-
Zawartość
12090 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bimba
-
Czytaj ze zrozumieniem to zobaczysz
-
Istnieją również osoby chore na depresje które wcale za chore się nie uważają.
-
No przecież właśnie o tym piszę
-
Prawdziwie chorzy raczej nie epatują swoją chorobą. A "narzekanie na swoje problemy" to raczej nasz sport narodowy.
-
Doły to nie depresja.
-
Masz zdiagnozowaną depresję i ją leczysz czy po prostu jesteś wkurzona życiem i facetami i sama sobie postawiłaś diagnozę?
-
Myślę że i bez depresji potwory detonują atomówki. A potem tłumaczą się depresja, albo najbliżsi ich tak tłumaczą. Bo tak jest bardziej elegancko.
-
Znam kilka osób ze zdiagnozowaną depresja i żadna z nich nie zachowywała się chamsko w stosunku do partnera czy znajomych. Ale widzę że coraz częściej chamstwo i przemoc tłumaczy się i usprawiedliwia depresją, sprytne.
-
Wszystko wyjdzie w praniu.
-
Minął rok a ja dalej strasznie ja kocham
Bimba odpisał Pawel1989 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Faceci doskonale to potrafią. Darmowa sprzątaczka i materac który doklada połowę do wydatków jest bardzo przez nich pożądany na czas pomiędzy jedną a kolejną "miłością życia". -
Nie, to nie koniec. Teraz wchodzicie w dwudziestoletni etap przepychanek i walk majacy na celu wychowanie dziecka. Ze względów ekonomicznych i dużo mniejszych możliwości zarobkowych przy jednoczesnym zawaleniu obowiązkami przy dziecku pozostanie ci tylko zacisnąć zęby i ogarniać dom i dziecko.
-
czy wasi mężowie/partnerzy zmienili się po leczeniu alkoholowym ?
Bimba odpisał Joanna5522 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Nie wiem czy gadanie non stop o Bogu, modlenie się nad talerzem zupy i łykanie relanium jak cukierki można nazwać "zmianą na lepsze" Ja osobiście wolałam go jak pił. -
czy wasi mężowie/partnerzy zmienili się po leczeniu alkoholowym ?
Bimba odpisał Joanna5522 na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Mam w rodzinie przypadek gdzie facet zaczął się leczyć na meetingach, przestał pić, ale totalnie odwaliło mu na punkcie kościoła i moim zdaniem bierze leki psychotropowe. -
Nie wiem jak u ciebie z poczuciem własnej wartości, ale ja wolałabym kible na dworcu szorować niż żeby mnie mój własny facet wyzywał od najgorszych za talerz zupy i buty dla dziecka.
-
No, chyba ze wcale nie masz zamiaru się od niego wyprowadzić i teraz będziesz szukała wymówek typu: rodzice mieszkają daleko, będę musiała szukać nowej pracy, przecież ostatecznie mnie nie bił tylko wyzywał, dziecko zostanie bez ojca itp
-
Rodzice mieszkają 700 km ode mnie. No i super! Im dalej od chama tym lepiej!
-
Nie możesz wrócić z dzieckiem do rodziców?
-
On to doskonałe rozumie tylko po prostu ma to w doopie.
-
Buhahahahahhhh... Przeniesienie nie zmienia rzeczywistości, dziecię Bywa objawem paranoii. Wizyta u specjalisty wskazana, da się leczyć czasem Skończ juz ujadać.
-
Ustępuję. Nie z braku argumentów, ale głupiemu po prostu trzeba ustąpić. Nara biolo.
-
Biolo, histo Taaaaaa...
-
Rzetelność naukowa twoich wpisów? A nie masz ty zbyt wielkiego mniemania o sobie chłopcze? Nie sądzę aby jakikolwiek naukowiec, nawet ten najlichszy pokusił się o badanie twoich zarozumiałych pseudo teorii.
-
Jak będę miała czas to poszukam i wkleję.
-
Dla mnie równouprawnienie i odpowiedzialność ojca za wychowanie i utrzymanie swoich dzieci nie jest lewacką brednią. I nie ściemniaj tutaj jaki z ciebie dobry tatuś - wcześniej, pod innym nickiem rozpisywałeś się jak to lubisz dominować w związkach, ile to juz kobiet ustawiłeś jak chciałeś bo miałeś nad nimi przewagę, i że zmieniasz kobiety jak rękawiczki. Skoro się tak wycierasz po cudzych wyrach, to raczej przeczy tworzeniu przykładnej rodziny i wzoru ojca.
-
Które to statystyki bardzo łatwo zmanipulować, w czym celują akurat takie pseudonaukowe instytuty, jak przytaczany przez ciebie ongiś w temacie posiadania dzieci. Otrzasnij się trochę z tych feminaziolskich klimatów. Nauka jest dla nich bezwzględna, a afera goni tam aferę. A moglibyśmy juz więcej razem nie dyskutować. Juz wcześniej pod innym nickiem wyzywałeś mnie od "feminaziolek" i deprecjonowałeś na każdym temacie. Także - bez odbioru.