Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3333
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Unlan


  1. 21 minut temu, Julia32 napisał:

    W twoim rozumku tez sa problemy

    Ja z mezem rowniez planuje slub cywilny. Ja meza tez nie prosze sam mi daje pieniadze,pyta sie tylko ile chce. Nie dostaje ochlapow na zakupy. Widzisz sto razy bede powtarzala "ze moj maz spytal sie mnie ile potrzebuje kasy na zakupy" to mu odpowiedzialam "daj £300 a jezeli bede potrzebowac wiecej to mi dasz". Oznacza to kapusciany glabie,ze jezeli przed koncem tygodnia wydam £300 to maz dolozy mi wiecej pieniedzy. Wiec o jakich ochlapach bredzisz na zakupy? 

    Widzisz dla ciebie jedzenie z restauracji to syf,a nam smakuje. Ja za syf uwazam domowe produkty zrobione z bialej maki np pierogi,kluski, biale pieczywo, rozne dania na slodko gdzie dodaje sie mase cukru, kotlety smazone na tluszczu itp. 

    Widzisz ty wolisz marnowac swoj wolny czas stojac przy garach i wmawiac sobie,ze gotujesz zdrowo podczas,gdy wiele domowych obiadow zdrowa nie jest-wystarczy biala maka,tluszcz, cukier,za duzo soli itp by potrawa byla niezdrowa. A ja wole spedzac wolny czas sie relaksujac albo z mezem albo z dziecmi po co mam sie marnowac przy garach. Nie lubie gotowac mimo,ze potrafie,bo sie uczylam domu rodzinnym. Natomiast nie lubie gotowac,wiec nie bede robila kazdego dnia czegos czego nie lubie. 

    Zacznijmy od tego, że tobie będzie wszystko smakować za co nie zapłaciłaś z własnych zarobionych pieniędzy. 

    Ha ha ha ha, a wczoraj to co jadłaś jak nie syf z białej mąki w postaci bagietki? No, ale białe angielskie pieczywo jest na pewno lepsze od polskiego swojskiego chleba na zakwasie. 

    Skąd ty wiesz jak która z nas gotuje? Już ci wyżej napisałam. Nie wiesz ile ja soli i cukru używam. Nie wiesz ile tłuszczu i w jakiej postaci go stosuję. Bo może w ogóle na tłuszczu nie smażę. I to samo się tyczy restauracji. Nie masz zielonego pojęcia ile tam ci wsypią glutaminianu sodu. Czy ten kalafior w tej twojej zupce wczoraj nie był nadgnity i powycinane nie zarażone części. Tego nigdy wiedzieć nie będziesz jadając w restauracjach. Nie możesz pisać, że coś jest zdrowsze nie widząc składników przed przygotowaniem dania. 

     

     


  2. 1 godzinę temu, Julia32 napisał:

    Wbij sobie tumanie, ze nie wszystkie kobiety mieszkaly na wsi 1-2,pokolenia wstecz, a wiec piszesz tutaj o malym % ktory faktycznie mogl zarabiac w taki czy inny sposob,ale we wczesniejszych pokoleniach to kobieta po prostu siedziala w domu i wychowywala dzieci a nie robila na polu,wiec byly utrzymankami

    Jedno pokolenie wstecz, to było pokolenie komunistyczne i tylko mały procent kobiet nie pracował zawodowo. To jest moja matka. A dwa pokolenia wstecz, to było pokolenie wojenne i powojenne. I to są moje babki. A moje prababki jak najbardziej robiły w polu, bo to był przełom 19 i 20 wieku. Mieszczki też pracowały. Drukarnie, farbiarnie, fabryki. Handlowały chlebem, jajkami. Szyły samodzielnie koszule dla rodziny. To też była forma zarobku, bo pieniądze za gotową koszulę zostawały w domu, a nie wędrowały do krawca. Więc jeśli gotowa koszula kosztuje 100, a szyjąc ją wychodzi mi ona 30 zł, czyli oszczędzam 70 zł pracą moich rąk, to też jest zarobek. Kobiety z wyższych sfer też pracowały. Zarządzały domem i majątkiem. Bawiły się w zarządzanie zasobami ludzkimi. 

