Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez AgsAgsAgs

  1. Najpierw znajdź psychologa, chociaż mnie się wydaje, że w Twoim wypadku lepszy byłby już psychiatra. Ustabilizuj się psychicznie, wyjdz z depresji, a myślenie o dziecku zostaw na przyszłość. Jesteś tak młoda, że zostało Ci jeszcze całkiem sporo lat na urodzenie dziecka. W tym czasie dokończycie dom, być może firma Twojego męża się rozwinie, a Ty znajdziesz pracę w której będziesz się dobrze czuć. Wbrew pozorom ciąża i macierzyństwo to nie reklamy Bebiko. To nie jest jakiś cudowny,magiczny czas, a raczej nie tylko. To też kłopoty zdrowotne, złe samopoczucie i ciągle zmęczenie.Mysle, że żeby to udźwignąć trzeba być w dobrej kondycji psychicznej. Inaczej zgotujesz piekło sobie i dziecku, oraz wszystkim wokół siebie.
  2. To nie przez tego oszusta nie przystąpiłeś do obrony tylko przez samego siebie. Ot, trafiła kosa na kamień. Oszust na oszusta. Prace pisze się samodzielnie, a nie zleca komuś innemu, sobie przypisując zasługę. W sumie to dobrze Ci tak.
  3. Pomóc to Ci może lekarz a nie my. To może być poronienie, a może być też zapalenie pęcherza, a nawet nerek. Idź do ginekologa, jak nic nie znajdzie to do lekarza pierwszego kontaktu.
  4. Coś w tym jest. Jak w tym roku córka pojechała do babci na kilka dni, a młody został w domu to miałam wrażenie niemal takie jakbym nie miala dzieci. Mały był tak.spokojny i grzeczny, że aż brakowało mi zajęcia. Spokój i cisza. Dzieci im są starsze tym samodzielniejsze. Za to jak jest ich więcej to mają z dnia na dzień dziksze pomysły.:)
  5. W mieście masz tramwaje i autobusy i samochód jakoś specjalnie potrzebny nie jest. Czesto staje się problemem kiedy miasto wszędzie wprowadza strefy parkowania. Miejsc do parkowania czesto też brakuje. Taksówki iUber natomiast są łatwo dostępne. Wiadomo, samochód towolnosc jednak w mieście szczególnie potrzebny nie jest.
  6. Jaka jest prawda to Ty raczej nie wiesz,bo z tego co zrozumiałam dzieci nie lubisz,nie chcesz i nie masz, opisałaś więc to co najgorsze od kogoś usłyszałaś i nawet częściowo masz rację. Tak, wiele z tego co napisałaś to prawda. Ciąża jest do dupy, choć są kobiety które w tym czasie dosłownie kwitną i nie mają ani jednej z opisanych przez Ciebie dolegliwości za to mają najpiękniejsze włosy na świecie i promienna cerę. Poród i połóg do przyjemności nie należą ale rzeźnia też nie muszą być. Opieka nad noworodkiem jest ciężką, nad małymi dziećmi wyczerpujaca. Dzieci to jednak radość i ceany miłość której też nie jesteś sobie w stanie wyobrazić. Nie każda kobieta musi być matka, co więcej nie każda powinna. Tak więc luz. Nic na siłę.
  7. Ani nierobem nie jest matka opiekująca się dziećmi ani tym bardziej, ludzie pracujący zawodowo. Mogą być syfiarzami jednak nie nierobami, nieroby siedza na socjalu i pozwalają się utrzymywać innym. Wniosek- każda rodzina powinna mieszkać sama. Można kochać brata czy siostrę ale w każdym domu powinien być jeden gospodarz i jedna gospodyni. Mieszkanie w większej grupie zawsze powoduje tarcia.
  8. W piątym tygodniu wiele kobiet nawet nie wie, że jest w ciąży więc niejedna w tym czasie piła alkohol. Sama to zrobiłam nim dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Dziecko zdrowe. Bez FAS. Na tak wczesnym etapie ciazy nie ma łożyska przez które alkohol mógłby przeniknąć. Spokojnie, dziecku nic nie będzie. Teraz jednak unikaj już alkoholu i tyle. Nie masz się czym.martwic.
