Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3331
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Unlan

  1. Bo nie mam syna, to nie kupiłam! Proste. Od zabawek do ...enek? Wiesz co? Może bym i ubrała. W Szkocji faceci chodzą w kie/ckach.
  2. Jak zaczniesz pisać w taki sposób, który nie narzuca odbiorcom, że 99,99999% polskich mężczyzn jest do du/py, to tak, dziewczyny będą się z tobą zgadzać, bo będzie dotyczyło tylko tej wybranej grupy, a nie wszystkich.
  3. Czyli jednak laki nie kupiłaś. Tak, kupiłabym. Nigdy nie widziałam w tym problemu.
  4. Tak. Bo mój mąż jest polskim facetem. A polski facet nadużywa alkoholu. Dlatego się na ciebie dziewczyny tak rzuciły.
  5. To przeczytaj jeszcze raz co napisałam. To nie jest przyznanie ci racji. Twoje zdanie jest takie, że kupienie lalki dziewczynce jest narzucaniem jej roli społecznej w postaci kury domowej. A ja ci piszę, że o tym tak naprawdę nikt nie myśli. Babcia kupi wnuczce lalkę, a wnuczkowi autko, bo tak jest łatwiej. Nikt nie myśli o rozwoju dziecka w różnych kierunkach. Że kupując lalkę i 15 kiecek dla lalki rozwija się u dziecka kreatywność w kierunku estetyki, a kupując dziecku klocki, rozwija się kreatywność techniczną i logiczne myślenie. Tak z ręka na sercu, kupiłaś synowi lalkę? Bo ja swoim córkom samochodziki i klocki tak.
  6. Za każdym razem piszesz polscy faceci. Typowy polski facet, typowa polska rodzina. To normalne w Polsce. W polsce w każdej rodzinie jest coś nie halo, dlatego nie mieszkam w Polsce. Teraz też napisałaś, że model rodziny jest narzucany i dziewczynki są tak wychowywane, a nie inaczej. Ja nigdy nie zauważyłam. sporo, są tacy, często zdarza się. Nie. Za każdym razem piszesz polski facet, typowa rodzina. Jakby nawet znalazł się ktoś normalny, to wychodzi na to, że jest to może 0,0001 społeczeństwa?
  7. Powtórzę się, bo niektóre z was robią z facetów mimozy, którym ciężko jest wziąć niemowlaka na ręce, kiedy siedzi w fotelu i pokołysać. Facet jak nie chce, to się dzieckiem nie zaopiekuje. Więc tak naprawdę wrobienie męża w jego dzieciaka zmienia tylko tyle, że nie może z żoną pojechać tam gdzie by chciał i robić z nią co by chciał, bo to kobieta jest uwiązana w takim przypadku przy dziecku w całości. I nikt faceta, kiedy rzuci ciężarną żonę nie potępi. On się po prostu wyprowadza. Kiedy kobieta jest wrobiona w dziecko, to facet jak nie chce się opiekować dzieckiem to też tego nie zrobi, narzuci to kobiecie. Nawet jak ona od męża ucieknie i zostawi mu dziecko, to jednak poświęca swoje ciało, ponieważ chodziła w tej ciąży i musiała urodzić. Dlatego nie możemy stawiać znaku równości pomiędzy facetem, a kobietą, pomimo, że wrobienie w jednym i drugim przypadku nie jest w porządku. To, czy para rozmawia przed ślubem o tym, czy też nie, daje nam podstawy do tego, aby przyznać komuś rację, albo i nie. W jednym związku, to kobieta wrabiająca męża w dziecko będzie miała rację, a w drugim związku już nie. Jeśli facet deklaruje przed ślubem, że chce dziecko, a potem się miga to jest oszustem. Najlepszym rozwiązaniem jest rozstanie z małżonkiem, jeśli oczekiwania odnośnie rodziny znacznie się różnią. Facet który nie chce mieć dzieci, nie powinien się żenić, nie mówiąc o tym, że tak naprawdę seks również powinien sobie darować. Wrobienie męża w jego dziecko jest sprawą dyskusyjną w każdym przypadku, natomiast zamierzone łapanie na dziecko, czy wmówienie mężowi, że urodzi się jego dziecko, a które jest wynikiem zdrady, to już jest pełne wyrachowanie, perfidia i skur/wysyństwo.
