Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Eviqs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1282
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Eviqs

  1. Ja sobie Igi z Karolem nie potrafię wyobrazić i to byłoby PORAŻKĄ jeśli trio wielkich "ekspertów" tak by postanowiło. Karol wydaje się być jedynym, wartym uwagi facetem aczkolwiek te tatuaże mnie odrzucają (skrzywdził się chłopak) i wiązanki rzucane w samochodzie w drodze na ślub też mnie niemile zaskoczyły (być może stwarza tylko pozory dojrzałego, a swoje ma za skórą). Fajną ma za to rodzinkę. Kamil to jakaś porażka. Mami synek na pępowinie, zaborcza matka w tle, miłość do bilarda i rozrywki... on nie dorósł do instytucji małżeństwa i obowiązków, jakie się z tym wiążą! On już zresztą zapowiedział, że z bilarda nie zrezygnuje, mowy nie ma. Żonka będzie musiała być wyrozumiała i tyle. Maciek - skrzywdzony przez matkę chłopak, zagorzały katolik. No nie wiem... moim zdaniem może być ciężki w relacji.
  2. oczywiście poza tym jednym poronieniem, które Cię spotkało
  3. @Izabela34, witaj imienniczko mojej córci Jeśli wolno spytać... masz już pierworodne czy te starania to o pierwszego bobasa?
  4. @Editt, powodzenia! Trzymamy za Ciebie kciuki aby poszło sprawnie i bez komplikacji W miarę możliwości dawaj znać jak sytuacja
  5. Editt, na wszelki wypadek zaopatrz się w taką jednorazówkę mleka modyfikowanego (położne w szpitalu Ci dadzą) bo z mlekiem naturalnym w pierwszych dniach może być krucho. Ja przystawiałam Małą do cyca, ona ssała, więc myślałam, że się najada, a tam guzik leciało. W drugiej dobie jak uruchomiła syrenę głodową to w te pędy do położnych po mm i jak wypiła to znowu jej nie było (taka cisza)
  6. Hej, a jak u Ciebie z czuciem brzucha? Nadal masz jakiś odrętwiały obszar? Ja tak i zastanawiam się kiedy to wreszcie minie... U mnie blizna też mało widoczna
  7. Sylka1, spore już to Twoje dziecię Wszystko będzie dobrze, nie stresuj się! Trzymamy kciuki!
  8. Ja z dzidziowych gadżetów czekam jeszcze na przewijak, kokon, chusteczki nawilżane (w necie znacznie taniej niż w sklepach) i chcę jeszcze dokupić specjalny kosz na pieluchy, który sporo ich mieści i nie przepuszcza zapachów na zewnątrz. Pozostaną mi jeszcze do zamówienia w aptece kosmetyki do pielęgnacji maluszka (chcę takie z naturalnym składem), plastry na bliznę po cesarce, sól fizjologiczna, waciki/patyczki do przemywania oczu i pępuszka, coś na wspomaganie laktacji dla mnie i zakup pieluch jednorazowych. Dzisiaj zamówiliśmy wózek, a wczoraj fotelik z bazą. Ciuszki na pierwszy rzut (rozmiar 50 i 56) mam już poprane, wyprasowane i ułożone w komodzie. Jestem też już spakowana do szpitala gdyby coś się działo - jeżdżę z walizką i torbą w bagażniku W piątek mam jeszcze wizytę u swojego gina. Chyba ostatnia szansa żeby zobaczyć małą, później już wizyta kwalifikacyjna do porodu (w szpitalu) i czekamy na rozwój wydarzeń... Trochę jestem tym wszystkim przerażona. Nasze życie zmieni się o 180 stopni
  9. Niezła historia Nawet nie wiedziałam, że są takie wielkie! Mam nadzieje, że te, które kupiłam dla siebie będą mniejsze
  10. Dziewczyny pakujące się do szpitala, mam do Was pytanie. Pewnie się teraz wygłupię, ale to moje pierwsze dziecko i nie orientuję się kompletnie w temacie. Czy paczka pieluch jednorazowych w ilości 26 sztuk wystarczy do szpitala? Zakładam, że będę tam max. 3 doby (cesarka)
  11. Aggie86, ale ze skóry w samochodzie można łatwo wytrzeć wszelkie płyny bo płyn nie wsiąka z marszu jak w typową tapicerkę Ja też jestem pedantyczna, a w mojej sytuacji od dawna jestem już zaopatrzona w nieprzemakalne prześcieradło (wiecie, w razie krwotoku żeby nie zabrudzić materaca).
