Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ola29#

Zarejestrowani
  • Zawartość

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. W ostatnim badaniu moczu wykryto u mnie moczany bezpostaciowe w bardzo dużej ilości. Poza tym nieliczne bakterie i mętny kolor moczu, reszta w normie. Lekarz nazwał to kamicą i nastraszył mnie kamieniami lub piaskiem w nerkach. Usg brzucha mam dopiero za ponad miesiąc. Czy taki wynik rzeczywiście musi świadczyć jednoznacznie o obecności piasku lub kamieni w nerkach? Chyba zwariuję z niepokoju przez ten ponad miesiąc do czasu usg.
  2. Ja oregano spożywałam w formie kapsułek Swanson które tak ogólnie mi smakowały.
  3. Jeśli chodzi o ilość przyjmowanych suplementów to ja mniej więcej przez 2 tygodnie brałam w takich dawkach jak wyżej przeze mnie opisane a 2 tygodnie kolejne na przemian kwas kaprylowy z olejkiem oregano w kapsułkach i u mnie wystarczyło, nadal czasem je biorę ale już tylko od czasu do czasu gdyż olejek oregano ma ponoć działanie przeciw przeziębieniu a kwas kaprylowy na jelita. Jeśli ktoś tak jak ja przechodzi infekcję np po antybiotyku pierwszy raz lub zdarzają mu się one sporadycznie być może wystarczy taka dawka jak u mnie. Nie nawróciła mi już od 2 miesięcy jak się jej pozbyłam. Ale z tego co piszesz Ty i autorka postu u Was te infekcje były przewlekłe i być może potrzebne będzie dłuższe stosowanie w większej dawce suplementów. u mnie trwała ona 3 miesiące ponad i tylko na początku miałam od czasu do czasu pieczenie a po pierwszym opakowaniu globulek pieczenie zniknęło a nawracało głównie uczucie dyskomfortu po okresie i czasami świąd. Jeśli chodzi o te suplementy nie miałam po nich żadnych skutków uboczych czego się obawiałam biorąc kilka rzeczy naraz. Najdziwniejsze były te krople Fungo Farm o działaniu odgrzybiającym na organizm dobre w smaku, ale czasami szczypał lekko po nich język dlatego brałam przez 10 dni jak na opakowaniu pisało i nie wróciłam już ponownie do nich. Dużo osób stosowało Para Farm zamiast tego. Ale ogólnie są ok. Kwas kaprylowy, olejek oregano w kapsułkach i Czosnek forte jak najbardziej polecam o ile ktoś nie zauważa u siebie żadnych skutków ubocznych ale to ziołowe rzeczy więc nie powinno ich być.Szczególnie polecanych przez autorkę kropli Joalis Candid nie kupiłam ze względu na dość drogą cenę jeśli je zakupiłaś to nie polecam raczej stosować w połączeniu z innymi kroplami np Fungo Farmem czy olejkiem oregano płynnym tylko na zmianę chociaż ja wolałam oregano w kapsułkach. Dla mnie przełomowym odkryciem był też ten płyn Lactacyd Pharma antygrzybiczy. Właśnie po jakichś 3 tygodniach stosowania go po kolejnym okresie już infekcja nie wróciła no i ten wyciąg z nagietka piękny zapach i uczucie świieżości to było to czego wtedy potrzebowałam. Ale z tego co piszesz to dużo różnych preparatów stosowałaś i po niektórych zamiast lepiej czułaś się gorzej więc sama musisz stwierdzić lub przetestować czy to cokolwiek dadzą te suplementy lub taki płyn bo nie wiem jak on sie sprawdza przy ostrej infekcji. Moim zdaniem suplementów warto spróbować, jak narazie nikt nie zauważył z piszących skutków ubocznych u siebie. U mnie infekcja była skutkiem tabletek na zapalenie pęcherza i problemów z nim oraz tym, że mam nadżerkę i to też sprzyja infekcjom i była to ja dotąd moja 2 infekcja poprzednia była bakteryjna 3 lata temu i szybko ją wyleczyłam teraz ta grzybicza dłuższa, ale mam nadzieję, że już tak łatwo nie wróci i Tobie życzę pozbycia się tego Ciężko zapewnić kogoś o skuteczności działania, ale skoro kilku osobom nawet z bardziej zaawansowaną infekcją niż u mnie pomógł trzeba przynajmniej spróbować