  8. Narzucanie w Polsce takiego, a nie innego modelu wychowywania dziecka jest w każdym państwie taki sam. Jest część konserwatywna, a nawet skrajnie konserwatywna i jest część rodzin, gdzie wychowuje się dzieci tak jak sobie życzysz. Mam dwie córki i nigdy im niczego z tego co piszesz nie narzucałam. Moja mama wychodziła za mąż jak miała 20 lat, a mnie powiedziała (taka luźna rozmowa była z żarcikiem z mojej strony), że jak myślę o ślubie w tym wieku, to mi chyba mi dobrze słońce przygrzało na mózg. Ja się z tobą w wielu sprawach zgadzam, ale nie pisz, że w Polsce 100% rodzin jest mocno konserwatywna, wierząca itp. Że polscy faceci to same chlejusy, lenie śmierdzące itd. Bo to nie jest prawda. Jak najbardziej możesz jeździć po alimenciarzach, domowych leniach itd, ale nie wrzucaj wszystkich do tego wora.
  9. Przepraszam cię bardzo, ale bredzisz. Akcesoria w postaci zabawek, żeby wcisnąć dziewczynkę w tą rolę społeczną? No tak nie do końca. Nie ma w tym żadnej zamierzonej perfidii. Kupuje się dziewczynce lalkę, a chłopcu samochodzik, bo tak jest łatwiej. Tak się utarło. Nikt się nad tym nie zastanawia, że dziecko niezależnie od płci, będzie się bawiło tym co chce i tym co w domu ma. Jeden kit, czy jest to pluszak w kształcie misia, czy pluszak w kształcie człowieka. Zabawa w bycie mamą to chyba jedna z najbardziej naturalnych zabaw, bo to chyba kobieta jest mamą. Dziewczynka naśladuje mamę, bo mama jest też dziewczynką i ma swoją rolę biologiczną. To do mamy dziecko idzie jak je coś boli itd. Oczywiście, że to błąd kupować dziewczynkom głównie lalki, a chłopcom zabawki związane z techniką i myśleniem, bo dziewczynce w ten sposób zamykamy jej rozwój techniczny i potem ma trudniej na kierunkach technicznych, ale nikt o tym nie myśli, że każde dziecko powinno mieć rozwój w różnych kierunkach. Nawet jeśli w tej chwili są klocki lego dla wszystkich dzieci, to i tak mamy rozgraniczenie pomiędzy lego dla dziewczynek i lego dla chłopców. Chłopcy jak zwykle mają samochodziki, statki etc, a dziewczynki mają do budowania różowe zamki.
  10. To po coś się chwaliła? Był tu kiedyś dokładnie taki sam temat. Siostra męża, która rodzi wcześniej i podebrane imię. Tylko wtedy byli to chłopcy, a imię brzmiało Julian.
  11. Ma znaczenie. Dzieci będą w jednym wieku i będą mieć jedną wspólną babcię, oraz jednego wspólnego dziadka, którzy mogą mieć sytuację jednoczesnej opieki nad obiema wnuczkami. I wtedy to może mieć ogromne znaczenie.
  12. Tak, po twarzy nie, bo to bicie, ale pasem po tyłkach od faceta, który ma mnóstwo siły w łapie, to wychowywanie. A ogólnie to prowokacja. Nawet gdyby jakaś szkoła nie pracowała w trybie online, to cała Polska od poniedziałku ma ferie.