  12. @Sylka1, a na kiedy masz wyznaczony termin? Ja w kabinówkę się nie zmieszczę, to już wiem na pewno, bo dzisiaj próbowałam. Zostały mi do wciśnięcia w walizkę ciuszki dla małej, japonki pod prysznic i kosmetyki (biorę miniaturki, więc powinnam to upchnąć). Poza walizką zostaną mi do zabrania dodatkowo: woda do picia, pieluchy jednorazowe dla dzidzi (muszę kupić bo nie mam jeszcze), coś do przekąszenia, ładowarka, telefon, rogal do karmienia i szlafrok. A, no i dokumentacja jeszcze. Niby niewiele potrzeba według listy opublikowanej przez szpital, ale wszystko to zajmuje sporo miejsca Zastanawiam się nad tym rogalem czy jest konieczny, ale przy obolałym brzuchu po cesarce na pewno by mi ułatwił życie przy karmieniu... Mnie jest już naprawdę bardzo ciężko... zamykam jeszcze ostatnie sprawy w pracy przed przeprowadzką i siedzę po kilka godzin w biurze. Jak wracam to padam na twarz i wszystko mnie boli: nogi, kręgosłup, spać mi się chce... skóra na brzuchu już bardzo napięta i swędzi co jest zapowiedzią kolejnych rozstępów Smaruję się 2x dziennie Bio Oil-em, ale chyba to niewiele pomoże... Mała czasami się tak rozepchnie/napnie, że aż boli, ale ogólnie nie mogę narzekać, bo jest raczej spokojna i grzeczna
  13. Sylka1, to tak naprawdę możesz już rodzić Aggie86, prosiłabym o uaktualnienie tabelki i poprawienie przy Eviqs wieku bo zmienił się w sobotę z 38 na 39 lat
  14. Hej, pierwszymi objawami u mnie było nie najlepsze samopoczucie - jakby mnie coś rozkładało (ból gardła, mięśni, ogólne rozbicie). Myślałam, że to przeziębienie i w sumie czekałam na jego rozwój, ale nic takiego nie nastąpiło. Nie miałam nawet stanu podgorączkowego. Później doszło kłucie jajnika
  15. U mnie nie było żadnych prognoz końcowej wagi dziecka Może być większa ze względu na moją cukrzycę ciążową aczkolwiek jak byłam na USG to gin. twierdził, że nie ma makrosomii płodu charakterystycznej dla cukrzycy, podobnie jak ilość płynu owodniowego jest w normie, a w cukrzycy lubi być więcej (albo mniej?). Aggie, a co ja mam powiedzieć z wagą? Ja już się zaczynam toczyć, nie chodzić, a jakie akrobacje muszę wykonać żeby wygramolić się z mojej poduszki ciążowej i wstać to głowa mała... Ja mam 1,64cm. Zaczynałam z nadwagą bo przed ciążą ważyłam 68kg, a teraz 85,5kg Do 90-ki dobiję jak nic! Mnie rozwaliła historia naszej pani stomatolog z pracy, która w pierwszej ciąży z córką przytyła 30kg i urodziła, uwaga(!) - dziecko o wadze 2,4kg (i nie był to wcześniak) a w drugiej ciąży z synem przytyła tylko 10kg i dziecko ważyło 3,5kg natura jest jednak przedziwna... Jestem po wizycie u ordynatora szpitala. Kurczę, Złoto nie lekarz! Aż żałuję, że do niego od początku nie chodziłam Niezwykle uprzejmy, taktowny, kontaktowy, odpowiadał spokojnie na wszystkie pytania i to nie jednym-dwoma zdaniami. Mimo, że byłam u niego po raz pierwszy czułam się otoczona szczególną opieką. Sam ordynator z tytułem dr n. med. i znacznie tańszy od tego mojego zwykłego doktorzyny. Radził