Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Unlan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3331
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Unlan


  1. Dnia 27.11.2020 o 09:07, xaxnxo. napisał:

    rodzice oddają mi 500+ ale został mi tylko rok tego ponieważ za rok mam 18 lat. chodze do szkoły ucze sie jeszcze i lecze zęby. chodze do specjalisty jestem już po dwóch wizytach i w tej klinice w której lecze zęby nie stać mnie będzie na to wszystko bo jest za drogo. rodzice nie załatwili aparatu na zęby jak byłam mlodsza a bede musiała go mieć a w tej klinice jest on drogi i plus wszystkie wizyty i wyrywanie zębow. resekcje korzenia to będzie duży koszt. a ja też mam swoje wydatki oprócz zębów. i nie wiem co mam zrobić czy iść szukać pracy czy wziąść kredyt bo napewno wyjdzie mnie to. 10tyś całe leczenie...

    Resekcję korzenia możesz zrobić na NFZ. Są przychodnie chirurgii stomatologicznej na NFZ. To już masz kilka stówek w kieszeni. To samo możesz zrobić jeśli chodzi o usunięcie zębów, bo mają ciasno. Wypełnianie ubytków plombą światłoutwardzalną na NFZ, jest za dopłatą. Wychodzi połowa ceny prywaciarza. Spokojnie z 500 plus wyleczysz jeden ząb miesięcznie. Zanim wyleczysz zęby pod aparat osiągniesz pełnoletność i będziesz mogła iść do pracy. A twoi rodzice nie są pazerni, ale wygodni skoro nie chciało się z dzieckiem iść do ortodonty. Inna sprawa, czy byś nosiła ten aparat, bo te aparaty dla dzieci nie są stałe. Moje nie chciały tego nosić. 


  2. 5 minut temu, Fuckyou napisał:

    Sluchaj to nie mozna powiedziec ze prowokatorka jest jedna bo kazda z tych osob na swoj sposob ma swoje metody dzialania. Te osoby miedzy soba nie znosza sie. Kazdy dziala w pojedynke..

    Dobre. Nie znoszą się? Czyli obgadują się nawzajem i ogólnie wyszukują sobie co jakiś czas osobę do bicia. Wtedy się jednoczą, jak mają ofiarę do upolowania. 


  3. 2 minuty temu, Fuckyou napisał:

    Czyli ludziom chodzi glownie o to aby sie innym ludziom pokazac, aby inni im zazdroscili, mysleli ze maja lepiej.  Czyli zycie pod innych.

    Tym bym się akurat najmniej przejmowała, bo raczej mnie, to nie krzywdzi i ewentualnie mogę miecz tego ubaw. Niech sobie rywalizują w swoim gronie. Ale ta szkalująca cię baba, to już jest problem. 


  4. 4 minuty temu, Fuckyou napisał:

    Tylko czy ci ludzie nosza markowe rzeczy. Czasem widze u tych wsior ode mnie jakas podrobe guess torbe. A samochody stare i brudne. Dopiero jak mieszkalam w Warszawie zobaczylam jak potrafi wygladac i jakim samochodem jezdzic bogaty czlowiek.

    Tak rzuciłam. Bo znam też takich zastaw się, a pokaż się. No oczywiście, że oni markowych rzeczy nosić nie będą, bo one nawet nie wiedzą jak się prawidłowo konkretną markę pisze. Wystarczy, że myślą, że zazdrościsz. 

