Bimba

Więc popatrz do czego już doszło! Naturalne zachowanie ojca w stosunku do dziecka uważa sie za coś nienormalnego! Tylu ojców olewa i okrada swoje dzieci ze ten który płaci z własnej woli jest w pojęciu ludzi głupkiem i frajerem lub zmuszanym szantażem do płacenia.

Tak robią ludzie którzy nie kochają.

Z tego opisu wiemy że płaci dobrowolnie więc daruj sobie to szczucie!

Przeliczyla ile "traci" miesięcznie.

Ciekawe czy jakby zostawił autorkę z dzieckiem to też uważałaby że jej za duzo na dziecko daje?

Jaki narzeczony? Data ślubu ustalona?

W jakim celu zadajesz takie pytania?

I też tak gnoiłeś partnerkę?

Autodestrukcja czyli niszczenie siebie. On akurat o siebie dba, niszczy partnerkę i podejrzewam że czerpie z tego nie małą przyjemność.

Jesteś lekarzem psychiatrą?

Nie myl chamstwa, przemocy i egoizmu z depresją.

Nie, to raczej przejaw twojej głupoty, że na siłę ciagniesz relację z kimś kto ma cię głęboko w doopie i mówi ci to prosto w twarz.

Autorko jesteś klasyczną ofiarą przemocy i manipulacji.

Po prostu za wszelką cenę nie przyjmują do wiadomości w jak goownianej sytuacji znaleźli się na własne życzenie.

Ale zdajesz sobie sprawę do czego to doprowadzi? To nie są sprzyjające warunki do ślubu i kolejnego dziecka.

Wiedziałam, i mało tego, mogę Ci napisać co będzie jak zaczniesz się stawiać. Ale chyba się sama domyślasz.

Jak facet wprost twierdzi że nie jest gotowy na związek (a widzi że kobieta do związku dąży) to jest ostatnią świnią chodząc z nią do łóżka.

Bardzo Ci współczuję. Niestety byłam pewna że tak właśnie ta rozmowa się potoczy. Przynajmniej już wiesz kim on tak naprawdę jest i o co mu chodzi. ""ona już taka jest i ja powinnam to zrozumieć, pomagać mu i go wspierać.""

Po co te dywagacje? Facet nie założy żadnej sprawy bo tak mu wygodnie. Naobiecuje autorce że wszystko się zmieni, ze on z ex pogada, załatwi, że będzie dobrze i jakoś to będzie.

Bo on nie chce niczego zmieniać. Ale o tym dowiesz się dzisiaj wieczorem.

No właśnie!

To chyba oczywiste. Wtedy musiałby już zarabiać na rodzinę, a ty opiekują się niemowlakiem nie miałabyś możliwości pracować na pełny etat. Tym bardziej że jak zrozumiałam facet jeździ w trasy.

No właśnie. Może zacznijmy od tego, czego chce twój partner. Osobiście mam wrażenie że on niczego zmieniać nie chce i nie będzie.

Wreszcie mądrze piszesz. Też jestem ciekawa odpowiedzi autorki. Ja też!

Po co w kółko piszesz o pieniądzach? Po co te podkreślenia o osobnej kasie i odsuwaniu na bok dzieci? Ty byś chciała mieć z nim związek jak bezdzietna panienka z bezdzietnym kawalerem a w tej sytuacji tak się po prostu nie da!