mi się udać mimo wszystko do poradni diabetologicznej żeby lekarz zadecydował czy nie trzeba włączyć insuliny w tej mojej cukrzycy ciążowej Co do łożyska... powiedział, że w przypadku pierwszych symptomów (krwawienia przepowiadającego) wsiadam w auto i przyjeżdżam natychmiast do szpitala. Powinnam być już właściwie spakowana. Wypisał mi już nawet skierowanie na wszelki wypadek. W przypadku silnego krwotoku mam dzwonić na pogotowie i wówczas wiozą mnie do najbliższego szpitala (czas). Zbadał mnie i mówił, że wszystko się jeszcze dobrze trzyma, także mam się oszczędzać, uważać na siebie i wytrwać do 36 tygodnia - to jest najważniejsze. 13.10. jestem do niego zapisana już na wizytę kwalifikacyjną (NFZ) do porodu i wówczas wyznaczy termin cesarki. Mówił, że optymalnie byłoby ją wykonać 29-30.10., także moja dzidzia najprawdopodobniej przyjdzie na świat wśród duchów, nietoperzy i pająków (Halloween ) Niestety ze względu na koronę cesarki rodzinne są odwołane, także mój Niemąż nie będzie mi mógł towarzyszyć Jak sobie pomyślę, kiedy to wszystko zleciało i jak niewiele czasu zostało na przygotowania to jestem przerażona Jeszcze nie tak dawno, 1 marca robiłam test ciążowy! Z dolegliwości - od kilku dni mam drgający non stop mięsień pod lewym okiem, a dzisiaj złapał mnie rano potworny skurcz w prawą łydkę, także niedobór magnezu mnie prześladuje no i niestety, ale dzisiaj po raz pierwszy zobaczyłam pod linią pępka na bokach brzucha pierwsze, pionowe rozstępy Ostatnio w tych miejscach swędziała mnie skóra, także uważajcie na to bo to pierwszy symptom pękania Poza tym jestem załamana estetyką skóry, a mianowicie rozszalałą melaniną. W każdych załamaniach skóry na ciele, czy to pod pachą, pod biustem, wokół brodawek, znamion, a nawet w miejscach intymnych mam brązowe pręgi skóry w zagięciach, otoczki lub plamy na skórze Też tak macie? Zwracam się tu do dziewczyn w zaawansowanej ciąży bo to się zaczęło pojawiać po 6 miesiącu ciąży... Mam nadzieję, że po ciąży się to rozjaśni
  16. @Asis, rzeczywiście okropna sytuacja z tymi fajkami. Znam trochę osób namiętnie palących, które potrafiły odstawić papierosy w ciąży i jakoś wytrzymywały, więc laska jest po prostu nieodpowiedzialna bo gdyby chciała to by zrezygnowała z palenia. To, że pierwszemu dziecku się udało nie znaczy, że nie wpłynie to na druga ciążę Ja po ostatniej wizycie u mojego ginekologa (11 dni temu) podłamałam się tym swoim łożyskiem. Nadal całkowicie zakrywa ujście szyjki, nic się nie przesunęło i raczej nie ma już na co liczyć. W opisie badania USG i na karcie ciążowej mam już napisane drukowanymi literami: ŁOŻYSKO CENTRALNIE PRZODUJĄCE. Można powiedzieć, że żyję na odbezpieczonym granacie. Mam nadzieję, że nie dostanę wcześniej krwotoku, nie wspominając o odklejającym się łożysku, które jest bardzo niebezpieczne dla życia dziecka i mojego też (można się wykrwawić). Jeśli chodzi o dzidzię to wszystko w porządku, jedynie brzuszek troszkę większy w obwodzie w stosunku