Yebłam.
Nakręciła filmik o perukach, przez ponad 20 minut o nich pi.e.prz.y (bo inaczej tego nazwać nie można) i przez cały, calutki film mówi:
PERUŁKA, PERUŁKOWY, tych PERUŁEK
W tytule też zrobiła błąd, ale poprawiła.
WTF?
Jak ludzie zaczęli ją poprawiać w komciach, to poprawiła tytuł i udając wielce zdystansowaną, dała emotkę z łzami ze śmiechu (baba po trzydziestce), zamiast po prostu nagrać ponownie filmik z poprawnie używanym wyrazem. Ja wysiadłam po czterech minutach i to oglądanych na przyspieszeniu, bo nie mogłam tego słuchać, już pomijam ubogie słownictwo: mega, sztos, ezgaltacja, mimika
Specjalistka od stylu, autorka książek, wiedza ameby.