Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3338
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Unlan

  1. Czytałam wywiad z ginekologiem, który zajmuje się wadami płodu, operacjami na płodach itd. I on mówił, że lekarze muszą mieć mocne podstawy mówiące o zagrożeniu życia matki, żeby wywołać poród przy płodzie, któremu bije jeszcze serce. Więc czekają, aż te parametry skażenia będą wysokie, tak wysokie, że nikt nie będzie miał wątpliwości z poza środowiska lekarskiego. To by się zgadzało, bo dwa dni po przeczytaniu artykułu oglądałam program z politykami, gdzie jedna z posłanek mówiła, że Iza nie jest jedyną, że jest jeszcze Anna z Legnicy, czy jakoś tak, już nie pamiętam dokładnie i że w Białymstoku prokuratura życzy sobie całą dokumentację medyczną takich przypadków jak Iza i Anna. W momencie, kiedy właśnie to CRP nie jest wystarczająco wysokie, to nie jest to dla prokuratury zagrożeniem życia matki. I wygląda na to, że doszliśmy do takiego określę to absurdu? Że trzeba kobietę doprowadzić do stanu prawie agonalnego, żeby jakiś trzepnięty prolive się nie doczepił i nie skazał lekarza za aborcję.
  2. Tak, jak widać na załączonym ostatnio obrazku, nie tylko niegodne tego boskiego w niebie, ale i tu na ziemi na wieki wieków.
  3. Czegoś chyba nie zrozumiałaś. Kościół uważa in vitro za grzech śmiertelny, więc wspomniana para, która jest bardzo praktykującymi katolikami, chodząca do komunii itp nie powinna stara się o dziecko z in vitro. A jeśli się już postarała, to jak się z tego wyspowiada skoro nie ma postanowienia poprawy, a dziecko jest i rodzice nigdy tego żałować nie będą? To jak to sobie wyobrażasz? Że ksiądz udzieli rozgrzeszenia "mordercom zarodków", czyli życia poczętego? To już lepiej z taką hipokryzją jaką wykazali się ci wierni rodzice dziecka z in vitro do tego kościoła nie chodzić. O to chodziło Bimbie. Co do homoseksualistów. Kościół nie uznaje seksu pozamałżeńskiego, więc para homoseksualna żyjąca w związku, ściślej mówiąc mieszkająca razem jest traktowana jak konkubinat, lub małżeństwo cywilne i też nie dostanie rozgrzeszenia za seks, bo to jest seks pozamałżeński. Ale z kościoła nikt ich nie wyrzuca. A prostytutki nie muszą chodzić na mszę, bo ksiądz sam do nich przychodzi
  4. No to jak zdecydowała się urodzić, to po co miałaby jechać na Czechy? Nie, nie wiedziała czym ryzykuje. Każda ciąża jest inna i każdy poród jest inny. Kiedy odchodzą wody, to z automatu powinna się rozpocząć akcja porodowa, ale w niewielu przypadkach akcji nie ma i trzeba pomóc. Ustawa zablokowała możliwość podania oksytocyny w przypadku wad letarnych, bo podpada to pod terminację ciąży.
  5. W 22 tygodniu ciąży odeszły tej kobiecie wody płodowe. I z tego powodu zgłosiła się do szpitala. Wywoływanie porodu ciąży w tym wieku, można zaliczyć pod terminację ciąży, która w tej chwili jest karalna, dlatego czekali, aż się akcja sama rozwinie i zacznie się poród, lub płód z braku wód płodowych obumrze. Gdyby ta ustawa była w poprzedniej formie, wywołano by poród z 50% szansą na przeżycie dziecka. 30 -32 tygodniowa ciąża daje niemal 100% szansy na przeżycie płodu. Ale 22 tygodnie to loteria.
  6. Dlatego zadałam właśnie pytanie, jak bardzo ona jest z siebie dumna. Niesamowicie mściwe to to jest. W myśl zasady, nie możesz mieć lepiej ode mnie.
  7. Miał być w ustawie spis wad letarnych kwalifikujących do terminacji i gdzie on jest? Za chwilę dojdziemy do takiego absurdu, że każą nam donosić ciąże pozamaciczne. Ciekawe jak bardzo p.Godek jest z siebie dumna.