do wieku ciąży, ale nadal jeszcze w normie. Mała ważyła wtedy 1858g. Powiedział, że wszystkie przepływy żylne idealne, budowa anatomiczna prawidłowa. Myślałam, że przy starszym dziecku (początek 31 tyg.) będzie już więcej widać, ale niestety, u mnie tkanka tłuszczowa robi swoje (mam +17kg) a dodatkowo mała jest baaaardzo spokojna i ciężko ją poruszyć, zwykle śpi i zasłania buzię piąstkami Mam nadzieję, że będzie to miało swoje przełożenie na życie po porodzie i też będzie spokojnym i dużo śpiącym dzieckiem Oby tylko wytrwać jakoś szczęśliwie to tego 37 tygodnia Termin mam na 06.11., ale mój gin. powiedział, że on by ciął już 24.10. bo w takim przypadku nie ma co kusić losu. Dzisiaj jadę jeszcze do szpitala, w którym chcę rodzić i idę na wizytę prywatną do ordynatora poradzić się dodatkowo w swojej sytuacji i zapytać, czy nie powinnam wcześniej się zgłosić na wizytę kwalifikacyjną niż w 36 skoro w 37 powinnam mieć wykonaną cesarkę. No i ogólnie jak on widzi mój przypadek na podstawie własnych doświadczeń z podobnymi pacjentkami. Mój lekarz powiedział, że jak tylko wystąpi krwawienie to od razu karetka i do szpitala. Fajnie by było położyć się nieco wcześniej do szpitala bo gdy zacznie się dziać najgorsze to liczą się dosłownie minuty na ratowanie dziecka i matki, ale wątpię aby przyjmowali ot tak, profilaktycznie do szpitala. Zazwyczaj musi się coś dziać żeby tak się stało...
  17. Cześć, u mnie niezbyt ciekawie Byłam w piątek na krzywej cukrowej i niestety, ale wyszła mi cukrzyca ciążowa Pomiar na czczo i po 1h prawidłowy, ale po 2h cukier za wysoki. Jeżeli chociaż jeden z trzech pomiarów wykracza poza normę to stwierdza się cukrzycę ciążową. Ciekawe co powie i zaleci lekarz, wizytę mam w piątek, 4 września. Boję się, że dziecku może zaszkodzić moja przypadłość i mieć konsekwencje na jego życie w przyszłości Od dzisiaj pilnuję tego co jem, odstawiam produkty z wysokim IG i sprawdzam glukometrem stężenia cukru po posiłkach. Łatwo nie będzie, ale co zrobić... Najgorsze jest to, że nie wiem, od kiedy to mam... Objawy czuję mniej więcej od 1,5 tygodnia: wzmożone pragnienie, częstsze wizyty w toalecie, suchość w ustach. Wcześniej nic nie zapowiadało cukrzycy, bo na czczo cukier miałam zawsze bardzo ładny (76-85) i ani śladu glukozy w badaniach moczu
  18. Czarna+, czytałam w necie, że ubranka można prać maksymalnie na 6 tygodni przed porodem. Jeżeli wcześniej to powinny być zabezpieczone w workach, najlepiej próżniowych. Też bym chciała sobie już to wszystko poprać wcześniej, poprasować dopóki mam siłę, a tu kicha, trzeba czekać. No i te dylematy - w jakiej temperaturze prać ciuszki? Wszędzie polecana 60-90 stopni, a na wszystkich metkach jak leci 40 stopni Ja będę chyba w 60 stopniach prała (bawełnie nie powinno się nic stać) i później jeszcze prasowanie, a kocyki, śpiworki, prześcieradła i ciuszki polarowe/welurowe w 40 stopniach.
  19. @Oto jest Kasia, Witaj W jakim jesteś wieku i od kiedy się staracie o drugą pociechę?
