-
Zawartość
12090 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bimba
-
I właśnie tyle będzie trwała ta szarpanina
-
... Ale jeszcze poczekam, zobaczę... Aż dzieci dorosną i przestaną być problemem
-
Dobry seks z facetem który mnie poniża i nienawidzi mojego dziecka... hmmm... to mi zalatuje swego rodzaju perwersją
-
Kłótnia ma niewiele wspólnego z rzeczową i merytoryczną rozmową. Chcesz budować dom, a nie wiesz czy masz fundamenty... Można i tak. W sumie to powinniśmy się od autorki odwalić. Przecież seks jest wspaniały, okazuje się że nadal potrafią zesoba rozmawiać, dogadują się świetnie w wielu sprawach - dochodzę po woli do wniosku że ten związek jest jednak wspaniały a tylko my tu mieszamy i s,ujamy na siłę złych stron.
-
Nauka drogo kosztuje. Dlatego przecież nie kupisz córce droższych ubrań i butów, prawda?
-
Dokładnie, nie znasz się.
-
Mylisz ze ja kupując synowi droższe buty robie to kosztem nakładów na jego edukację?
-
Może nie każdy, ale dzieci owszem. Poczekaj jak twoja córka podrośnie, zobaczysz jakie ważne będą wtedy buty i ciuchy z konkretnych sklepów. No, ale ty "jeszcze nie sprawdziłeś tego na sobie" więc nawet się nie domyślasz. Ale ja biorę pod uwagę jakość markowych rzeczy, rzeczy z primarka już po pierwszym praniu wyglądają jak szmaty do podłogi. Jestem zwolenniczką zasady "mniej ale dobre".
-
Tak dla twojej wiadomości Skb, mój syn odkąd zaczął chodzić zawsze miał markowe, dobre buty. Wolę kupic dwie pary po stówie niż śmierdzące gumą chińskie plastikowe badziewy które rozwalają się po trzecim założeniu.
-
Pisząc to nie wiedziałam ile jej syn ma lat. Z kontekstu wcześniejszy wpisów wynikało ze naście. Naprawdę myślisz że na zachodzie tylko milionerzy chodzą w markowych ciuchach a cała reszta w primarkach?
-
Zobaczę co zrobi, zobaczę ci powie, zobaczę jak przyjedzie jego syn, zobaczę jak będzie kazał mi sprzedac łóżko...
-
Nie, nie zacznie.
-
I dlatego za wszelaką cenę bedziesz te rodzinę robiła na siłę z kimś kto tego nie chce, kto cię nie szanuje? Sto razy wolałabym być sama z dzieckiem i żyć spokojnie niż się szarpać w takim poniżającym układzie. Bo to jest chory układ, nie żaden związek czy rodzina.
-
Owszem, chodzi. Bo to pokazuje z jakim dwulicowym sknerą i kombinatorem masz do czynienia.
-
700 zł czyli jakieś 150 euro. Plus najtańsze szmaty i słodycze z Lidla?
-
I myślisz że jak przeczyta to zacznie się do dzieci dokładać? Nie bądź naiwna.
-
A może wiesz jaka to zawrotną kwotę alimetow ten wspaniały tatuś wysyła na syna?
-
Ha ha ha ha ha No i wszystko jasne.
-
Zaraz chwila!!! Mieszkają za granicą, jeśli nie UK to Niemcy. Na zachodzie każdy nastolatek ma buty za 100 funtów czy 100 euro, to nie jest żaden szpan tylko norma. A skoro partner autorki placi alimenty, wysyła prezenty na które go stać bo nie dość że pracuje to jeszcze nie płaci czynszu za mieszkanie bo ma podobno pracownicze to nie może synowi kupic markowej bluzki czy butów za stówę??? To jakie prezenty synowi wysyła? Kilo bananów czy jajko niespodziankę? Na zachodzie nawet samotną matkę pracująca na byle jakim etacie stać żeby kupić dziecku lepsze buty czy koszulki a faceta który pracuje i wydaje tylko na jedzenie to już nie stać??? O co tu chodzi?
-
Rozwiń pytanie. Proszę. Co masz na myśli pisząc:
-
???
-
Zobaczyłaś już sto razy. Ty po prostu wcale nie masz zamiaru od niego odejść, i tyle.
-
Wierzysz tylko w to co sprawdzisz na sobie?
-
Grubo się mylisz. Większość związków dzieciatych rozwodników polega właśnie na tym o czym pisze autorka - ona szuka kogoś kto zastąpi dziecku ojca a jej męża a on szuka darmowej gosposi z opcją seksu.
-
Czyli wychodzi na to że trojka dzieci i matka matka mają się utrzymywać z pieniędzy podatników 500+ i paru groszy które matka zarobi żeby ojciec, głowa rodziny mógł sobie to co zarobi odkładać i wydawać tylko na siebie. Widzę, że w waszej rodzinie dzieci to obowiązki i kłopoty matki, a tatuś jest skupiony na zarabianiu na siebie i poniżaniu reszty członków rodziny.