Bartek94
Zarejestrowani-
Zawartość
335 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bartek94
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Dokładnie, niby jestem biedny i niedoświadczony, bo wyglądam jak wyglądam, ale to podstawy savoir-vivre
-
Nie widział w necie, z kim się umawia? Jasne, kobiety starają się wyglądać jak najlepiej, ale to chyba nie zmieni ich twarzy czy wymiarów?
-
Na razie to dziewczyna pierwotnie sygnalizująca chęć spotkania, chyba z grzeczności, bo byłem wtedy w szpitalu przed dość ryzykowną operacją, olała mnie [dyplomatycznie, że nikogo teraz nie rozpatruje jako potencjalnego partnera, bo nie ma na to czasu - dużo formalności np. z legalizacją pobytu - jest z Białorusi, ja ją uczyłem polskiego poprzez nasze rozmowy] i już nawet po koleżeńsku się nie odzywa od tygodnia - jasne, ma ciężką pracę, dołki, które sprawiają, że nie chce się z nikim kontaktować [bo rozłąka z rodziną], ale rzadko tak długo się nie odzywała. Ostatnio to chwaliła się fotkami z ogniska z kumplami z pracy i nowo poznanymi osobami w wielkanocną niedzielę (ognisko było w sobotę, sam ją do tego namawiałem, bo pierwotnie chciała z powodu obniżki nastroju dać prezent koledze w pracy, a na jego urodziny nie przyjść), może poznała tam kogoś mniej nudnego ode mnie? Kto wie? Na dość długą wiadomość z pozbieranymi informacjami z różnych miejsc, gdzie w Poznaniu może się udzielać i gdzie szukać pomocy w sprawach bytowych, już nie odpowiedziała, nawet nie wyświetliła [wiadomość w dwóch częściach; czwartek - piątek]. Tu mi podpowiadano już, że pewnie nie chce mi robić nadziei, dlatego mnie olewa. Gdyby jednak udało mi się zainteresować kogoś na dłużej, pieniędzy bym nie żałował - bylebym czuł, że to ta właściwa. Tej co ostatnio dałem ładny bukiet z bilecikiem na urodziny, ogarniając wcześniejszą wypłatę za tekst pisany do pewnej gazety - od wicenaczelnego, do oddania, gdy przyjdzie właściwa kasa z redakcji. Wtedy nie protestowała, że za dużo sobie pozwalam, było jej miło, a dopiero kilka dni potem zbłąkane między pytanie o ocenę Badoo jako portalu wtrącenie, że "podobasz mi się jako kobieta" skłoniło ją do stwierdzenia takiego jak powyżej przytoczyłem. Zastanawiam się, czy coś spieprzyłem w międzyczasie, bo przecież przedtem sama informowała mnie, jakie kwiaty lubi, a kwiaty są chyba bardziej sugestywne niż takie ostrożne palnięcie, bez wynoszenia pod niebiosa, jaka to ona piękna itd. - zwłaszcza, że tekst na bileciku aż za mocno wskazywał na moje intencje. Mój wygląd czy stan majątkowy w tym czasie też nie zmienił się na lepsze czy gorsze. Dziwnymi drogami chadza kobieca psychika.
-
Obiad akurat mogę ogarnąć za darmo, nawet z alkoholem [tak, w restauracji, nie w domu; lokal siostry do którego dostarczamy warzywa. Nie nadużywam jej dobroci, więc by udostępniła]. Ale gdybym miał gdzieś z nią wyjść, i wiązałoby się to z zapłatą, to byłbym przygotowany, ba - gdyby chciało nam się wyjść gdzieś po obiedzie, wykopałbym pieniądze spod ziemi, bo to ładnie wygląda.
-
Chyba że umie boksować; wtedy oboje leczą
-
Powinien chociaż jej to zaoferować; są kobiety, które to krępuje, ale część z nich oczekuje, że się za nie zapłaci
-
To bajka, a te się nie zdarzają w rzeczywistości.
-
To dlaczego są osoby bogate, a samotne? Troglodyty żadna nie chce, chyba że też troglodytka
-
Jak zaczął tak beznadziejnie, to i wysokie dochody by mu nie pomogły
-
Czemu od razu winisz kobietę, może to jego konik + był zbyt mało "wyrobiony" w kontaktach z kobietami, dlatego zanudził ją na śmierć. Też jestem beznadziejny w te klocki, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy rozmawiać z dziewczyną na pierwszej randce o swojej pasji, bo też jest nudna - chyba że sama by ją podzielała, zapytała o nią - a już w ogóle nie wchodziłbym na grząski grunt rozmów o wadze i diecie - zwłaszcza, że sam mam trochę brzuszka, nie mam co wymagać od kobiety, żeby była jak modelka.
-
No widzisz, a pan wykładowca jej to zepsuł
-
Boże, jakim cudem osoby tak niezdecydowane co do swoich uczuć kogokolwiek mają? Pewnie feromony
-
W sumie sam się zastanawiam, czy gdybym szedł na randkę, to płaciłbym i za kobietę, czy nie - co prawda jestem gołodupcem, ale chyba ładnie to wygląda? Czy już staromodnie, creepy i odbiera kobiecie podmiotowość?
