-
Zawartość
12090 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bimba
-
<bravo> Co bravo? Myślisz że mi dokopał? Grubo się mylisz.
-
Ok. Nie ma sensu tłumaczyć i usprawiedliwiać. Poczekam aż tatuś sam się wytłumaczy dlaczego dziecko nie może u niego zjeść tego co bardzo lubi.
-
Lub matka ofkz. Nie przesadzam, po prostu biorę poprawkę na to.
-
Jasne! Może tu wypisywać co tylko chce, i tak nikt tego z drugą stroną nie skonsultuje. Znasz takie powiedzenie "nieobecni nie mają racji"
-
A mnie przeraża że tacy ograniczeni ludzie dostają się na studia i to jeszcze na medycynę!
-
Masz dziecko kilkuletnie na kilka godzin i zamierzasz je na spotkaniu sztorcować zasadami?
-
Nie wiem czy gotuje i czy gdzieś zabiera - ale jeśli dokładnie przeczytasz co on pisze to wnioski nasuwają się same. A jeśli nie potrafi być ojcem to chyba dobrze że sąd mu opieki nie przyznał, prawda?
-
Do Ciebie otwierał się ciężko a do innej szybko. Po prostu cię nie kochał.
-
A ty nie możesz upiec dziecku kurczaka kiedy jest u ciebie??? Rączki do pupki przyrosły? Po prostu nie starasz się uatrakcyjniać spotkań z dzieckiem i dziecko woli najeść się kurczaka w domu niż iść do ciebie. Czym karmisz dziecko jak jest u ciebie? Parówkami żeby było tanio? Gdzie je zabierasz żeby było fajnie? Do parku żeby się na koszty nie narażać?
-
Jasne, nawet oblanie kwasem twarzy kobiety też jest objawem tego że facetowi zależy i nie odda jej innemu.
-
Naprawdę, twoja sytuacja hest marginalne i ma się nijak to większości sytuacji rodziny w Polsce.
-
Wolę żyć sama na dobrym poziomie niż klepać biedę w grupie.
-
Dokładnie. A co z facetem do którego odeszłaś? Jesteś z nim na złość pierwszemu?
-
A czy to przypadkiem nie jest tak że tatuś zbiera teraz owoce tego co zasiał? Dobrego i kochającego ojca dzieci zawsze chcą widzieć.
-
A tak w ogóle to o co chodzi?
-
My za ciebie nie odejdziemy.
-
Mogł nie odchodzić, nie byłoby destrukcji.
-
Mozesz pisać tutaj. Trollowi nie płacą za pisanie na priv tylko za nabijanie postów. Pisz!
-
Przyszedł się dowartowaściować.
-
Jakie "nasze"??? Twoje! Szkoda że tylko dom i kasę kochasz a nie żonę.
-
To nie uszczypliwość tylko normalne pytanie. Skoro wszystko jest osobno to pytanie o rozliczenie za wakacje jest oczywiste. Mam nadzieję że dziewczyna w końcu pozna normalnego faceta, czego jej szczerze życzę.
-
Prawda zabolała?
-
A stać ją było na wakacje z tobą? Czy musiała się później rozliczyć?
-
I dlatego pewnie nie ma też dziecka. Żeby nie mieć nic wspólnego.
-
Nie mogliście tego domu razem finansować? Czy od razu sobie zatrzegłeś że nie chcesz mieć z "żoną" nic wspólnego? I owszem, znam osoby które po ślubie dopisały małżonków do majątku (obu płci).