Sylwia90
Zarejestrowani-
Zawartość
483 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Sylwia90
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
Jasminka gratuluję spadku. U mnie dziś wpadł kebab no cóż jestemm tylko ludziem ruch zaliczony. Miłej nocki
-
Hejo na początku weekendu jakoś nie szczególnie idzie mi dieta. Dziś za dużo zjadłam. Ale ruch jak zawsze. Chciałabym przejść na zdrowsze jedzenie ale słabo mi to idzie. Ale walczę mimo to. Miłego wieczoru
-
Moje chłopaki jak wtedy 2 lata temu brałam się za siebie bardzo mi kibicowali. Zwłaszcza najstarszy który żeby mi nie było smutno też zaczął ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. A teraz przejęli taktykę po tacie. Codziennie pyta czy na pewno idę na spacer i czy na pewno pojadę rowerkiem. Średni syn ma taką teorię że najbardziej podobny do mnie bo lubi matematykę i jest tak samo gruby (co prawda do grubości mu daleko ale na tle dwóch pozostałych szczypiorkow jest nieco większy). Miłego wieczoru
-
witam dziś spacer i rowerek zaliczony z jedzeniem tak sobie. Jak kilka dni ładnie trzymam tak potem jakieś napady wilczego głodu mam. Około października ściągnęłam różne aplikacje do ćwiczeń i po dziś dzień nie zaczęłam. Chciał ruszyć w tym tygodniu ale ciągle nie mogę się zmobilizować. Nie to że mega trudne ale jakoś na myśl o nich od razu wszystko boli. Miłego wieczoru
-
Ja już po pedałowaniu. Ja nie kupuję nic bez laktozy bo nie czuje takiej potrzeby
-
A propos zachcianek dziś mi się pierwszy raz w życiu zdążyło zajadać czekoladę z ogórkami konserowymi
-
Melduję się i ja. Dziś jedzeniowo kiepsko bo wpadła czekolada. Już tyle czasu bez słodyczy a tu dziadek nawiozl z Niemiec i tak skusiła ale nie łamie się od czasu do czasu można. Byle nie za dużo. Dziś miałam sporo ruchu ok 9 km a wieczorem nóżki bolą. W tym tyg może być ciężko bo to przed @ więc muszę się przygotować na jakieś zachcianki. Mówi się że gdy zaczynamy zdrowiej się odżywiać pozbywamy się toksyn z organizmu ale jak długo to może trwać. Już miesiąc minął a ja się nadal pocę nieprzyjemnym zapachem gdzie wcześniej nie było aż tak i cera mega mi się zniszczyła ciągle wypryski i jakieś przebarwienia. Masakra niby normalne a drażni. MamaMai czasami tak bywa że żeby ruszyć dalej trzeba się cofnąć. Trzymam za was wszystkie kciuki żeby te wasze wagi w końcu pokazywały niższe wartości
-
Hej dziś na wadze 100 czyli minus 2 kg Jak się uda może za tydzień osiągnę cel nr jeden czyli 9 z przodu. Oby bilans z miesiąca to 5 kg. Miłego dnia
-
A jakie masz treningi?
-
MamaMai super że udało ci się fajnie ruszyć z ćwiczeniami. I oczywiście życzę zdrówka dla całej rodzinki. Zwłaszcza dla męża. Wszystkim gratuluję każdego nawet najmniejszego spadku. Ja waze się w niedzielę. Ostatnio ograniczyłam ważenie bo wspominałam że m nałóg ważenia się codziennie ale źle reaguje gdy waga za każdym razem pokazuje inaczej więc odpuszczam. Teraz raz w tygodniu i tego mam się trzymać. Zastanawiam się czy przybedzie kg na@ bo ogólnie zawsze jest wtedy więcej o 1-1.5 kg nawet. Mimo że to jeszcze tydzień to w tym miesiącu jest inaczej bo jeszcze nie zaczęłam puchnąć a przeważnie piersi są powiększone już na drugi dzień po owulacji. W każdym bądź razie póki co spacery nadal kontynuuję jutro będzie 2 tyg bez przerwy oraz jazda rowerem stacjonarnym. Tylko z tym rowerem to już nie to samo gdzieś ciężko mi się rozpędzić i już tak się nie mecze jak wcześniej gdzie koszulkę wcześniej miałam mokra po jeździe. Wiem że powinnam zwiększyć obciążenie ale nie czuje się jeszcze na siłach na taki krokmiłego wieczoru A właściwie to już nocy
-
To ładnie ci poszło w dół
-
Dziewczyny a z jakiej wagi startowałyście?
