-
Zawartość
12090 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bimba
-
No to żeby już schemat był całkowity powinnaś za kazdy taki wyjazd odpowiednią sumę kasować.
-
A jemu marzy się coś zupełnie przeciwnego, nie zauważyłaś?
-
Żyjesz "tylko dla dzieci"? I dlatego niszczysz im dzieciństwo takim ojcem, tak? A ja myślę że dzieci były po to żeby portki zatrzymać w domu.
-
A może Ty autirko robisz coś nie tak skoro ludzie uciekają od ciebie?
-
Myślę o rozwodzie ale brak mi odwagi
Bimba odpisał Samotny8 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Coś mi tu prowokacją zalatuje. -
Autorko zrób sobie z nim dziecko. Wprawdzie go tym nie zatrzymasz bo już pokazał alimenciarz że złapać na dziecko się nie da ale dzieckiem zagwarantujesz sobie z nim kontakt, nie będzie cię mógł zablokować albo się odciąć. A może jak przyjdzie odwiedzić dziecko to da się zaciągnąć do łóżka? (ironia)
-
Znam kilka takich pań!
-
Ha ha ha ha ha ha Tylko tak mogę to skomentować.
-
Nie no, nie wierzę!!! Facet potraktował cię jak ostatnią szmatę, zachęcał do związku, obarczał własnymi problemami, okłamywał, wykorzystywał jak plaster bo dalej tamtą kocha, nie chce od niej odejść, zdradził, olewa teraz A Ty chcesz to dalej ciągnąć???
-
To dobrze, zrozumiałam że się z nim dalej męczysz i na coś liczysz. Nie masz wyjścia, musisz odpłacić tym samym.
-
I jaka "zemsta po rozstaniu" skoro nie masz najmniejszego zamiaru się z nim rozstać?
-
Dajesz się gnoić przez miesiąc i czekasz "aż mu się znudzi"??? A nie pomyślałaś żeby odejść? Troszkę godności.
-
Oni wg swojej oceny wcale się nie kompromitują, wręcz odwrotnie uważają że odwracanie kota ogonem świadczy o ich inteligencji. Dokopanie komuś, poniżenie to w ich mniemaniu sukces, daje im to poczucie wyższości, czują się lepsi.
-
Jak skończy się pandemia zrób imprezę dla dorosłych, zaproś pary i że dwie samotne koleżanki, zobaczysz co się będzie działo.
-
Nie piszę o spotkaniach na które zabiera się dzieci.
-
Nie, po prostu zostałeś wyeliminowana żebyś nie mogła odbić którejś faceta czy męża. to kolejny polski zwyczaj - żadnych samotnych bab w otoczeniu męża, minimalizowanie ryzyka zdrady.
-
Niczego nie potrzebujesz. Żyjesz tak jak chcesz - twój mąż także, zgodnie z waszymi charakterami. On uwielbia gnoić kobuety, wyzywać, obrażać, szantażować i to robi, a ty z tego ci widzę postanowiłaś zostać polską bohaterską menczannicą, znosić upokorzenia, bicie, przemoc, rodzić psychicznemu chamowi dzieci I niszczyć im życie tylko z jednego powodu - żeby portki były w domu. Wedle zasady " niechby pił, niechby bił byle tylko był".
-
Tak, w dzisiejszych czasach to norma! Każdy kłamie na potęgę, zwala na innych, wmawia Ci w żywe oczy że nic nie rozumiesz, wszystko przekręca, popatrz na polityków, na księży, to się stało regułą w tym kraju.
-
Toż to schemat stary jak świat! Jestescdobra dopóki dajesz - jak przestaniesz jesteś najgorszym wrogiem. Mnie spotkała analogiczna sytuacja. Jakieś dwadzieścia lat temu moja przyjaciółka wpadła (z własnej winy głupoty i chęci łatwego zarobku) w poważne kłopoty i wylądowała w więzieniu. Wyrok 6 lat, przesiedziała trzy. Prze prawie dwa lata pomagałam jej finansowo, wysłałam paczki, pieniądze, pomagałam jej mamie która była na emeryturze i schorowana, przywiozłam czasem jedzenie, podwoziłam do lekarza. Wszyscy jej znajomi się odwrócili. Dwutysięczny rok to były ciężkie czasy, straciłam pracę, zaszłam w ciążę, miałam kłopoty że zdrowiem, duże wydatki. Musiałam przestać pomagać, przeprosiłam, wyjaśniłam sytuację - no ale cóż stałam się wrogiem numer jeden. Natomiast ci wszyscy którzy odmówili jakiejkolwiek pomocy byli po jej wyjściu dalej w jej mniemaniu wspaniałymi przyjaciółmi.
-
Problemy z ojcem, aborcja.
Bimba odpisał Katrina31 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bzdura. Ustawa antyaborcyjna reguluje dostępność aborcji od ponad trzydziestu lat. Żadna klinika od trzydziestu lat na zapisuje na aborcję. -
Więc może w takiej sytuacji wypadałoby o tym poinformować partnera, co? A nie działać na zasadzie "coś się dzieje ale nie powiem ci co", "domyśl się", "wyprowadzam się ale nie zabieram swoich rzeczy i nie oddaję kluczy" i te wszystkie podteksty o tym że facet nie ma stałej pracy a przecież obiecał małżeństwo jak zacznie etat.
-
Załóż swoją rodzinę i odetnij się od terrorystów
-
A co to teraz 500 zł??? Nic! Przynajmniej 1000 kieszonkowego powinni dawać, jak nie więcej.
-
Lecz się dziewczyno! Nie mieszkam w Polsce, nie ufam kościołowi, PiSowi ani foliarzom. Czytaj dalej żółte napisy i wierz w "swoje fakty" Ode mnie się już odczep. Bez odbioru.
-
Odpowiedzialność za związek tak, po równo - ale jeśli jedno jest podłe i nie szanuje drugiego to nie wmawiaj mi że to wina obojga.