Bimba

Bo gdyby naciskała mocniej na ten slub nie miałaby ani dzieci ani domu ani związku

No to na zasilki po odejściu nie masz co liczyć

W Anglii Ale jestes współwłaścicielką?

Ta nieruchomosc to w Polsce czy w Anglii?

A jako kto figurujesz w księdze wieczystej? Właściciel? Współwłaściciel? Użytkownik?

Wg kafeterianek "na ślub musisz zasłużyć" Widocznie nie zasłużyłaś...

Jestes kołem zapasowym.

Modlitwa jak zwykle pomogła...

Jedno sie jeszcze nie urodziło wiec jesli matka sprzeda swoja część a dzieci mają zostać to matka zostaje jako inkubator?

Z tymi lokatorami co wynajęli matki część?

A z dziećmi poszła pod most?

Weź kredyt, zaciśnij pasa i splac byłego. Na nowe kredytu nie dostaniesz a ze sprzedaży starego kasa ci się rozejdzie i zostaniesz z niczym.

A potem zdziwiony ze zapomniała wziąć tabletek.

Sa tacy co mówią od początku ze nie chca zakladac rodziny, ale czasem kobiety nie chcą słuchać. Ale co dziwne facet nie odchodzi, chociaz wie ze ona ma inne cele.

To sie bardzo często udaje!

Znam takich co mówili że chcą ślubu (oczywiście jeszcze nie teraz bo to czy tamto) i dzieci (oczywiście po tym ślubie, który jeszcze nie teraz) i nieraz ciągnęła się te obiecanki latami. Spora jest grupa facetów którzy obiecują i mowia to co kobieta chce usłyszeć, a plany maja zupełnie inne.

Sama widzisz, ze to wszystko zle wygląda. Chcesz takiego życia i takiego ojca dla swoich dzieci???

Tak sobie tłumacz.

To ze sie wyprowadził to najlepsza rzecz jaka mogla cie spotkać. Nic nie naprawiaj, nie proś go o powrót. Ten człowiek tkwi w głębokim alkoholizmie i absolutnie nie zamierza nic z tym zrobić. Ciągnie cię na dno.

A co tu przemyśliwać, skoro ona ma inne plany?

Z mojego dużego doświadczenia i wieloletnich obserwacji - mezczyzna który NAPRAWDĘ KOCHA nie ma najmniejszych problemów z okazaniem miłości, nawet kilka razy dziennie

A może warto juz zakończyć ten etap niż szarpać się bez sensu w jakimś chorym układzie? Życie masz tylko jedno, czas ucieka.

Zgadzam się Sprawdz w słowniku definicje słowa "sarkazm"

Nie sugerowałam się liczbą przy imieniu myślałam że nasz mniej niż 27. Styl pisania i problem w założonym temacie sugerował raczej ze autorka jest nastolatką. A jesli jestes babką po trzydziestce, prowadzisz własną działalność i jak napisałaś "jesteś dojrzała" to zakładając taki temat ośmieszyłaś się kompletnie. I sorry ale to w twoich wpisach mocno rzuca się w oczyniski poziom inteligencji i zakompleksienie, a przede wszystkim strach o utratę portek.

Skoro względem finansowym nie jestes głupia to dlaczego pod innymi jesteś? I skoro kwestie finansowe nie są ważne w tym temacie to po co o nich zaczęłaś pisać? Chciałaś się pochwalić mieszkankiem którego jeszcze nikt na oczy nie widzial?