Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3333
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Unlan

  1. Dokładnie. Co to za spec, co przelicza cylinder na D? Kontakty zawsze powinny być mniejsze od wady. Wyrównując krzywą cylindrem możemy zmniejszyć moc szkieł, ponieważ niwelujemy tak naprawdę dwie wady, a nie dając cylindra, a dając większą moc, przykrywamy tylko astygmatyzm. W soczewkach absolutnie nie dajemy większej mocy, niż istniejąca wada. Co za kre/tyn? Paulina ty weź zmień optyka. Sama mam astygmatyzm, oraz krotkowzroczność i jak założę soczewkę kontaktową równą swojej wadzie, to mnie oczy bolą. Musze mieć mniejsze. Córka widzi słabiej, bo przemęczyła oko. Mało tego, może mieć w okularach szkła, przez które może widzieć słabiej kolory i ma wrażenie słabszego widzenia. Weź nie kupuj tych okularów w tym saloonie, tylko zmień okulistę, optyka, optometrę, kogokolwiek, kto ci dobierze lepiej okulary. A z tym ciśnieniem wewnątrzgałkowym byłaś gdzie? Ten sam specjalista co te kontakty córce dobierał mierzył ciśnienie? Czy byłaś w ośrodku u okulisty, bo tam powinnaś to ciśnienie zmierzyć.
  2. Autorko, ty weź dziecku zmierz ciśnienie wewnątrzgałkowe, bo ta wada trochę za szybko do przodu leci nawet jak córka rośnie. Oczywiście, że pocienić. Grube szkła masz już przy minus 3,5. Już przy minus 3,5 szkła wyglądają jak denka z musztardy. Mało tego, do grubych szkieł masz ograniczony wybór oprawek. Możliwe, że niepocienione minus 5 nie wejdzie do tych, które aktualnie córka nosi. Zgodzę się z Peperomią. Przy ćwiartce nie musisz zmieniać na już natychmiast szkieł. Pół roku może jeszcze pochodzić. I zmień salon optyczny. Szkła z tego salonu, to były najgorsze szkła jakie kiedykolwiek miałam. Idź tam, gdzie przyjmuje optometrysta. Okulista, to osoba zajmująca się głównie chorobami oczu, a optometrysta jest osobą zajmującą się głównie diagnozą wady wzroku i doborem szkieł.
  3. Chyba, że osoba pobita nie życzy sobie ścigania oprawcy. Dobrze kojarzę?
  4. Autorko, jedna ważna sprawa. Bo zarówno i ja, jak i Malwa wkleiłyśmy przykład odnośnie lokalu własnościowego, a ty nie napisałaś, czy mama jest właścicielem mieszkania, czy mieszkanie jest komunalne. Jeśli jest komunalne, to ona musiałaby iść z tym do urzędu. Piszesz też, że brat ma kuratora. Możesz napisać z jakiego powodu?
  5. Znalazłam coś takiego: Jak wyrzucić dorosłego syna z mojego mieszkania własnościowego? Syn za nic nie płaci, robi awantury, sprowadza pijanych gości. Odp: Panu jako właścicielowi przysługuje roszczenie o wydanie zajętej nieruchomości. Z uwagi na fakt, iż syn nie płaci za nic, mamy do czynienia z umową użyczenia. Choć umowa ta nigdy nie została zawarta na piśmie, nie oznacza, że nie obowiązuje. Przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nieoznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy. Biorący do używania ponosi zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej. Jeżeli poczynił inne wydatki lub nakłady na rzecz, stosuje się odpowiednio przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia. Zgodnie z art. 715 Kodeksu cywilnego jeżeli umowa użyczenia została zawarta na czas nieoznaczony, użyczenie kończy się, gdy biorący uczynił z rzeczy użytek odpowiadający umowie albo gdy upłynął czas, w którym mógł ten użytek uczynić. Z uwagi na przedstawiony przez Pana stan faktyczny, a w szczególności biorąc pod uwagę zachowanie syna, w każdym momencie może Pan wypowiedzieć umowę użyczenia. Umowa użyczenia winna być wypowiedziana