Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3333
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Unlan

  1. Jest akcja, jest reakcja. Jak się nawzajem robi sobie na złość, to się dzieci na stres naraża wspólnie. Nie wiemy jak brzmi dokładnie orzeczenie sądu, to se możemy tylko popierdzielić o tym, który z rodziców jest tym złym. A za chwilę się okaże, że oboje mają swoje za uszami. Tak swoją drogą, to facet ma chyba język i na rozprawie może powiedzieć, że chce z dziećmi spędzać więcej czasu niż 12 godzin w miesiącu prawda? A teraz nagle super tatuś. Nie można brać dzieci do siebie nie informując, gdzie te dzieci za 7 godzin faktycznie będą. Na każdy wyjazd musi być zgoda rodzica z którym dziecko mieszka. Względy bezpieczeństwa i takie tam. W momencie, kiedy ojciec dzieci ma widzenie w danym dniu i ma je zgodnie z wyrokiem sądu odstawić do matki, a tego nie robi, to można się pobawić w podciągnięcie pod porwanie. Możesz sobie pisać, że baby to histeryczki itp, ale prawda jest taka, że wyrok sądu, to wyrok sądu i nieprzestrzeganie go może rodzić swoiste konsekwencje. Napisałam już. Nie wiemy, jaki jest prawdziwy wyrok sądu, bo może autorka go źle rozumie i to ona się nie stosuje. Dlatego nasza pisanina, kto jest winien nie ma sensu.
  2. Podpatrzone u innych. Alkohol Też myślę, że na 17 obiad to za późno i ogólnie w ciągu 4 godzin obiad, ciasto i kolacja, to chyba za dużo. U mnie w rodzinie robi się tak. Imprezy przeważnie na 16stą. Podajemy ciasto, a za jakieś 2 godziny zimną płytę z sałatkami plus mięso na gorąco. Czasem oprócz tego pojawi się jakiś gulasz, czy inne danie. Możesz zrobić jakąś sezonową zupkę krem. Tego się przeważnie tyle na stole uzbiera, że po wyjściu gości nawet przed 24 jeszcze zostaje.
  3. Dobrze rozumiem o co ci chodzi. Brać błogosławieństwo z rąk osoby, która cię nie szanuje nie jest łatwe, a samo błogosławieństwo nie jest szczere. Miałam podobne odczucia co do mojego ojca. Zamknijcie się na błogosławieństwo rodziców toksycznych, niech sobie popie/rdolą te formułki dla otoczenia, bo to tradycja, a otwórzcie się na błogosławieństwo jego matki, bo to będzie szczere. To jeszcze przeżyjesz, gorsze jest podziękowanie dla rodziców na samym weselu. To jest dopiero przedstawienie jak się ma wstrętnego rodzica. Zawsze możesz wziąć "tylko" ślub cywilny, bez kościelnego. Jeśli twojemu facetowi nie przeszkadza seks pozamałżeński, to dlaczego miałby mu przeszkadzać seks po ślubie cywilnym?
  4. Mi się wydaje, że jest nie tyle zazdrosny o dziecko, jak dziewczyny wyżej sugerują, a po prostu leniwy. Półtoraroczne dziecko spokojnie może jeść samo, tu ma rację, ale z zasypianiem to już nie jest takie proste. Jedne zasypiają same, inne nie. Z tego co piszesz, to on się dzieckiem opiekuje, to dlaczego sam nie nauczy córki jeść samodzielnie? Nie chce mu się dziecka karmić, nie chce mu się dziecka uczyć, to wyżywa się na tobie. Jest wściekły o to, że dziecko nie zasypia samo, bo przecież przez te 15-20 minut, możesz zrobić np pranie, wyprasować mu ciuchy, czy podać panu i władcy piwko do ręki. A tak, to biedny musi sobie koszulę wyprasować sam. Tak, wyszłaś za chama,szowinistę i totalnego lenia. Pewnie przed urodzeniem dziecka usługiwałaś mu na każdym kroku.
  5. A możesz napisać dokładniej jak sąd ustalił? Bo może to Ty te ustalenia źle interpretujesz? Jeśli wyrok sądu brzmi np co drugie weekend (przeważnie tak się ustala), to możesz mu naskoczyć, bo weekend to nie tylko np. sama sobota. Niedopuszczalnym natomiast jest okłamywanie ciebie odnośnie odstawienia dzieci do domu, ponieważ jesteś głównym opiekunem dzieci i powinnaś wiedzieć, gdzie aktualnie są. Podejrzewam, że ty nie chcesz mu oddawać dzieci na cały weekend, to on ci pokazuje środkowy palec. Weźcie się dogadajcie. Jesteście dorosłymi ludźmi.