-
MamaMai jeszcze nie chelodze z kijkami ponieważ pogoda jest jaka jest i wolę na spokojnie przejść. Ide z psem który ciągle mnie ciągnie co jest równoznaczne z szybkim chodzeniem. Mimo pogody się nie poddaje. Dziennie robię ponad 15 tys kroków czasem ponad 20 jeżeli pogoda pozwoli to chodzę na dłuższe spacery. Co do wody staram się ale u mnie to więcej jest herbat ziołowych niż czystej wody
-
Witam kolejną osóbkę na grupie. Ja nie liczę kcal bo wtedy już w ogóle bym się do jedzenia zniechęciła. Jak tak stoję i myślę co tu jeść żeby było i zdrowo i dietetycznie to mi się odechciewa jeść. MamaMai ja też właśnie się przekonałam że mi się wydaje że trzymam dietę. Może nie jem niewiadomo jak źle ale ogólna zasada że jem wszystko tylko mniej plus więcej warzyw. Plus ruch oczywiście ale ostatnio mam permanentne zakwasy mimo że nie szaleje Bóg wie jak z tym ruchem. Codziennie ta samą trasa. Miłego dnia życzę wszystkim
-
Witam nową koleżankę. Fajnie że podajesz jadłospis będę mogła podpatrzeć. Ja mam problem taki że odkąd pilnuje jedzenia to zanim wymyślę co zjeść to mi się odechciewa a zwłaszcza odechciewa mi się stania Przy garach i przygotowanie czegokolwiek. Mama no nie powiem po tym saneczkowaniu to się zmęczyłam konkretnie zwłaszcza że moje chłopaki (mam ich 3) nie chciały ustąpić i każdy chciał pojeździć. Nie ma że starszy ustąpił młodszemu. Sanki 2 osobowe więc cały czas po dwoje woziłam. O ile starszy i najmłodszy było ok o tyle jak wypadała kolej dwóch starszych to ciężko było
-
Witam moje ulubione leseczki.malinka super spadek. Jak się czyta takie dobre wieści od razu gęba się cieszy. Jasminka przykro mi z powodu straty. U mnie tak sobie. Spacer był i był rowerek. Jedyne co to ślisko na drodze i nic nie mogę nadgonic więc ta samą trasę pokonuje nieco dłużej. Wczoraj wypad z moimi chłopcami na sanki 5 km po lesie i dziś też ale tylko 2km i to po drodze (wczoraj to mąż sanki ciągnął a dziś mi przypadł ten zaszczyt). Miłego wieczoru
-
Witam w niedzielę. Dziś dzień ważenia u mnie. Na wadze 102 kg minus 1w stosunku do wagi sprzed tygodnia. Miłego dnia
-
Dodam jeszcze że skoro jestem taka duża to zapewne moje zapotrzebowanie jest wyższe. Bynajmniej tak piszą na Internecie. A teraz dochodzi owulacja i pewnie waga się zatrzyma więc będę tylko zła
-
MamaMai nie liczę kcal. Wczoraj zjadłam tak rano groszek z marchewką plus 2 jajka. Koło 12 4 gofry do kawy y a na obiadokolacje kasza gryczana z sosem grzybowym plus sałatka z kurczakiem. Ale nie umiem określić czy to dużo czy nie bo wielkość porcji ma znaczenie. W każdym bądź razie potem już nic nie jadłam tylko spacer i godz rowerku.
-
Melduję się i ja. Ostatnio w miarę trzymam dietę ale boje się czy aby nie jem za mało bądź co bądź trochę ruchu wpadło ostatnio. A wiem że jak się za dużo obetnie na początku to potem jak się organizm przyzwyczai to nie będzie z czego obciąć. Staram się więcej warzyw jeść i ograniczam słodycze od których jestem uzależniona miłego wieczoru
-
Hej współodchudzaczki. U mnie jako tako idzie do przodu pogoda pozwala na codzienne spacery więc korzystam. Dziś 10 km teraz super się chodzi bo pełnia księżyca a potem będzie ciemno z dietą różnie. Wczoraj pizza wpadła. Czyli dieta cud żrem co popadnie i czekam na cud a tak na serio staram się jeść mniej i zdrowiej
-
MamaMai u mnie dosłownie na drugi dzień po owulacji waga rośnie a ja puchne czuje od razu po piersiach bo większe i tak aż do 2 dnia @. Wcześniej miałam powiększone piersi najpóźniej na tydzień przed@ a teraz od razu na drugi dzień.
-
Hej ja dziś po ważeniu waga na dziś 103. Bardzo słabo minus 0,3 no cóż walka trwa. A wiecie co jest najgorsze w moim przypadku,? Że tak naprawdę waga mi schodzi przez 2 tyg w miesiącu a pozostałe 2 tygodnie to czas po owulacji czyli przed @ gdzie waga stoi a ja napuchnięta. Wtedy zawsze przybywa około 1-1.5kg. masakra. Miłego dnia
-
No według opaski zrobiłam dziś prawie 29 tys kroków wiadomo coS tam zawsze doda ale i tak się cieszę. Na moim rowerku jeżdżę już 3 tyg ( na początku po pół godz a teraz godz plus pół wcześniej) i według licznika przejechałam 550.5 km
-
Dziś był super dzień. Pogoda dopisała i wybrałam się 2 razy na spacer i zrobiłam prawie 15 km. Może nie jest to mega dużo ale dla mnie super zwłaszcza że połowa była w lesie po wertepach
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7