z wyprzedzeniem na 1 miesiąc naprzód. Później będzie Panu przysługiwało prawo wystąpienia do Sądu z pozwem o eksmisję. Wyraźnie przy tym podkreślić należy, że meldunek syna w żaden sposób nie wpływa na prawo do lokalu. W wyroku nakazującym opróżnienie lokalu sąd orzeka o uprawnieniu do otrzymania lokalu socjalnego bądź o braku takiego uprawnienia wobec osób, których nakaz dotyczy. Obowiązek zapewnienia lokalu socjalnego ciąży na gminie właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego opróżnieniu. Reasumując, Pana prawem jest wypowiedzenie synowi umowy użyczenia, która z braku zachowania formy pisemnej obowiązuje w dniu dzisiejszym. W przypadku nieopuszczenia lokalu w terminie przysługuje Panu uprawnienie do żądania wydania lokalu poprzez jego opuszczenie ze wszystkimi prawami i rzeczami reprezentującymi syna. Wymiana zamków przed eksmisją upoważni Pana syna do założenia sprawy o naruszenie posiadania, bowiem pomimo zajmowania lokalu wbrew Pana woli ma do niego prawo, dopóty nie będzie wyroku eksmisyjnego. W każdym momencie może Pan zmienić zamki w drzwiach, ale musi się Pan liczyć z możliwością oddania sprawy do sądu, tj. o naruszenie posiadania. Przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko temu, na czyją korzyść naruszenie nastąpiło, przysługuje posiadaczowi roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń. Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem. Roszczenie wygasa, jeżeli nie będzie dochodzone w ciągu roku od chwili naruszenia.
  6. Zgadzam się z Optymistką. Kiepski lekarz (pewnie leki wypisane przez internistę, albo ginekologa) i brak depresji. Ty dziewczyno nie masz pojęcia, czym jest depresja. Wystarczy przeczytać, co piszesz, żeby to widzieć. Jakbyś miała depresję poporodową, to ch/uj by cię to twoje niemowlę obchodziło. Ty weź lepiej sprawdź, czy to dziecko nie ma obniżonego napięcia mięśniowego. Taka prosta rzecz, a jak wiele znaczy dla niemowlęcia.
  7. Jeśli mogłabym coś doradzić. Sprawdź poziom wszystkich hormonów, a przede wszystkim tarczyca, kortyzol, testosteron. Dowitaminizuj się, bo na pewno brakuje ci minerałów i zrezygnuj na jakiś czas z cukru i zbóż.
  8. Wybacz, ale twoja depresja, to nie jest depresja poporodowa. Ty się martwisz, boisz, może masz wielkiego doła z powodu niepewności o dziecko, ale depresji, tym bardziej poporodowej, to ty na pewno nie masz.
  9. Kup maść kamforową i wysmaruj sobie klatkę piersiową. Pomoże. A po porodzie musisz oczyścić zatoki.
  10. Urodzić dziecko podczas bycia bezrobotną bez prawa do zasiłku.
  11. Kobieto nie kombinuj! Masz prosty przekaz, tutaj nie ma co interpretować. Albo autorka jest roszczeniowa, albo to prowokacja. Innej możliwości nie ma.
  12. Lady, to nie jest źle sformułowane. To jest bardo dobrze sformułowane, bo to miało na celu wywołać taką właśnie gów/noburzę. I udało się. Autorka ma pewnie ubaw po pachy. Czy to pierwszy tego typu tutaj temat?
  13. A Marion? A Agnes? To też forma męska, lub bezosobowa? A Storczyk np? Ile razy mam ci tłumaczyć? Nie było, bo autorka chciała wiedzieć, co się jej należy. To nie jest czepianie się słówek. Należy mi się, to roszczeniowość, a jak mam sobie poradzić, to załamanie, zagubienie i strach, laski pomóżcie. Ty naprawdę nie widzisz różnicy? Wyjaśniłam ci, że tutaj to tak działa, więc odpuść.
  14. No widzisz, a u mnie się nie sprawdza. Może zależy też od samego paznokcia, czy się coś dłużej utrzyma. Zostawiłam i nie robię. Mam na tyle fajne, mocne naturalnie paznokcie, że odpuściłam.
