Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez AgsAgsAgs

  1. Moja siostrzenica chodzi do zlobka od 15 miesiaca zycia i jest tym zachwycona. Lubi i chce tam chodzic. Duzo sie tez tam nauczyla i mimo, ze jest mlodsza od mojego synka o kilka miesiecy w kilku sprawach go wyprzedza. Do zlobka chodzily tez dzieci moich przyjaciol i znajomych i wszystkie mamy bardzo zadowolone, dzieci dobrze sie rozwijaly, uczyly nowych rzeczy. Jedyny minus to choroby. Wiadomo dzieci lapia od innych dzieci katarki, a moja siostrzenica zarazila sie tez Bostonka. Na szczescie przeszla bardzo lagodnie. Z drugiej strony, do procesu nabierania odpornosci nalezy tez przechorowanie odpowiedniej ilosci przeziebien. Lepiej w wieku zlobkowym lub przedszkolnym niz na etapie poczatkow szkoly. Co do placzu dzieci, jedne placza inne nie placza. Wiekszosc tych co placza po tygodniu, dwoch przyzwyczaja sie do nowego miejsca i przestaje plakac bo zaczyna je lubic. Jezeli to ma byc argument, to nie posylajmy tez dzieci do szkoly bo placza i nie chca isc. Autorko poczytaj opinie o zlobkach i wybierz taki z dobrymi opiniami a wszystko powinno byc dobrze.
  2. Poronienia czasem sie zdarzaja. Takie jest niestety zycie. Sama stracilam druga ciaze. Na o wiele wczesniejszym etapie, ale rozumiem Twoj zal i smutek. Na pocieszenie Ci powiem, ze 3 miesiace pozniej zaszlam w kolejna ciaze, a dzis moj synek ma dwa lata. Urodzilam go majac 38 lat. Coreczke- moje pierwsze dziecko, gdy mialam 36. Wylecz sie i starajcie sie o dziecko ponownie. Jestes w wieku kiedy spokojnie mozesz jeszcze zajsc w ciaze i urodzic. Robia to kobiety nawet kilka lat starsze od Ciebie. I jeszcze jedno, nie obwiniaj sie. To nie byla Twoja wina. Zle rzeczy czasem sie zwyczajnie dzieja i nie ma sensu sie samobiczowac. Nie zrobilas nic zlego, niczego nie zaniedbalas. Przezyj swoja zalobe i pogodz sie z tym co sie stalo.
  3. Ze tez chce Ci sie te glupoty wymyslac. Kiedys prowa byly fajniejsze.
  4. Problemy pierwszego swiata. Zdradze Ci tajemnice, Julek jest na peczki. To jedno z najpopularniejszych imion w obecnych czasach. Jedna wiecej, czy tez jedna mniej nie robi roznicy. Macie rozne nazwiska wiec nie widze problemu. W mojej rodzinie, kkuzynka miala to samo imie i nazwisko co jej kuzynka ze strony ojca. Przynajmniej do momentu w ktorym powychodzily za maz. Tez nikt nie rwal wlosow z glowy. Zawsze mi sie chce smiac jak czytam takie tematy. I to posadzanie drugiej strony o zlosliwosc... Serio? Innych problemow nie macie?
  5. I do tego o dyskusyjnej wartosci merytorycznej. Obrazliwe dla obu plci.
  6. Jednym slowem bylo fajnie bo w duzej czesci odpowiedzialnosc za Twoje pierwsze dziecko przejely Twoja mama i tesciowa. Nie meczylo Cie wtedy tak macierzynstwo bo doswiadczalas go tylko w pewnej dawce, nie wiazalas go takze z praca tylko ze studiowaniem. Przepasc w ilosci obowiazkow i zmeczeniu. Nie zawsze jednak dziadkkowie sa w stanie przejac opieke nad wnukami, zwlaszcza jezeli sami pracuja. Czasami mozna w mlodym wieku zostac z dzieckiem samemu, a wtedy zaczyna sie prawdziwe zycie i moze byc bolesne.
  7. Moj dwulatek to diabel wcielony ale czytajac co Twoj maly potrafi to przerosl chyba mojego. Zlobek to dobry pomysl. Zabawy z dziecmi odpowiednio zmecza malucha i jest szansa, ze bedzie grzeczniejszy. Moje dziecko dzisiaj od rana wyje, nie chce nic jesc i tylko sie zlosci. Podzialalo na niego dopiero posiedzenie przez chwile w sypialni w samotnosci. Teraz mamy chwile spokoju. W skupieniu oglada bajke. Czasem dzieci daja nam w kosc.