  4. Ja tak jak pisałam nie miałam aż tak przewlekłych problemów jak Ty czy niektóre osoby tu piszące z infekcją, ale 2,3 miesiące to też nie jest krótki okres czasu, ale okazało się, że większe problemy mam z jelitami niż tą infekcją. Najlepsze rady daje sama autorka posta na początku i kilka dziewczyn wypowiadających się tu, ale uogólniając jak to u mnie wyglądało na początku stosowania tych suplementów stosowałam: -Fungo Farm płyn przez 10 dni 2 x dziennie może być też Para Farm przez 7 dni mi tyle wystarczyło niektóre osoby pisały, że robiły sobie 7 dni przerwy i przez kolejne 7 dni znów kuracja i powtarzały ją z przerwami 2,3 razy -Kwas kaprylowy w kapsułkach 2 x dziennie -olejek oregano 2x dziennie w moim przypadku w kapsułkach może być też w kroplach jeśli jest w kroplach lepiej nie łączyć go z płynem Para Farm/Fungo Farm -u mnie poprawa zaczęła występować dość szybko i grzybica zaczęła nawracać głównie po okresie dlatego też szybko ograniczyłam ilość spożywanych suplementów i stosowałam wtedy na zmianę jednego dnia olejek oregano innego kwas kaprylowy -autorka postu pisze również o płynie joalis candid, który jej miał pomóc najbardziej z tego wszystkiego o ile dobrze pamiętam ja go nie stosowałam ktoś na ciężkie przypadki proponował również nie używane przeze mnie srebro koloidalne -można również stosować czosnek forte w kapsułkach 2x dziennie stosowałam -jeśli masz przy tym problemy z pęcherzem polecam probiotyk Lacto Lady z żurawiną i kwasem mlekowym -jeśli te infekcje mogą być skutkiem jakiejś antybiotekoterapii może być jak u mnie problem z jelitami i warto zaopatrzyć się w jakiś probiotyk np Sanprobi Barrier i stosować nawet do 3 miesięcy -ważna jest też odpowiednia dieta najlepiej zrezygnować lub przynajmniej mocno ograniczyć słodycze, jeść owoce, warzywa; jogurty (one również zawierają kwas mlekowy), kiszoną kapustę czy ogórki i wodę z nich - ja polecam również płyn antygrzybiczy lub antybakteryjny Lactacyd Pharma, ja używałam 2,3 razy dziennie przy myciu się, kiedy zaczęłam go stosować nie miałam już pieczenia tylko mnie jeszcze czasem coś zaświędziało i lubiło wracać po okresie zwłaszcza więc nie wiem jak on działa wtedy kiedy infekcja jest zaostrzona, ale napewno ma piękny zapach nagietka (ten antygrzybiczy) i pozostawia uczucie świeżości. Ja chociaż zwalczyłam tą infekcję kupiłam jego kolejne opakowanie do stosowania profilaktycznie na tyle mi się sprawdził -na początku infekcji kiedy nie tylko mnie swędziało ale też i piekło ginekolog przepisał mi na receptę krem Primafucourt i mi on pomagał dość Trochę się powtarzałam, ale napisałam żeby choć trochę pomóc Asi od razu kiedy zobaczyłam jej posta z prośbą o pomoc trochę z opóźnieniem.Jeśli masz jeszcze jakieś konkretne pytania pytaj postaram się tu zaglądnąc od czasu do czasu.
