Bimba

I trzeba było tam zostać! Ale nue! chcieliście szybko i bez wydania złotówki zostać "właścicielami domu" A jak powiada stare przysłowie - chytry dwa razy traci.

Tutaj pisze więcej takich mądrali którzy radzą innym a sami robili najgłupsze posunięcia z możliwych.

Poszukaj "Zła sytuacja rodzinna" na głównej i "Nie wiem co robić" na ciąża, poród....

Tak sasiadka hahhaha Po prostu mialam bardzo podobna sytuacje Akurat! Twoja sytuacja jest diametralnie inną niż sytuacja autorki.

A co mam robić? Tesciowej malowac sciane albo myć naczynia? Która caly dzien siedzi w domu. Ja mam wiecej obowiązków od niej, nie mogę jeszcze jej wyreczac póki co, nie jest niedołęzna jeszcze. Wykonuje swoje codziennie obowiazki i zajmuje sie ta częścią w której mieszkamy. Jeśli o cos prosi to jej pomagam, ale to jest rzadkie z jej strony. jedynie zeby ją gdzies zawiesc sie zdarzy Ależ ja wcale nie mam pretensji że nie pomagasz czy nie inwestujesz. Odpowiedziałam tamtej, która wie lepiej od Ciebie co robisz w domu.

Ale ona nie i nic tam nie robi więc nie pomaga - dociera to do ciebie?

A pomaga skoro ich chca tam. Przecież wyraźnie napisała że nie pomaga, nic nie bedzie tam robić i grosza tam na nic nie da. Czytasz co ludzie piszą czy tylko piszesz co Ci do głowy wpadnie?

Hahahha przeciez sami chcieli aby mieszkali z nimi No i co z tego że chcieli??? To musiał się zgodzić bo oni chcieli???

A w czym tak autorka pomaga teściom???

A synuś to bezwolna krowa? Rodzice decydują gdzie dorosły syn ma mieszkać z żoną?

W wiekszosci nie pchaja sie,tylko sami rodzice chca aby zostac zeby mieli wlasnie na wrazie co niby wsparcie.  Nie rozśmieszaj mnie. Młodych ktorzy się kochają i chcą sami chcą tworzyć swój wymarzony dom żadna siła nie zmusi do zamieszkania z rodzicami. Tylko pasożyty i cwaniacy pchają się w takie układy bo myślą że dzięki temu zaoszczędzą kupę kasy albo dają się nabrać że teraz oni będą "właścicielami" bez wysiłku i kosztów. I szybciutko im to bokiem wychodzi.

Skoro tak to po co młodzi pchają się starym do ich domu? Wolność decyzji i spokój masz tylko we własnych czterech kontach a nie w cudzym domu.

Jasne, powinna wsadziać im kosę w plecy bo w pakiecie z mieszkaniem nie dali jej niani do dziecka!

Nigdy nie mieszkałam z teściami więc co ma mnie gnębić? Może jeszcze napiszesz że Ci zazdroszczę, co?

Jak można udzielić Ci innej odpowiedzi? A może napisz co powinnam Ci napisać - będzie prościej!

Uwielbiam to tłumaczenie! My wcale nie chcemy z nimi mieszkać, to oni chcieli, prosili, błagali. Skoro nie chcecie z nimi mieszkać co stoi na przeszkodzie wyprowadzki? Ich błagania?

Jakie wyprowadzcie? Tu nie trzeba czynszu ani kredytu płacić!

I wy tak samo będziecie się zachować jak wasz syn sprowadzi sobie do waszego domu dziewczynę żonę czy partnerkę. Też nie będziesz chciała.

Odpuszczam.

Wreszcie będziesz miała czas zająć się dzieckiem. I babcia nie będzie już potrzebna.

Nie obiecuj.

No to snuj swoje przypuszczenia dalej, powodzenia.

A twoja prawdziwa matka nie chce spędzać ani minuty z Tobą i twoim prawdziwym dzieckiem.

Chce i spędza.

Tak, jasne. Przecież Ty najlepiej wiesz jak jest u mnie w domu a moja teściowa znasz od urodzenia. Pisz dalej swoją "prawdę".