     


  5. 2 minuty temu, Fuckyou napisał:

    Ale szkoda w ogole dyskutowac. Malo to jest osob na kafe ktore tu przychodza dowalic. Ciezko spotkac normalnych. Ludzie zawsze plotkuja o innych, interesuja sie, wysmiewaja tylko tobie beda to wypominac proste. Oni moga sie panoszyc tobie wypomna. To jest moja sprawa skad wiem. Nie musze sie bojcorce tlumaczyc. To po prostu widac ze ktos nie jedzie tylko jedzie zeby sie pokazac. I ja nie napisalam ze ci ludzie jezdza ladnymi drogimi samochodami. Oczywiscie takie osoby jak ta ann sobie to wmowi zeby sie dowartosciowac proste. Widze jak sie ludzie przygladaja ile ktos ma w koszyku w sklepie ile zaplacil. Pilnuje jeden drugiego. W tej miescinie co ja mieszkam wszyscy sie znaja a kazdy udaje ze nie zna. Wszystko jest celowe. 😅. Oczywiscie jak ty idziesz a on jedzie to musi ci pokazac ze on jedzie. Tylko ze akurat ja nie daje sie w wciagac w te glupie gierki. Tak jak juz pisalam u mnie sa same bezrobotne tez co zyly do tej pory z 500 plus im wystarczy mops przedszkole i kosmetyczka. To te osoby sie najbardziej rzucaja jak im zwrocisz uwage. Wiadomo ze sa kobiety co pracuja robia kariery maja dzieci dom i sie tak nie rzucaja . 

    Wiem o co ci chodzi z tymi autami. Tez się z tym spotkałam, ale na zasadzie patrz mała jaki mam wóz. Przejedzie blisko ciebie, do tego lekki pisk opon, żebyś usłyszała, gdybyś nie zauważyła itp.  I tak jak Yskra pisze, niby nowe, niby lepsza marka, a tak naprawdę, to 10 letnie auto na kredyt. Zabawne jest to, że do takich ludzi nie dociera, że istnieją tacy, co im samochody i markowe ciuchy nie imponują. 

    • Like 1

  6. Przed chwilą, Yskra napisał:

    Zacznijmy od tego, że w Polsce bardzo mało jest osób, które stać na naprawdę porządny samochód. Stać, to znaczy kupuję nowe auto z salonu za gotówkę i nie rujnuje mi to finansów. Jeśli widzisz na ulicy piękne volvo, audi czy bmw, to możesz z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że to auto z leasingu, sprowadzane lub na kredyt. Osoby naprawdę majętne nie uciekają się do takich sztuczek. Inna sprawa, że osoby majętne idą w jakość, a nie wygląd. Nie kupują samochodów, które wyglądają drogo, ale mają wszystko w standardzie, za to biorą fajne autka, choć wypasione w środku. Ciuchów też nie noszą ostentacyjnie drogich i rzucających się w oczy, za to jakość przeżyje kilka sezonów. Torebki bogatych kobiet nie mają wielkiego loga LV, za to takie, którego przeciętny zjadacz chleba nie zna, bo jest ekskluzywne. Bogaty nie musi udowadniać, że jest bogaty, bo po prostu jest. 

    Ile to po moim miasteczku ujeżdża beemek... 🤦‍♀️🤣 Dopiero jak się ktoś zna, to widzi, że poprzedni model albo odnawiany po wypadku czy coś takiego. Żenada i tyle. 

    100% racji. 

    • Like 2

  7. 13 minut temu, Annn2020 napisał:

    Tak nie wiedziałam czy sąsiadka spod lasu jeździ fordem, fiatem czy peugeotem i nie miało to dla mnie znaczenia ani tym bardziej czy to jej własne auto czy pożyczone. Tak widzę te auta i ubrania ludzi których mijam na ulicy ale nie ma to dla mnie znaczenia  czy ktoś jest bogatszy ode mnie ani czy się tym chwali. I to chciałam powiedzieć. Ludzie są różni i różne mają rzeczy a wg autorki ktoś jadący droższym w jej mniemaniu samochodem chwali się bogactwem i od razu udaje