  9. Jakieś domowe hamburgery i frytki.
  10. Czasami się pewnie odmienia, w jedna lub druga stronę. Deklaracja dwudziestolatki, że nie chce nigdy mieć dzieci, może być całkiem rozna od pragnień kobiety po trzydziestce czy zbliżającej się do czterdziestki. Deklaracja mężczyzny wciąż na hormonach, zakochanego, że brak dzieci nie będzie mu przeszkadzał, że jakoś sobie poradzi z tym, że nie zostanie ojcem to jedno, a pragnienie posiadadania własnego potomstwa gdy już się dojrzeje do tego, że imprezy i podróże to jednak mało by wypełnić pustke -to drugie. Może się też tak stać, że ta osoba która deklarowała chęć zostania rodzicem dojdzie do wniosku, że ostatecznie się na niego nie nadaje. Życie weryfikuje bardzo często to co nam się wydaje, że jest naszym pragnieniem. Jednak jak najbardziej, o takich rzeczach rozmawia się nim wejdzie się w poważny związek.
  11. Ładnie się dobraliście. Jedno chce dzieci, a drugie nie ma na nie ochoty. Podkreślasz, ze zawsze stawiałaś sprawę jasno, że dzieci mieć nie chcesz, pytanie czy słuchałaś też męża kiedy ten mówił, że dzieci chce i to kilkoro. Chyba, że mu się odmieniło nagle. Jeżeli chodzi,i o Twój kult ciała to nawet tego nie skomentuje. Jak nie będziecie w stanie się dogadać w kwestii dzieci to pozostanie Wam tylko rozwód. To zbyt ważna kwestia by któreś z Was miało być do końca życia nieszczęśliwe i rozgoryczone, bo to drugie miało zupełnie inna wizję rodziny. Pamiętaj, że o rozwód mogą wystąpić dwie strony. Nie tylko Ty ale Twój mąż też. Jeżeli się nie dogadacie w jednej z najważniejszych kwesti w życiu to nic innego Wam nie pozostanie.
  12. Córka urodziła się w 38 tygodniu. Łożysko przestało przodować koło 30 tygodnia. Miałam plamienia ale wczesniej, z tym, że mi popękały torbiele na jajnikach więc to mogło być przyczyną. Krwawień nie miałam. Objawów żadnych też. Normalna ciąża. Córka urodziła się piękna i zdrowa. Tylko poród miałam długi. 36 godzin od momentu jak odeszły mi wody i zaczęły się skurcze.:)
  13. U mnie niemal na sam koniec ciąży łożysko się podniosło. Przez większość czasu lekarz przygotowywał mnie na to, że raczej CC mnie nie ominie a tu niespodzianka. Bardzo mnie to ucieszyło.:)
  14. A po co lakier? Bez niego nie można? Lekarze zawsze podkreślają, że na paznokciach nie powinno być lakieru kiedy robią jakiś zabieg.
  15. W usprawiedliwieniu pisze, że z powodów osobistych i tyle. Nikomu tłumaczyć się nie musi. Może ale nie musi. Wychowawca może kręcić nosem ale nic więcej.
  16. Są ludzie dla których okres wakacyjny jest najbardziej pracowitym w roku. Przypuszczam Autorko, że Twój były mąż nie uchyla się od płacenia alimentów więc to chyba dobrze, że robi wszystko by dalej tak pozostało? 5 dni z roku szkolnego, zwłaszcza na samym jego początku to nie problem. Dzieciaki beż problemu to nadgonią, a kontakt z rodzicem i zacieśnianie z nim więzi jest bezcenne. Nie rób byłemu pod górkę, możesz z nim spokojnie porozmawiać, że na przyszłość prosiłabyś by jednak zabierał dzieci na wyjazdy w ich czasie wolnym. Jednak jeżeli nie da się inaczej...
  17. No cóż. Wzięłaś sobie męża z trójka dzieci, to tak jakbyście mieli miec teraz czwórkę. Nie ograniczaj kontaktów ojca z dziećmi z poprzedniego małżeństwa. Już zaczynasz kombinować, oczywiście wszystko sobie racjonalizujesz ale już idziesz w tym kierunku. Zakładam, że maleństwo będzie spało razem z Wami w sypialni. Możesz ustalić zasady, że dzieciaki maja tam nie wchodzić, jeżeli zauważysz, że są przeziębione albo nawet na wszelki wypadek. Mąż może się wypytać czy są zdrowe i jeżeli tak nie będzie powodu do zmartwień. Inna sprawa, że Tobie po porodzie z dwa tygodnie spokoju też by się przydały byś miała szanse dojść do siebie. Mąż rzeczywiście może spotkać się z dzieciakami poza domem choć precedensy maja to do siebie, że mogą przerodzić się w regułę. Młodsze dziecko z nową partnera nie powinno być powodem do zaniedbywania dzieci starszych.