    Rzucaj się dalej, a i tak nie dasz rady udowodnić, że kobiety leżały i pachniały tak jak ty, a mąż je utrzymywał. Jesteś taką samą utrzymanką jak młody mężczyzna u dojrzałej, bogatej kobiety. Dokładnie taka sama zasada. 

     


  3. 48 minut temu, Julia32 napisał:

    Ma wartosc odzywcza ty myslisz, ze tylko drogie zarcie jest zdrowe. To jak sobie kupisz kawalek ciasta za £3 a koszyk owocow za funta to tez beda owoce nie zdrowe, bo tanie? Masz glupie rozumowania,ze wszystko co tanie to niezdrowe-zupa ugotowana na kurczaku,a ziemniakami, marchewka,kalafiorem,okra,doprawiona pieprzem, chilli, kurkuma,majerankiem itp jest niezdrowa? To juz twoje domowe obiady sa bardziej niezdrowe🤣🤣

    Problem w tym, że ty nie wiesz, co ja dokładnie dodaję do potraw i nie wiesz też co w tej restauracji dokładnie dodają do potraw, żebyś wyrokowała, że moje są bardziej niezdrowe. Nigdy nie będzie wiesz ile glutaminianu sodu ci do tego jedzenia wrzucili i czy inne składniki są świeże. 

    Dobrze ci napisałam. Zupka chlipka. A tego kurczaka chociaż 2 dkg w tej zupie miałaś? 😁 Zacisłaś ją pszennym pieczywem i ale to odżywcze miałaś 🤣 

     


  4. 15 minut temu, Bimba napisał:

    Sprawdziłam kilka.

    Chicken soup wszędzie jest w cenie 5-6 funtów za porcję. Za chleb lub ryż placisz dodatkowo ok 3 funtów. 

    Plus średnio 5 funtów za dowóz.

    W żadną stronę nie wychodzi za 4 obiady 17 funtów. 

    Już kilka razy pisałam - do prowokacji trzeba się trochę wysilić.

    Dzisiaj wydała 4, 25 za porcje zupy, a wczoraj 7,5, a chleba i ryżu nie zamawia. Ugotowała na cały tydzień 😁. Albo zamawia sobie i mężowi, a dzieciom pociska to, co ma w zamrażarce. 

     


  5. 1 godzinę temu, Julia32 napisał:

    Slowo klucz wyjasnilam powyzej przeczytaj sobie o co chodzi z tym "pozwalaniem"... teraz bedziecie sie slowek przypierdzielac,bo wam zazdrosc doopy sciska, ze nie macie takich super mezow jak ja mam. A tak wogole to moj maz powiedzial, ze za miesiac zatrudni pania do sprzatania,ze jak on bedzie w firmie to pani bedzie przechodzic,sprzatac mieszkanie I przed jego powrotem bedzie wracala do siebie,a wiec nawet nie bede musiala sprzatac. To jest zycie jak w Madrycie. A za pania sprzataczke oczywiscie zaplaci maz 

    Ha ha ha co jeszcze wymyślisz? Tak, tak, żal mi zadek ściska, że mąż mi nie ugotuje i nie posprząta. 🤦🤦🤦 

    1 godzinę temu, Julia32 napisał:

    Nie moja droga moj.maz nie funduje mi zupki chlipki tylko ja sobie sama wybieram obiady dla rodziny,a ta zupa to nie zadna chlipka byla chyba,ze ty takie gotujesz zupy. Kazdego dnia zamawiam inne,by bylo roznorodnie a czy tanie czy drozej to.mnie nie obchodzi. Dzis zaplacilam £17 za 4 obiady,wczoraj dla porownania £30

    Zupka chlipka odnosi się do taniej zupy, która zbyt dużej wartości odżywczej nie ma. Jak widać jest tania. 