  5. Odpisuję po powrocie do wątku ze znacznym opóźnieniem i mam nadzieję, że może już wyleczyłaś się ze swoich problemów, ale na problemy z pęcherzem z własnego doświadczenia jako probiotyk polecam tabletki Lacto Lady lub Żuravit jednak te Lacto Lady w porównaniu do Żuravitu są obok ekstraktu z żurawiny wzbogacone o kwas mlekowy, ale są trudniejsze do zdobycia w aptekach. Jeśli by Ci kiedykolwiek powrócił problem z pęcherzem chcę Cię bardzo i wszystkich którzy by to przy okazji czytali przestrzec przed przepisywanym niekiedy przez lekarzy na problemy tego typu antybiotykiem o nazwie Cipronex oraz podobnymi do niego lekami z grupy fluorochinolów zawierającymi ciproflaksacynę. Jest to lek o szerokim spektrum działania i nawet w ulotce można przeczytać, że lista jego skutków ubocznych zawiera kilkadziesiąt pozycji. Ja niemal od razu dostałam po nim grzybicy i właśnie wtedy pojawiło się u mnie swędzenie i pieczenie bo przy samym zapaleniu pęcherza go nie miałam jeszcze. Jak by tego było mało zaczęłam jakiś tydzień później mieć problemy z jelitami w postaci zaparć (problemy z wypróżnieniem się do końca), wzdęć i gazów. O ile infekcję grzybiczą pokonałam to o przywrócenie jelit do formy walczę do dziś od kilku miesięcy. Dopiero po zmianie diety i wprowadzaniu większej ilości ruchu jest już o wiele lepiej ale nadal mam gorsze dni. W internecie znaleźć można wiele negatywnych komentarzy na temat leku cipronex i tego jakie ludzie po nim mieli skutki uboczne oraz całą długą listę skutków ubocznych podanych przez producenta z czego wynika, że lek ten może zaburzyć prawidłowe funkcjonowanie lub nawet uszkodzić większość narządów. Przepraszam, ze ja wogóle trochę nie w temacie postu, ale infekcja grzybicza może iść w parze z zapaleniem pęcherza i dróg moczowych a ja nie chcę straszyć a raczej przestrzec, że nie warto brać tego antybiotyku a właściwie to jest chemioterapeutyk. Jeśli lekarz Wam przepisze radzę zastanowić się nad zastosowaniem tej ciproflaksacyny i próbowaniem leczyć się nawet zwykłym furaginum. I nie są to moje wymysły bo nawet mój lekarz rodzinny który przepisał mi ten antybiotyk potwierdził, że skutkiem ubocznym mogła być zarówno grzybica jak i zaparcia. Jest nawet na fb grupa wsparcia dla osób poszkodowanych przez ten lek i nie sposób wymienić wszystkich skutków ubocznych jakie może powodować ten lek można to znaleźć w internecie. Patrząc na komentarze osób, które stosowały najczęściej powtarzały się jako skutek uboczny stany depresyjne czy problemy ze ścięgnami włącznie z ich zrywaniem czy ogólnie bóle, skurcze czy drętwienie kończyn. Pozwoliłam sobie na trochę prywaty i lekkie zboczenie z tematu ponieważ od tego antybiotyku Cipronex zaczęły się moje problemy ze zdrowiem i jeśli dzięki temu choć 1 osoba, która to przeczyta zastanowi się i zrezygnuje ze stosowania tego leku ratując się przed jego negatywnymi skutkami ubocznymi to już będzie dobrze. Ja napewno nigdy więcej nie wezmę tego do ust zwłaszcza, że teraz wiem, ze na rynku są dostępne inne skuteczne preparaty na zapalenie pęcherza. Co do moich sposobów radzenia sobie z grzybicą opisałam to w poście wyżej.