-
Aaaa Na lento.pl jest mało ogłaszających się kobiet, przynajmniej w moim (26l.) wieku, co do mężczyzn nie wiem. Próbowałem z Sympatią, Badoo - też bez skutku, za to dowiedziałem się, że na tym ostatnim portalu panowie mają tak żenujący poziom, że wielu kobietom, z którymi rozmawiałem, w tym z tą, do której bez skutku startowałem, myślałem, że się chociaż zakumplowałem, bo sama twierdziła, że w przyszłości widzi mnie "raczej jako dobrego kumpla", ale jednak nie, proponują seks z miejsca - niezależnie od wyglądu, postury, wzrostu. Dlatego nie rozumiem, jakim cudem kobiety korzystają jeszcze z takich przystani dla stulejarzy. Realne znajomości z osobami płci przeciwnej nigdy mi nie wychodziły, co nie dodaje pewności siebie - nie wiem jak to jest u kobiet
-
Kolega przyjechał z Niemiec i się z nim umowilam ale tego nie spodziewałam
Bartek94 odpisał Hedorivka na temat w Życie uczuciowe
Dziwni ludzie, moi znajomi człowieka z flachą powitaliby z otwartymi rękami -
Ale ja czy przystojni panowie? Bardziej potwór czy bardziej ciasteczkowy?
-
Albo w Tesco xD Tj. jak i tak nie przejmuje się obostrzeniami, mieszka w mieście, a nie na zapadłej prowincji, to w sumie nie rozumiem, dlaczego szuka kogoś w necie, ja tak robię z braku innych możliwości
-
Ja pier...., i takim udaje się umówić, a mnie nie. Chyba ciąży nade mną jakaś klątwa Przystojny chociaż?
-
Zależy przy jakim wzroście PS Miłość jest ślepa
-
Czy to naturalne, że kobieta, która wrzuciła faceta do friendzone zaczyna go unikać do tego stopnia, że gdy pojawiam się na fb, ona zeń "znika"? Dodam, że nie byłem wobec niej niemiły ani też nie ponawiałem propozycji spotkania w celu zapoznania się; nie odzywa się od tygodnia, a nie wyrzuciła ze znajomych ani nic takiego; ostatnio odzywałem się do niej wczoraj, aby przekazać, co udało mi się zebrać w sprawie możliwości ułatwienia jej legalizacji pobytu stałego [to Białorusinka w moim wieku] i integracji w nowym miejscu zamieszkania [adres cerkwi, gdyby czuła potrzebę się przejść, stowarzyszenia, które mogłyby jej pomóc lub w których mogłaby się realizować - śpiewała u siebie] - info od różnych rozmówców. Po prostu to olała - czy to może być przez jej uciążliwą pracę (przeważnie nocki w tym tygodniu co mija, hurtownia - czasem odpowiadała po kilku dniach], powtarzające się co jakiś czas doły z tęsknoty za rodziną, kiedy nie ma ochoty z nikim rozmawiać czy może mnie uznała za uciążliwego? Pierwszy raz spotykam się z czymś takim, zawsze staram się, by moi rozmówcy [a zwłaszcza rozmówczynie, bo mało kobiet utrzymuje ze mną stałe kontakty] czuli się dobrze, i jeżeli czuję, że ktoś nie chce mojego towarzystwa, usuwam się w cień
-
Czy jak facet szczerze kocha to się w końcu oświadczy?
Bartek94 odpisał iwojciechowskaa na temat w Życie uczuciowe
Znam taki przypadek, gdzie mimo kochającej partnerki facet boi się powtórki z rozrywki w postaci psucia się relacji po formalizacji związku, i bolesnego rozwodu -
Czy jak facet szczerze kocha to się w końcu oświadczy?
Bartek94 odpisał iwojciechowskaa na temat w Życie uczuciowe
To może się boi, waha, czy akurat z tą kobietą chce być przez całe życie, czy ją dosyć zna - to poważna decyzja, zły traf może mieć przykre konsekwencje. To chyba naturalne -
Na bank przystojniak; to oni są na tyle pewni siebie, żeby wcześniej mieć możliwości przebierać w kobietach do woli. Widocznie dosyć się już sparzył i spojrzał na to z perspektywy czasu. Tacy jak ja dążą od razu do związku i chyba tym (poza niekorzystną aparycją) płoszą kobiety. Plus gdyby nie był przystojny, to pewnie jego codzienne wiadomości nie byłyby dla Ciebie miłe - chyba że ma to "flow"
-
Czy jak facet szczerze kocha to się w końcu oświadczy?
Bartek94 odpisał iwojciechowskaa na temat w Życie uczuciowe
Zależy jaką ma przeszłość. Rozwodnicy, nawet jeśli kochają szczerze, to czasami nie chcą po prostu pakować się w małżeństwo drugi raz
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7