  6. 5 minut temu, Julia32 napisał:

    Nie chodzilo o to ,ze pozwala w sensie,ze sie go musisz pytac tylko w takim sensie czy bylby zadowolony z takiego podzialu rol, ze on zapieprza I tylko on oplaca rachunki i placi za zakupy spozywcze, za paliwo itp nawet jezeli ty tez zarabiasz albo czy nie mialby nic przeciwko,ze zamiast stac przy garach to wydajesz jego kase na zamowione obiady

    No twój jest przeszczęśliwy z tego tytułu. Ciekawe na jak długo ha ha. 

    1 godzinę temu, Julia32 napisał:

    Zazdroscisz,ze 

    1. Nie musze swoich pieniedzy wydawac na rachunki,jedzenie ani ogolnie utrzymanie rodziny-ciekawe czy twoj maz by sie na to zgodzil,ze ty tez zarabiasz a wydajesz 0% na rachunki i zakupy spozywcze dla wszystkich

    2. Nie musze stac przy garach-ciekawe czy twoj maz by ci na to pozwolili,by kazdego dnia zamawiac obiady z JEGO pieniedzy zamiast sterczec przy garach

    🤣🤣🤣  ale tak tak nie zazdroscisz mi meza nikt zadna z was az tematy zakladacie 

    Słowo klucz. Pozwala he he. 


  7. 3 godziny temu, Julia32 napisał:

    Garnek pomidorowej w 10 minut powiadasz na jeden dzien sie ugotuje 🤣🤣🤣 a widzisz mnie sie nie chce gotowac a maz powiedzial "ze jezeli nie chce to mozemy zamawiac" ,ty sobie stercz przy garach 

    Możesz przestać przekręcać moje wypowiedzi, albo nauczyć się czytać ze zrozumieniem? DODATKOWE MAKS 10 MINUT STANIA PRZY BLACIE POTRZEBNE NA OBRANIE I POKROJENIE POMIDORÓW. A sama zupa gotuje się tyle samo, co ta z koncentratu. 

    Ja już ci kilka razy napisałam jak wygląda kucharzenie w moim domu. Do gotowania u mnie w domu jest jeszcze mąż i córki. Twój ci nie ugotuje, tylko zafunduje zupkę chlipkę za 5 funtów. 


  8. 1 minutę temu, Julia32 napisał:

    Jakie pare minut? Masz zaniki pamieci,ze napisalas pol godziny dluzej? Nie to nie jest pare minut pare minut to jest max 10 minut a nie pol godziny albo i dluzej. 

    Ty zakuty łbie i sklerotyku! Co ty pier,dolisz? Napisałam ci wtedy, że NA TĄ ILOŚĆ zupy pomidorowej, którą TY gotujesz, a potem porcjujesz i zamrażasz potrzebujesz 3 kg pomidorów. I stąd się wzięło to pół godziny. 5 razy to jeszcze ci tłumaczyłam, że chodzi o ilość zupy i jeszcze nie dotarło????  Jakbyś ugotowała garnek na jeden dzień, to wtedy ci wyjdzie parę minut, czyli właśnie maksymalnie 10 minut. 

     


  9. 34 minuty temu, Julia32 napisał:

    Nie to ty twierdzisz"ze jak sie sprzata krotko, czyli tak jak ja to sie jest utrzymanka,a jak sie caly dzien lata z jezorem na wierzchu to sie nie jest utrzymanka"🤣🤣🤣 

    Oczywiscie kuchta i kura domowa a ty myslalas, ze kto dowala sobie roboty. Normalne kobiety jak gotuja pomidorowke od podstaw(no wiem,ze mozna tez gotowac na rosole) to najpierw szykuja mieso drobiowe,gotuja je na wodzie z przyprawami, pozniej wrzucaja obrane marchewki, cebule, gdy woda sie gotuje to wrzucaja makaron lub ryz, pozniej daja koncentrat pomidorowy, na koniec zabielaja smietana. Natomiast kuchta sobie wymysli,ze doda sobie zamiast koncentratu to kg pomidorow i spedzi przy garach pol godziny wiecej czasu🤣🤣🤣 tak kuchty to wszystkie baby,ktore zamiast ulatwiac sobie robote to ja sobie utrudniaja 

    Dziewczyny, czyli już wiemy kim jest kuchta. Kuchta to osoba, która poświęca parę minut dłużej, żeby danie było lepszego smaku i lepszej jakości. 

