Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3338
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Unlan

  1. Można. Jesli plemniki znajdują się na palcu, a ten palec wyląduje w pochwie w dni płodne, to można. Prawdopodobnie w ciąży nie jesteś. Zrób test za kilka dni.
  2. Żebyś się jeszcze nie zdziwiła. Jeśli na palcu wprowadzonym do pochwy znajdują się żywe plemniki, a kobieta ma dni płodne, to jest bardzo duża szansa na ciążę. Autorka nie odpowiedziała ile ma lat, a to też jest ważne, bo młode dziewuchy nie muszą mieć idealnych cykli. Dlatego dobrze jest powtórzyć test za kilka dni.
  3. Ja ci odpowiem. Kiedy na palcach znajduje się sperma, lub preejakulat, a jest w tym czasie owulacja, to istnieje duża szansa na zajście w ciążę. Spóźnia ci się miesiączka 4 dni i zrobiłaś test. Większość testów 2 tygodnie po implantacji wykrywa ciążę. Mogą cię boleć piersi na okres, a okres się spóźnia, bo się stresujesz. Poczekaj 3-4 dni i zrób kolejny test. Jeśli nadal będziesz się obawiać, idź do laboratorium zrobić test z krwi.
  4. To uwierz, bo tak jest. Te zbyt późne CC są wtedy, kiedy personel widzi, że naprawdę rodząca nie urodzi naturalnie. I jest to efekt tych kopert. Na własnej skórze odczułam to ja i moje siostry. Na CC jest limit z NFZ i jak ktoś poleci kopertą, to inną będą męczyć do samego końca, a nuż urodzi sn. A, że obojczyki połamane przy wadze 4500, niedotlenione przy porodzie 35 godzin, gdzie wody dawno poszły aut, zaklinowało się na 2 godziny, a potem rehabilitacja, a co to personel obchodzi, ważne, że lekarz zarobi na boku. A potem takie jak ty boją się tych połamanych obojczyków i niedotlenień, bo zamiast do kliniki idą do państwowego szpitala i zabierają cc potrzebującym. Studentów w szpitalach państwowych jest więcej, niż w klinice. Gdzieś się uczyć muszą. Każda chce potem super ginekologa dla siebie, dla córki, ale student ma mnie badać, student ma ze mną rozmawiać, obchód ze studentami, no jak to tak?
  5. Unlan

    Dylan

    Jak autorko lubisz takie bardzo miękkie imiona, to może łacinski Julian ci podpasuje? Jest miękkie, pasuje do imion starszych dzieci, nie jest jakoś super oklepane (chociaż Julia to już do porzygu) ale dość znane i spotykane. Majka, Leon i Julek.
  6. Unlan