  8. Jeszcze nie dotarło do ciebie, że ja doskonale wiem, co mówi na temat kościół? Oślicę i niekumatą to sobie sama znajdź przed lustrem. Żadne przedchrześcijańskie święto zmarłych nie służyło wywoływaniu duchów. Żadne. I tego nie chcesz przyjąć do wiadomości. Mitomanko? Przecież ty się tak zachowujesz jakbyś księdza tylko słuchała. Nie, nie piszesz cały czas, że z punktu widzenia KK, to jest pogańskie, tylko mnie atakujesz, kiedy ja to piszę, że każda wiara i jej święto, która nie wiąże się w jakiś sposób z Jahwe według KK jest pogańska. Nie napisałaś, wiem, że te święta nie mają na celu tego, czy tego, ale KK, to czy tamto, tylko atakujesz tą prawdę o tych świętach. To kto tutaj się popisuje wtórnym analfabetyzmem i niewiedzą? Co do samego wywoływania duchów. To niestety, ale trzeba mieć do tego mocne predyspozycje i nie trzeba do tego Helloween. I kościół doskonale o tym wie. Egzorcystą też nie może być każdy ksiądz, a mszy z tzw "zasypianiem w Panu", czy innych "mistycznych" mszy też nie może odprawić każdy ksiądz, to jak już jesteśmy w temacie spirytyzm kościół katolicki i reszta. Tabliczka z alfabetem i inne zabawy nie wywołają tak łatwo ducha, o ile w ogóle wywołają. Też o tym kościół wie, ale jako argument może posłużyć, czemu nie? Dynia, która tak naprawdę jest symbolem udanych zbiorów i miala odstraszać złe duchy im przeszkadza? A świece i znicze jako pozostałości po dziadowych ogniskach już mogą być? Kościół się zaczął pluć o Helloween z jednego prostego powodu. Kiedy święto wróciło do Europy w formie skomercjalizowanej, to zaistniało ryzyko, że ludziom się imprezy halloweenowe bardzo spodobają i mogą sobie przypomnieć resztę wytępionych przez KK starych świąt. Co trudne nie będzie, bo wiele zwyczajów nie dało się wytrzebić. Patrz no, kościół taki anty na spirytyzm, wróżby, bo to okultyzm etc, ale Andrzejki kuźwa na parafiach, to umieją organizować , wtedy to się zabawą nazywa. Już nie wspomnę co się dzieje w tak bardzo katolickiej Ameryce łacińskiej i kościół na ten temat siedzi cicho. Z resztą autor Biblii satanistycznej też nie jest lepszy od KK jeśli chodzi o zakłamanie i wykorzystanie pod siebie starych świąt.
  9. Nie, nie. Ty mi dwa razy pisałaś, że porównuję nasze modlitwy za zmarłych do wywoływania duchów. Ja nic takiego nie napisałam, ani nie miałam na myśli, to nie kombinuj przeinaczać moich wypowiedzi. Porównałam prośby modlitewne pogańskich Słowian do duchów przodków o błogosławieństwo, do próśb modlitewnych katolików do duchów osób świętych o błogosławieństwo. Jest to to samo, bo przodek pogańskiego Słowianina, który był dobrym człowiekiem był dla niego świętym. Nie powiesz mi, że zmarła osoba, która została świętą katolicką nie jest duchem. Jeszcze jakieś wyjaśnienia wtórna analfabetko? Oczywiście, że się wymądrzam, bo mam wiedzę zarówno od strony katolickiej jak i pogańskiej. A ty masz tylko tą wiedzę, co ci powie ksiądz.
  10. Kobieto, ja doskonale wiem co myśli i mówi kościół o wywoływaniu duchów. Moje wypociny to wiedza, która powinnaś uzupełnić, ponieważ jej nie masz, a która mówi o tym, że nauka kościoła o pogańskich świętach jest zwykłym kłamstwem, bo żadne z tych świąt nie wywołuje duchów. Nie, ja nie porównałam modlitw za zmarłych do przywoływania duchów. Ja porównałam modły do świętych katolickich i matki boskiej, którzy są osobami zmarłymi, czyli duchami o błogosławieństwo, do modłów Słowian, Celtów i innych nacji do swoich zmarłych przodków o błogosławieństwo. Nie dość, że podstawowej wiedzy, aby prowadzić dyskusję nie masz, mało tego nie chcesz przyjąć do wiadomości, że jednak to ty powinnaś się dokształcić, to jeszcze nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. I kto tutaj się ośmiesza? Bo na pewno nie je. Są pogańskie, bo tak powiedział KK. Wszyscy, co nie są ochrzczeni, nie są żydami, czy muślimami, to poganie. Dziady są słowiańskie, Helloween celtyckie, a jedno i drugie według kościoła katolickiego to poganizm. Poganizm, to nie tylko nasze Rodzimowierstwo, to każde Rodzimowierstwo, w którym nie ma egipskiego Boga wojny. Oczywiście tego też nie wiesz, że Jahwe, Jehowa, Allah, to Bóg egipski.