  6. Teraz toś mnie podminowała. Święta się kuźwa znalazła! Ty jej nie stalkujesz? Łazisz za nią pa wszystkich wątkach, zakładasz na jej temat własne tematy, ciągle piszesz, że kłamie itp. Jeszcze brakuje, żebyś ją w realu śledziła. Zarzucasz coś komuś, to sama tego nie rób. Dokładnie, nie tłumacz jej. Masz dobrą pracę, na pewno ściemniasz, masz dobrego męża, to niemożliwe, masz fantastyczne dzieciaki, no gdzie? Cokolwiek byś napisała, że gdzieś masz fajnie, to ci napisze, że kłamiesz. Pielęgniarka dociągnie jak ma dodatkowe dyżury. Oczywiście, że tak. się ciesz jak znajdziesz korepetycje, albo w ogóle lekcje języka za 50 zł za godzinę. Była już nauczycielka angielskiego mojego dziecka z gimnazjum w malej miejscowości bierze 100zł za godzinę korepetycji.
  7. Ty weź zejdź ze swojej nieomylności i daj sobie powiedzieć, że każdy nastolatek jest inny. Każdy ma inną wrażliwość. 15 latki mogą się pomiędzy sobą diametralnie różnić. Dalej nie rozumiesz. Matka autorki jest świrnięta na punkcie fb, grup, zdjęć, ciućkania sobie tam nawzajem. Zachowuje się tam bardzo infantylnie, wkleja co popadnie. Autorka nie chce, aby matka wciągała w ten cyrk jej dziecko. To tak ciężko pojąć, że trzeba autorkę nazwać histeryczką i sugerować jakąś niestabilność emocjonalną?
  8. Nigdy nie napisałam, że jakakolwiek babcia jest zacofana w internecie. Tak? W wieku 15 lat korzystałeś płynnie z naszej klasy. która byłą założona 14 lat temu? Skoro twoja córa jest w wieku nastoletnim i jest ugruntowana, to bardzo młodo musiałeś ją spłodzić. Właśnie! Ludzie się dzielili. Sami. Chciałeś się skompromitować, to się skompromitowałeś. To jest to, co my ci próbujemy wytłumaczyć. Jest różnica pomiędzy własnoręcznie wklejonym zdjęciem i komentarzem pod nim, a zdjęciem znalezionym i dokuczaniem z tego powodu w realu. Nie każdy rodzi się z silną psychiką i silną osobowością. Tego nie wyuczysz tak jakbyś chciał.
  9. Nigdy nie napisałam, że jakakolwiek babcia jest zacofana w internecie. Tak? W wieku 15 lat korzystałeś płynnie z naszej klasy. która byłą założona 14 lat temu? Skoro twoja córa jest w wieku nastoletnim i jest ugruntowana, to bardzo młodo musiałeś ją spłodzić. Właśnie! Ludzie się dzielili. Sami. Chciałeś się skompromitować, to się skompromitowałeś. To jest to, co my ci próbujemy wytłumaczyć. Jest różnica pomiędzy własnoręcznie wklejonym zdjęciem i komentarzem pod nim, a zdjęciem znalezionym i dokuczaniem z tego powodu w realu. Nie każdy rodzi się z silną psychiką i silną osobowością. Tego nie wyuczysz tak jakbyś chciał.
  10. Dopisałam przed chwilą, coś do tego postu. Skąd wniosek, że wyprowadza ją byle co z równowagi? Raczej ty postrzegasz kobiety jak histeryczki. Wygląda na to, że jesteś jednym z tych facetów, którzy nie słuchają drugiej strony, nie widzą swojej winy, czy problemu drugiej strony, tylko kwitują pretensje swojej kobiety, lub jej problemy jako hormony, nerwice itp.
  11. Jej matka tego nie zrobi. Czytaj uważnie co Słowianka napisała. To jest typ osoby, dla którego ważne są polubienia. Jeśli ma coś co może wkleić na profil, to to zrobi. Powód do histerii? Autorka nie jest histeryczką, ona jest najzwyczajniej w świecie wku/rwiona na całą tą sytuację. Lepszym wyjściem jest zgłoszenie profilu matki do administracji FB. Matka nie wyraża zgody na publikacje zdjęć swojego dziecka w mediach i uj. Rodo jest. Babcia bez zgody rodzica, po prostu nie ma prawa.