    Czyli dziewczyny od dzisiaj, żadna nie robi żadnej marynaty do mięsa jeśli ją taki pomysł  najdzie. Ogórkowa to z byle jakiego przecieru, absolutnie nie trzemy kiszonych ogórków. Pomidorowa to samo. Sezon na pomidory, kiedy można kupić bardzo słodkie i dojrzałe, więc jest okazja zjeść przepyszną zupkę zapominamy, że istnieje. 

    • Like 1

  10. 35 minut temu, Julia32 napisał:

    🤣🤣🤣 tobie sie restauracje z jadlodalnia dla bezdomnych pomylilo chyba-zupa sprzed tygodnia 🤣🤣🤣🤣 co za dyrdymaly ty nawet nie wiesz jak restauracja wyglada... tak tak napewno bylas w wielu restauracjach wszedzie ziemniaki be ohydne a zupy jadlas sprzed tygodnia... no to idz stac przy garach... ja dzis zamawiam zupe warzywna po karaibsku na miesie drobiowym(halal oczywiscie) plus bagietki czosnkowe do tego 

    Jak zwykle decyzje Julki są słuszne, jedyne i cudowne. Jej restauracje są na najwyższym poziomie sanepidowskim. 

    Zupa warzywna po karaibsku. Czyli tak naprawdę zamawiasz najtańsze dania byle się zmieścić w jakiś 6 funtach na osobę 😁 

    32 minuty temu, Julia32 napisał:

    Nie wy po prostu przedstawiacie tutaj gotowanie jako cos latwego i szybkiego. A tu wychodzi cos odwrotnego-obieranie ziemniakow, robienie kotletow,zrazow,bulek,pieczenie chleba, gotowanie pomidorowke na pomidorach,zamiast na koncentracie itp jest jednak czasochlonne,wiec juz nie zachwalajcie tak tego termomixa, bo to wcale nie jest jakies super urzadzenie. Nie wszystkie skladniki sie da wrzucic w tym samym czasie do termomixa I sie samo gotuje . Jak sie robi mieso to surowego nie wrzucasz razem z innymi produktami, trzeba je umyc,porcjonowac, pokroic, odkroic tluszcz,ziemniaki i inne warzywa tez obrac, pokroic. Trzeba wiedziec co w jakiej kolejnosci wsadzic do tego termomixa,bo kazdy produkt ma inny czas gotowania. Nie wszystkie potrawy sie da zrobic w termomixie. Pozniej musicie myc te urzadzenie... tym termomixem mozecie sobie dupencje podetrzec 🤣🤣🤣 najmniej roboty jest przy zamawianym jedzeniu 

    A wiesz, że na termomix jest książka kucharska? To jakbyś się mogła przestać mądrzyć na temat termomixa, że trzeba parę rzeczy osobno, to byłoby wskazane, przynajmniej byś się tak nie kompromitowała.  Pomidorowa na pomidorach to 5 minut roboty dłużej. 

    Nie da się wszystkiego wrzucić naraz? A do parowara się da, czy nie da?😁😁 


  11. 3 godziny temu, Julia32 napisał:

