Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3333
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Unlan


  1. 6 minut temu, madzi19 napisał:

    Ale nigdy nie będzie idealny na to czas, zawsze coś będzie co będzie kolejnym pretekstem żeby spały razem. Obawiam się że jak wstawię drugie łóżko to też będzie problem.

    Najpierw wstaw, a potem się martw. Osobne łóżka po to, żeby się odzwyczaili spania ciało przy ciele, a dalej będą się czuły bezpiecznie. 


  2. 1 minutę temu, madzi19 napisał:

    Tylko że ten ryk i płacz tak czy siak prędzej czy później czeka, a im bardziej zwlekam tym coraz trudniej jest to odkręcić. Co się zmieni jak np poczekam jeszcze dwa lata i wtedy wydam rozkaz że mają spać osobno ? Będzie dokładnie to samo, tylko ze zdwojoną siłą. Im wcześniej tym lepiej. Gdybym rozdzieliła je np miesiąc temu to dzisiaj nie byłoby tego tematu i same chciały spac osobno. Tutaj najgorsze co jest to nagłe zmiany, ale one i tak są nieuniknione i konieczne. Nie pozwolę im spac np w wieku 15 lat razem.

    Ale razem w jednym łóżku, czy razem w pokoju, bo to jest różnica. Ale dla ciebie w pokoju nie może być widocznie dwóch łóżek. 


  3. 15 minut temu, madzi19 napisał:

    Ponieważ uważam że jednak w tym wieku staje się to powoli patologiczne. Gdyby dzieci były różnych płci albo były w innym wieku to tej dyskusji by tutaj nie było. Nie rozumiem dlaczego dyskusja jest jak dzieci są bliźniaczkami ? Dorastają powoli więc moim zdaniem powinny już spać osobno. 

    Jakby dzieci były w różnym wieku, czy innej płci, to byś nie zakładała tematu, bo od początku dzieci spałyby w osobnych łóżkach. 

    Napisałam ci, na początek osobne łóżka, na osobny pokój przyjdzie czas. 

    Żeby nie było. W mojej rodzinie są 3 pary bliźniąt. Jedne już dorosłe. Te dorosłe jednej płci zażyczyły sobie osobne pokoje w wieku 14at. Kolejne miały osobne pokoje w wieku 10 lat, różna płeć. Jeszcze są kilkulatki jednej płci, na razie mają jeden pokój, zobaczymy jak się akcja rozwinie. 

    21 minut temu, madzi19 napisał:

    No ja sobie takiej patologicznej sytuacji wręcz nie wyobrażam, chce je powoli przyzwyczaić, ponieważ i tak za późno to robię. 

    Nie. Ty ich nie chcesz powoli przyzwyczaić. Przecież już zamknęłaś obie osobno i był ryk. Wiesz co było twoim błędem? Jedno łóżko. Powtórzę. Osobne łóżka i patologii mieć nie będziesz. A jak jeszcze poczekasz 2-3 lata, aż się zaczną kłócić o sprzątanie, to się same od siebie odseparują. 


  4. 10 minut temu, madzi19 napisał:

    Litości tu chodzi o osobne pokoje, a nie jakieś ich rozdzielanie na zawsze.

    Tylko, że te ich wolenie po prostu wynika z moich błędów wychowawczych. Gdybym np od 3-go roku życia dawała je w osobne pokoje to dzisiaj nie byłoby tego problemu, jedna by poszła spać do jednego pokoju, a druga do drugiego, a tak pozwoliłam im za długo razem spać ze sobą. 

    Ale one się tak czują, jakbyś je rozdzieliła na zawsze. Nie przyszło ci do głowy, że one mogą się czuć bezpiecznie osobno? 

    Bzdura z tym błędem wychowawczym. Napisałam ci już. To są bliźnięta. Ich więź jest głębsza niż zwykłego rodzeństwa. To dopiero byś miała ryk, jakbyś je rozdzieliła jak miały 3 lata. 

     

    • Like 2

  5. 4 minuty temu, madzi19 napisał:

    No tak, ale ja bym już po prostu wolała, żeby one spały osobno w osobnych pokojach, w końcu po to są dwa pokoje dla dwójki dzieci, a ja też widzę tutaj swoje błędy w wychowaniu dzieci, po prostu pozwoliłam za długo spać im razem i dlatego teraz są aż takie problemy i chciałabym te problemy jak najszybciej rozwiązać. 

    Ale to są bliźniaczki, które są razem od poczęcia. Nie rozdzielisz ich tak po prostu, bo tak byś wolała. Na początek zrób im osobne łóżka i tyle. Jak będą chciały osobne pokoje, to ci powiedzą. 

    • Like 1

  6. Dnia 13.10.2022 o 16:12, Foko Loko napisał:

    Nie pisałam o podziale tylko o kupieniu sprzętów, które finalnie obniżają czas poświęcony na robotę.