  13. Nie rozumiesz. Jak facet nie chce, to się dzieckiem nie zajmie. Wołami nie zaciagniesz. Jak powie, że się nie pisał na dziecko, to się nim nie zajmie. A wrobiona w ten sposób kobieta jeśli urodzi, bo nie wyobraża sobie aborcji musi, bo ją biologia do tego zmusza. Nie stawiaj znaku równości pomiędzy kobietą, która dziecko chce, lub zaliczyła wpadkę, a kobietą wrobioną w ciążę. Osobiście znam taką, co ją facet wrobił w ciążę, w tej chwili ta kobieta wychowuje dziecko sama. Tak samo nie ma równości pomiędzy wrobioną kobietą, a wrobionym facetem. Napisałam także, że tak się nie robi. Raz, że można zostać z ręką dosłownie w nocniku, to dwa jest to dalece nie w porządku i jakby na to nie patrzeć jest świństwem. Chociaż tu jeszcze można by dyskutować o każdym przypadku, bo każdy przypadek zależy od samego małżeństwa i może się okazać, że facet wcześniej się deklarował na dziecko i bla bla, to chyba nic nie przebije wrobienia faceta w niejego dziecko. To już jest skur/wysyństwo po całości.
  14. Jakie poświęcenie? Facet nie chodzi w ciąży, nie rodzi i nie karmi piersią. Jak nie chce, to się dzieckiem nie zajmie mieszkając z dzieckiem, a matka musi. Często, często odwraca się na pięcie i idzie w sina dal rzucając z 500 zł alimentów i mając wszystko gdzieś. Więc jak widzisz jest ogromna przepaść pomiędzy wrobieniem w dziecko kobiety, a faceta, co nie znaczy, że tak można. Tak się po prostu nie robi. A jak facet nie bierze pod uwagę posiadania dziecka, to niech się ożeni z taką, która już nie może ich mieć. A do tego czasu niech jedzie na ręcznym.
  15. Autorko. Ty weź do tego mleka na noc wsyp łyżeczkę, dwie kleiku ryżowego i niech to wypije. Zobaczysz kiedy się obudzi. Jak się obudzi później niż zwykle to masz odpowiedź. Zobacz jak to twoje dziecko je. O 14stej ma cis treściwego. O ok 17 pociśniesz jej budyń, albo jogurcik, jakiś danonek pewnie, czy inne tak naprawdę byle co. O 20stej butelka luźnego mleka, to jak ona ma ci się w nocy nie obudzić, jak ona tak naprawdę od 14stej do rana nie ma nic konkretnego w ustach? Jak nie chce kaszy manny, to się ciesz. Spróbuj jej zrobić ryż na mleku z jabłkiem np. A najprościej zrób kanapkę z twarożkiem, jajkiem, obojętnie i dociś ją przed samym spaniem butelką.
  16. Problem z 4 liter. Jak nie zaakceptuje, to się zawsze po ukończeniu 18rż może wyprowadzić. Chyba, że masz zamiar obarczać go opieką nad małą, to wtedy możesz mieć problem i sam z domu ucieknie.
  17. Lucyna w znaczeniu to światłość, a więc jest na pewno żeńską formą Lucyfera. Jak się podoba, to jak najbardziej dać i nie patrzeć na innych. Ma dużo ładnych zdrobnień. Lucynka, Lusi, Lusia.
  18. Hmm... Tak się zastanawiam, czy Nemetiisto nie powinien się zeswatać z jedną z użytkowniczek tego forum. Ona też ma podstawowe braki w wiedzy odnoście ciała ludzkiego, ziemi, księżyca. Dogadaliby by się.
  19. Napisz normalnie, że chodzi ci o wodę utlenioną, bo nie wszyscy się od razu zorientują. No chloru, to ja bym dziecku raczej nie podała. Dobić choroby nie mogłeś, bo za wcześnie zabijałeś gorączkę do zera.
  20. W tematach odnośnie, czy jestem w ciąży. Lepiej zorientowany w metodach antykoncepcji, niż niejedna z nas ha ha.
  21. No teraz to ma ręce i nogi. Czemu nie napisałaś tego wcześniej jak Dobrosułka pytała o różnicę, to bym się nie odzywała.
  22. Żeby imię sprawiało wrażenie wyjątkowego, a w urzędach dziecko miało problem.
×