Sylwia90
Zarejestrowani-
Zawartość
483 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Sylwia90
-
Livel brawo każdy spadek cieszy. wiem coś o tym. Schodzę z wagi 111kg.
-
Trzymam kciuki dziewczyny za każdy sukces
-
Dzień dobry na wieczór. Na dziś spacer powolniejszy ale pięty mają się trochę lepiej. Wczoraj minęło 4 tyg spacerowania dziś mało dietetycznie bo naleśniki wpadły z serem białym. Miłego wieczoru
-
Siemka. Chciałam trochę nadać tępa moim spacerom i chciałam podbieżki robić. Czyli na każdy km 100 m bieg żeby utrzymywać tętno powyżej 150. Pierwszego dnia ok a po wczorajszym znowu bolą pięty tylko tym razem obie. Masakra. Rano ledwo wstałam z łóżka. na ćwiczenia jednak za wcześnie. Dziś ledwo się powstrzymywałam by nie biegnąć w tych odcinkach co ostatnio. Jasminka zdrowiej. Witaj żaba Monika. miłego wieczoru
-
IleOnka masakra idziesz do lekarza z badaniami w ręce a on ci wmawia coś zupełnie innego. Niby profesor a takie bzdury że szok
-
Witam laseczki. Dziś na wadze 105 kg czyli minus 2. Pewnie to przez ostatnie zaniedbywanie jedzenia. Teraz po mału zaczynam puchnąć na @ (już piersi odczuwam powiększone) Wkuwkurzajace to jest. Ja także myślę zrobić badania kontrolne. U nas lekarka nie wpisuje od tak bo jak nic się nie dzieje to po co a pojęcie profilaktyki nie istnieje w jej słowniku miłego wieczoru
-
Cimerie zgadzam się w 100 % dlatego oprócz okna uważam na to co jem.dzis mało dietetycznie. Właśnie robię tort dla siostrzenicy i mam zamiar chociaż go spróbować do kawy miłego dnia
-
Cimerie piękny wynik. Ja 3 lata temu tak jak i ty zaczynałam małymi krokami właśnie od basenu i spacerów. Na skórę polecam peelingi kawowe szczotkowanie na sucho też fajne ale najważniejsza regularność. Spacer mam zaliczony okno zamknięte. Toragasira widzę że wielu różnych sposobów próbowałaś. Ja teraz testuje to okno żywieniowe nie powiem na początku było ciężko ale jak już przywykłam to nie jest źle. Ale efekty nadal marne. Złości mnie to bo do pierona to początek i schodząc z dużej wagi na początku waga leci fajnie a później dopiero jakieś zastoje. A ja ledwo zaczęłam i już zastój no nic grunt to się nie poddawać. Spostrzeżenie na dziś po śniegu trudniej się chodzi i więcej kcal spala
-
A już wiem czemu w piątek było ważenie aby ewentualne grzeszki weekendowe zdążyły się rozmyć. Nie pamiętam dobrze ale tak kiedyś na grupie było pisane
-
Witaj Edi 89. Super że dołączasz. Nie martw się po mału dasz radę zbudować swoją kondycję. A 5km na h to spoko prędkość. Przez pół godziny masz 2,5 km więc super ja idę w podobnym tempie. Akurat w godz 5 km jeżeli chodzi o ważenie to ważę się w niedzielę do raportu ale ogólnie to mam manię ważenia i wchodzę codziennie ale to nie ok bo każdego dnia zje się coś innego i waga już skacze dlatego staram się tego nie robić. Narazie mam spacer codzienny zaliczony i okno utrzymane dziś słabo było bo zjadłam tylko śniadanie i kawę na południe a potem czasu brakło na jedzenie i efekt taki że już niczego więcej nie zjadłam. Ale już trudno jutro postaram się bardziej trzymać w postanowieniu a ono jest takie żeby te 3 posiłki były chociaż. Miłego wieczoru
-
Witam u mnie dziś na wadze 107 kg. Wzrost o 0.5 kg. No nie wiem czy zabójcze mam tempo 6.30 km idąc w miarę szybko przejdę w około 1h i 20 min więc bez szału. Wiadomo jak się postaram to i szybciej ale trochę zwolniłam bo grunt że się ruszam. Wychodzi mi mniej więcej 12.5 min na km. Na szybsze marsze przyjdzie pora. Dziś na kijkach złapał mnie deszcz i wróciłam przemoczona. A teraz mi zimno. Miłego wieczoru