  20. No widzisz, to długo trwało, a ja chodzę prywatnie, mój gin. za takie USG bierze 400zł i co? Raptem kilkanaście minut
  21. @Aggie86, zdecydowałam w międzyczasie, że jednak przesunę sobie tę wizytę USG na po powrocie lekarza z urlopu - dokładnie na 4 września (piątek). Zacznę wówczas 31 tydzień. Dziecko będzie bardziej rozwinięte, większe i będzie widać więcej szczegółów Wobec powyższego krzywą zrobię sobie najwcześniej za tydzień. Przy okazji zrobię jeszcze w przyszłym tygodniu szczegółowe badania na tarczycę żeby zaobserwować czy dalej jest tendencja spadkowa hormonów czy się podnoszą. U mnie jakieś 12kg na plusie. Jedyne, co zalecił lekarz w sprawie diety to brak węglowodanów po 18:00 (łatwo powiedzieć, jak ja kolację jem ok. 20:30-21:00). Swego czasu pochłaniałam duże ilości owoców (czereśnie!) i myślę, że to one mają największy udział w przyroście mojej wagi. Na szczęście się już skończyły, a od borówek i malin chyba się za dużo nie przytyje
  22. No niby tak, ale USG szczegółowe/prenatalne wykonuje przecież lekarz, który ma specjalne przeszkolenia, certyfikaty itp., więc do czegoś to chyba zobowiązuje? Mnie też trochę martwi przebieg tych wizyt bo uważam, że to trwa zbyt krótko, zwłaszcza USG szczegółowe. Dziewczyny tu pisały, że po 30-40min. takie USG, a u mnie góra 15 minut, nawet nie. Mnie kazał przyjść na miesiąc 18/19 sierpnia, zapisałam się na 21 czyli teraz w piątek. Chciałam nieco później, ale lekarz akurat ma urlop Myślisz, że to za wcześnie? W piątek obie zaczniemy 29 tydzień, prawda? USG szczegółowe w III trymestrze robi się niby pomiędzy 28 a 32 tyg., więc się łapię choć lepiej by było pewnie później zrobić niż wcześniej Na krzywą cukrową wybieram się jutro rano do Diagnostyki, glukoza już kupiona. Ja się ogólnie dobrze czuję tylko mam wysokie tętno w spoczynku (>90), a jak wykonuję jakikolwiek wysiłek to >120. Najgorsze było dla mnie chodzenie po piasku na plaży. Wtedy to już podchodziło pod 180. Też tak macie? Domyślam się, że to może wynikać z ciąży i ze sporej nadwagi... chyba Puchną mi stopy i czasami drętwieje podczas stania lewa noga, poza tym OK. Mam z kolei ostatnio problem z wynikami tarczycy, bo obecne pomiary (niskie TSH i FT4 poniżej normy) wskazują na niedoczynność przysadki mózgowej. Muszę zrobić chyba dodatkowe badania hormonów pod nią żeby mieć jakiś pogląd sytuacji dla lekarza. Do endokrynologa pierwszy, wolny termin jest na 8 września i to tylko online Co za czasy... ani USG narządu zrobić, ani porozmawiać normalnie...
  23. Raczej nie, tylko PAPPA ale gdzie w tym wszystkim jest USG? Przezierność karku, kość nosowa. Rozumiem, że w 11-14tyg. może nie być jeszcze widać ale w III trymestrze żeby się nie poznać?
  24. Ja mam kolejną wizytę 21 sierpnia, także test obciążenia glukozą będę robić pewnie bliżej tego terminu, między 17 a 19 sierpnia. Mam nadzieję, że nie wyjdzie mi cukrzyca ciążowa. Na czczo mam bardzo ładny cukier, więc myślę, że po obciążeniu nie powinno być najgorzej. Znikam bo ostatnio byliśmy nad morzem, a teraz więcej pracuję - muszę pozamykać w biurze różne sprawy, porobić zamówienia na zapas, poinstruować ludzi żeby nie zginęli jak mnie zabraknie. Dopóki mam siłę to pracuję bo będzie coraz ciężej, a czas szybko leci Tymczasem w domu delektuję się zaletami poduszki ciążowej. Ale się w tym dobrze śpi! Do siedzenia też się super sprawdza Jeśli macie problemy z kręgosłupem, bolą Was gnaty i nie możecie wytrzymać długo w jednej pozycji to zachęcam do zakupu, naprawdę przydatny gadżet
×