  8. Zaakceptuje, zaakceptuje. Nawet pokocha. Wszystko bedzie dobrze. Nie martw sie na zapas bo nie masz o co.
  9. Brawo. Wiec masz troche charakteru. Imiona dla dzieci najczesciej sa kompromisem pomiedzy malzonkami. Czesto dlugo sie szuka takiego ktore podoba sie jednemu i drugiemu. Czasem umawiaja sie tak, ze dla pierwszego dziecka imie wybiera jedno z rodzicow, a dla nastepnego drugie. Nie moze byc tak, ze maz, czy tez tesciowa wybiora za Ciebie. Dogadajcie sie, jednak w razie czego stan okoniem i powiedz nie. Ty nosisz dziecko, Ty ponosisz konsekwencje zdrowotne, Ty bedziesz sie meczyc wydajac je na swiat. Masz cos do powiedzenia w kwestii tego jak bedziesz na nie wolac.
  10. Z wymienionych podoba mi sie tylko Izabela i Oda. Jakby Ode zamienic na Odette to maz powinien byc zadowolony. Ja byc nie dawala corce imion od meskich w typie Franciszka, Roberta itd. Jest wiele pieknych imion zenskich.
  11. Mysle, ze po smierci jest to samo co przed narodzinami. Z duzym prawdopodobienstwem-NIC. Nie wierze w duchy, wierze, ze nasze umysly gdy nie potrafia sobie czegos na szybko logicznie wytlumaczyc to siegaja do jakiejs swojej prymitywnej czesci ktora pozwala im wierzyc w rzeczy nadprzyrodzone. Musimy sobie tlumaczyc swiat ale gdy zabraknie nam wiedzy to uzupelniamy to tym co nie jest racjonalne. UFO moze istniec- wszechswiat jest tak duzy, ze musi gdzies tam istniec zycie, duchy sa wymyslem nas samych. W koncu wiekszosc z nas musi wierzyc, ze "nie wszystek umrze" inaczej nie odnajdyja sensu istnienia. Tak trudno pogodzic sie z mysla, ze jest sie tylko nic nie znaczaca w dluzszej perspaktywie chwilka.
  12. Mnie sie nie podoba ale przeciez to bez znaczenia. Tobie ma sie podobac. W gusta wszystkich nie utrafisz.
  13. Bardzo mi przykro. Wiesz, nie dalas szansy organizmowi na dojscie do siebie. Ciaza i porod, a potem polog to ogromne obciazenie. Trzeba czasu by dojsc do siebie. Moze Ci sie wydawac, ze wszystko jest dobrze, czujesz sie ok ale tylko 2 miesiace na regeneracje to zdecydowanie zbyt malo. Istnieje mozliwosc, ze Twoj organizm odrzucil ciaze by ratowac samego siebie. Szanuj swoje zdrowie. Nie krzywdz siebie. Urodzic dzieci to jedno, pozniej trzeba miec sily i zdrowie by sie nimi zajmowac i je wychowac.
  14. To zalezy. Czasem udaje sie utrzymac ciaze, czasem nie. W pierwszej ciazy pekla mi cysta na jajniku, krwawilam, ciaza sie utrzymala. Corka ma obecnie 4.5 roku. W drugiej ciazy w 7 tygodniu odczulam bol i zaczelam kwawic. Biegiem do lekarza, bylo bicie serca. Lekarz zapisal mi Duphaston. Krawienie nie ustawalo. Po kilku dniach udalam sie do szpitala. Bicia serduszka juz nie bylo. Poronienie. Zawsze jest szansa, ze wszystko bedzie dobrze. Niestety nie kazda historia konczy sie dobrze. Z calego serca Ci zycze by w Twoim przypadku zakoncczenie bylo pozytywne.
  15. Wiekszosc kobiet swiecie wierzy w to, ze dzieci potrzebuja niesamowitych ilosci snu. Przezywaja niesamowity szok gdy okazuje sie, ze to nie zawsze tak wyglada. Podswiadomie jednak z calego serca tego pragna i czuja sie oszukane. No jak to, dziecko nie zachowuje sie jak wyczytaly w jakims podreczniku, oburzajace. A mialo byc tak pieknie. Jak na reklamie bebiko.
  16. Ty tak serio? Az mi rece opadly. Ludzie sie nie zmieniaja, chyba, ze bardzo sami tego chca. Najczesciej jednak sie nie zmieniaja, imprezowicz pozostanie imprezowiczem bo lubi taki styl zycia. Dlaczego matka tej dziewczyny ma wychowywac jej dzieci? Z jakiej choinki Ty sie urwalas? Reszty nawet nie bede komentowac. Jezeli masz takie dlugi i spisz spokojnie to znaczy, ze albo jestes na bardzo dobrym stanowisku w pracy albo brakuje Ci instynktu samozachowawczego. Nie wiem dlaczego ale cos mi podpowiada, ze raczej to drugie.
  17. AgsAgsAgs

    Imię

    Marysia. Piekne, klasyczne imie.