-
LubelskaLala piękny wynik gratulacje. U mnie coś słabo mam jakiś kryzys motywacyjny. Nie radzę sobie z tym odchudzaniem. Nie tyle fizycznie co psychicznie. Niby się pilnuje z jedzeniem niby chodzę na te kijki a efekty mizerne. Wiadomo nie od razu Rzym zbudowano ale to dołujące. Miłego wieczoru
-
123 dasz radę. Widzę że z maszerowaniem coraz lepiej ci idzie. Tak trzymaj
-
Hej hej witam i pozdrawiam. Jak się cieszę że jeszcze jesteście. Po krótce: jak tu któraś wspomniała. Przestałam pisać zaprzestałam diety. Miesiąc do tyłu. Od jutra zaczynam od nowa. Odkąd z mężem zbieramy drzewo w lesie zaprzestałam spacerów i ćwiczeń bo ciągle byłam zmęczona na dodatek nadwyrężyłam nadgarstek przez co już drugi tydzień boli ręka i źle sypiam. Dieta masakra jeszcze nie pozbierałam się po świętach. Na szczęście waga stoi. Przez cały kwiecień bujam się między 93 a 94 przez co motywacja mocno poszła w dół. Teraz jestem przed @ ale i tak zważę się jutro na start. Co do jestem fit podglądam was dziewczyny od czasu do czasu próbowałam kilkakrotnie się wbić ale nie potrafię się zalogować. Miłego wieczoru
-
MamaMai no nie powiem bo ruch w lesie to zupełnie co innego niż te moje spacery. Teren nierówny i z obciążeniem bo drzewo waży. W pierwsze 2 dni opaska wskazywała ponad 20km w samym lesie a wczoraj ponad 35. Wiadomo że te opaski mało dokładne a jak macha się siekierka to dodaje ale i tak fajnie było popatrzeć na taki wynik super że obyło się bez kąśliwych uwag u mnie wagowo ten miesiąc będzie słaby. Ale pamiętam że podczas ostatniego odchudzania też mniej więcej co 3 mies miałam takie przestoje. Oby to było to a nie że nie będzie schodzić
-
U mnie kiepsko. I ciasto i sałatki. A dziś kebab z dobrych rzeczy zaczęliśmy z mężem pracę w lesie więc mam fitness jak ta lala. Zakwasy non stop. Dziś byliśmy 8 godzin w lesie i ledwo stoję.
-
Dziewczyny u mnie święta kiepsko i z dietą i z ruchem. Waga stoi póki co w miejscu. I chwilowo się nie ważę by nie mieć depresji
-
Wesołych świąt wielkanocnych. Niech dobry Bóg obdarzy was swymi łaskami
-
Witam w piątek weekendu początek gratuluję wszelkich spadków wszystkim i każdemu z osobna. U mnie przygotowania do świąt kiepsko ciągle dnia brakuje i z niczym się wyrobić nie mogę. Gdzieś siadła mi organizacja. Ja na święta nie robię za wiele. W święta jak co roku odwiedziny u brata i u teściowej. Miłego dnia
-
Kurcze masakra. Nie było mnie chwilę i już wątku nie ma ech z wiadomości waga wczorajsza 93.3 minus 0.6. jakiś nie mogę wrócic na dobre tory i cos mi się paskudzi tooje odchudzanie. Grunt że nie tyję ale i tak jestem rozczarowana
-
Hej fajny temat chętnie poczytam o twoich wyborach. Może i mi uda się uczynić jakieś postępy
-
Witam. Psychiatra nie przepisał mi leków dla osób z zaburzeniami odżywiania tylko lek który działa podobnie jak antydepresant (depralin) bo z emocjami miałam najwiekszy problem a jedzenie było sposobem na stres.
-
Masz rację z tym ze odchudzanie zaczyna się w głowie. Sama miałam problem z obzeraniem w koncu za namową siostry poszłam do psychiatry i psychologa. I zupełnie inaczej podchodzę do kwestii zdrowia i odchudzania. Żałuję że wcześniej nie podjelam takiej decyzji. Od dawna o tym myślałam ale się wstydzilam. Teraz to inna ja