Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Eviqs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1320
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Eviqs

  1. Eviqs

    Dzen dobry, czy wy to wydzyce?

    No a mnie się kojarzy jak mówiła, że w piątki to ona w ogóle nie chodzi do Lidla bo jest pełno ludzy
  2. Eviqs

    Dzen dobry, czy wy to wydzyce?

    Co Ty, Wera to będzie niedługo popylać na bogato - w balkoniku ze specjalną sakwą na lydlowskie zakupy
  3. Eviqs

    Łódzkie zoo

    O matko, ale Was wzięło na wspominki… obok mojego bloku był bazar z betonowymi stołami, na których rozkładali się często Rosjanie ze swoimi towarami no i oczywiście Polacy z tenisówkami (takie kolorowe z zameczkiem na boku), dresami kreszowymi, słynnymi bawełnianymi koszulami w kratę… dookoła budki blaszane m.in. ze słodyczami. Pamiętam jak taki Pan Mirek otworzył budkę z art. spożywczymi z Niemiec. Pierwszy raz mama mi kupiła u niego Marsa, później pozostałe batony. I wiecie co? Trzymałam tego Marsa specjalnie na niedzielę na odcinek Dynastii, ha ha ha! A kto zbierał naklejki do albumu z gum CHABEL? Album uzbierany prawie cały, bo każdej dziewczynie brakowało do kompletu naklejki z tenisistką mojej mamy były uczeń był właścicielem jednej z budek i podglądał mi w gumach obrazki żeby znaleźć tenisistkę Nie udało mi się jej zdobyć Gdyby ktoś dzisiaj wskrzesił Donalda to uważam, że byłby miliarderem! Najlepsza guma i historyjki ever!!!
  4. Ja to zawsze kisnę jak gada, że idzie z Lolą na dłuższy spacer... mieszkam na Widzewie, ale przeszłam się kiedyś zobaczyć, jak daleko od residence są te akademiki... no i już wiem, jakieś 150m, może 200m Nie wiem czy pamiętaCe jak na początku 2023 albo jeszcze w końcówce 2022 gadał taka pewna siebie, jaki to 2023 będzie z a j e b i s t y i co? Mina zrzedła "Ciężkie energie" były... no były, szczególnie na egzo
  5. Eviqs

    Lubię pierogi!

    Tak. To współpraca braku rozumu z brakiem rozsądku i uzależnienia od cukru.
  6. Eviqs

    Japońskie łóżko

    I co ta nasza piękna inaczej? Siedzi kolejne święta sama z żarciem? Coś pisaliście, że „gotowała” na święta ale rozumiem, że wszystko dla sebe?
  7. Eviqs

    Co nowego w Łodzi?

    Słuchajcie, tak sobie teraz pomyślałam... a może deliszys miała po tej jej "wykwintnej" kolacji (taka pomarańczowa breja z szarpanym czymś) mega sztos s r a k ę i skończyło się psiapsiółowanie
  8. Eviqs

    Życie po rozwodzie z psem i kotem

    Nie trzymamy ale Siwa musi „dla przełamania” robić bez ładu, składu i sensu
  9. Eviqs

    Życie po rozwodzie z psem i kotem

    Ale ktoś dał komentarz pod dziełem ”sprząta i sprząta a dalej syf na chacie, w dodatku je klocki na obiad”
  10. Eviqs

    Życie po rozwodzie z psem i kotem

    SłuchajCe, a może ona była w dzieciństwie za karę przetrzymywana w jakimś chlewiku i jadła z koryta? Wtedy te rzygi, które gotuje za każdym razem i estetyka podania miały by sens
  11. Eviqs

    Życie po rozwodzie z psem i kotem

    Pod filmem "Update" 928 łapek w górę i 1000 w dół
  12. Eviqs

    Życie po rozwodzie z psem i kotem

    Co należy zrobić aby pod filmem na YT była widoczna ilość łapek w dół?
  13. Eviqs

    Życie po rozwodzie z psem i kotem

    Nie mam przyczepy na słonie
  14. Eviqs

    Cziłała

    Mam identycznie! Po węglach puchnę i wywala mi brzuch, a ze mam go nadmiar po ciąży to wyglądałam jak w 8 m-cu. Miałam też wzdęcia i bolesne kolki jelitowe. Od poniedziałku przeszłam na keto pod okiem dietetyka i zeszło mi już 2,2kg wody! Ja nie wiem jak jej organizm wytrzymuje tak duże ilości cukru w połączeniu z tłuszczem…
  15. Eviqs