  18. Droga Aleksandro, pudrowanie rzeczywistosci nie sprawi, ze ta stanie sie rozowa. Snucie bajek nie sprawi, iz te sie ziszcza. Nigdy nikogo nie bede namawiac do aborcji. Choc popieram prawo do niej, uwazam, ze powinna byc ostatecznoscia. Kazdy taka decyzje podejmuje sam i to on bedzie musial z taka decyzja zyc. Wyrazilam swoja opinie. Jest taka a nie inna. Uwazam za nieodpowiedzialne wmawianie komus z duzymi problemami, ze jednorozce puszczaja teczowe baki i wszystko bedzie dobrze. Decyzje podejmuja rodzice. Wspolnie. Co wyraznie zaznaczam. Tutaj nie liczy sie zdanie jednego lecz obojga. Swoja droga rodzenie dzieci na sile niekiedy konczy sie ich utopieniem, uduszeniem i trzymaniem w beczce. Ty uwazasz, ze autorka powinna bez wzgledu na wszystko to dziecko urodzic. A gdyby, ( wcale nie uwazam, ze jest do tego zdolna) w przyszlosci zalamala sie calkowicie i skrzywdzila kilkulatka dalej bylabys taka przekonana do swojego zdania?
  19. Rok- poltora roku temu byla glosna sprawa dziewczynki ktora zarazila sie meningokami w przedszkolu. Zmarla po kilku dniach. To byla corka mojej kolezanki z pracy. Dziewczynka byla szczepiona przeciwko meningokokom. Nic jej to nie pomoglo. Do dzis bije sie z myslami czy powinno sie na to szczepic dzieci czy nie. Nasza pediatra nie jest wielka fanka tego szczepienia.
  20. Masakra. Jak dobrze, ze mozemy to wspominac juz ze smiechem. Ja kiedys w pracy wzielam wolne. Pamietam mine mojej kierowniczki jak jej powiedzialam, ze potrzebuje dnia by sie wyspac bo inaczej padne i bede spac na biurku. Bylo ciezko.
  21. Ja nie szczepilam. Obowiazkowych szczepien i tak jest bardzo duzo, a dzieci do czasu pojscia do przedszkola mialy i maja szczescie byc z babcia. Wyszlam z zalozenia, ze to do pewnego stopnia je chroni. Ja jednak nie jestem megafanka szczepien. Nie jestem antyszczepionkowcem rowniez, mam jednak wrazenie, ze niedlugo bedzie sie szczepic dzieci nawet przeciwko katarowi. Niech tylko ktos wpadnie na to jak taka szczepionke stworzyc i na niej zarobic.
  22. Skoki rozwojowe, sny, zabkowanie. Ogolnie dzieci przrstaja dobrze sypiac kolo 4 miesiaca zycia. Tak bylo w przypadku moich dzieci. Przerabialismy nocne krzyki, nieutulony placz. Corce przeszlo dopiero gdzies jak miala 2.5 roku. Synowi wczesniej. Oczywiscie, byly okresy kiedy klopoty ze snem sie wyciszaly ale potem zawsze powracaly. Coreczka potrafila mnie budzic po kilkanascie razy w nocy. Pamietam, ze czulam sie jak zombie. Na szczescie to przechodzi z czasem.
  23. W Aptece mozesz kupic test. Zrobisz go i bedziesz wiedziec.
  24. Dziecka sie nie ma by wzmocnic wiez z partnerem. Nie ma sie go by ratowac zwiazek i nie ma sie go bo inni maja problem by miec wlasne. Twoja sytuacja jest inna. Rzad daje tyle, ze mozna odlozyc? No, ja moge bo dobrze z mezem zarabiamy, ale wiekszosc ludzi nie odlozy. Wiekszosc spoleczenstwa zyje od wyplaty do wyplaty. Autorka juz korzysta z pomocy rodzicow, a przynajmniej matki, ktorzy opiekuja sie jej starszym dzieckiem. Ma problem i to duzy. Osobiscie uwazam, ze dzieci powinny sie rodzic tylko gdy sa chciane i wyczekane. Decyzja jednak nalezy do obojga rodzicow i wspolnie powinni zdecydowac co zrobic. Nie ma nic gorszego niz zaniedbywane, niekochanego dziecko ktorego zycie rodzice zamieniaja w koszmar. Lepiej w takiej sytuacji nie urodzic niz krzywdzic juz urodzone.
  25. Zawsze po kilku miesiacach mozesz sprobowac zlobka i wrocic do pracy. Mozesz tez umowic sie z mezem, ze to on posiedzi z Waszym dzieckiem w domu do minimum roku. Sa mezczyzni ktorym takie rozwiazanie odpowiada. Nie musi byc tak, ze Ty rezygnujesz ze wszystkiego po zostaniu matka. Dziecko ma dwoje rodzicow. Rozpracujcie problem wspolnie.
×