    Autorka nie ma kupować sprzętu, tylko przestać łazić koło tego leniwego ciula i spełniać jego zachcianek. Niech wszystko robi koło siebie sam. A jak chce rozdawać przetwory, to niech zarobi dodatkowo na produkty do tych słojów i robi je też sam. 

    Sprzęt jak najbardziej się sprawdza, ale jak korzystają z niego wszyscy domownicy na zmianę. 

     

     

    • Like 1
    • Thanks 1

  7. 20 godzin temu, Julia32 napisał:

    Juz samo karmienie zabiera szacunek, bo sie kobieta czuje jak dojna krowa. Dobrze, ze ja butelke dawalam 

    Naprawdę? Chodzenie w ciąży to dopiero szacunek zabiera, bo kobieta czuje się jak słonica. 

    Ja swojego mleka nie sprzedawałam do spożycia przez inne ssaki, więc trudno mi by było się poczuć jak dojna krowa. 

    18 godzin temu, Foko Loko napisał:

     

    To, że Ty się tak czułaś nie znaczy, że każda kobieta się tak czuje.

    A gdzie tam się ona tak czuła. Musiała coś napisać, żeby usprawiedliwić swoją decyzję karmienia butelką. Przecież nie napisze, że bała się o "cycki", że się zniszczą, a wiadomo, że to co robi Julka jest zawsze jedyne i słuszne. 


  8. Dnia 14.10.2022 o 07:45, WujekKoksik napisał:

    Witam, mam 2 miesiecznego syna i nie chce ssać cyca. Przy każdej próbie płacze rzuca się. Od początku był karmiony pół na pół, raz butelką raz cycem, przez małą ilość pokarmu w piersiach. Czy możliwe, że się całkowicie przyzwyczaił do butelki? Dodam, że zaczęło to się robić po pierwszym szczepieniu i na dodatek na pleśniawkę. Możliwe, że to przez to? Proszę o porady, dzięki

    Masz odpowiedź w pierwszym swoim poście. Dziecko ma pleśniawkę i go po prostu buzia boli. Albo odciągają i daj w butelce, albo kup kapturki w aptece. Dziecko będzie miało coś w rodzaju smoczka. 

    Jak boli coś w buzi. Pleśniawki, czy jak dziąsła bolą i swędzą, to sutkiem z brodawką sobie dziecko tej bolącej, swędzącej części nie, że tak powiem podrażni i nie ulży. Czuje tylko swój ból. Twardszym smoczkiem już tak, już się tym "podrapie". Natomiast przy piersi wydaje mi się lepiej dziecku język pracuje. 

    23 godziny temu, Foko Loko napisał:

    . Plus z butli leci łatwiej

    Któryś raz napotykam się na tego rodzaju tekst od różnych osób i zastanawia mnie skąd ten mit? 

    Nie. Z butelki nie leci łatwiej, chyba, że dziecku dziurę w smoczku się konkretnie powiększy. Smoczki mają dziurki odpowiednie do wieku dziecka. To z piersi leci łatwiej, bo często leci samo, a z butelki trzeba pociągnąć. Moje dzieci były karmione kp plus raz dziennie butelka. I to przy butelce się namęczyły, a przy piersi musiałam uważać, bo się czasem krztusiły jak za dużo do ust od razu naleciało. 

     

     


  9. 1 godzinę temu, Julia32 napisał:

    Za szybko mu dalas ot cala tajemnica. Tamta ma wiecej szacunku do siebie. Mnie maz nawet sam powiedzial "gdybym byl singlem I kobieta dala by mi seks lub gre wstepna za szybko to bym nawet nie spotkal sie z nia drugi raz". Musisz siebie zaczac szanowac

    A może jej szacunek do siebie nie ma tu nic do rzeczy, tylko brak szacunku jego do niej? Z tamtą może nawet jeszcze nie widział. 

    14 godzin temu, Teczananiebie napisał:

    Spotykałam się z takim chłopakiem podrywał mnie. Pocałowałam się z nim podotykalam. Tyle. Nie jesteśmy razem. Po dwóch miesiącach wyszło dzisiaj że pisze z taką dziewczyna, która sama do niego zaczęła pisać.Widzialam ta rozmowę rzeczywiście ona do niego pisała. Ale on jej odpisuje. Od czwartku widziałam wiadomości do niedzieli. Dziś jest wtorek a on zaczął opowiadać kolegom jaka ona jest ładna. O mnie nie mówił już nic chociaż wcześniej mówił do innych że mnie kocha. Że mu się podobam, że jestem ładna. Wyczułam że ona bardziej mu się podoba, bo pytałam się go która ja albo ona. Nie powiedział ty jesteś ładniejsza. Wcześniej był o mnie bardzo zazdrosny teraz też jest bo nie pozwala mi się spotykać z żadnymi facetami. Jeszcze się dziś dowiedział że spotykam się z takim co jest prawda. Jest zazdrosny. Co o tym myślicie? Ona nie musiała nic robić tylko z nim pisze. Ja niepotrzebnie dałam z siebie więcej bo zrobiłam mu loda. :(. Przez to uważa że jestem lepsza od niej. To mnie bardzo zabolało. Doradźcie mi proszę co robić I co myslec