  12. No i powód do braku zgody na babcine zdjęcia wnuka w necie się znalazł. Ale dowiedziałaś się, że jesteś pieniaczką.
  13. Problem w tym, że to rodzic jest prawnym opiekunem dziecka i to babcia ma się dostosować. Dokładnie tak jak rodzic, który nie życzy sobie, żeby babcia dawała dziecku słodycze, to babcia ma się dostosować a nie życzyć sobie kupić wnukowi batonika, bo wnusio wtedy się cieszy i zajada. Niech sobie wychodzi rodzic na kogo chce. Ha ha zamknięta galeria dla 300znajomych. W jakim ty świecie żyjesz? A co ty myślisz, że każda 60latka jest zacofana w internecie? Babcia dziecka z tematu może mieć dopiero 52 lata. Wyciągasz jakieś argumenty, które z rzeczywistością mają bardzo mało wspólnego i robisz z nas emocjonalne wariatki. Nie przekładam swojego życia, nad twoją córkę. Pisałam, żebyś się wczuł w 15latka. Nawet się we własną córkę nie potrafisz wczuć. Kiedy ty miałeś 15lat nie było socjal mediów, nie było nawet internetu, albo dopiero raczkował. Nikt nie miał szans zobaczyć twojego kompromitującego zdjęcia, dlatego miałeś sobie wyobrazić. Ale jak widać nie jesteś empatyczny. Coś mi się wydaje, że jesteś jednym z tych, którzy by się chętnie z takich zdjęć kolegi ponabijali i uważali, że nic się nie stało. A zażenowanie kolegi jeszcze bardziej wyśmiali.
  14. Jednak nie rozumiesz i nie potrafisz wyobrazić sobie sytuacji. W ostatnim akapicie nie wiesz o czym mówisz. Jeśli autorka nie chce, aby jej matka publikowała zdjęcia jej dziecka, to znaczy, że ma ku temu powód. Tak, tak, my generujemy irracjonalne napięcie, bo prawdopodobnie. Napisz to dziewczynom, które piszą, że w sieci jest mnóstwo zboczeńców, którzy mogą onan/izować i ślinić do zdjęcia, że ich obawy są irracjonalne. Napisz, że ktoś, kto się tego obawia i bierze pod uwagę, że taki zbok może znaleźć jego dziecko, że przesadza. Wtedy obawy będą słuszne? Dziecko w wieku 15 lat jak będzie miało ochotę się kompromitować, to niech się kompromituje. Rodzice, babcie, ciotki nie powinny. Nie trzeba być słabą jednostką, aby stać się pośmiewiskiem, czy ofiarą. Wystarczy trafić na kogoś z silną potrzeba dominacji i pozamiatane. Poczekaj, aż twoja córka będzie miała 12-15 lat, będziesz wiedzieć o czym mowa. Zobaczymy jaką pewność siebie będzie miała zaszczepioną twoja córka, bo podejrzewam, że niezbyt wysoką, skoro jej matka jej podporządkowana własnej.
  15. Odezwę się, bo chyba nie bardzo rozumiesz o czym pisze Gość_2. Wyobraź sobie, że w tej chwili masz 15 lat, a w sieci krąży twoje zdjęcie, gdzie masz 4 lata i siedzisz na nocniku. Powodzenia wśród rówieśników, kiedy oni dorwą to zdjęcie. Polew nie z tej ziemi przez pół roku, a ty, żeby to ukrócić, musisz zrobić jedną rzecz. Dać każdemu po mordzie, a i tak za plecami będzie śmiech. 15latki, to bardzo wrażliwe osobniki i twoja mozolnie budowana pewność siebie u dziecka nagle trafia szlag. Przypomnij sobie jak reagowałeś na różne sytuacje mając 15 lat i poczekaj, aż twoja córka będzie miała te 15.
  16. On cię tak właśnie przepraszał. Wielu facetom nie przejdzie słowo przepraszam przez gardło. Przepraszają w ten sposób. On wie, że mogło się coś coś stać, aleeee.... Ale się nic nie stało, to nie bądź zła. Co do tych drinków. Często dwa drinki, to pół flaszki wódki. Nigdy nie wiesz ile wódki ktoś ma w soku, czy coli, chyba, że sama tego drinka komuś robisz. Co do tego ile twój mąż pije, to mam wrażenie, że lekko ściemniasz, ale to twój mąż, ty z nim żyjesz i ty to akceptujesz.
  17. Daruj sobie ten sarkazm i nie kombinuj ze mnie zrobić sfrustrowanej baby, której jedyną rozrywką jest siedzenie na kafe, bo ci nie wyjdzie. Wyjaśniłam ci dokładnie o co chodziło z tą epoką przemian, to po co drążysz?
