Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3331
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Unlan

  1. I tutaj jest zastanawiające, kto to powiedzenie wymyślił. Kobiety? Czy raczej szowiniści, którzy wciskają swoje kobiety w gary i wmawiają im, że to kobieta powinna być w tym zapi,erdolu w domu przeszczęśliwa, bo do niczego innego z tym mniejszym mózgiem się nie nadaje
  2. Hmm. Spójrzmy na to z innej strony. Może to najszczęśliwszy dzień życia, bo może po ślubie już nie jest tak wesoło? Albo jeszcze z innej. Najszczęśliwszy dzień życia, bo para młoda jest w tym dniu na piedestale wśród 100-200 osób? To wtedy tak. Wtedy można powiedzieć, że to najszczęśliwszy dzień w życiu. Bo wygląda się jak księżniczka, która wszyscy podziwiają i ktoś deklaruje dozgonną miłość i wierność. Natomiast ja nie rozumiem innego powiedzenia. Faceci mają w zwyczaju mówić, że ślub to zakucie faceta w łańcuchy i że wolność mu się kończy. Naprawdę? A może właśnie jest na odwrót?
  3. Oczywiście, że wanna. Czasem trzeba coś większego namoczyć co się nie nadaje do pralki i co zrobisz? Mężuś mądrala, bo nóg i okolic bikini nie goli, a ty się kobieto męcz z nienagrzaną skórą. Wiem, wiem, są woski, czy kremy, ale nie wszyscy to lubią. Depilacja depilatorem na rozgrzanej miękkiej skórze też tak bardzo nie boli. W każdy razie nie daj się wkręcić w prysznic, tylko przekonaj go do wanny ze sztywnym, składanym parawanem i jakimś fajnym panelem prysznicowym.
  4. Jakby iść moim tropem myślenia dalej, ale w świetle tego co napisałaś, to prędzej, czy później byś od niego uciekła. I może o to chodziło. Możemy iść jeszcze z myśleniem w drugą stronę. Że kiedy jesteś w ciąży, to jesteś od niego przynajmniej w założeniu w pełni zależna, więc biorąc ślub przywiązuje cię jeszcze bardziej i wtedy można cię zamienić w worek treningowy.
  5. Ja myślę, że on to robi specjalnie. On nie ma zamiaru zakładać pełnej rodziny, dlatego się znęca. Jego celem jest to, żebyś go wykopała ze swojego życia. Nie naciskała na wspólne mieszkanie, na ślub. Może ma nadzieję, że przez stres poronisz? Piszesz, że swoją córką się super zajmuje. Kiedy? Raz na dwa tygodnie? On musi mieć 100% uwagi i obslugi od swojej kobiety. Kiedy pojawia się dziecko już tej atencji w tej ilości nie ma. Dobrosułka pisze dobrze. Narcyz to zazwyczaj dobry aktor i świetny kłamca.
  6. Bardzo zabawna prowokacja. Pomijam jej oporność na argumenty, bo to już nudne, ale brak podstawowej wiedzy jest powalająca.
  7. A to ty nie wiesz, że jak płacisz ryczałt za wodę i ścieki to płacisz co miesiąc tyle samo, czy zużyjesz, czy nie? To samo śmieci. Ahaaa. To ty byś chciała, żeby twój facet wydawał pieniądze na córkę tylko i wyłącznie w momencie, kiedy spędza z nią czas . Jak na razie to nie jest twój mąż. Nawet do narzeczonego mu wiele brakuje. Tak to wygląda jakbyś ty chciała jak najwięcej z niego pieniędzy ściągnąć, zanim zostawi cię dla fajniejszej jego zdaniem lali. Jak ma 2 kafle na dziecko, to że 2 kafle na ciebie też zapewne ma
  8. Powtarzam jeszcze raz. Nie obniży!!!! Wbij sobie to do swojego zakutego łba. To, że średnia alimentów w Polsce wynosi jakieś 800 zł nie ma nic wspólnego z twoim facetem. Jeśli facet ma małe możliwości zarobkowe, to sąd zasądzi mu mniejsze alimenty niż komuś, kto ma wysokie możliwości zarobkowe. Większość alimenciarzy w Polsce nie zarabia po 10 tys, tylko sporo, sporo mniej i dlatego taka średnia. Albo jesteś wyjątkowo tępą laską lecąca na kasę, albo równie tępą prowokatorką
  9. A myśmy ci już tyle razy napisały, że ŻADEN sąd nie obniży bez wyraźnego powodu tych alimentów. Jeszcze do ciebie nie dotarło? Dalej będziesz głupoty pisać, że każdy sąd obniży, bo taka wysokość alimentów jest zbędna?
  10. Nie umiesz się zdecydować to wymieszaj i wyjdzie ci Milena.
  11. Dokładnie. Zwłaszcza, że wyrażanie swojego zdania, to bardzo często u Naughty totalne wyśmianie czyjejś wypowiedzi.
  12. No popatrz. Jak ja coś określę dosadniej, ale mniej bezkompromisowo, to jestem wyzwana od chamów.
  13. A nie pomyliłaś sobie tak czasem pojęć? Bo burdelmama, to stręczycielka, a nie prostytutka. Żeński alfons. O to chodziło Srimbie. Wyraźnie napisała o agencji towarzyskiej jako o interesie, a nie miejscu pracy.