    To wez sobie ugotuj ziemniaki w osolonej wodzie, pozniej wymieszaj z maslem i drobno posiekanym czosnkiem i wloz do pojemnikow i zamroz. Po 3 dniach otworz, rozmroz np podgrzewajac a garnku I sobie zobacz sama czy te ziemniaki stracily smak.  Wy jestescie tak tepe,ze wy po prostu mylicie domowe robione obiady,ktore sa mrozone na kilka dni z mrozonkami  z supermarketu dlatego piszecie durnoty i durdymaly "ze moje obiady sa bez smaku".... potrafie gotowac,ale nie lubie dla mnie to strata wolnego czasu. Po za tym jak mozesz twierdzic, ze ja nie potrafie gotowac skoro te mrozone obiady to byly moje domowe gotowane obiady. Roznica tylko polegala na tym,ze ja raz w tygodniu duzo gotowalam po to,by przez reszte tygodnia nie musiec stac przy garach w jednym dniu gotowalam 3 rodzaje obiadow, po czym je zamrazalam I jak gotowalam w poniedzialki tak od wtorku do niedzieli nie musialam. Obecnie juz tego nie robie, poniewaz zamawiam obiady.

    Myśmy już chyba raz wyjaśniły kwestię ziemniaka z zamrażarki. Konsystencja się robi wstrętna. No, ale jak ty kupę maska i czosnku wciśniesz, to samego ziemniaka nie czujesz. 

    Wow, teraz 3 rodzaje obiadów gotowałaś w jednym dniu? A w pierwszych wpisach pisałaś, że po skończonej pracy zdalnej sprzątasz i gotujesz obiad na następny dzień. Potem się okazało, że to jednak nie jest codziennie, bo zamrażasz. Prawda będzie taka, że gotowałaś co drugi dzień i jeśli ci zostało z tego drugiego dnia, to wtedy do zamrażarki szło. Np. jak zostały ci właśnie ziemniaki z obiadu, bo ci się obrało dwa za dużo. 

    36 minut temu, Julia32 napisał:

    No wlasnie obieranie ziemniakow dla kilku osobowej rodziny to jest robota. Ja w domu rodzinnym obieralam ziemniaki czasami nie cierpialam tego zajecia... teraz mam super meza i nie musze stac przy garach 

    Obranie ok kg ziemniaka, a tyle idzie na 4osobową rodzinę, nie zajmuje więcej niż 5 minut. 

    Super męża to ja mam. Bo on mi obiad własnoręcznie ugotuje, a nie wręczy mi w dłoń nr telefonu do restauracji.


  12. 11 minut temu, Bimba napisał:

    No wszystko jasne!

    Okazuje się że te 300 to nie na tydzień tylko NA MIESIĄC!!!

    Julka już to wie ale to przecież dla niej nie problem!!! Ona zna sklepy, bazarki, jednofuntowce.

    Przypominam - 300 funtów na 4 (!!!) Osoby miesięcznie!

     

    I za tydzień nastąpi powrót do mrożonek. Powinny jej wystarczyć do końca miesiąca 😁 Sama restauracja zapewne kosztuje ok 15 funtów za jeden obiad. 


  13. 29 minut temu, Julia32 napisał:

    Ona to jest mistrzyni w przekrecaniu kota ogonem. Dam przyklad

    Najpierw twierdzila"ze muzulmanki sa zle traktowane przez mezow,ze sa nikim itp". To jej odpisuje "muzulmanka jak zostaje zona to ma 100% swoich pieniedzy dla siebie,a za utrzymanie rodziny jest odpowiedzialny tylko maz". Bimba po jakims czasie "nooooo wyszlas za maz dla pieniedzy sama napisalas, ze muzulmanki nie musza martwic sie o utrzymanie". A to byla tylko moja odpowiedz na jej durne wywody jak muzulmanskie zony maja zle w malzenstwie-nigdzie nie twierdzilam "ze biore slub dla kasy" 

    Ale na szczescie sa tu dowody moich wypowiedzi🤣🤣

     

    No jak nie twierdziłaś jak twierdziłaś. Gdybyś nie wyszła dla kasy, to byś się tak sztywno w islamie mąż ma obowiązek utrzymać żonę nie trzymała. Gdybyś nie wyszła dla pieniędzy, to nie strugałabys tutaj wielkiej damy, która 100% zarobków ma dla siebie, bo mąż ją utrzyma. 

    W tym właśnie celu, żeby być na 100% na utrzymaniu męża zmieniłaś wyznanie. Czyli wyszłaś za mąż dla pieniędzy. 

