AgsAgsAgs

Akurat zoltaczka szybciej schodzi przy mm. Bardzo niewygodny fakt. Moj syn mial zoltaczke i byl karmiony mm niemal od poczatku. Polozna stwierdzila, ze w jego wypadku mm akurat pomaga z radzeniem sobie z zoltaczka.

Raczej w ciazy nie jestes. Dla pewnosci zawsze mozesz wykonac badanie krwi. To da Ci 100% pewnosci.

Mysle, ze nalezy zaznaczyc to od poczatku, a pozniej podtrzymywac. Do niczego zmusic Cie nie moga, jednak w Polsce panuje laktoterroryzm i z pewnoscia bedziesz przekonywana do zmiany zdania. Zycze Ci powodzenia.

Efektywniejsza w wyremontowanym pokoju nie bedziesz, natomiast z pewnoscia poprawi Ci sie samopoczucie. Z meblami mozesz poczekac- chyba, ze biurko jest zbyt male i brakuje Ci miejsca, wymalowac jednak pomieszczenie zawsze mozesz, polozyc panele na kilku metrach kwadratowych tez. Bedzie ladniej.

Nie tyjesz, na to wszystko sklada sie waga dziecka, wod plodowych, lozyska, powiekszajacych sie piersi, zwiekszonej ilosci krwi, plus zapas tluszczyku ktory jest potrzebny jako " zabezpieczenie" na czas karmienia piersia. Mozesz przez cala ciaze przytyc 5 kilo ( czyli w rzeczywistosci stracic na wadze) jednak urosnie Ci bardzo duzy brzuch i ogromne piersi i bedziesz miec rozstepy i pozniej cialo Ci obwisnie. Mozesz przytyc wiecej a brzuch nie bedzie za duzy, a piersi wroca do normy. To bardziej juz sprawa genetycznych sklonnosci i elastycznosci skory. Smaruj sie kremami, duzo spaceruj, jezeli nie ma przeciwskazan i ciesz sie ciaza zamiast przejmowac kilogramami. Cialo kobiety po ciazy sie zmienia, czasem bardziej czasem mniej. Taka juz cena za zostanie matka. Bedziesz piekna nawet jezeli przybedzie Ci kilka rozstepow- to wcale nie musi miec miejsca i jezeli Twoje piersi po karmieniu dziecka nie beda juz mega jedrne- u wielu kobiet jędrne pozostaja. Dalej pozostaniesz kobieta i kochanka. W jednym i drugim pare dodatkowych kilogramow nie przeszkadza. Jezeli Twoj lekarz zauwazy, ze przybierasz na wadze za szybko z pewnoscia Ci o tym wspomni. Mozesz go spytac jakie cwiczenia mozesz wykonywac. Jezeli przed ciaza uprawialas sport, zapewne nie bedzie problemu bys dalej to robila.

Dlaczego? Do konca ciazy mozesz jeszcze drugie tyle przytyc i bedzie to w granicach normy. Po paru tygodniach od porodu zostanie Ci tylko kilka kilo wiecej niz przed ciaza. Jak bedziesz karmic piersia to jeszcze schudniesz. Sama, bez wysilku. Te dodatkowe kilogramy w ciazy sa wazne i potrzebne. Sa kobiety ktore przybieraja i 30 kg. To juz duzo, ale organizm w tym czasie jest nieobliczalny. Ja w pierwszej ciazy przytylam kolo 10.5 kg. W drugiej 9. Mam kolezanke ktora przybrala 30. Jak byla szczypiorem przed ciaza, tak jest szczypiorem dzisiaj. Dochodzila do siebie pol roku. Uszy do gory, ciaza to czas przybierania na wadze. Najwazniejsze bys jadla zdrowo.:)

Slowianka, ciaza trwa 9 miesiecy. Uwierz mi, jeszcze Ci sie przydadza po niej. To chwilowa przerwa w ich uzytkowaniu.:)

Moja corka spala z nami w lozku przez 6 tygodni. Pozniej przenioslam ja do jej lozeczka. Nie bylo problemu, zaakceptowala to. Wybudzala sie jednak w nocy do czasuu az skonczyla 2.5 roku, a problemy ze snem zaczely sie jakos kolo7 miesiaca zycia. Czasem przychodzia do nas, czasem tylko plakala. Byl czas, ze wstawalam do niej kilkanascie razy na noc. Syn od pietwszej doby po powrocie ze szpita spi w swoim lozeczku. Teraz ma 1.5 roku i dostal " dorosle lozeczko" bez szczebelkow. Spi w nim. Nigdy nie przyszedl do nas do lozka. Tez wybudza sie w nocy. Czasem trzeba go nosic bo zanosi sie placzem- przypuszczam, ze ma niespokojne sny, czasem marudzi jak mu smoczek wyadnie i zaginie, czasem " spi jak dziecko" przez cala noc. Staraj sie usypiac mala w jej lozeczku, a jak sie wybudzi w nocy nie zabierac jej do Waszego lozka tylko uspokoic i odkladac do jej lozeczka. Pewnie czeka Was trudny czas, ale w koncu sie nauczy. Jezeli chodzi o przesypianie calych nocy to nie ma na to reguly. Jedne dzieci spia jak suselki inne wybudzaja sie co 2 godziy i to z rykiem. Musicie to przetrwac i tyle.

Ja mialam 3.5 i tez bralam Euthyrox. Najciekawsze jest to, ze ponoc w UK wszystko do 4 jest uznawane za norme. Nawet w ciazy. Kolezanka sie dziwila, ze musialam brac leki bo ona w Anglii z podobnymi wynikami nie dostawala nic.

Ja tez nigdy nie mialam problemow z tarczyca, a w ciazy wyskoczyly. Przez cala ciaze bralam leki i wszystko byo dobrze.

Hmmm wiekszosc ludzi to osobniki ukierunkowane spolecznie i lubia innych. Pewnie, ze odwiedziny trwajace zbyt dlugo- tydzien czy dwa mecza, ale spotkania jednodniowe czy weekendowe raz na jakis czas to czysta przyjemnosc. Byle nie za czesto bo czlowiek musi tez pobyc sam ze soba i zatesknic za towarzystwem.

Nike to zna kazdy, ale imie Nikandra pierwsze slysze. Nawet nie wiedzialam, ze takie istnieje. Powstalo od bogini Nike?

Tylko, ze nikt nie wierzyl w jej przepowiednie, zostala uprowadzona jako branka, a potem zamordowana wraz z dwojka jej dzieci przez zone jej porywacza. Smutna, smutna historia madrej kobiety.

Kassandra piekne imie. Czy dobrze rozumiem, ze od wieszczki Kasandry? Jej historia jest tragiczna, jednak imie piekne.

Kwestia gustu. Mnie sie bardziej ppdoba Aleksander. Jan niekoniecznie, choc to ladne imie. Jedno i drugie akceptowalne.:)

Tak samo moja. