expresis verbis

Kiedy ostatnio zmobilizowales sie na taka okazje i zadzialales inaczej niz zwykle? Znajac tak dobrze mechanizm zawierania znajomosci musisz miec duzo znajomych.

A ostatnie zdanie wypowiedzi Seven natchnelo cie rowniez optimizmem?

Jaka walka? Bedzie rozwod, z tego, co pisalas masz dowody, ze uderzyl twoje dziecko, co jest wystarczajacym powodem, abstra...ac juz od przemocy psychicznej, ktora w ramach wyjatkowej empatii poznawczej akceptowalas. Na rozprawie powiesz szlochajac, ze w zwiazku z ta przemoca potrzebowalas terapii, ze straszy ciebie i rodzicow, ze was zabije (co rodzice z placzem potwierdza). W najblizszym czasie zadzwon do jego bylej i powiedz szlochajac, ze mowil ci, ze zabije takze swoje pierwsze dziecko, poniewaz jest rozczarowany babami i nie podaruje zadnej tego rozczarowania. Szlochanie w sadzie czy do bylej jest wazne, poniewaz przemawia do emocji. Stan sie dla psychola nieobliczalna, wzywaj policje po kazdym spotkaniu, twierdzac, ze straszyl cie smiercia i porwaniem wspolnego dziecka. Wtedy zacznie sie ciebie bac.

Kwestia jest taka, ze powinno ci latac i powiewac, co on o tobie sadzi. Tak, z psycholem jest szarpanina, chyba ze bedziesz tak ofensywna, ze on zacznie sie bac. Jak dotychczas tylko reagujesz.

Jezeli chodzi o pomoc przechodniow, to zawsze trzeba poprosic o pomoc konkretna osoba, poniewaz to jest psychologicznie odbierane jako zobowiazujace. Jezeli wolasz o pomoc ogolnie, to nikt osobiscie nie poczuwa sie zobowiazany. Odnosnie bylego: czyli byly robi z wami, co chce, a ty i twoi rodzice jestescie bezsilni, byly jest wszechmocny, a wy jestescie ograniczeni intelektualnie?

Wtedy podchodzi sie do faceta siedzacego na lawce i zwraca sie bezposrednio do niego o pomoc i przy okazji wrzeszczy na cala ulice i dzwoni na policje.

Wiec skup sie na zbieraniu dowodow, nagrywaniu kazdej rozmowy, jezeli wogole z nim rozmawiasz. Koszmar po rozstaniu z przemocowcem ma miejsce tylko wtedy, kiedy przemocowiec z doswiadczenia wie, ze latwo cie zmanipulowac czy zastraszyc. Musialabys go zaskoczyc, cos diametralnie w swoim zachowaniu zmienic, zeby on zaczal sie bac albo conajmniej zauwazyc, ze nic nie wskora.

Dlatego kazda ofiara powinna sobie uswiadomic, czego sie wlasciwie boi i, co najwazniejsze, ze wladza czy moc oprawcy nad ofiara konczy sie, kiedy konczy sie strach ofiary.

Wybic reszte zebow.

Menel z rynku czy smieciarz bez palca i zebow?

Tak, chronimy zlom, poniewaz jest nasz.

I niestety to tlumaczenie chetnie i wdziecznie przyjmowane jest przez ofiare przemocy, poniewaz w przeciwnym wypadku trzeby by bylo podjac niewygodne decyzje.

Oczywiscie. Ale w tradycyjnych polskich zwiazkach najwiekszym "przestepstwem" jest wymiana plynow fizjologicznych z inna osoba. Poza tym mozna zyc w niewolnictwie, byc wyzywanym, kontrolowanym, partner/ka decyduje o tym, co ubierasz, z kim sie spotykasz, sprawdza twoj telefon. Wszystko w ramych milosci i emocji.

Kiedy w zwiazku z akceptacja nie ma oskarzonego, nie ma tez sedziow.

Oczywiscie, ze to przemoc, ktora wiekszosc toleruje, wrecz akceptuje. Dlatego uchodzi za norme.

Ile macie lat? Z opisu wyglada na 16, gdyby nie dziewczyna szefa. Czym cie zranil? Stwierdzeniem, ze widzial piekna dziewczyne? Jeszcze wiele pieknych kobiet zobaczy. A w stosunku do ciebie moze miec tylko takie wymagania, na jakie pozwolisz.

W jakim wieku jest to opuszczone dziecko? Juz w wieku szkolnym, jezeli potrafi obsluzyc telefon czy wybitnie uzdolniony przedszkolak?

Te mlode piekne dziewczyny ciebie nie zauwazaja, taka sytuacja ma miejsce tylko w twojej glowie. Raczej tez watpie, ze jestes w stanie utrzymac z kims kontakt wzrokowy.

Steskniles sie za mna synek?

Taki opis dalby ci tyle, ile niewidomemu od urodzenia dalby opis kolorow.

A szczepionka przeciwko chorobom psychicznym jeszcze dziala, czy musisz odswiezyc?

I zeby dojsc do wniosku, ze nie chcesz byc cale zycie niewolnica mamusi, potrzebowalas rady prawnika i przyjaciela. Wiedzac, ze i tak ustawowo nalezy cie sie zachowek, ktory wynosi chyba 50% spadku, czyli polowe jej polowy domu, a reszte mama moze zapisac na schronisko dla zwierzat. Jak widac chetnie robisz afere z tego tematu i wylewasz zale gdzie mozesz, poniewaz nie jestes w stanie cokolwiek zmienic.

Tak obiektywnie to pisanie co jakis czas elaboratow na temat matki, twojego przejsciowego "buntu" i w efekcie koncowym "podkulania ogona" w zwiazku z poczuciem winy nic nie zmieni. Jestes emocjonalnym dzieciem, ktore sie wprawdzie od czasu do czasu troche buntuje ale w dalszym ciagu szuka akceptacji mamusi. Potrzebujesz intensywnej terapii, inaczej nic sie nie zmieni. Matka moze zamieszkac z babcia, skoro tak dobrze sie rozumieja albo poleciec na ksiezyc. Ty nie jestes jej nic winna i ustalasz ramy, a glownie granice relacji z nia, jak przystalo na doroslych ludzi. Alternatywnie mozesz do konca zycia tak sie miotac.

Tak, twoj mozg ma pare szufladek, niektore sa przepelnione, niektore puste, a niektorych brak.

Na szczescie ty jestes przygotowany na wszystkie zagrozenia, co z pewnoscia podnosi jakosc twojego zycia i gwarantuje szczescie.