    Ale to żadne przekręcanie kota ogonem u Bimby. Oświecę cię, bo czytanie ze zrozumieniem ci nie wychodzi. Napisała ci, że kobieta w islamie jest czymś gorszym od faceta, na to ty odpisałaś, że wcale nie, bo mąż musi ją utrzymać. Pomimo to, że doskonale wiesz, że kobieta w islamie ma niejednokrotnie przeje,bane, to zmieniłaś wyznanie, żeby wyjść za mąż. Bo w islamie facet utrzymuje żonę. I teraz to ty usiłujesz obrócić kota ogonem. 

    I znowu sprowadziłaś wszystko do pieniędzy. Cała reszta jest nieważna, byle w islamie facet utrzymał żonę na odpowiednim poziomie. 

    No wiesz, zwierzaka w domu też trzeba utrzymać i od czasu do czasu zrobić mu badania lekarskie. 


  14. Przed chwilą, Julia32 napisał:

    Wbij sobie do lba,ze kazda kobieta ktora NIE zarabia pieniedzy chocby padala na ryj z przepracowania pracami domowymi jest utrzymanka jezeli twierdzisz inaczej to znaczy, ze ja utrzymanka tez nie jestem... 🤣🤣🤣 ale chyba wiem czemu tak piszesz,bo mass w rodzinie lub mialas takie utrzymanki co zapierdzielaja z pracami domowymi I teraz dorabiasz z dooopy ideologie,bo ci glupio,ze swoimi pogladami nazwalas czlonkow swojej rodzinki utrzymankami 

    Jesteś, jesteś. Bo nic od siebie tak naprawdę oprócz krocza nie dajesz. Jesteś utrzymanką dokładnie na tej samej zasadzie jak młody chłopak u dojrzałej bogatej kobiety. Widzisz różnicę? 

    Nic mi nie głupio, bo moje przodkinie i przodkinie mojego męża zarabiały na swoje utrzymanie biorąc większość ciężkich prac domowych i opieki nad dziećmi na siebie, więc jakby na to nie patrzeć, mąż im za to płacił, dostawały całą jego wypłatę do ręki, a oprócz tego jeszcze sobie po parę groszy dorabiały wyrabianiem i sprzedażą masła z mleka wspólnych z mężem krów, więc można powiedzieć, że były pracownikami produkcyjnymi w rodzinnej firmie. Nie stawiaj się na równi z nimi, bo im do pięt nie dorastasz. 

     

    • Thanks 1

  15. 6 minut temu, Julia32 napisał:

    Nie z tego co napisalam to moj maz zapytal "ile chce pieniedzy" odpowiedzialam mu "daj £300 a jezeli bede potrzebowac wiecej to powiem" widzisz jak przekrecacie kazde moje zdanie tutaj-ale na szczescie posty sa zapisywane, wiec mozecie wmawiac durnoty takim glupim jak wy same i wciskac mi w usta slowa,ktorych nie wypowiedzialam lub przeinaczac moje wypowiedzi -dowody sa tu zapisane na forum. 

    Bimba na pewno mniej przekręca twoje wypowiedzi, niż ty sama swoje własne, które ja osobiscie prostuję, na co ty jak każdy narcyz odwracasz kota ogonem. 


  16. 16 minut temu, Bimba napisał:

    Z tego co pisała dostała 300 na tydzień "na zakupy" czyli rozumiem że na jedzenie dla czterech osób.

    Chociaż teraz, po tym jak rozpisałam jej ile to jest na osobę dziennie zaraz nam napisze że te pieniądze są do wydania na jeden dzień, że codziennie tyle dostaje albo że to kasa na jej przyjemnosci a na jedzenie dostaje osobno tylko ze zapomniała o tym napisać. 

    I kot znowu będzie wykręcony.

