Bimba

Ja się zgadzam i daje plusy.

W takich sytuacjach idzie się do prawnika a nie kieruje opiniami na zasadzie "ktoś napisał że mi się nie należy".

Jak będzie spłacony to wtedy będą mogli sprzedac i się rozejść.

Czyli jeszcze jakieś 20 - 25 lat spłacania kredytu za dom i będziesz mogła odejść.

Ha ha ha ha ha ha

Dopiero co chciałaś ślubu za wszelką cenę i wmawiałaś nam że on też chce, a teraz odchodzisz?

Tak czułam że alkoholik.

Na to nie wpadł.

Corka tez jest perfidna? Dzieci same na świat się nie prosiły.

Żyje tak jak większość ludzi. Ma w doopie prawo a potem jest wielce zdziwiony ze podlega jego przepisom.

Czy czasem to "on tak ma" nie dzieje się po alkoholu?

Przecież napisała dwadzieścia minut temu że powiedział jej prosto w twarz że ma dosyć tego związku i odchodzi. Czytasz wątek czy piszesz byle pisać?

Bo tak twoj facet nie chcą zabezpieczać tej drugiej osoby.

Po jego śmierci dziedziczą jego dzieci a nie jego rodzina (w sensie rodzice czy rodzeństwo)

W takim razie możesz sobie stąd iść. Idę. Na przyszłą prowokacje lepiej przygotuj stronę prawną tematu.

Masz rację. Zamykam, interes i jadę do domu. Są ciekawsze zajęcia w życiu niż tłumaczenie tak prostych rzeczy. Życzę udanej zabawy sylwestrowej i wszystkiego co dobre, piękne i mądre w Nowym Roku.  Jak widzisz niektórzy panowie muszą sobie od czasu do czasu dla lepszego samopoczucia rzygnąć jadem na kobiety. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Powtarzasz się jak stara płyta. Ta prowokacja staje się już nudna.

Ty nie miałeś żadnego planu. Chciałeś sobie po prostu spuscic z kija nie licząc się z żadnymi konsekwencjami. A konsekwencje czasem potrafią nas spotkać po wielu latach. Ile byś tu nie nie naszczekał i nie wylał pomyj na matkę i córkę sąd i tak zasądzi na nią pieniądze jeśli ona o nie wystąpi. A tego chyba jeszcze nie zrobiła, bo na razie w tej prowokacji nie zająknąłeś się nawet o sprawie o uznanie ojcostwa.

Widzę że robisz postępy, nazwałeś ja córką. Czy dostałeś już pozew?

A ty co planowałeś nie myśląc o antykoncepcji idąc do łóżka z dziewczyną ?

Już widzę tę ustawę - jeśli matka jest brzydka, gruba, nie zadbała o antykoncepcję, nie ma bogatych rodziców, własnego mieszkania i dobrej pracy to dziecko automatycznie nie ma prawa do żadnych alimentów. A jeśli matka ma mieszkanie, prace, bogatych rodziców to dziecko również nie ma prawa do żadnych alimentów.

O czym znowu bredzisz? W przypadku autora nikt nie gloryfikuje matki dziecka. Dziecko jest pelnoletnie o samo wystapi o alimenty, które będą mu się należały jak psu buda. A autor jak ma żal do tej kobiety to niech ją poda do sądu za straty moralne czy obrazę uczuć .

Tak oczywiście, ty i twoje sytuacje zawsze są wyjątkowe i powinny byc traktowane inaczej niż u innych ludzi. Typowe podejście hipoktytów.

Tylko jak to się ma do tematu skoro przez osiemnaście lat matka tego dziecka nie złożyła pozwu o alimenty i nie wzięła od autora ani złotówki, chociaż mogła jeśli to jego dziecko.

Pewnie? A może leżałeś pod tym łóżkiem?