  11. Właśnie zatwierdziłam post, w którym widać, że jestem bardziej doinformowana niż ty. Powtórzę, jakbyś nie załapała Helloween, dziady i inne tego typu święta nie służyły do wywoływania złych duchów niewiadomego pochodzenia.
  12. Uuu agresja. Tak? Naprawdę? To, że napisałaś pogańskie dziady nie obdziera w twojej wypowiedzi halloween z pogaństwa? Powinnaś napisać słowiańskie Dziady jak już. A może byś tak też czytała ze zrozumieniem co napisałam? Napisałam w innym poście do ciebie, że celtyccy druidzi i słowianie odmawiali modły przeciwko złym duchom, aby się w tym dniu nie przedostały razem z dobrymi. Po to też były przebieranki, żeby to zło odstraszyć. To gdzie tutaj okultyzm? Tylko i wyłącznie w nauce KK. Ten cały okultyzm w starych świętach upamiętniających zmarłych, to tylko przykrywka do tego, żeby ludziom się stare święta nie spodobały i nie wróciły. Żadne z tych starych świąt nie miało na celu sprowadzanie złych duchów, a raczej jedną z funkcji było powstrzymywanie tychże duchów, bo wierzono, że w tym dniu zaciera się granica pomiędzy światem zmarłych, a światem żywych. Pewnie, że modlenie się do ducha matki boskiej o łaskę to co innego, niż prośba do duchów przodków i błogosławieństwo, bo przecież to katolickie i jedynie słuszne no i przecież marka boska nie może być duchem, bo została wniebowzięta. Nie, to jest to samo. Dokładnie to samo. Nie powiesz mi też, że np modlitwa do naszego papieża nie jest tym samym co dziadowe modły do przodków, tylko dlatego, że kilku ludzi uczyniło go świętym. O tym co wolno KK według KK, a czego według KK nie wolno innym religiom, to można by tu długo pisać. Nie wspominając jak przez wieki doktryny KK się zmieniały, bo jeden papież stwierdził, że Jezus jest równy jego ojcu, inny, że nie jest równy, bo jest tylko synem, a inny, że Jezus jest człowiekiem wypełnionym mądrością bożą. Wąż w Biblii został Lucyferem dobre 500 lat po napisaniu biblii, bo jakiś katolicki duchowny zajmujący się studiowaniem Biblii tak powiedział, a Maria Magdalena została jakimś cudem Marią Betanii, siostrą Łazarza, przy okazji również prostytutką, bo tak powiedział jeszcze inny papież. Wiem wystarczająco dużo, żeby dojść do prostego wniosku, że sprzeciw w kierunku każdego przedchrześcijańskiego święta leży w utrzymaniu wyznania wśród społeczności, tylko trzeba jakoś to ładnie ubrać. A to, ze klocki do siebie przeważnie nie pasują, to co tam. Kto to będzie sprawdzał nie?
  13. Oczywiście, że wszystkie odłamy chrześcijaństwa są przeciwne, przecież to święto wyparte przez chrześcijaństwo, więc w jego interesie na pewno nie będzie powrót tego święta. Najpierw wróci Helloween, zaraz potem słowianie przypomną sobie dziady, kolejno potem wszyscy zaczną sobie przypominać resztę pogańskich świat i obrządków i kościoły zaczną tracić wiernych. Tak naprawdę moja rodzina obchodzi swoje święto, dziady, chociaż bardzo nieświadomie. Na grobach święcimy znicze, pozostałości po ogniskach, ciotki się intensywnie modlą o wieczne spoczywanie, czyli zaklinają jak stare Słowianki przed laty i celtyccy druidzi duchy, żeby siedziały, gdzie mają siedzieć (złe duchy też mogą być wśród własnych przodków), a potem wszyscy idziemy do jednej z ciotek na kolację, czyli można powiedzieć "dziadową ucztę", bo w naszych sercach i umysłach jest w tym dniu intensywniejsza pamięć o przodkach niż w inne dni. To nie nowość. Ale nieświadomość, że to stare święto i co ma tak naprawdę na celu, to tu racja.