     

    Jak pisała, że mąż się jej zapytał ile chce na zakupy na tydzień, to napisała, że 300 funtów, a jak będzie potrzebować więcej, to powie. No cóż, facet, który jest samotnym rodzicem, to chyba wie, ile kosztuje jedzenie dla dwóch osób, oraz zna ceny w restauracjach, to powinien po prostu wyjąć odpowiednią ilość pieniędzy plus jakiś zapas, a nie pytać ile potrzeba. To świadczy tylko o tym, że on nie ma zamiaru dawać żonie więcej, niż jest to konieczne. 

    Spotykając kobietę, która ubiera siebie i dziecko ciucholandach za kilka funtów, kobietę, która do pracy na pewno nie pójdzie, kobietę, która potrafi kombinować z jedzeniem, żeby za drogo nie wyszło (szkoda, tylko, że gotować za bardzo nie potrafi), czyli kogoś, kto sprawia wrażenie, że będzie tani w utrzymaniu, kobietę, która zmieni wyznanie, to nie byłabyś dla niej milutka przed ślubem i kilka miesięcy po ślubie? 


  17. 36 minut temu, klklara napisał:

    Dziękuje ❤️ To prawda, że jest to trudny czas, ale przetrwamy. Na szczęście Pani doktor pozwoliła dzisiaj wyjść małej ze szpitala, a jutro odbierzemy sobie wypis. Mogłybyśmy wyjść jutro rano, ale mała zle znosi pobyt, wiec jak jest możliwość to wolimy ją zabrać do domku dzisiaj. Za 6/7 tygodni kolejna operacja, a za 7 dni zdjęcie szwów 🥺

    Nie odpuszczę, jutro od rana działam. Szkoda mi tylko córeczki, bo ona bardzo to przeżywa. Nie chce, zeby podobna sytuacja spotkała inne dziecko :(. Płacąc za przedszkole prawie 2 tysiące jednak oczekuję, ze dziecko będzie w nim zaopiekowane. 
     

    Nie wiem ile tez w tym prawdy, bo mała nie ma jeszcze poczucia czasu ile to jest np. godzina czy dwie, ale ona mówiła, ze jak spadła z tej drabinki to leciała jej mocno krew i później siedziała na schodkach długo i trzymała papier zeby jej krew nie leciała a później obudziła się juz w samochodzie (karetce) i mnie wolała, a mnie nie bylo 😭. Podejrzewam, ze pogotowie mogło być wezwane dopiero po tym jak straciła przytomność, ale nie chce tutaj nikogo oskarżać. Zobaczymy co wyjdzie na monitoringu. 

    Papier? Papier? Czyli nikt dziecku nawet głowy nie opatrzył. 3,5 letnie dziecko nie myli papieru z tkaniną, a tym właśnie jest gaza. 

    Oczywiście, że pogotowie zostało wezwane po utracie przytomności. 


  18. O ile wglądu do monitoringu mogą ci Autorko odmówić, to ich obowiązkiem jest poinformować rodzica o wypadku. Nie ma czegoś takiego jak złamanie regulaminu przedszkola przez dziecko. Owszem można się dziecka pozbyć z przedszkola, kiedy dziecko jest agresywne w stosunku do innych dzieci, lub gdy dziecko ma upośledzenia intelektualne i wtedy przenosi się dziecko do odpowiedniejszego placówki. 

    Zrób tak jak ci pisze Gość 52, czyli pierwsze co to policja. Absolutnie nie kontaktuj się już sama z dyrekcją przedszkola. A na pewno nie przed wizytą policji w przedszkolu. To złamanie regulaminu, to cos mi się wydaje, że przedszkole będzie chciało zrzucić winę na twoje dziecko. Czyli będą chcieli ci wcisnąć wersję, że córka była agresywna w stosunku do innego dziecka podczas pobytu na drabince i dlatego spadła. Na stronie przedszkola powinien być regulamin przedszkola. Sprawdź co tam jest. Przyda ci się. 


  19. 25 minut temu, Bimba napisał:

    Dopiero raz ci dał.

    Pisałaś że dał ci 300 f na zakupy na cały tydzień. 