    Przecież to proste. Odbiła mu woda sodowa, bo się okazuje, że się podoba, a jednocześnie ma poczucie własności wobec byłych swoich dziewczyn. Zazdrosny, bo uważa cię za swoje trofeum i nawet jak on cię nie chce, to masz go wielbić. Gówniarz z wielkim ego. To wszystko. 

    • Like 1

  10. 3 godziny temu, Julia32 napisał:

    Zgaduje, ze ta wdziecznosc polega na zapierdzielaniu w mieszkaniu i staniu przy garach 😅

    Człowiekowi za poświęcenie się należy. No to pytam, co dajesz mężowi za to, że on poświęca się dla ciebie. Dla ciebie zrezygnował z ciepłej posadki co drugi dzień na rzecz formy, w której musi zapieprzać. Więc co mu dajesz za jego poświęcenie. 

    3 godziny temu, Julia32 napisał:

    Nie juz napisalam pod innym tematem,jezeli obowiazki sa dzielone nie trzeba placic,ale w tygodniu ja gotuje i sprzatam,wiec za moje poswiecenie sie oczekuje zaplaty 

    Czyli w weekend to on sprząta i gotuje. To powinnaś mu zapłacić. Wszak się poświęca i zapieprza całe dwa dni przy garach i ze szmatą. 

    A jeśli nie trzeba płacić, to odlicz sobie dwa dni w tygodniu i nie bierz za to pieniędzy. Odliczyć jeszcze musisz obowiązki dzieci,bo to ci odpada. 

    A i jeszcze swój syf, który robisz musisz odliczyć. Oj, to niewiele ci zostanie. 


  11. 2 minuty temu, Julia32 napisał:

    I  widzisz jak przekrecasz, bo ja o zadnej  kawie czy herbacie nie pisze a o tym,ze kobiety pol dnia zapierdzielaja,przychodzi maz i chwali i dziekuje jak psu to jest ponizej godnosci czlowieka. 

    Nie. Nie przekręcam. Jeśli ja ugotuję obiad, a mąż pozmywa, to jest tożsame z tą kawą i herbatą.

    Według twojego toku myślenia, to ja powinnam zapłacić córce za posprzątanie łazienki, córka mi za obiad, druga córka mężowi za umycie podłogi itd. 


  12. 1 minutę temu, Julia32 napisał:

    Nic nie daje,bo nie musze. On za prowadzenie firmy ma kase to czemu ja mam nie miec za prace domowe? Za prace sie placi tak mnie uczyli, a czym.sa prace domowe?. Oczywiscie, ze praca 

    Jprdl. Wiedziałam, że dokładnie to napiszesz. Owszem musisz, bo on się w pracy poświęca dla ciebie, żebyś ty miała. Więc gdzie twoja wdzięczność, że stać go na zatrudnienie ciebie jako sprzątaczki i stać go, żeby ci kupić jeść? 


  13. 2 minuty temu, Julia32 napisał:

    Pochwalic i podziekowac to mozesz psu ale czlowiek powinien miec cos wiecej za poswiecenie sie 

    Naprawdę? A co dajesz swojemu mężowi za jego poświęcenie się dla ciebie? 

    No cóż, chyba jednak moja rodzinka będzie musiała sobie nawzajem zacząć płacić 😂😂😂. Zasada wzajemności, zrobię ci kawę, a ty mi herbatę jest poniżej godności człowieka. 

     


  14. 1 minutę temu, Julia32 napisał:

    Oczywiscie. Wy tez piszecie to co wam wygodne. Czyli patrzcie jak nam super mamy robota sprzatajacego,thermomix to my lezymy a obiad sie gotuje sam,many wlasne firmy,zarabiamy wiecej od mezow. Tego co niewygodne juz nie napiszecie, bo by nie bylo tak rozowe. Dobrze wam pisze wystawcie chlopom cennik za seks 

    Pomysł z cennikiem za seks był dla ciebie. Bo ty nic bezinteresownie nie robisz. A w islamie jak się dobrze sprawisz, to dostajesz za to prezent. A skoro już niby ta muzułmanką nie jesteś, to prezentu już nie ma. Cennik ci zostaje 😅

    Akurat zarabiam więcej od męża. Całe 100 zł więcej, ale jednak 😄 . Obiad gotuje raz mąż, raz ja, albo któraś z córek. Ze sprzątaniem to samo. To co tu jest niewygodnego dla mnie, co miałabym ukryć? 