    Dylan

    A to tylko Stanisławy i Ziemowity są polskie, staropolskie, słowiańskie? Jest też sporo imion pochodzenia słowiańskiego przywłaszczone np przez Niemców, albo przypisane Skandynawii. Tak, to racja, tylko, że jak ktoś się nie interesuje głębiej pochodzeniem imion, tylko ważniejsze będzie brzmienie imienia, to określi ci imiona nadawane w Polsce od czasów średniowiecza za polskie. I o te imiona dokładnie Foko chodziło. Autorko przyznaj się. Lubisz miękkie imiona i bardzo podoba ci się imię Alan, tylko ktoś z twojego otoczenia je wyśmiał, stąd Dylan.
  7. Ale ściema. Chodzisz autorze z dziewczyną od trzech tygodni, więc raczej od trzech tygodni seksu nie uprawiacie, tylko krócej. U niej nie możecie, w krzakach też nie za bardzo, bo jest zima, a ty tutaj piszesz, że matka zawsze ci gumki znajdzie i przebije. Się lepiej przyznaj, że seksu jeszcze z dziewczyną nie było, a co dopiero anal , a ty się do seksu przymierzasz i od roku kupujesz gumki w razie "w". Brawo za pomysł na prowo
  8. Olaf germańskie? Nie pomyliło ci się coś czasem?
  9. Rywalizacja ma się guzik do zdolności przywódczych i charyzmy. Do pracy na stanowisku kierownika budowy nie są potrzebne, ani zdolności przywódcze, ani charyzma. Jest potrzebna wiedza budowlana, umiejętność czytania rysunków technicznych, umiejętność czytania projektów, bo zdarzają się błędy w projekcie i trzeba je wyłapać, bo wybudowanie bubla wiąże się z dużą ilością wyrzuconych w błoto pieniędzy. Więc tak, trzeba mieć dobrą pamięć i umieć przedstawić argumenty przeciwko zastosowaniu takiej, czy innej technologii w budynku, jeśli się nie nadaje. Nie. Dobrosulka nie pisze o sporadycznych przypadkach. Chcesz powiedzieć, że jak kobieta stoi na linii produkcyjnej pomadek i tuszy do rzęs, to ma kobiece zajęcie, a kiedy stoi na linii produkcyjnej układu hamulcowego samochodu, to już jej nie wolno, bo to męskie? No cię uswiadomię. Kobiety nie tylko latają po fabrykach z próbkami metali. One latają z całymi pudłami metalowych części do samochodów. Zakładasz co jakiś taki wątek, żeby samą siebie przekonać, że jesteś super kobieca, bo nie umiesz głupiej instrukcji przeczytać. Bo jesteś pusta lala patrząca tylko jak szybko ci się puder do twarzy zużywa i to jest twój największy problem. Boisz się, że córka nie będzie podzielała twojej pasji pindrzenia się przed lustrem i będzie cię miała za zwykłego pustaka, z którym o niczym jak nowa kiecka pogadać się nie da. Dlatego zakładasz te wątki.
  10. Ale bredzisz. Tak tak i ta ewolucja doprowadziła do tego, że facet rodzi się, ze zmysłem technicznym. Tylko jakoś dziwnym trafem jak trzeba załączyć i użyć odkurzacza, czy puścić pranie, facet nagle tą zdolność traci. On się nie zna. Nawet instrukcji nie potrafi przeczytać. No popatrz. Kobiety lepiej radzą sobie ze sztuką. Tylko szkoda, że długo długo nie były do tej sztuki dopuszczane. Tak jak ty nie chcesz dopuścić córki do techniki.
  11. Temat tego typu pojawia się co jakiś czas. Tutaj autorka napisała cis nowego. Kobiety mają lepszą pamięć i są lepszymi mówcami. Jeśli tak jest, to tym bardziej kobieta nadaje się na stanowisko takiego kierownika budowy np.
  12. Pierwszy samochód pojawił się na świecie w 1886 roku. To są te twoje tysiące lat ewolucji. Co do mody. Sorry, ale to faceci się od zawsze więcej stroili od kobiet. Buty na obcasie były domeną mężczyzn, rajstopy to samo, a z makijażem, to się faceci bratali już 5 tys lat temu. Kobiety mogą wykonywać wszystkie zawody, które nie kolidują z ich słabszą siłą fizyczną. A co do twojej córki. No cóż. Widocznie mąż musi sobie zrekompensować jakoś wzięcie za żonę pustej tępej lalki.
  13. Masłowska. Duży sukces pisania tego co się dzieje właśnie za płotem, przed egzaminem maturalnym
  14. Żeby było jeszcze zabawniej, to ten lekarz miał pacjentkę z ciążą pozamaciczną i krwotokiem. No to bierze się chłop do roboty, żeby tą ciążę wyciąć, bo wiadomo, z czym się wiąże ciąża pozamaciczna, a pielęgniarka go powstrzymuje i mówi, panie doktorze, a może jeszcze poczekać i skonsultować to jeszcze z dwoma innymi lekarzami, bo ta ciąża jest żywa i może się ktoś doczepić. Lekarza zatkało, pomyślał, że pielęgniarka może mieć rację i najpierw zebrał dokumentację. Jak on to powiedział po to, żeby chronić siebie i kolegów. I nikt mi nie powie, że ta ustawa nic nie zmieniła odnośnie terminacji ciąży zagrażającej kobiecie, bo zmieniła i do sporo. Nie można wywołać porodu, kiedy wody odeszły, a serce płodu jeszcze bije. Nieważne, że łożysko się psuje i truje matkę, serce bije, parametry wywołują na razie gorączkę i koniec. Trzeba UDOWODNIĆ zagrożenie życia, więc nie ma wyjścia. Trzeba czekać na mocne skażenie organizmu matki.