  14. Helloween też jest pogańskie. Helloween obchodzono na wyspach brytyjskich oraz na terenach dzisiejszej Francji na pewno i jest to połączenie naszych dziadów z naszymi dożynkami. My tak samo mieliśmy maski i przebrania, oraz szykowaliśmy posiłek dla naszych zmarłych przodków. Jeśli się już zgłębia dlaczego kościół potępia kontakty z duchami, to powinnaś to zgłębić do końca. Potępia, bo to przede wszystkim pogańskie. A nie dlatego, że to kontakt z duchami. Nie możesz wierzyć, że twój przodek się z tobą opiekuje, a raz do roku jest w stanie zaznaczyć swoją obecność, ale już w anioły wierzyć możesz, oraz modlić się do zmarłych, którzy są świętymi. Wiara katolicka zakłada kult maryjny. To modląc się intensywnie do matki Bożej, nie przywołujesz jej ducha do siebie? Przecież ona była człowiekiem, z krwi i kości człowiekiem, więc teraz jest duchem. Modląc się do niej masz kontakt z duchem. Znicze o świece na grobach to pozostałości właśnie po dziadach. Odwiedzając tłumnie cmentarz i modląc się na tym cmentarzu za zmarłych też wywołujemy swoiste połączenie pomiędzy światem żywych i umarłych. Bo jest energia. Istota założenia KK przez Konstantyna wielkiego zakładała połączenie nowej chrześcijańskiej religii z religiami już istniejącymi, bo raz cesarz nie chciał się rozstawać z obrządkami wcześniejszych religii, dwa trzeba było ujednolicić daty świąt. Więc w myśl tej zasady, mamy Boże Narodzenie w dniu świętowania Saturnina, wszystkich świętych w dniu kiedy były Dziady i Halloween jeszcze wszystkie inne obrządki związane ze zmarłymi, w noc kupały to noc świętego Jana itd itd. W założeniu żeby te święta były w jednym dniu, A w praktyce, kiedy katolicyzm szedł przez nasze i inne tereny pogańskie, przykryć święta stare nowymi.
  15. Nie. Nie obchodzę celtyckiego Halloween, obchodzę słowiańskie Dziady.
  16. Tylko, że twoja siostrzenica jest zdiagnozowana i wiadomo co jej konkretnie jest. Dopiero jak autorka pozna przyczynę braku mowy, to wtedy dopiero będziesz mogła zapytać, czy autorka chce się zamienić.
  17. Nie, nie każda próbowała. Ja nie próbowałam. Tyle tylko wiem, że moje mleko intensywnie pachnie, identycznie jak takie słodkie, gęste mleko w tubce.
  18. Wiem. Taka obawa się włącza w mózgu, że może dziecko na coś chore. Dziecko zaczęło palić kalorie, to i chudnie. Ważne, żeby prawidłowo jadło, bo wtedy zrzuci ewentualnie kolejne pół kg tłuszczu, ale mięśnie i kości będą się budować.
  19. Jak traci tłuszczyk, to i wagę też. Przykład. Dziecko wzrost 110 i waga 16 kg. W ciągu 3 miesięcy dziecko urosło 3 cm, a waga dalej 16 kg. Dziecko o wzroście 113 cm o wadze 16 kg będzie szczuplejsze, niż kiedy miało 110 cm i wagę 16 kg. Ja się cieszyłam, kiedy mój pulpet zeszczuplał. Przynajmniej teraz nie ma iksa z nóg. Bo to co miała na udach na 100% wykrzywiłoby jej kolana. Mieści ci się dziecko w centylu, to się nie martw.
  20. Chyba powszechne zjawisko, bo dziecko zaczyna się więcej ruszać. Wiadomo, że nie każde, ale chyba norma. Nie ma się czym martwić. Moje dziecko schudło. W ciągu dwóch, trzech miesięcy raczej nie urosło na tyle, żeby zgubić większość wałeczków, które miała. Zaczęła chodzić w wielu 10 miesięcy, w wieku 12 biegała razem ze starszą siostrą. Owszem, mówi się, że dzieci wyciąga, ale pod warunkiem, że podczas wzrostu dziecko nie tyje, tylko zużywa swój zmagazynowany w organiźmie tłuszczyk. Więc dziecko tak naprawdę szczupleje.
  21. A to w wieku 30 lat nie można mieć pełnej rodziny? I w drugą stronę, po 40 można już nie mieć czasu.
  22. Jak nauczycielka jest wierząca i do każdego omówienia utworu literackiego wtrąca wiarę, to jest taki film pt: Św. Franciszek z Asyżu. Piszę poważnie. Spotkałam trzy takie nawiedzone nauczycielki j.polskiego.
×