  6. Jakiś czas temu wypowiadałam się i stwierdziłam, że wypróbuję polecane tu suplementy. Ja brałam osobiście trochę mniejsze dawki niż tutaj podane. Tzn przez 10 dni ParaFarm a potem na zmianę olejek oregano w kapsułkach i kwas kaprylowy. Z pewnością pomogły aczkolwiek ja na szczęście nie miałam problemu jak niektóre osoby piszące tu posty z często nawracającymi infekcjami więc ciężko mi ocenić na ile moje wyleczenie jest skutkiem polecanych tu suplementów. U mnie podobnie jak u użytkownika Patka9009 infekcja była połączona z zapaleniem pęcherza a wręcz była skutkiem ubocznym przyjmowania antybiotyku na to zapalenie. Ja ze swojej strony serdecznie mogę polecić do walki z grzybicą PŁYN GINEKOLOGICZNY LACTACYD PHARMA ANTYGRZYBICZY jako preparat wspomagający leczenie bo w momencie kiedy ta infekcja jest zaostrzona sam ten preparat może nie wystarczyć trzeba dobrych globulek a ja idealnych globulek do walki z grzybicą jak dotąd nie znalazłam. Jak złapałam infekcję po antybiotyku tak mam wrażenie, że wracały mi jej objawy jeszcze po 2,3 okresach. Dopiero kiedy kupiłam polecony przeze mnie płyn Lactacyd Antygrzybiczy i stosowałam go regularnie przez około 2,3 tygodnie jakieś 2 razy dziennie po kolejnym okresie objawy grzybicy nie wróciły. Kupić go można w większości aptek w cenie 15-25 zł. Ma on wyciąg z nagietka, bardzo ładny zapach i pozostawia uczucie świeżości. Ze swojej strony mogę polecić do stosowania profilaktycznie gdyż tak jak piszę mam wrażenie, że mi pomógł on pozbyć się problemu natomiast gdy go zaczęłam stosować nie miałam takiej infekcji jak na początku z pieczeniem itp. tylko powracający dyskomfort po okresie, są też wersje płynu Lactacyd antybakteryjny, łagodzący i bodajże nawilżający. Znalazłam też coś takiego jak krem dopochwowy Vitagyn C z aplikatorami, który ma zakwaszać pochwę i przywracać jej naturalne ph kupiłam go już nawet jednak narazie okazało się, że nie musiałam użyć mam więc go na czarną godzinę bo okazało się, że płyn lactacyd wystarczył a po badaniach u ginekologa okazało się, że grzybica została wyleczona . Jednak ten krem Vitagyn C wydaje mi się ciekawą opcją jak ktoś ma ochotę może wypróbować jak i są globulki o tej samej nazwie. Ja jeszcze stosowałam Provag żel i przepisany przez ginekologa na receptę Primafucourt (ten 2 jeszcze na początku infekcji przy większym pieczeniu i swędzeniu) i z obu tych preparatów również byłam zadowolona. To tyle co sama mogę polecić z własnego doświadczenia i własnych obserwacji. Życzę wszystkim powodzenia w walce z wszelkiego rodzaju infekcjami bo sama wiem jak czasem trudno się tego pozbyć i jak negatywnie wpływa to na samopoczucie. Ja jestem pełna optymizmu i mam nadzieję,że ta infekcja już nie wróci
  7. Lek brałam jeszcze na przełomie października i listopada i po nim zaczęłam mieć zaparcia. Wcześniej wypróżniałam się co 2 a nawet 3 dni,ale wypróżnienie to było raz a konkretnie. Początkowo rytm wypróżnień zmienił mi się na codzienne wypróżnienia ale miałam problem z wypróżnieniem się do końca i zaleganiem kału w odbycie i tak jakieś 2 miesiące. Teraz od około miesiąca potrafie nie wypróżniać się 4- narazie rekord 5 dni a potem kilka dni wypróżnień i znów kilka dni bez wypróżnienia wogóle lub tylko kilka takich kamieni kałowych. Teraz zaczęłam stosować naturalne metody czyli zwiększam aktywność fizyczną zmieniłam dietę. Jem