    Rozumiem że to są pieniądze na wyżywienie czteroosobowej rodziny na cały tydzień.

    300 funtów  na 7 dni to wychodzi ok 40 funtów na dzień dla czterech osób czyli  10 funtów dziennie(!!!) na osobę!

    Sorry ale to nie wystarczy na codzienne zamawianie obiadów z restauracji, osobno na kupienie produktów na śniadanie, kolację plus owoce, słodycze, woda, soki.

    A gdzie w tych 300 pieniądze na "twoje przyjemności"?

    Julia jest tak gospodarna, że potrafi wyżywić dwie osoby za 300-400 funtów miesięcznie razem z wyjściem na pizzę, to teraz nie da rady za 300 funtów jednej osoby wyżywić?🤣🤣 

    Na przyjemności to ma osobno, tylko, że jeszcze jej ich nie dał ha ha. 

    Zaje,bista jest 😁👏

    • Like 1

  20. 1 godzinę temu, Julia32 napisał:

    🤣🤣🤣🤣 maz oddawal ci wyplate po to zeby mogla oplacic rachunki i zrobic zakupy spozywcze,gdy on jest w pracy.... moj maz daje mi osobno kase na zakupy i osobno na przyjemnosci dla mnie 

    Nie moja droga. Dawał mi pieniądze również na moje potrzeby i zachcianki. Nie zauważyłaś, że napisałam, iż oddawał mi CAŁĄ swoją wypłatę, a nie tylko część? On mi nie rozdzielał, tu masz na jedzenie, tu masz na rachunki, a tu masz idź sobie na ciacho z kumpelą, tak jak twój. Z resztą jesteś niecały tydzień po ślubie i już on ci daje ha ha ha 🤣🤣🤣 Dostałaś jak na razie raz 300 funtów na jedzenie i to wszystko. 

     

    1 godzinę temu, Julia32 napisał:

    Aha jak babcie sobie w swoim czasie wyrabialy i sprzedawaly maslo i sery i zarobily pare zlotych na wsi to ok,ale jak ja sobie zarabiam przez 2 godziny dziennie to juz jestem utrzymanka🤣🤣

    Oczywiście, że to było ok, bo one zarabiały na swoje utrzymanie, a ty zarabiasz na zwykły  roz,..., a w całości utrzymuje cię twój mąż. 

    1 godzinę temu, Julia32 napisał:

    Te kobiety pomimo tego,ze zapierdzielaly w domu to BYLY na utrzymaniu meza. Wbij sobie do pustego lba te wiadomosc,ze kazdy kto nie zarabia pieniedzy jest na czyims utrzymaniu i nie ma zadnego znaczenia,czy stoi przy garach,czy zapiernicza z mopem przez pol dnia i robi reczne pranie. Te kobiety rowniez byly utrzymankami-chyba,ze rowniez chodzily do pracy i zarabialy pieniadze tak jak napisalas wyzej. Natomiast nie pisz mi o pieczeniu chlebow,wyrabianiu ciast itp bo nie zyje w sredniowieczu,zeby wszystko robic recznie to,ze wy sobie lubicie dowalac roboty i robic z siebie meczennice to wasz problem nie moj. 

    Wbij sobie do tego pustego łba, że one obrabiały gospodarstwo domowe za wikt, opierunek, oraz inne swoje potrzeby, a ty nie chcesz wykonywać prac domowych. Ty wymagasz utrzymywania ciebie na zasadzie 5letniego dziecka. Obowiązki i praca domowa na zasadzie pozbierać swoje zabawki z pomocą rodzica. 

    Znowu argumentacja z du,py. Wyrabianie ciasta na chleb było właśnie wtedy, kiedy to według ciebie kobiety nie pracowały, a były na utrzymaniu męża. No właśnie dlatego, że z tym jest kupa roboty i jest to ciężka robota nie masz prawa pisać, że te kobiety były utrzymankami. Bo gdyby nie ta praca w domu, to niejeden mąż tego chleba by nie miał, albo słono za niego zapłacił. 

     

     

×