    Sąsiadka spod lasu. Aha. To ty po prostu miałaś wzrokiem za daleko, żeby dojrzeć, a teraz widzisz. I tak odpowiedziałaś sobie na pytanie skąd autorka wie jakim, kto autem jeździ. Po prostu ma to pod nosem, albo przychodzi ten co sobie kupił auto i się jej chwali. Za miesiąc przychodzi drugi i też się chwali, że ma lepsze od tamtego. W międzyczasie przylazi jeszcze ktoś inny i sączy jad, że tamci to mają, a ten im jeszcze pokaże.  Często wcale nie trzeba plotkować o ludziach, wystarczy spotkać kogoś po drodze, kto zaczepi i zacznie mówić, obmawiać, omawiać, a tylko myślisz jak tu uciec i robisz to po 5 minutach, ale już znasz najnowszy stan majątkowy spotkanego i do tego najnowsze wieści ze wsi, mimo tego, że te informacje cię nie obchodzą.  Sorry, ale chciałaś autorce dowalić i ci nie wyszło. Tak naprawdę, nie masz pojęcia o czym pisze autorka. Jeśli ta osoba jest taka sama jak te, które ja znam, to uwierz, że to nie są zwykle ploty. To są bajki na kiju, szyderstwo, nękanie właśnie itd. Krótko mówiąc czysty stalking. Za to się do sądu pozywa. 

     

    • Like 1

  8. 49 minut temu, Annn2020 napisał:

    Ale to ludzie interesują się Tobą czy Ty nimi? Skąd wiesz kto jakim samochodem jeździ i czy jego czy pożyczony? Ja mieszkałam na wsi gdzie było 200 może 250 mieszkańców i poza samochodem służbowym sąsiada (cały oklejony, nazwa firmy itp) nie miałam pojęcia kto czym jeździł. Współczuję że ktoś Ci tam żyć nie daje. Mówisz że ludzie w małych miejscowościach są okropni ale sama podobnie się zachowujesz

     

    47 minut temu, Annn2020 napisał:

    Pokazanie bogactwa? Czyli co jak ktoś ma dobry samochód to ma jeździć zepsutym rowerem żeby było lepiej a ładny dom pod plandekę schować? Teraz mieszkam w mieście i co dzień mijam ludzi w samochodach czy ciuchach lepszych niż moje i nie myślę że się chwala bogactwem, po prostu mają lepsze i już. 

    Hmm... Ciekawe zjawisko. Jak mieszkałaś na wsi, to nie widziałaś, kto jakim autem jeździ, ale jak mieszkasz w mieście, to widzisz te samochody i ciuchy, które są lepsze od twoich. 


  9. 33 minuty temu, Fuckyou napisał:

    Nikt mi nigdy nie powiedzial ze przesadzam tylko kazdy byl w szoku co ja przechodze. Ale boja sie i sie nie przeciwstawia tylko udaja. Tez to juz dawno temu zauwazylam.

    Nie dziw się, że się boją. Nikt nie chce mieć przerąbane. Jak ta pokrzywa nie pomoże, to weź od lekarza coś silniejszego i na zimno zaplanujesz sobie co zrobić ze swoim życiem. Masz rację, to nie jest łatwe. Sprzedać, lub wynająć mieszkanie. Znaleźć mieszkanie gdzie indziej, a i zmiana pracy wchodzi w grę. Nie spiesz się. Co nagle, to po diable jak to mówią. 

     


  10. 3 minuty temu, ami napisał:

    Takie które się do wszystkich uśmiechają i każdego zagadują są najgorsze...Bo to nie jest normalne żeby każdego lubić i się do każdego uśmiechać...

    No nie. A wiesz dlaczego się uśmiechają? Bo może im powiesz coś o sobie i mają temat do rozmów z innymi. 

    3 minuty temu, Fuckyou napisał:

    Ludzie roznie reaguja. Czasami dla spokoju. Nie chca sobie robic wrogow. Wiesz ja nie raz rozmawialam z innymi ludzmi o tej babie i wiekszosc mi przytakuje ale za dwa dni widze jak gadaja razem. I tak w kolko. Ja juz zgupialam. Nikt nigdy nie stanal w mojej obronie. Byla tez taka sytuacja ze taka jedna dziewczyna do mniw mowi ja zawsze stawalam w twojej obronie a ja mowie a czego ty ode mnie oczekujesz. Ktos znalazl sobie na poczekaniu kozla ofiarnego mnie i a ty rozrywke i ja mam ci byc wdzieczna za co? 

