Podejrzewam, że zaczęło się psuć, gdy zaczęliście starać się o dziecko. Pamiętaj wina jest po obydwu stronach. Tylko my nie znamy wersji męża. Piszesz,że wszyscy są po twojej stronie, a to znaczy,że latasz i opowiadasz wszem i wobec. Przerabiałam rozwód też byłam pewna, że to wina męża, ale wina leży zawsze pośrodku.