    A co jest dla Foko i Bimby w gotowaniu w termo niewygodnego, co mogłaby tu ukryć? Tak samo w robocie sprzątającym? 

    I nie ma to jak kopiować czyjeś wpisy nie? Ha ha ha . Zobacz jak się upociłam pisząc 😅😅😅😅😅😅


  15. 18 minut temu, Julia32 napisał:

    A gdzie jest napisane,ze ja musze wam o wszystkim mowic? Jakis regulamin na kafeterii jest tu co pisze "Julia 32 musi wszystko mowic i sie tlumaczyc wiedzmom" 🤣🤣 pisze tyle ile chce wam napisac to,ze wy chcecie cos wiedziec to nie znaczy,ze sie dowiecie 

    Oczywiście. Piszesz to co ci wygodne. Czyli patrzcie i niech was zazdrość zeżre, bo ja mam takiego super męża, co mi za wszystko pieniądze daje i nie muszę zapieprzać jak wy. Tego co niewygodnie nie napiszesz, bo by nie było tak różowo.  Dobrze ci ktoś napisał. Wystaw chłopu cennik za seks. 

     


  16. 11 minut temu, Julia32 napisał:

    Ty sie zaznajom ze swoja sytuacja lepiej,bo na sarkazm tamten post nie wygladal 

    Ja swoją sytuacja znam. 

    Oczywiście, że dla ciebie nie wyglądał, skoro masz problem ze zrozumieniem tego co ktoś pisze, to gdzie ty sarkazm, czy ironię wyczujesz? 

    Nie dokładasz się do utrzymania rodziny i pobierasz opłatę za to, że robisz koło siebie i koło swojego dziecka. Jeśli nie dokładasz się do budżetu, to koło faceta i jego dziecka też powinnaś trochę pochodzić. Co innego gdybyś się dokładała, a twój facet wymagałby od ciebie obsługi. Wtedy możesz żądać kasy za wypranie jego gaci. 

    Tak swoją drogą, to bardzo słabo wyceniasz kobiety w Polsce. Na 1000 zł, podczas gdy sama niby masz płacone 1200 funtów. 

    23 minuty temu, Julia32 napisał:

    A za co niby? Moze za darmo maja dzieciaki dostawac za to,ze sa oczywiscie, ze kieszonkowe to swojego rodzaju zaplata czy to za nauke,za dobre zachowanie czy wlasnie za pomoc w domowych obowiazkach. Nie wyobrazam sobie dawac kasy dzieciakom za nic 

    Nie. Kieszonkowe jest na drobne potrzeby dziecka, a nie metodą na posprzątany jego pokój. 

    • Like 1

  17. 57 minut temu, Foko Loko napisał:

    Nie odnosiłam się do samej Julki, tylko do tego, że Julka chce walczyć w imieniu innych kobiet. Nie mam zielonego pojęcia w jaki sposób chciałaby się przysłużyć kobietom w małżeństwach. Co one mają sobie za umycie naczyń wypłacić kasę ze wspólnego konta, czy mają sobie stówę wyjąć z własnego portfela, pocałować i włożyć, że zarobiły na nią drugi raz? 

    Ja czekam aż facetowi klapki z oczu opadną i ją wywali pod most. Nikt normalny nie płaci drugiemu lokatorowi za sprzątanie. To elementarna podstawa zadbania o własną przestrzeń.

    Nie wywali jej pod most, bo to on mieszka u niej. Tak jak omija temat ceremonii chrztu, temat konkubinatu, tak ominęła kilka razy temat mieszkania, kiedy o to zahaczyłam. 


  18. 15 minut temu, Paździochowa napisał:

    Ty jesteś normalna? To, że Ty uwielbiasz usługiwać, to nie znaczy, że każda uwielbia i chce. I odnoszę się tu do innych twoich "wypocin". Piszesz, że przed ciążą pracowałaś zawodowo, tzn. że powinnaś dostać macierzyński i wychowawczy? Wobec tego nie mieszkasz u nikogo za darmo i nie masz obowiązku robić wszystkiego, co pan i władca rozkaże. To jest masakra, że takie torby chodzą po współczesnym świecie, zakodowane w pustych łbach, że ma służyć. Śmiechu warte. I jeszcze życzy tego samego innym kobietom. Dno i kilometr mułu jesteś i tyle. I taka tajemnica: ciastem to raczej faceta nie zatrzymasz, uwierz mi... 

    A może byś się tak dobrze zaznajomiła z sytuacją Julki zanim po kimś pojedziesz? Bo to akurat był czysty sarkazm. 

×