Rapita

Kochana zobaczysz wszystko będzie dobrze teraz jest ciężko, ale zaświeci jeszcze słońce Musimy przez to przejść niestety... Wierzę w to, że nasze starania zostaną wynagrodzone

Przepraszam musiałam przeoczyć twoja wcześniejszą wiadomość jak o tym pisałaś. To nic dziwnego, że teraz podchodzisz do tego mechanicznie przy staraniach towarzyszą nam różne emocje może twój organiz się tak broni. Ja już mam za sobą dwa niepowodzenia za pierwszym ciężko miałam zebrać się do "kupy" płakałam długo, gdy widziałam różne kobiety obce z wózkami nie mogłam powstrzymać łez. Do znajomych tez nie mogłam chodzic gdzie są malutkie dzieciaczki bo serce mi pękało, a gdy wracałam już do domu po takiej wizycie to całkiem pękłam i płakałam do nocy z kieliszkiem wina nawet z mężem nie chciałam rozmawiać. Teraz wierzę, że trzecie podejście będzie tym udanym 🥰 głupio się przyznać, ale rozmawiam codziennie z moją śnieżynka Życzę Ci dużo siły przed jutrzejszym transferem i jeszcze więcej radości przecież jutro wrócić do domu z swoją ❄

Nawet tak nie mów! Musisz mieć pozytywne nastawienie i wierzyć, że wszystko będzie dobrze i zobaczysz wysoka bete ja ciągle sobie mówię, że wrzesień będzie nasz same pozytywne wiadomości 🥰

Matko nie miałam pojęcia myślałam, że tylko przy świeżym transferze jest zastrzyk dobrze, że jesteście i można zawsze na was liczyć

Ja miałam transfer z mrożonego zarodka więc zastrzyk ovitrelle mi nie sfałszuje wyniku. Pewnie nie wytrzymam i pójdę już w czwartek zobaczyć czy coś się zadziało Martuska daj jutro znać jak Twój wynik mocno trzymam kciuki 🥰

Masz rację tylko czy to nie za wczesnie sprawdzić w 8 dpt, gdy miałam 3 dniowy zarodek?

Szczerze mówiąc mój lekarz nie każe mi sprawdzać tsh sama to zrobiłam dla swojego świętego spokoju bo mam niedoczynność tarczycy. A testuje w piątek więc jeszcze trochę muszę zaczekać. Zastanawiam się czy nie zrobic testu w czwartek, ale strasznie sie boję wyniku...

Ja miałam teraz przed transferem tsh 0,5, progesteron 18,8 a estradiol nie sprawdzałam.

Dziękuję już lepiej wieczorem przeważnie mnie łapią takie bóle czasem jakby skórcze, ale jeśli Ty miałaś też takie bóle więc jest nadzieja, że tym razem mi się uda zresztą co ja gadam musi się udać tym razem 🥰 tak bardzo bym już chciała zostać mama.

Na pewno to IMPLANTACJA Mocno trzymam za Was kciuki

Dziękuję, że pytasz wczoraj miałam delikatne bóle jak na okres strasznie się boję, że kolejny raz nic z tego nie wyjdzie bo po każdym swoim transferze tak miałam i beta nie rosła dziś już mnie nic nie boli, ale jest mi trochę niedobrze od rana.

Tak dziękuję 🥰 teraz odpoczywam i cierpliwie czekam do piątku mam nadzieję, że wytrzymam

Dziewczyny byłam dziś na usg endometrium 10mm transfer umówiony na środę 🥰 tak bardzo sie cieszę, że już niedługo kropek będzie ze mną oby tym razem się udalo

My z mężem też zastanawialiśmy się nad szczepieniem, ale rozmawiałam z moją lekarką prowadzącą i powiedziała, że lepiej się zaszczepić tylko żebym miała miesiąc przerwy między szczepieniem a transferem i wtedy będzie wszystko okey. Pewnie ile lekarzy tyle opinii...

44 tysiące

Hey my z mężem wykupiliśmy pakiet 2+1 w naszej klinice i też nas kosztował jakoś 14000. A dodatkowo za wszystkie badania,leki i wizyty u immunologa wydaliśmy kolejne 44000 niestety in vitro jest straszanie drogię:/

U mnie w klinice też jest scratching i też miałam go robiny, ale tym razem lekarz powiedzial mi, że zrobimy próbny transfer więc to chyba nie to samo chciaz już sama zgłupiałam z tego wszystkiego. Dopytam dokładnie na usg kontrolnym.

Ja myślę, że gdzieś w połowie sierpnia jak nie spóźni mi się okres

Co klinika to zwyczaj ja pierwszy raz słyszałam dziś o próbnym transferze

To taki sam transfer jak zwykły tylko wtedy nie podaje się zarodka. Tak mi dziś wytłumaczył lekarz.

Hey Dziewczyny! Dawno mnie tu nie było, ale musiałam odpocząć od całego tematu in vitro. Teraz jestem pełna pozytywnej energii i ruszam znowu do walki dziś miałam wizytę w klinice i w lipcu ruszamy z próbnym transferem ( mam tylko nadzieję że wyrobię się przed planowanym urlopem). W sierpniu będę miała już ten prawdziwy transfer i zabiorę do domu swojego kropka 🥰 jeśli wszystko pójdzie dobrze i wyniki będą dobre

Ok dziękuję za odpowiedź.

Dziewczyny w pracy chcą nas zaszczepić i nie wiem czy się zgodzić... Może macie jakąś wiedzę na temat szczepień a przygotowania do punkcji i transferu czy mozna podejść bez obaw ? Niestety nie rozmawiałam na ten temat z swoim lekarzem...

A gdzie dokładnie ? Ja muszę zrobić przed kolejną próba ale moja Pani doktor kazała prywatnie u nich w klinice, a nie ukrywam, że to kosztowny zabieg. Może załatwię sobie skierowanie i zapisze się na NFZ.

No właśnie mnie od razu skierował na szczepienia od dawcy. Doktora zdaniem od męża strata czasu bo nie zadziałaja na mnie i jeszcze mogą na mnie źle wpłynąć... I mówił mi że tylko Łódź jeszcze dokładnie go w czwartek dopytam.