  15. Czytałam wywiad z ginekologiem, który zajmuje się wadami płodu, operacjami na płodach itd. I on mówił, że lekarze muszą mieć mocne podstawy mówiące o zagrożeniu życia matki, żeby wywołać poród przy płodzie, któremu bije jeszcze serce. Więc czekają, aż te parametry skażenia będą wysokie, tak wysokie, że nikt nie będzie miał wątpliwości z poza środowiska lekarskiego. To by się zgadzało, bo dwa dni po przeczytaniu artykułu oglądałam program z politykami, gdzie jedna z posłanek mówiła, że Iza nie jest jedyną, że jest jeszcze Anna z Legnicy, czy jakoś tak, już nie pamiętam dokładnie i że w Białymstoku prokuratura życzy sobie całą dokumentację medyczną takich przypadków jak Iza i Anna. W momencie, kiedy właśnie to CRP nie jest wystarczająco wysokie, to nie jest to dla prokuratury zagrożeniem życia matki. I wygląda na to, że doszliśmy do takiego określę to absurdu? Że trzeba kobietę doprowadzić do stanu prawie agonalnego, żeby jakiś trzepnięty prolive się nie doczepił i nie skazał lekarza za aborcję.
  16. Tak, jak widać na załączonym ostatnio obrazku, nie tylko niegodne tego boskiego w niebie, ale i tu na ziemi na wieki wieków.
  17. Czegoś chyba nie zrozumiałaś. Kościół uważa in vitro za grzech śmiertelny, więc wspomniana para, która jest bardzo praktykującymi katolikami, chodząca do komunii itp nie powinna stara się o dziecko z in vitro. A jeśli się już postarała, to jak się z tego wyspowiada skoro nie ma postanowienia poprawy, a dziecko jest i rodzice nigdy tego żałować nie będą? To jak to sobie wyobrażasz? Że ksiądz udzieli rozgrzeszenia "mordercom zarodków", czyli życia poczętego? To już lepiej z taką hipokryzją jaką wykazali się ci wierni rodzice dziecka z in vitro do tego kościoła nie chodzić. O to chodziło Bimbie. Co do homoseksualistów. Kościół nie uznaje seksu pozamałżeńskiego, więc para homoseksualna żyjąca w związku, ściślej mówiąc mieszkająca razem jest traktowana jak konkubinat, lub małżeństwo cywilne i też nie dostanie rozgrzeszenia za seks, bo to jest seks pozamałżeński. Ale z kościoła nikt ich nie wyrzuca. A prostytutki nie muszą chodzić na mszę, bo ksiądz sam do nich przychodzi
  18. No to jak zdecydowała się urodzić, to po co miałaby jechać na Czechy? Nie, nie wiedziała czym ryzykuje. Każda ciąża jest inna i każdy poród jest inny. Kiedy odchodzą wody, to z automatu powinna się rozpocząć akcja porodowa, ale w niewielu przypadkach akcji nie ma i trzeba pomóc. Ustawa zablokowała możliwość podania oksytocyny w przypadku wad letarnych, bo podpada to pod terminację ciąży.
  19. W 22 tygodniu ciąży odeszły tej kobiecie wody płodowe. I z tego powodu zgłosiła się do szpitala. Wywoływanie porodu ciąży w tym wieku, można zaliczyć pod terminację ciąży, która w tej chwili jest karalna, dlatego czekali, aż się akcja sama rozwinie i zacznie się poród, lub płód z braku wód płodowych obumrze. Gdyby ta ustawa była w poprzedniej formie, wywołano by poród z 50% szansą na przeżycie dziecka. 30 -32 tygodniowa ciąża daje niemal 100% szansy na przeżycie płodu. Ale 22 tygodnie to loteria.
  20. Dlatego zadałam właśnie pytanie, jak bardzo ona jest z siebie dumna. Niesamowicie mściwe to to jest. W myśl zasady, nie możesz mieć lepiej ode mnie.
  21. Miał być w ustawie spis wad letarnych kwalifikujących do terminacji i gdzie on jest? Za chwilę dojdziemy do takiego absurdu, że każą nam donosić ciąże pozamaciczne. Ciekawe jak bardzo p.Godek jest z siebie dumna.
  22. Jeszcze nie dotarło do ciebie, że ja doskonale wiem, co mówi na temat kościół? Oślicę i niekumatą to sobie sama znajdź przed lustrem. Żadne przedchrześcijańskie święto zmarłych nie służyło wywoływaniu duchów. Żadne. I tego nie chcesz przyjąć do wiadomości. Mitomanko? Przecież ty się tak zachowujesz jakbyś księdza tylko słuchała. Nie, nie piszesz cały czas, że z punktu widzenia KK, to jest pogańskie, tylko mnie atakujesz, kiedy ja to piszę, że każda wiara i jej święto, która nie wiąże się w jakiś sposób z Jahwe według KK jest pogańska. Nie napisałaś, wiem, że te święta nie mają na celu tego, czy tego, ale KK, to czy tamto, tylko atakujesz tą prawdę o tych świętach. To kto tutaj się popisuje wtórnym analfabetyzmem i niewiedzą? Co do samego wywoływania duchów. To niestety, ale trzeba mieć do tego mocne predyspozycje i nie trzeba do tego Helloween. I kościół doskonale o tym wie. Egzorcystą też nie może być każdy ksiądz, a mszy z tzw "zasypianiem w Panu", czy innych "mistycznych" mszy też nie może odprawić każdy ksiądz, to jak już jesteśmy w temacie spirytyzm kościół katolicki i reszta. Tabliczka z alfabetem i inne zabawy nie wywołają tak łatwo ducha, o ile w ogóle wywołają. Też o tym kościół wie, ale jako argument może posłużyć, czemu nie? Dynia, która tak naprawdę jest symbolem udanych zbiorów i miala odstraszać złe duchy im przeszkadza? A świece i znicze jako pozostałości po dziadowych ogniskach już mogą być? Kościół się zaczął pluć o Helloween z jednego prostego powodu. Kiedy święto wróciło do Europy w formie skomercjalizowanej, to zaistniało ryzyko, że ludziom się imprezy halloweenowe bardzo spodobają i mogą sobie przypomnieć resztę wytępionych przez KK starych świąt. Co trudne nie będzie, bo wiele zwyczajów nie dało się wytrzebić. Patrz no, kościół taki anty na spirytyzm, wróżby, bo to okultyzm etc, ale Andrzejki kuźwa na parafiach, to umieją organizować , wtedy to się zabawą nazywa. Już nie wspomnę co się dzieje w tak bardzo katolickiej Ameryce łacińskiej i kościół na ten temat siedzi cicho. Z resztą autor Biblii satanistycznej też nie jest lepszy od KK jeśli chodzi o zakłamanie i wykorzystanie pod siebie starych świąt.
×