlan

  1. No tak racja. Pewnie naczytała się przesądów a sama sobie plemnik wkręciła.
  2. Nie powiem ci jak jest teraz, ale wtedy, kiedy moje dziecko prawie się załapało, to miało to wyglądać tak, jak byś zerówkę nazwała pierwsza klasą. 4 godziny lekcyjne podczas których miała być uwzględniona zabawa na dywaniku i w sumie tej nauki wyszło tyle co polizać i to rodzice uczyli dzieci czytać i pisać. Z tego powodu puściłam swoją 6latke do szkoły, żeby nie szła nowym systemem, bo też nie wiedziałam jak to ma tak do końca wyglądać, a siostra której 6latek mógł już iść jako 6latek nowym systemem nie puściła go wtedy do szkoły. Poczekała rok i dziecko poszło starym systemem, bo ona już wiedziała jak to wygląda. Te 10 lat temu było tak, że była klasa pierwsza siedmiolatków i one się uczyły starym systemem i była klasa pierwsza sześciolatków, ucząca się na wzór przedszkolny.
  3. Dokładnie tak, ale ona pyta o coś innego. O to, czy dziecko będzie podobne, a nie czy będzie dzieckiem tamtego gościa. Tu chyba bardziej o jakiś przesąd chodzi. O jakąś może energię zostawioną przez tamten płód 🫣, czy duszę. A tak swoją drogą, jeśli obaj ojcowie są podobnego wzrostu, podobnej postury, mają takie same włosy, oczy, kształt nosa, to owszem, dziecko drugiego partnera może być podobne do ojca poronionego płodu
  4. A baby blues, to co to jest idąc twoim tokiem myślenia jak nie równowaga? Raz poczucie szczęścia, na drugi dzień beznadzieja i tak na zmianę. Nie masz równowagi? No masz. To nie o równowagę chodzi, a o stabilność emocjonalną. Widocznie podświadomie bardzo chciałaś mieć dziecko, to teraz masz cukierkowe emocje. Jakbyś miała mieć zejście, to już byś miała. Co do serca. Pomijając, że ono jest chore, to się nie wysypiasz, a do tego jesteś zdemineralizowana po ciąży i porodzie. Serce bardzo odczuwa głupi brak magnezu. Ona nie dosypia już prawie miesiąc. Tak nas czytasz. To nie mózg ją trzyma w trybie czuwania, a ona sama nie chce spać, bo nie może się przestać gapić na swoje dziecko.
  5. 4 godziny i tak jak powyżej raz w tygodniu 5. Religia chyba też różnie, już nie pamiętam. Siedziały w ławkach. Inaczej to wyglądało w pierwszych klasach 6latkow, ale moje dzieci się na to nie załapały i bardzo dobrze.
  6. Mało które dziecko w wieku 6 miesięcy samodzielnie i sztywno siedzi. Jeśli cię to niepokoi idź do pediatry.
  7. Chyba wiem co ci jest. To nie tylko pełnia szczęścia z powodu dziecka, co niedowierzanie, że coś takiego z ciebie powstało. Wow! To jest moje???? Ciekawość jak by wyglądało kolejne twoje dziecko. Czy byłoby podobne do pierwszego, czy całkiem inne, a nie chętka na drugie. No i puściła ci psyche jak urodziłaś. Przecież w ciąży co chwila miałaś coś nie halo. Tu jakaś dziwna wysypka, tu cukrzyca. Urodziłaś i podświadomie odczułaś ulgę, że już żadna niefajna niespodzianka ze strony tej ciąży ci nie grozi. Ciesz się, że masz euforię, bo ci zmęczenie przykrywa i masz siłę do opieki na dzieckiem. I odpuść trochę matce, niech się nacieszy wnukiem dopóki może. Nie chcesz, żeby matka chodziła koło twojego dziecka, to się nie dziw, że przy jej charakterku robi się bardziej wredna i strzela focha. Może się czuje pominięta, odtrącona itp.
  8. Nie wiesz? Przecież ona jest w nim zakochana od pierwszego wejrzenia, tylko się do tego nie przyzna nawet sama przed sobą.
  9. A podobno ciężko na tą listę się dostać ha ha ha. Wystarczy kawałek prawdy o Julce napisać i klub się powiększa
  10. Generalnie dobrze to odbierasz. Wiesz, te 5 minut, kiedy to dziecko głaszcze ci psa, to rodzic ma 5 minut spokoju i może np odpalić papierocha. Nigdy nie pozwalałam głaskać swoim dzieciom obcych psów. Raz, że nie znam psa i nie wiem jak on reaguje, a dwa najpierw są piesku, a potem dziecko głaszcze każde zwierzę jakie spotka. A to jak wiadomo może się różnie skończyć.
  11. Podam ci jeszcze jeden argument. W czasach kiedy nie było smoczków podawało się gałganek, a wtedy właściwie wszystkie dzieci były na kp. Tak sobie myślę, że może twoja matka teraz zarzuca cię "dobrymi" radami i głupio dogryza, bo będziesz z dzieckiem blisko jeszcze przez miesiąc, dwa i wyjedziesz, a wtedy to ona będzie miała całkowity guzik do gadania, to teraz próbuje porządzić na 10 lat do przodu? No kiedy ona wnuka znowu zobaczy? Za rok, dwa? Ona się chyba już do dziecka przywiązała i durne teksty, to może być jakaś jej obrona przed poczuciem straty.