    20 lat marzyłam o tych butach

    O czym ona teraz będzie nagrywać? Ani do weta nie pójdzie, ani nie odezwie się do psa we vlogu, ani kaszleć nie będzie miał kto. Nawrót serii o depresji jak nic.
  16. Eviqs

    20 lat marzyłam o tych butach

    Zawsze to ciężkie i smutne gdy odchodzi kochany zwierzak, ale Suszi miała już swój wiek i na siłę przedłużane życie. Męczyła się tylko, więc lepiej dla niej.
  17. Cześć wszystkim! Postanowiłam się odezwać bo mój Niemąż czyta na kibelkowych posiedzeniach forum i dał mi znać, że Aggie pyta co u nas Otóż... zaglądam tu ale baaaaardzo rzadko z prostej przyczyny: brak czasu! Dni mijają błyskawicznie, ciągle brakuje mi doby. Może gdyby nie praca (zdalna, ale zawsze) miałabym czas śledzić co u Was a tak już dawno wypadłam z rytmu i nie orientuję się już kompletnie komu udało się zajść w ciążę, kto dołączył do forum, kto już urodził i jak rozwijają się dzieciaczki Nasza Izunia 30.IV. skończy już pół roku! Jejku, aż nie mogę w to uwierzyć... a ja nadal chodzę z brzuchem jak w 6 miesiącu i nadal mam jakieś 14 kg do zrzucenia Od maja zaczynam post przerywany i dietę niskowęglowodanową (białkowo-tłuszczową) i to będzie moja ostatnia próba walki z nadprogramowymi kg, trudno, jeśli to nie pomoże to widocznie jest mi pisane być grubą Wracając do Izuni... jest zdrowym i bardzo aktywnym, pełnym radości dzieckiem, nadal wymagającym (nie poleży i nie zajmie się sobą dłużej niż 10 minut), więc tym trudniej jest mi sobie radzić z takimi obowiązkami jak sprzątanie, gotowanie czy prasowanie... często jest tak, że przez tydzień zbiera mi się wszystko i zamiast odpocząć sobie w niedzielę to biorę się za prace domowe a Niemąż z Małą jadą do teściów na pół dnia. Małej non stop trzeba coś śpiewać, zabawiać ją, mówić do niej bo inaczej jest zniechęcenie i krzyki albo płacz i marudzenie Fasolki, farmy, jagódki, przedszkolaczki i inne przeboje wychodzą nam już wszystkimi otworami... no ale co zrobić... Iza to lubi bo musi się coś dziać, a nie chcemy jej kłaść na przeciwko TV i puszczać czegokolwiek byleby mieć spokój... podczas karmienia oczywiście TV musi być wyłączony bo też od razu wykręcanie główki w jego stronę i zaczyna się rozpraszać. W dzień nie śpi prawie wcale! 40 min. to najdłuższa drzemka, na spacerze również Za to w nocy... miodzio Przesypia od 22:00 do 6:00 Po karmieniu i zmianie pieluchy kładziemy ją jeszcze i zwykle (zależy od dnia) przesypia do 9:00-9:30 Jeśli chodzi o jedzenie to jesteśmy na rozszerzaniu diety i zaczęliśmy oczywiście od samych warzyw, ewentualnie w połączeniu z owocem (np. jabłko z marchewką) ale z tego co zaobserwowaliśmy to jak na razie bardziej smakują jej warzywa niż owoce czego nie mogę za bardzo pojąć Tak czy siak, i tak mleczko jest NAJ... obecnie leci już chyba ostatnia puszka NAN1, od 6 m-ca przechodzimy na 2. Jeśli chodzi o rozwój fizyczny to aktualnie jesteśmy na etapie "łapanie rączkami za stopę i przyciąganie jej" oraz próby przekręcania się z pleców na brzuch i odwrotnie. Słowo "mama" padło już wielokrotnie, jednak wiadomo, nie jest to jeszcze wypowiedziane świadomie choć i tak łapie za serce Na razie chyba tyle. Postaram się co jakiś czas wpadać na forum i aktualizować informacje na nasz temat Gratuluję wszystkim dziewczynom, którym udało się zobaczyć na teście upragnione, dwie kreski oraz narodzin tym, które są już po rozwiązaniu