warzywa,owoce świeże i suszone, jogurty, kaszę,otręby i inne produkty z błonnikiem, piję więcej wody. Kupiłam sobie też probiotyk z żywymi kulturami bakterii który ma działać na poprawę jelit. Jednakże te zmiany wprowadzam dopiero 2 tydzień więc zdecydowanie mało czasu na to żeby ocenić skutki tych metod. W tych zaparciach chyba najgorsze są dni kiedy ten kał jest miękkszy, nie chodzi mi o biegunke bo ich nie mam tylko takie nieco miękksze kawałki w większej ilości bo wtedy po takim wypróżnieniu zawsze jakieś resztki oblepiają mi odbyt i pozostaje mi wtedy po każdym takim wypróżnieniu płukanie odbytu żeby się tego pozbyć i strach, że mi się zrobią od tego hemoroidy. Poza tym niepokojące jest też to że zdarzają mi się takie dni, że ten kał ( w postaci kamieni kałowych )sam przesuwa się z jelit lub z głębi odbytu bardziej ku zewnętrznej jego części a ja nie czuje parcia na stolec lub jest ono minimalne i albo czuję ze mnie coś uwiera lekko w środku lub zauważam to jak ide się wysikać i wtedy wypróżniam. Takie mimowolne przesuwanie się kału zdarza się w takich sytuacjach jak np w te dni kiedy mam gazy a czasem nawet kiedy sikam lub podczas aktywności fizycznej. Np kiedyś zdarzyło mi się to kiedy byłam 4 godziny poza domem na zakupach nie korzystałam przez ten czas z toalety i kiedy wróciłam okazało się, ze nie wiem jak długo ten kał się tam znajdował od razu go wypróżniłam jak tylko wróciłam przepłukałam odbyt ale i tak później całe popołudnie i wieczór czułam lekki świąd odbytu. Boje się że kiedyś zdarzy się taka sytuacja i mimochodem jakoś rozluźnie tak zwieracze że on wypadnie z odbytu ale na szczęście tak nigdy nie było. Wogóle nierzadko sama muszę wyczuć dobry moment na wypróżnienie się bo jak już czuję parcie na stolec to takie bardzo lekkie nie zawsze mocniejsze albo wcale. Biorąc pod uwagę, że nawet jak kilka dni się nie wypróżniam nie mam żadnych bóli brzucha, biegunek, krwi w stolcu i na papierze to czasem wole te kilka dni kiedy nie mam wcale wypróżnień od tych kiedy je mam i po większości wypróżnień muszę płukać odbyt żeby nic tam nie oblepiało go i zalegało jednak w takim wypadku z każdym kolejnym dniem jak to wypróżnienie nie przychodzi też jest stres. Jeśli przypadkiem czyta to ktoś kto miał podobne objawy co ja i po konsultacji z lekarzem wyszło na to, że to jakaś choroba jelit będę wdzięczna za podzielenie się tą informacją ze mną bo pewnie przyspieszyło by to moją decyzję o pójściu do lekarza. Na razie daję sobie czas na to żeby ruch+dieta+probiotyk mogły przynieść oczekiwany efekt ale jeśli to nie wystarczy za jakiś czas będę musiała odwiedzić lekarza. Najbardziej się boję, że ten nieszczęsny Cipronex mógł nie tylko zaburzyć pracę moich jelit ale też je jakoś uszkodzić. Ogólnie lista skutków ubocznych tego leku wynosi kilkadziesiąt pozycji i jedną z nich mogą być zaparcia a potwierdził mi to nawet lekarz rodzinny, który mi przepisał ten lek na zapalenie dróg moczowych. Poczytałam dużo opinii na temat tego leku i w większości są one negatywne. Najczęściej wymieniane skutki uboczne to wprawdzie problemy ze ścięgnami nawet ich zrywanie oraz bólem i drętwieniem kończyn a także stany depresyjne i w sumie z tej listy wynika, ze ten lek może zaburzyć funkcjonowanie lub nawet uszkodzić większość narządów.Jest też n a fb grupa wsparcia dla osób poszkodowanych przez ten lek.
×