  12. Co tacy rodzice mają w głowie? To samo co rodzice dzieci, które ganiają się pomiędzy sklepowymi półkami, czy pod nogami kelnerów roznoszących gorące dania. Sieczkę. Jak się coś stanie, to winny będzie sklep, albo restauracja. Nie miej wyrzutów sumienia i nie pozwalaj dzieciom podchodzić. Popatrz na to z innej strony. Już ci się przydarzyła sytuacja, kiedy dziecku stała się krzywda z powodu twojego psa, a nie z winy tegoż psa. Więc popatrz na to z tej strony, że musisz chronić swojego psa, bo jeśli przydarzy się podobna sytuacja, a rodzic dziecka będzie nazwijmy to delikatnie "przewrażliwiony", to narobi tobie problemów, a pies ma tym sporo ucierpi.
  13. 15latka raczej w pracy zarobkowej nigdy nie była, za to może przejąć kilka obowiązków domowych i to też jest praca.
  14. Ha ha ha no. Takiego diamentu się z rąk nie wypuszcza . Nie 3, a 2 godziny dziennie. 3 będzie teraz pracować po rezygnacji z zasiłków . Na sprzątanie i inne domowe obowiązki pisała w czerwcu, że poświęca godzinę dziennie. Nie trzymasz się instrukcji. Gość888 napisała posta do mnie, nie do ciebie.
  15. Ty żałujesz dziecku porządnego ubrania, obiadu porządnego dziecku nie ugotujesz, a komuś sugerujesz, żeby 500zł otrzymywane jako zasiłek na dziecko, który ma być pomocą w utrzymaniu tego dziecka, dziecku jako kieszonkowe oddawał? Tak, tak, cały zasiłek na córkę jej oddajesz ha ha, akurat!!!
  16. Aha, czyli rower to fanaberia i dziecko może się obejść bez roweru, ale gra na konsolę, to już potrzeba dziecka, bo interesuje się wyścigami ???? No i wszystko jasne. Jedno dziecko na 3 godziny do pędzli i kredek, drugie dziecko na 3 godziny do gry i Julka może mieć wyj,ebane i dalej się obijać. A jeśli cała trójka przebywa w tym czasie w jednym pokoju, to Julka będzie mogła powiedzieć, że spędza z dziećmi czas
  17. Piszesz jakbyś miała do ogarniania 200metrową rezydencję, a nie 35m2 ha ha ha. A ta firma twojego męża, to nieziemskie zyski już ma.
  18. To jest dobre. Przychodzi pani do sprzątania, żeby Julia mogła zwiększyć swoje godziny pracy. Julka zarobi 100 funciaków więcej, które jej mąż będzie musiał wypłacić sprzątaczce ze swojej kieszeni. No mąż ma obowiązek ją utrzymać, ale nie ma obowiązków fundować jej przyjemności, czy zasilać jej konta.
  19. Ale, żeby dziecko chodziło na jakieś zajęcia kolarskie, to najpierw musisz mu kupić zwykły rower, żeby nauczyło się jeździć i złapało bakcyla. Dziecko do ciebie przychodzi i mówi mamo, ja bym chciał jeździć w wyścigach kolarskich, kup mi rower. A ty co zrobisz? Dziecko moje drogie, ty nie musisz jeździć w wyścigach, to jest twoja zachcianka, nie kupię ci roweru. Nie porównuj rolek do roweru, bo akurat z roweru jak się nauczy jeździć, to będzie korzystać przez całe życie, z rolek niekoniecznie. To, że ty na rowerze nie jeździsz, bo pewnie nie umiesz, to nie oznacza, że masz tego bronić własnemu dziecku. A nawet jak od święta używane to co? Droższą kieckę też założysz od święta. Kuźwa, droższy sprzęt. W PL zwykłe rolki kosztują 300zl. No niesamowicie drogi wydatek. Te 80 funtów, to 400 zł, a jak wiemy zarobki w UK są 3 razy wyższe niż w PL. Niesamowity majątek 80 funtów, podczas, gdy podobno kasujesz za przerobioną ...enkę 150 funtów. Wiesz, że skąpstwo można leczyć?
  20. Jak będzie chciał sobie kawę zaparzyć, to wyłącz mu czajnik, bo woda w czajniku też generuje ciepło. Jak się faszeruje dzieci ostrą indyjską kuchnią, to nic dziwnego, że się jeszcze bardziej pocą.
  21. I nie zapominajmy, że obiad w plastiki ugotowany w rakotwórczych aluminiowych garncach
  22. Ja z tym nie mam problemu. Tyle razy myśmy ci to tutaj pisały. To ty masz problem, że my od czasu do czasu zupę ugotujemy. To twoja zamawianie się skończy tak szybko jak się zaczęło. Rower to jest potrzeba, zachcianką jest rower na który rodzica nie stać. Komputer to też potrzeba, zachcianką jest taki, na który rodzica nie stać. Dobry rower kupię za 2,5 tysiąca. Ale jeśli dziecko uprawia rowerowy sport wyczynowy i odnosi w nim sukcesy, to rower za 5 tys staje się wtedy potrzebą.
  23. Paragony za ciuchy, zajęcia dodatkowe córki. Wszystko co obciąża cię finansowo odnośnie nie tylko syna, ale też córki.
  24. Owszem, jest to twój obowiązek, tylko się od niego migasz ile wlezie.
×