    Bo gadać z nią będą. Głównie ze strachu, że się na nich znowu uweźmie. Ja te dwie miałam w pracy. Jedna się zwolniła, ale druga nadal pracuje. Dobrze, że w innym dziale, ale i tak widzę jak ta co była skrzywdzona się z nią koleguje. 


  11. Przed chwilą, Fuckyou napisał:

    No tak jest jak piszesz. Nie jestem jedyna bo sa osoby ktore tez sie do mnie same zalily ze tez sa tak traktowane.

    Hmm... Musiałabyś to przeczekać, a te osoby, które doświadczyły tego samego będą ci wsparciem. Najważniejsze dla ciebie jest, żebyś uspokoiła nerwy. Do apteki, do lekarza, obojętnie co ci polecą, byle by zadziałało. Jak nerwy są spokojne, to człowiek też się mniej przejmuje otoczeniem. Bo ty się do pół roku wykończysz nerwowo. A tak będziesz reagować śmiechem na każdą z jej bajek. 


  12. Przed chwilą, Fuckyou napisał:

    No to dokladnie to opisales z czym mam problem. Tak sie zachowuja ci ludzie. Ttlko ze tutaj jest tez tak ze ktos wie ze to jest toksyk. Sa tak toksyczni ze im samym ciezko to zakamuflowac usmiechem. To sa tacy ludzie ze beda tyle razy przekrecac kota ogonem zeby tylko nie wyszlo co robia kim sa naprawde. Mozna to nazwac falszem czy obluda.

    Na temat tych dwóch to samo. Każdy wie jakie są, ale kuźwa mają taki dar przekonywania do tego co mówią, nie wiem, czy to ton w jakim mówią, czy co, ale każdy im wierzy, a na pewno przez pierwsze 10 minut. 


  13. 1 minutę temu, Fuckyou napisał:

    Jestem juz tak zmeczona tym wszystkim ze nawet nie umiem juz racjonalnie tego opisywac. W ogole przez to przez co przeszlam boje sie ludzi i nikomu juz nie ufam.

    Nie dziwię ci się. Jak to babsko jest takie jak te dwie co znam, to ja ci serdecznie współczuję. Czujesz się jak w potrzasku. Podejrzewam, że nie jesteś pierwsza i ostatnia. 


  14. Przed chwilą, Fuckyou napisał:

    Tak to bedzie to. Nie mozesz powiedziec prawdy nic zlego. Ja np z normalnymi ludzmi nie mam nic bo nie krytykuje tych ludzi i oni normalnie sie zachowuja i jest oki. Ale jest taka wiekszosc zawistna o to ze zachowujesz sie nie po ich mysli. Mam tez normalnych sasiadow ale to jest tyle co kot naplakal. Widze ze mam sie czuc jak nikt. 

    Tym osobom co je znam, to nikt nie może nic powiedzieć, bo albo obraza majestatu, albo cię jeszcze zjedzie, że ona cię nie obgaduje itp, a za chwilę znowu słyszysz, że są tworzone nowe bajki. Żeby było zabawniej, to one się potrafią ładnie do każdego uśmiechnąć. Obgaduje kogoś, a za 5 minut do niego z uśmiechem no hej. Jak tam? Ciężko jest taką osobę przytęperować, bo nikt nie wierzy, że ta uśmiechnięta fajna potrafi tak człowieka zeszmacić za plecami. 

     


  15. 2 minuty temu, Fuckyou napisał:

    Zaczelo sie od tego ze taka baba przychodzila do mnie i zaczela ingerowac w moje sprawy wiec jej powiedzialam. Potem wyszlo ze jest falszywa i ze ja wiem co ona mi robi. Wcale to nie zrobilo na niej wrazenia. Dalej by sie odgrazala tak jakbym ja byla winna. Agresja niektorych osob bardzo silna. Ja mialam byx ofiara a zaczelam komentowac ich zycie a to sie nie spodobalo. Bo to ja mialam plakac.