  15. Bo napisała, CO MI SIĘ NALEŻY! A nie jak mam przeżyć. Słowo klucz. Należy.
  16. Ach te nerwy. Ch/uj przez samo "h". Tempaki, zamiast tępaki. Spójrz w lustro.
  17. Proszę cię, nie kompromituj się. Najpierw wzięłaś mnie za faceta, a teraz nie czytasz ze zrozumieniem. Powtórzę. Temat: Co mi się należy, zbierze więcej hejtu, niż temat: dałam pierwszemu lepszemu dupkowi, dziecko w drodze, nie mam kasy. Bo w drugiej sytuacji, dziewczyny by ją najpierw zjechały, gdzie miała rozum, a w kolejnej części wypowiedzi powiedziałby, o co może się ubiegać, bo trudno mleko się rozlało. To nie pierwszy taki temat na tym forum. Tak to działa. Zrozumiałaś w końcu?
  18. Szczerze? Chyba wszystkie niszczą. Ta hybryda, czy żel musi się na czymś przykleić, więc paznokieć musi być pozbawiony wierzchniej warstwy i czymś napuszony. Próbowałam robić żel i hybrydę bez primera i odpada po kilku godzinach.
  19. Ooo, zaczyna się krążenie wokół tematu, zamiast w temacie. Czyżbym miała rację, a ty nie masz kontrargumentu? Ja się nie denerwuję. Nerwy wychodzą w twoich postach. Napisałam ci wyraźnie, że temat śmierdzi prowokacją. A prowokacje są tutaj po to, wyjaśnię, aby takie jak ty miały misję. Wytłumaczę ci jeszcze coś. Czy należy mi się bez głębszego opisania sytuacji, zawsze zbierze więcej hejtu, niż dziewczyny, facet mnie zostawił w ciąży i nie mam za co żyć, co mam robić? Dziewczyny zrobiłam głupotę i dałam jakiemuś dupkowi na dyskotece, chcę urodzić, jak sobie poradzić?
  20. Odnośnie in vitro. In vitro sobie swoje kosztuje, a to oznacza, że matka ma pieniądze. Czy w takiej sytuacji ubiegałaby się o kosiniakowe? Raczej nie.
  21. Optymistka jest jakieś dwa tygodnie przed porodem, jeszcze jakieś pytania?
  22. Proponowałabym jeszcze przeczytać uważnie pierwszy post autorki. Ona pisze wyraźnie, ojciec nieznany, nie płaci alimentów, czy należy mi się becikowe, kosiniakowe etc. Czyli autorka jest dopiero w ciąży, bo jakby urodziła, to by była już dawno zorientowana. A druga sprawa, wiesz dlaczego tu tyle jadu? Bo to śmierdzi prowokacją na 10 km.
  23. A możesz się mnie nie czepiać? Ja tylko wyjaśniłam autorce, że tamta osoba tak to zrozumiała. A, że to może wiele jak sama piszesz oznaczać, również to co napisała tamta osoba, to o co ci teraz chodzi? Może dużo lepiej byłoby napisać, że ojciec jest po prostu nieosiągalny i nie uznał dziecka? Tu byś prędzej pomyślała, że autorka natrafiła na jakiegoś chama, który ją omotał. Co do dokształcania się w temacie, to chyba powinnaś to sama zrobić, bo w akcie urodzenia dziecko nigdy nie ma wpisu ojciec nieznany. Jest nazwisko panieńskie matki i wymyślone imię. Samo nieuznanie dziecka w urzędzie przez ojca może oznaczać, to, iż ojciec wypiął się na matkę i dziecko, może też oznaczać, że matka nie zna ojca, bo padła ofiarą gwałtu, lub sama rozłożyła nogi facetowi, którego nie zna. To tylko 3 możliwości, a to nie tak wiele jednak. Ewentualnie matka może nie chcieć, aby dziecko było uznane przez ojca dziecka, ale wtedy raczej nie pyta się na forum o zasiłki.
  24. Paznokcie niszczy primer. Ten wytrawiacz, żeby żel, czy hybryda się trzymały.
  25. A nie napisała ci prawdy? Nie chciałaś tutaj czasem napisać jest nieznany? To co się rzucasz?
×