  18. Wybacz, ale akurat w tej kwestii nie musiałaś siedzieć całymi dniami na kafe, ponieważ swój wiek Lampka podała w tym wątku ze 3 swoje wypowiedzi wstecz, a ja swój podałam w odpowiedzi do niej. Wystarczyło przeczytać dwa posty, a te podobno czytasz. Nie interesuje mnie w tej chwili, czy umiesz liczysz, czy nie. Interesowało mnie to, że poprawiłaś u mnie coś, co nie wymagało poprawy.
  19. Mógłbyś się nieźle zdziwić. Jak masz dostać 6 tys do ręki i jeszcze możesz dymać mops, zamiast 5200 i bez dodatkowej kasy z mops, to jak myślisz, nie jest to dobre rozwiązanie? Taka umowa najniższej na papierze? To nie tak, że każdy pracodawca do tego zmusza. Są tacy, co dają pracownikowi wybór. Jakbym takich nie znała, to bym o tym nie pisała.
  20. Nic mi się nie pomyliło. Czytaj uważnie posty na które odpowiadam, nie będziesz się musiała produkować z odpisywaniem. Lampka napisała, że lepiej się żyje niż np 8-10 lat temu. A czasy, o których ona pisze w następnym zdaniu, że ona nie mogła znaleźć pracy przez 6 lat, to lata wielkiego bezrobocia, czyli właśnie w lata 90. Jesteśmy z Lampką z jednego rocznika. Dziwne by było, gdybym nie wiedziała o czym ona pisze.
  21. Albo oszustom. Wiesz ile jest takich osób, które na umowie mają najniższą krajową, a resztę do ręki? No dobra. Ma tak, to ma, ale, żeby było zabawniej, to te osoby chodzą do mopsu po rodzinne, po 500+ na pierwsze dziecko jak jeszcze nie było dla każdego i inne zasiłki. Nie dość, że dochodu na 4 osoby 8 tys, to z opieki dodatkowy tysiąc potrafią ściągnąć. Mało tego. Ulga prorodzinna. Weszło coś takiego, że jak masz zapłaconego za mało podatku, żeby dostać całość ulgi, to możesz ściągnąć to ze składki nfz, a jak jeszcze mało do z zus. I jak najbardziej odliczają sobie z nfz, żeby mieć te 2200 na dwójkę dzieci. No takim, to na pewno się nie żyje źle. Z tym bezrobociem, to nie mamy chyba teraz niskiego. Przyszła korona, to ludzie pracę potracili przez obostrzenia, a prawie cała reszta ma 80% zarobku.
  22. Nie narzeka, bo ma opłat 600zł. Jakby musiała wynajmować, to by tych opłat miała 1200zł. I niech ci będzie. Czaisz? Nie możesz mówić, że ludziom żyje się lepiej na podstawie swojej matki, która nie narzeka. No tak, jak na tamte czasy dużo kosztowało. A na te czasy 3pokojowe 60metrowe mieszkanie, to sobie kosztuje tylko 350-400 tys przy minimalnej krajowej 2600 brutto. 10 lat temu 35 metrowa kawalerka kosztowała 30 tys przy najniższej krajowej jakieś 1400 brutto, a w tej chwili 150 tys. To co ty chcesz porównywać? Teraz przeczytałam ten post i padłam. Wiesz dlaczego było bezrobocie wtedy, kiedy zdawałyśmy maturę? Bo trafiłyśmy na czasy przemian z socjalizmu na kapitalizm. Zakłady pracy się prywatyzowały. Doprowadzane były do upadłości i sprzedawane były za bezcen, co podejrzewam miało źródło w dużych łapówkach. Taka sprzedaż miała swoje konsekwencje. Ludzie polecieli na bruk. Trzeba było czasu, żeby zakłady się znowu rozkręciły. Żaden efekt wyjazdów za granicę.
  23. Nie zrozumiałaś. Twoja mama ma swoje mieszkanie kupione pewnie za grosze, bo miała taką możliwość. Albo to mieszkania komunalne, które sprzedała gmina, albo zakładowe, które sprzedał zakład pracy, ewentualnie mieszkanie spółdzielcze z książeczki mieszkaniowej. My tej możliwości już nie miałyśmy i mieć nie będziemy. To teraz weź tą maminą emeryturę, wynajmij takie mieszkanie jak to twojej mamy i przeżyj.
  24. To niech mama spróbuje wynająć, albo teraz kupić. Jesteś w moim wieku i nie wiesz, że nasze pokolenie musi się o wszystko szarpać?
×