  18. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to Pan Tadeusz i ksiądz Robak. Kmicic z Potopu- od hulaki do dojrzalego bohatera.
  19. Co prawda mój synek zbliża się do 3 lat ale waży 14.1 kg przy wzroście 99cm. Tylko, że on jest długi i chudy. A jeśli chodzi o wagę pięciolatka to hm moja córka waży 22 kilogramy przy wzroście 117 cm. Jest szczupla choć zdecydowanie nie chuda. Nabita. Nie przejmuj się waga tak małego dziecka jeżeli nie jest jakaś ekstremalna.
  20. Mam wielką prośbę. Mój synek nie ma jeszcze 3 lat ale jest wysoki jak na swój wiek ( nosi ubranka na 104) i bardzo, bardzo szczuplutki. Mam problem z dostaniem odpowiednich spodni dla niego. Oczywiście wciągam gumki lub je skracam gdzie tylko się da ale fajnie by było dostać coś co będzie na tą chudą pupkę pasować. Czasem nawet te spodnie które mają teoretycznie regulowany pas i tak są za szerokie. Ręce mi już opadają.
  21. Prezent na start jest niczym innym jak zapłata za zaproszenie. Finansowaniem młodym wesela. Taka jest prawda. Niedługo pary młode będą sprzedawać bilety wstepu- swoją drogą w końcu będzie uczciwie. Płacisz- wchodzisz. Biednych nie zapraszamy, chyba co niektórzy,y zresztą już tak robią. W całej tej dyskusji chodzi tylko o kasę. Idzi i płac, nie idź i też plac. A przecież chyba nie o to w ślubie i weselu chodzi? Autorka opisała parę ludzi którzy mają w nosie gości, wesele robią na odwal wyłącznie w celu zebrania kopert. Ja jej się nie dziwię, że ona na to wesele nie ma ochoty iść. Tak sobie myślę, że przy takich oczekiwaniach wobec chrzestnych za kilka lat nikt nie będzie chciał pełnić tej funkcji. W końcu dlaczego miałby chcieć zostać bankomatem dla chrześniaka?
  22. Gdybyś była moja przyjaciółka czy też krewna to bym Ci dosadniej powiedziała czego potrzebujesz. Jako, że nie jesteś ani jedna ani druga to mogę Ci tylko zasugerować, że może potrzebujesz trochę męskiej atencji, małego hormonalnego zamieszania, lekkiego wariactwa. I tu z góry przepraszam wszystkie oburzone wlasnie feministki ( też się za taką uwazam) ale nic tak nas kobiet nie wyrywa z marazmu jak interesujący mężczyzna.:)
  23. Latem też zakładałam mu 92 a jedne nawet 86 i było.ok. akurat na jego chuda pupke. Teraz pojawił się problem bo wszystko za szerokie. Właśnie kupiłam mu spodenki z Sinsaya, by miał do przedszkola i już uszykowalam agrafkę i gumkę bo za szerokie. H&M nawet nie wspomnę, z 5 10 15 też za luźne z Endo to samo, Ewa Klucze znam i lubię, dziś przyszły spodenki z allegro producent CiuchCiuch i nie wierzę ale są waziutkie i idealnie dopasowane. Tylko, że to spodnie buggy i to cieniutkie, w sumie beż ściągacza.Jednak idealne.1
  24. I tak chcesz dać dużo. 1000 to całkiem dużo pieniędzy. Mam wrażenie, że ludziom co nieco odbilo. Goście nie są od tego by finansować wesele młodej parze. Jak ich na nie nie stać to niech go nie robią. Śmieszny jest też ten cały nieoficjalny cennik. Daj tyle ile możesz i ile chcesz. To są Twoje pieniądze, Ty na nie ciężko pracowałaś i to Ty decydujesz w jakiej ilości i na co je przeznaczasz. Każdy lubi bawić się inaczej. Jedni wola remizę, a inni eleganckie przyjęcie. Każda z tych opcji jest ok,w końcu gusta są różne.
  25. Robię tak cały czas, tylko on troszkę śmiesznie wygląda w takich szerokich spodenkach.:)
×