  18. oczywiście poza tym jednym poronieniem, które Cię spotkało
  19. Hej, a jak u Ciebie z czuciem brzucha? Nadal masz jakiś odrętwiały obszar? Ja tak i zastanawiam się kiedy to wreszcie minie... U mnie blizna też mało widoczna
  20. Sylka1, spore już to Twoje dziecię Wszystko będzie dobrze, nie stresuj się! Trzymamy kciuki!
  21. Ja z dzidziowych gadżetów czekam jeszcze na przewijak, kokon, chusteczki nawilżane (w necie znacznie taniej niż w sklepach) i chcę jeszcze dokupić specjalny kosz na pieluchy, który sporo ich mieści i nie przepuszcza zapachów na zewnątrz. Pozostaną mi jeszcze do zamówienia w aptece kosmetyki do pielęgnacji maluszka (chcę takie z naturalnym składem), plastry na bliznę po cesarce, sól fizjologiczna, waciki/patyczki do przemywania oczu i pępuszka, coś na wspomaganie laktacji dla mnie i zakup pieluch jednorazowych. Dzisiaj zamówiliśmy wózek, a wczoraj fotelik z bazą. Ciuszki na pierwszy rzut (rozmiar 50 i 56) mam już poprane, wyprasowane i ułożone w komodzie. Jestem też już spakowana do szpitala gdyby coś się działo - jeżdżę z walizką i torbą w bagażniku W piątek mam jeszcze wizytę u swojego gina. Chyba ostatnia szansa żeby zobaczyć małą, później już wizyta kwalifikacyjna do porodu (w szpitalu) i czekamy na rozwój wydarzeń... Trochę jestem tym wszystkim przerażona. Nasze życie zmieni się o 180 stopni
  22. Niezła historia Nawet nie wiedziałam, że są takie wielkie! Mam nadzieje, że te, które kupiłam dla siebie będą mniejsze
  23. Dziewczyny pakujące się do szpitala, mam do Was pytanie. Pewnie się teraz wygłupię, ale to moje pierwsze dziecko i nie orientuję się kompletnie w temacie. Czy paczka pieluch jednorazowych w ilości 26 sztuk wystarczy do szpitala? Zakładam, że będę tam max. 3 doby (cesarka)
  24. @Sylka1, a na kiedy masz wyznaczony termin? Ja w kabinówkę się nie zmieszczę, to już wiem na pewno, bo dzisiaj próbowałam. Zostały mi do wciśnięcia w walizkę ciuszki dla małej, japonki pod prysznic i kosmetyki (biorę miniaturki, więc powinnam to upchnąć). Poza walizką zostaną mi do zabrania dodatkowo: woda do picia, pieluchy jednorazowe dla dzidzi (muszę kupić bo nie mam jeszcze), coś do przekąszenia, ładowarka, telefon, rogal do karmienia i szlafrok. A, no i dokumentacja jeszcze. Niby niewiele potrzeba według listy opublikowanej przez szpital, ale wszystko to zajmuje sporo miejsca Zastanawiam się nad tym rogalem czy jest konieczny, ale przy obolałym brzuchu po cesarce na pewno by mi ułatwił życie przy karmieniu... Mnie jest już naprawdę bardzo ciężko... zamykam jeszcze ostatnie sprawy w pracy przed przeprowadzką i siedzę po kilka godzin w biurze. Jak wracam to padam na twarz i wszystko mnie boli: nogi, kręgosłup, spać mi się chce... skóra na brzuchu już bardzo napięta i swędzi co jest zapowiedzią kolejnych rozstępów Smaruję się 2x dziennie Bio Oil-em, ale chyba to niewiele pomoże... Mała czasami się tak rozepchnie/napnie, że aż boli, ale ogólnie nie mogę narzekać, bo jest raczej spokojna i grzeczna
  25. Sylka1, to tak naprawdę możesz już rodzić Aggie86, prosiłabym o uaktualnienie tabelki i poprawienie przy Eviqs wieku bo zmienił się w sobotę z 38 na 39 lat
×