Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3333
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Unlan

  1. No i gitara. Teraz trzeba udowodnić, że ojciec dziecka cudownie poczuł instynkt rodzicielski po informacji o zamiarze. Jak wygra w sądzie, to instynkt rodzicielski będzie znowu w zaniku.
  2. Przenieś wiedzę fizyka na biologię, może zrozumiesz. Tak nawiasem adekwatny nick.
  3. Ojciec zajmuje się więcej córką, tylko dlatego, żeby w razie czego nie dać matce tych 300zł, bo matka będzie za to balować. Gdyby autorka nie zdradziła się ze swoimi zamiarami, ojciec dziecka zajmowalby się córką tyle co dotychczas. Tak nagle on jest super tatusiem, a wcześniej się nie dało? Trzeba było wnioskować o opiekę naprzemienną, wtedy nie musiałby żadnych pieniędzy matce dziecka przelewać. Jeszcze połowę 500+ by dostał. No, ale było wygodniej zostawić mniejsze dziecko, które wymaga opieki matce, a teraz jak to 13 letnia pannica i matka chce więcej na tą 13letnią pannicę 300zł, to się instynkt rodzicielski w ojcu obudził.
  4. Im później tym lepiej i miałby mniej czasu na cwaniactwo, a ty byś miała argument w sądzie, że zawiadomienie z sądu ma cudowne właściwości. Jak ty chcesz teraz zbierać paragony i ogólnie wykazać ile na córkę pieniędzy idzie jak ona teraz pół czasu u ojca, a tobie rachunki za prąd, czy wodę maleją? W pokoju się mniej świeci, w domu się córka tyle nie kąpie. Obiad je u ojca itd. To nie będą duże kwoty, ale te 200 zł się uzbiera.
  5. Nie tylko węgorze elektryczne produkują prąd. Każde żywe ciało to robi. Matrixa nie oglądałeś? Skądś to wzięli. Każde ciało ma swoje pole elektromagnetyczne. Mityczna aura, to jest właśnie to pole.
  6. Jakimi przenośniami? To nie przenośnia. Gołym okiem widać, że Ola absolutnie nie pasuje do kontekstu wypowiedzi. Nie zrozumiałeś w pierwszym momencie i tyle, a teraz silisz się na dowcip. To niektóre z synonimów olać to, wybierz sobie coś : mieć coś w nosie, nie przejąć się czymś, zbagatelizować, zignorować, nie przejąć się, nie uwzględnić, przejść nad czymś do porządku dziennego.
  7. Jaka Ola? Przeczytaj jeszcze raz co napisałam i zastanów się gdzie w mojej wypowiedzi i sensie wypowiedzi jest miejsce dla Aleksandry. Olać znaczy olać, w sensie olej to na razie. Jest czas.
  8. To samo co napisałam w temacie Imię dla dziewczynki. Olać. Poczekać, może coś wpadnie w ucho, albo dziecko sobie samo wybierze.
  9. Autorko do porodu masz jeszcze pewnie trochę czasu, a po porodzie 2 tygodnie na zarejestrowanie dziecka. Zawsze piszę, żeby to olać. Może jeszcze coś się nawinie. To co pisze .Gość, po porodzie będziesz wiedzieć, to prawda. Z reguły się sprawdza.. A jak nie, to zrobisz losowanie i tyle.
  10. A ja się zastanawiam autorko, co cię podkusiło mówić o zamiarze złożenia wniosku o podwyższenie alimentów? Takie zagranie z jego strony można było przewidzieć. On teraz zrobi wszystko, żeby ci tych dodatkowych 300zł nie dać, bo przecież je przepuścisz na siebie. A po rozprawie dziecko przestanie być jego częstym gościem. 13letnią pannicą, to da radę się zająć, a jak dziecko było mniejsze, to jakoś się nie dało.
  11. Nie. Nie. Dobrosułce, mnie i Gość_2, chodzi o faworyzowanie jednego z dziadków poprzez nadanie jego imienia dziecku, bo można komuś zrobić w ten sposób przykrość, lub postawić w niezręcznej sytuacji. A to do czego się odniosłaś to pytanie, czy pani Pudding też pokazuje dzieciom, tak jak dziadkom, które kocha bardziej.
  12. Moje słownictwo jest czasem dosadne, jest zamierzone i ma swoje zadanie, które właśnie spełniło Obnażyło twój brak kultury. U ciebie się zdarzyło, że akurat twój ukochany dziadziuś żyje (i niech jeszcze długo żyje), a reszta nie. A gdyby było na odwrót, to też byś dała po ukochanym dziadku. Ja mówię o tym, że nie powinno się dawać po dziadkach, bo różni są ludzie. Piszesz rodzina zadowolona, a może jednak nie? Może gdyby któryś z dziadków żył, to czułby się jednak urażony. Może, któraś babcia czuje się urażona, lub czułaby się, bo uważa (uważała by), że imię powinno być po jej mężu? Tego ci nikt nie powie. Znam osobę, która nie była zadowolona, że wnuczka dostała jej imię. Znam również osobę, która wręcz zażądała dla wnuka swojego imienia. Nie mierz wszystkich miarą swojej rodziny, bo uważasz, że wszystko u ciebie w rodzinie w porządku. W innych rodzinach już tak różowo nie bywa. Obca baba z internetu. Tej obcej babie z internetu odpowiedziałaś. Trzeba było nie odpisywać, tylko dać się ustosunkować temu, do kogo był post.
