Bimba

Nie mam nic do in vitro, homoseksualistów, kobiet które zrobiły aborcję, czarnych, żółtych, Żydów, lgbt i każdego innego człowieka. Czy naprawdę ten twój homoseksualista musi modlić się do Boga akurat w kościele który homoseksualistów nienawidzi? Jeżeli nie zgadzasz się założeniami i prawami jakiegoś stowarzyszenia czy organizacji i za nic nie jesteś w stanie sprostać ich wymaganiom to jaki jest sens wpychania się do niej na siłę i błagania o akceptację??? Albo uzyskiwania tej akceptacji kamstawami i zatajaniem prawdy?

Dokładnie, nie powinni! Po co chodzić tam gdzie cię nie chcą, gdzie cię uważają za goowno a nie człowieka, gdzie cię gnoją i nienawidzą?

Uwaga, kolejna dziewczyna z bezwodziem w szpitalu we Wrocławiu!!!

Może dlatego że kościół zabrania in vitro? Oczywiście nie przyznała się na spowiedzi że zrobiła in vitro, ale dla katolika kłamać w konfesjonale to przecież chleb powszedni. Mnie bardziej porusza inną kwestia -babsko robi in vitro i głosuję na PiS, który to za robienie in vitro chce wsadzać do więzienia - gdzie tu sens?

Dla ciebie sprzeczne, reszta się nad tym nie zastanawia.

Te programy są po to żeby kupić wyborców, kasa i tak idzie z budżetu, politycy nue dają na to swoich pieniędzy. Przekupują wyborców ich własnymi pieniędzmi. Genialne, a jakie proste!

Im nie zależy na żadnej dzietności, kobietach czy polityce - tu chodzi tylko o wyrwanie jak największej kasy, tu i teraz, bo to już końcówka.

Ona już tu zakładała tematy i twierdziła że matka przepisała mieszkanie właśnie na tego konkubenta.

Znam taką jedną co ma dziecko z in vitro a głosowała na PiS! Oczywiście co niedziela w kościółku w pierwszej ławce - Himalaje hipokryzji - i jak w tym kraju może się coś zmienić?

Dlatego ja już tutaj nie żyję. To co się stało to dopiero preludium tego co was kobiety czeka w tym kraju.

Gwarancję na chłopca daje położenie"w trakcie stosunku siekiery pod poduszką, a na dziewczynkę bułki. Maryśce sto lat temu na wsi się udało więc sprawdzone!

Ale jak facet miał na studiach bogate życie etotyczne to w porządku, prawda? On tylko "zdobywał doswiadczenie"

Naprawdę, nigdy nie przeczytałam na tym forum nic mądrzejszego niż ta wypowiedź.

Żaby związać się z kimś kto ma za sobą przeszłość w postaci małżeństwa i dzieci trzeba mieć bardzo silną psychikę, krótką pamięć i nie mieć chęci "całkowitego posiadania" drugiej osoby we wszystkich aspektach. Ja tych cech nie posiadam tak samo jak ty autorko, dlatego od początku wiedziałam że nigdy, przenigdy nie zwiąże się z kimś kto ma dzieci. Zamęczyłabym się psychicznie.

Może tego że jak zajęty facet "podbija" (co za durne określenie) to koleżanka od razu powinna dać mu kopa a nie ładować się w romansik a potem dziwić się że gość bzyka dziewczynę z którą cały czas jest w zwiazku.

A od kiedy ty jesteś "większość osób"???

A tak na marginesie - po co wszędzie wyciągasz stare tematy sprzed kilku lat?

Po co wyciągasz stare tematy?

Taaaaaaa.... jasne.

Pisz co chcesz, wykonałaś klasyczne samozaoranie, pozostaje ci tylko atakować, ale to i tak nic nie da.

Przecież nie robisz na tym forum nic innego! Cały czas oceniasz Polaków, a w szczególności Polki mieszkające za granicą. Dobrze ze nareszcie nazwałaś po imieniu to czym się tu od miesięcy zajmujesz. Brawo za odwagę!

I tu się grubo mylisz. W UK w konkubinatach żyje zazwyczaj tylko plebs.

Kate, proszę cię, mam ci tłumaczyć jakie prawa ma żona i jakich nie ma konkubina?

Są kobiety które nie chcą być całe życie konkubinami bez żadnych praw.

Już właściwie nie. Ręce opadają na głupotę, olewactwo, chamstwo...