    Aaaa czyli kogoś coś boli. No to masz odpowiedź. Ta baba robi ci opinię,  szkaluje cię u innych. Znam takie. Ten typ człowieka ma przeważnie wysoką umiejętność przekonywania innych do tego co mówi. Coś o kimś coś komuś opowie, jakąś bajkę wyssana z palca i mówi to w taki sposób, że słuchający w to wierzy. Osobiście znam dwie takie osoby. I też na nich nie robi wrażenia jak zwrócisz uwagę. 


  16. Przed chwilą, Fuckyou napisał:

    Od dziecka. Mieszkanie wlasne. Ale co to ma do rzeczy. Nie jestem nowa przybyla osoba a stala.

    Ok. Bo widzisz ja się spotkałam z czymś takim, że osoba, która się przyprowadziła była nękana tak jak ty i się okazało, że ktoś chciał ją wykurzyć, ponieważ sam chciał to mieszkanie. A nie będę tworzyć teorii nie mając pewności, czy teoria ma ręce i nogi. W twoim przypadku ta teoria nie ma racji bytu. 

    1 minutę temu, Fuckyou napisał:

    Ale kto szuka problemu we mnie? Ci ludzie czy ci z kafe? Jezeli ktos natarczywie probuje szukac problemu w kims zeby tylko siebie wybielic to ja tez wiem z kim mam do czynienia.

    Ludzie z twojej miejscowości. 


  17. Dnia 20.11.2020 o 17:35, BitchNaughty napisał:

    Oczywiście rozumiem, że masz obszerną wiedzę w temacie, a do tego odpowiednie wykształcenie żeby stwierdzić, że dane dziecko cierpi na jakieś schorzenie. Czy wykłady pobrałaś u Zięby, Jaśkowskiego i Czerniaka? Bo ja, jako osoba z wykształceniem medycznym, nie odważyłabym się diagnozować dziecka przez internet tylko na podstawie opisu matki. Tak samo nigdy w życiu nie poleciłabym żadnych leków czy suplementów nie znając dokładnego stanu zdrowia dziecka i choćby jego podstawowych badań. 

    Diagnoza? Ha ha ha. Napisanie jak się upewnić, czy robić badania w kierunku pasożytów, to diagnoza? Ok. Ty masz wykształcenie medyczne? Chyba se jaja robisz. Wyłożyłaś się na genetyce i nie tylko jak długa. 

    Tak? Naprawdę? Nie poleciła byś nie znając podstawowych badań? Przecież ty nawet nie zapytałaś, czy to dziecko miało jakiekolwiek badania. Twoja diagnoza: jak wychowałaś tak masz. Tak mówi osoba z wykształceniem medycznym? 

    A żebyś wiedziała, że mam obszerną wiedzę na temat na który się odzywam. Po uj mi jakiś Zięba, czy inny Czerniak. Doświadczyłam na własnej skórze, a leki medycyny akademickiej tyle pomogły, co prawie zniszczyły mi wątrobę. Ja tutaj poleciłam kwas ALA dostępny w każdej aptece i sklepie zielarskim bez recepty, oraz zmianę diety. Tylko i wyłącznie. A zmianę diety proponują tu prawie wszystkie wypowiadające się. A ty co? Wykształcenie medyczne? Z medycyną to masz tyle wspólnego, co ja ze zbieraniem bawełny. 

    I jakbyś mogła nie robić ze mnie nawiedzonej, wierzącej we wszystko co jest w internecie ...ki, to było by miło. Bo jak na razie na bezmyślną ...kę wychodzisz ty. 