  13. Różnica pomiędzy nami jest taka, że biorę pod uwagę odczucia dziadków, a ty nie. Zwłaszcza, jak sama piszesz, że po zmarłym byś nie dała. Jak mnie to boli, to mam być super babcią z ładnym imieniem? Pokopało cię? Na swoje imię nie mam wpływu, a jak ty nie rozumiesz, to postaw się na miejscu swojej wnuczki, dziecka swojego syna. Synowa daje imię po swojej matce, bo tak, bo kocha mamusię i matkę się ma tylko jedną. Jak ty się czujesz? Jak ktoś, kto ma mniejsze prawo do wnucząt, boś teściowa, obce babsko. O tym mówię. O faworyzowaniu jednego z dziadków kosztem innych. O tym jak to Gość_2 określiła, stawianiu pomnika, czy za życia, czy po śmierci jeden uj. I żeby nie było, nie mam syna.
  14. Ojciec twojego dziecka nie mógł być związany silnie z jednym ze swoich dziadków, że są pominięci? Dla mnie to wyróżnianie jednego dziadka, czy babci, a kopnięcie pozostałych. Miłość do dziadka można pokazać inaczej, niż nadawanie swojemu dziecku imienia po dziadku. Dziecko powinno mieć swoje imię, a nie robić za pamiątkę po kimś, bo rodzic tak bardzo kochał jednego. Takie są moje odczucia i takie jest moje zdanie.
  15. A czemu chcesz upamiętnić jednego pradziadka, kosztem pozostałych trzech? Jak chcesz dać dziecku na imię Francuz (sprawdź pochodzenie imienia), to proszę bardzo, po co pytasz na forum.
  16. Mam wrażenie, że to prowo. Dziecko jest w wieku, kiedy dostaje się kolek i może być tak, że przy piersi się on po prostu uspokaja. Takie dziecko już nie śpi całą dobę. Odbijasz je? Bo brak odbijania też może być przyczyną ulewania. Widzisz, sama miałam żarłoka, który potrzebował piersi co półtora godziny z dużą wagą urodzeniową i robiłam jedno mm dziennie, ale u ciebie to wygląda, tak, że usiłujesz dziecko przekarmić, aby tylko spało. Smoczek mu lepiej daj i przyuważ, czy dziecko ci się czasem nie pręży i czy brzuszek jest twardy, bo jak na razie, to jesteś za bardzo skupiona na tym, żeby dziecko zasnęło, kiedy nie chce, albo nie może. A jego może po prostu brzuch boleć. Absolutnie żadnego zagęszczania i to jeszcze manną, która jest pszenicą.
  17. Podobno Miętus wchodzi też do słonej wody. Może o to chodzi. Chociaż biorąc pod uwagę, to, że ona jest bardzo wymagającą rybą pod względem czystości, to by się do rtęci raczej nie pchała i prawdopodobnie jest łowiona w wodach słodkich.
  18. Oczywiście, że tak. Że chodzi o dziadków. Inaczej by mu wystarczyły te kilkugodzinne wizyty u ciebie, kiedy to ty karmisz i przewijasz dziecko. Wątpię, żeby chciał dziecko na cały dzień, kiedy nie wie co zrobić, kiedy dziecko się rozpłacze. Jak babcia chce widywać wnuka, to niech sama przyjdzie. Jak ojcu nie zabraniasz wizyt, to dlaczego babci byś miała? Rozciągnie się. Rozciągnie się na tyle w czasie, że w międzyczasie babcia sama do dziecka przylezie. A na pewno nie będziesz musiała wydawać ojcu tak małego dziecka na cały dzień.
  19. Nic mnie nie zawodzi. Wyraźnie pisałeś, że pracowałeś na dwa etaty, bo te te dwie pijawki kasy od ciebie wymagały, a teraz nagle się okazuje, że na dwie zmiany pracowałeś. To jakim cudem uzbierałeś te 100tys na remont domu? Ciekawie się znowu robi. Skąd mam info o babci dziecka? Bo to by był nie pierwszy taki przypadek. Jak widać po odpowiedzi autorki do mnie trafiłam. A wątek nie jest o tobie, żebyś się znowu lansował jaki to nie jesteś super tatuś. Przypomniałam ci tylko, że guzik wiesz o zajmowaniu się niemowlęciem, co potwierdziłeś kolejnymi swoimi postami. Guzik wiesz o zajmowaniu się niemowlęciem, żeby najeżdżać na matkę tego niemowlęcia, która się o dziecko boi i guzik wiesz o zajmowaniu się dzieckiem niepełnosprawnym (nawiązanie do innego wątku), żebyś pisał, że się da. Półtora miesiąca byłeś w domu i zajmowałeś się wraz z żoną dzieckiem? No nieźle musiałeś w robocie pokombinować na te półtora miesiąca wolnego. A jak pracowałeś to się nie zajmowałeś dzieckiem? Nic mi nie przypomniałeś, bo akurat to twoje wolne to tutaj nowość. Kolejna ściema z twojej strony. Gdybyś się zajmował półtora miesiąca dzieckiem, to byś wiedział, że dwumiesięczniak jest zbyt mały, żeby go wypuszczać na cały dzień poza dom, a tyle chce ojciec tego dziecka. Nawet ci się nie chce dobrze doczytać co pisze autorka. Właśnie. To co się plujesz o to, że dwumiesięczniak, który jest na piersi może spędzać całe dnie poza domem?