  14. Nie. Nie będziesz mieć zawodu bez żadnego egzaminu. W zawodówce również są egzaminy zawodowe i to trudniejsze, niż w technikum, bo wyglądają jak stare egzaminy w technikum. Tak nawiasem, w poprzednich twoich tematach dostałaś dokładnie takie same odpowiedzi, to dałabyś sobie spokój z tymi nowymi. No jak stary troll, ciągle to samo. JK chcesz pisać prowo, to wymyśl coś ciekawszego.
  15. I tutaj znowu brak inteligencji, bo słabe świadectwo może też świadczyć o de,bilnych nauczycielach, którzy uważają się za świetnych i wymagających, a w rzeczywistości odwalających manianę w swojej robocie. Liceum z maturą, czy bez jest szkołą bezzawodową. Ale tak, technikum bez egzaminu zawodowego jest jak liceum.
  16. Mądrości życiowej autorka nie ma żadnej. Inteligencji też żadnej skoro nie rozumie, że rodzice się jej nie czepiają, żeby jej dopiec.
  17. Jak dom jest twój, to tak. Jesteś gospodynią, ale nie masz obowiązku zapraszać rodzeństwa z każdym świętem, czy weekendem. Rodzeństwie dostało działki, ty dom. To teraz jest moje pytanie. Dostałaś dom jako przepis z dożywociem? To jeśli tak, to go nie dostałaś. Ty go sobie kupiłaś za opiekę nad rodzicami i masz obowiązek koło nich chodzić jak koło własnych małych dzieci. Tak stanowi prawo. Więc tak naprawdę rodzeństwo dostało sporo więcej niż ty. Jakby się rodzeństwo o to pluło, to im rzuć tym faktem. Zgodzę się z tym, że jakby sprzedali działki, to domki sobie by wystawili. Mieliby nowe, a ty musiałaś wyremontować starą ruderę.
  18. Iga, jak na razie to gospodarzami w tym domu są twoi rodzice. Jak będziesz mieć przepisany cały dom na siebie, to wtedy dopiero gospodarzem w domu będziesz ty. Druga sprawa, że nie masz obowiązku w każde święto i długi weekend karmić swojego rodzeństwa. I niech sobie to siostra wbije do głowy.
  19. Elena to hiszpański i włoski odpowiednik greckiej Heleny. Oczywiście może być rumuńska, jeśli rozpatrzymy ją pod kątem tradycyjnie nadawanych imion w Rumunii. Napisałam anglojęzyczna Emma. Eleny jako anglojęzycznej na myśli nie miałam, ale ogólnie jako obcej. Ooo polskość z nas wychodzi. A to przypadkiem nie ty podpisałaś się jako Słowianka? Dobrosułka podpisała się słowiańskim imieniem i się trzyma słowiańszczyzny jak widzisz. Dlaczego nie wzięłaś pod uwagę tradycyjnie nadawanych imion w Polsce które są również międzynarodowe? Tego jest naprawdę sporo. Alicja, Alina, wspomniana Marta i Dorota, Klaudia, Kamila, Magdalena, Janina, Monika. Dziecko może się ładnie przedstawiać Janina, dla przyjaciół Jana. Magdalena zdrobnisz do Madi. Jedynie Natalię wymieniłaś. Można się przed tymi imionami bronić mówiąc, że pisownia za granicą może być dziwna. Ale jeżeli za granicą mamy praktycznie w każdym kraju multikulti, to ludzie są przyzwyczajeni, że inni mogą mieć dziwną pisownię swoich imion. Ale nie. Trzeba przekreślić u dziecka polskie korzenie i dać anglojęzyczne imię.
  20. Nic jej nie ponosi. Nie widzisz sarkazmu? Czemu podkreślasz, że twoja córka, to półPolka, a nie półinnanarodowość, niż ty? Dziecko będzie miało nazwisko ojca i ojca będzie obchodzić tylko skupienie się na własnej narodowości. Podpisujesz się Słowianka, to bierz to na klatę i wymyśl coś lepszego, bardziej polskiego, niż ta mdła anglojęzyczna Emma, czy Elena.
  21. Ale ty chcesz ukrywać, że jest pół Polką. Poza tym w USA, to możesz dziecko nawet paznokciem nazwać, więc polskie imię będzie czymś jak najbardziej normalnym. No Emma, czy Sophia na pewno się z Polską nie kojarzy . Dokładnie. Ukraińcy którzy mieszkają na stałe w Polsce nadają ich imiona. Wszyscy obcokrajowcy w danym zachodnim kraju również nadają swoje imiona. Tylko Polacy mają jakieś durne kompleksy i kombinują z imionami, żeby brzmiały jak najmniej polsko.
  22. To tym bardziej powinnaś podkreślić korzenie swojej córki ze strony matki. Jak widać nie wstydzisz się tego, że jesteś Polką, to dlaczego chcesz ukryć dziecko? Inne nacje nie mają z tym problemu i mieszkając obojętnie gdzie poza swoją ojczyzną jednak nadają dziecku tradycyjnie nadawanie w ojczyźnie imię.
  23. A dlaczego chcesz na siłę podkreślać, że dziecko będzie pół Polką? Dlaczego Sophia, a nie Zofia? Podpisujesz się Słowianka, czyli jesteś z tego dumna, to bądź konsekwentna i podkreśl słowiańskość córki, a przynaniej nadaj imie, które jest uznawane powszechnie za polskie. Dziecko będzie miało nazwisko ojca, więc będzie wiadomo, że ojciec to obcokrajowiec. Znam kobietę, która ma męża obcokrajowca i ich dzieci noszą podwójne nazwisko. Jej i jego. Do tego wszyscy mają w imieniu słowiańską końcówkę "mir".
×