    • Haha 1

  18. Dnia 19.11.2020 o 14:20, BitchNaughty napisał:

    Naoglądałaś się filmów z żółtymi napisami na YouTube poczytałaś stopnopy i uważasz się za ekspertkę, przekomiczne. A to, że Ty coś tam przeszłaś wcale nie oznacza, że tak jest, to tylko dowód anegdotyczny. To teraz powiedz mi dlaczego antyszczepionkowcy przeprowadzili swoje badania związku szczepionek z autyzmem i w momencie kiedy wynik nie wyszedł po ich myśli próbowali je ukryć? Poza tym o czym Ty chcesz pisać skoro nawet stopu metali, z których wykonane są plomby, nie napisałaś poprawnie, bo nie ma czegoś takiego jak algamat. 

    Plomba amalgamatowa. Lepiej ci?Napisałam. Najgorszemu wrogowi nie życzę. A to nie jest tylko "coś". Nie próbuj tutaj mi udowadniać jaka jesteś super doinformowana, bo głupiej podstawowej wiedzy z podstawówki nie masz. Nie obchodzą mnie antyszczepionkowcy. Obchodzi mnie to, że mogę tej matce tutaj jakoś pomóc, tak jak pomogłam w moim otoczeniu.  Nie ja jedyna piszę tutaj o pasożytach i grzybach. 

    • Like 1

  19. 3 godziny temu, Gość888 napisał:

    Nie dziwię się siostrze, też byłabym zła, nie tyle zła co strasznie rozczarowana. Niby masz tą  rodzinę, a  gdy przychodzi taka sytuacja jak ta w której trzeba pomóc to najbliższa rodzina ma cię gdzieś. Tym bardziej, że ona nie ma wyjścia. Gdy zachoruje będzie się martwić i o swoje zdrowie i o  dziecko, które przerażone przebywa gdzieś z obcymi ludźmi. To musi być straszne. Nikomu nie życzę. Ja bym wzięła, a ty zrobisz i tak jak chcesz.

    A ja się jej właśnie dziwię. Nie dziwię się autorce. Problem tutaj w tym, ze to nie jest jakaś operacja, wypadek  itd, to jest choroba zakaźna, którą nie wszyscy przechodzą super.

     

    Obiektywnie patrząc, to zarzuca się autorce egoizm itp. Ale popatrzmy z drugiej strony. Przecież to logiczne, że zarażając się i mając kontakt ze swoim dzieckiem, które przytulam, całuję po czółku itp, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że to dziecko zarażę. A jak nie zarazę, to możliwe, że oddam je siostrze z covidem na jego ciuchach, bo ja je muszę do tej siostry spakować i ubrać i jeszcze przekazać. Dziecko wychodzi z mieszkania, w którym powietrze jest skażone wirusem prosto do samochodu cioci. Powodzenia. Tak naprawdę guzik ta siostrę obchodzi, że wraz z dzieckiem przekaże wirusa ciężarnej siostrze i jej rodzinie, a sama postąpiła by dokładnie tak samo jak autorka.

     

    • Like 1

  20. 42 minuty temu, BitchNaughty napisał:

    Ściągnąć rtęć z dziecka? Dawno nic tak zabawnego nie czytałam. Tak, tak robaki cudownie uaktywniają się przy pełni, bo są tak rozwinięte wiedzą, kiedy ona jest. I tak, szerzysz tu szuryzm. 

    Pisz sobie co chcesz. W przeciwieństwie do ciebie ja doskonale wiem o czym ja piszę. Ja nie będę tu pisać o swoich doświadczeniach, najgorszemu wrogowi tego nie życzę. Myśl sobie co chcesz, ale doinformuj się trochę w temacie, bo żadnej wiedzy nie masz. Informację o wpływie księżyca na ziemię i organizmy, to nabywają dzieci w podstawówce na geografii, a o polach elektromagnetycznych i innych ciał niebieskich uczymy się na fizyce. Powszechnie dostępna wiedza, wstyd. Rtęć w szczepionkach to też żadna tajemnica i dlaczego jest niebezpieczna też. Nop'y po szczepionkach się z powietrza nie biorą. Problemy zdrowotne ludzi z plombami z algamatu też nie.

    • Haha 1
×