  20. Wystarczy mi dobra pamięć. I doskonale pamiętam co pisałeś o czasie, kiedy mieszkałeś z żoną. No to kiedy się zajmowałeś dzieckiem jak pracowałeś na dwa etaty, bo żona kasy wymagała? Co chwilę gdzieś kręcisz. 2,5 roku, to nie 2 miesiące !!! I tak udowadniasz, że guzik wiesz na temat niemowląt i opieki nad nimi. I co z tego, że w polskim prawie? Nie myl prawa z podejściem ojca i jego matki do dziecka. Ojciec zabiera niemowlę do swojej matki, bo ta chce wnusię zobaczyć, przy okazji je nakarmi i przewinie, a tatuś się z dzieckiem widzi, a zajmować nie musi. Idealne wyjście. Po co ma babcia z wnioskiem do sądu występować jak syn z dzieckiem zajrzy podczas jego widzeń z dzieckiem? I tak to zapewne myśli poukładać sobie ojciec dziecka autorki. W ciąży się kobietą nie opiekował, a teraz taki dupny tatuś? Żłobki dla dwumiesięcznych dzieci. Ha ha ha. Drugi raz w tym samym poście pokazujesz, że nic nie wiesz o tak małych dzieciach. Kobieta musi bezwzględnie wybrać bodajże 16 tygodni macierzyńskiego. To gdzie odda do żłobka 2 miesięczne dziecko? Przecież to ledwo z okresu noworodkowego wyszło.
  21. To nie pani, tylko pan, który walczy o widzenia ze swoim dzieckiem. Problem w tym, że często koloryzuje swoją sytuację pod siebie, co często potem wychodzi przy innych wątkach. A co do ojca twojego dziecka, a niech składa wniosek. Przy tej sytuacji ci jest teraz, to zanim dojdzie do rozprawy, to dziecko przestanie być niemowlęciem. Mówię ci. Pewnie chodzi o jego matkę.
  22. Nie odwracaj kota ogonem, bo wyraźnie napisałeś, że masz nadzieję, że on złoży wniosek i największą liczbę widzeń poza domem i że niemowlak nie potrzebuje nadzoru matki cały czas. Wniosek jest prosty. Druga sprawa, co ty możesz wiedzieć o opiece nad niemowlęciem, skoro jak to napisałeś w jednym z wątków, pracowałeś na dwa etaty i jeszcze obrabiałeś teściowej gospodarstwo. To kiedy się opiekowałeś niemowlakiem bez matki co? Dwie godziny w niedzielę? Ha ha ha półtora godziny na spacer ha ha. Taaa, już to widzę, jak ojciec tego dziecka pędzi na złamanie karku, żeby z dzieckiem koło bloku w wózku pojeździć. 5-6 godzin, to będzie minimum, jakie on będzie chciał uzyskać. Podejrzewam, że chodzi tutaj o jego mamunię, która chce wnuczkę widzieć. Po to mu te widzenia poza domem. Jak babunia chce wnusie widywać, to niech sama przyjdzie. Przypominam. Twoje ma 6 lat, to tutaj dopiero 2 miesiące, żeby je szarpać z miejsca na miejsce.
  23. Oprócz morskich i oceanicznych ryb z rtęcią istnieją jeszcze stawowe i rzeczne. Zjedz sobie pstrąga, amura, karpia, czy szczupaka.
  24. To dziecko ma dopiero 2 miesiące i jest na piersi. Kp jest karmieniem na żądanie i możesz mieć mnóstwo nadziei, ale ojciec dziecka na tym etapie nie dostanie dziecka na cały weekend. Nie doczytałeś, że autorka jest otwarta na większą ilość widzeń, ale nie teraz. Bo dziecko jest za małe. Normalnie, to każda kobieta w tym okresie jest na macierzyńskim i opiekuje się dzieckiem. Uprzedzę ewentualne twoje można odciągnąć i dać mleko ojcu, czy dwa mm nie zaszkodzi. Nie, nie można, bo tu nie chodzi tylko o dziecko, żeby nie było głodne, a o matkę, która nie może chodzić z pełnymi mleka piersiami. Laktator tak nie ściągnie mleka jak dziecko.
×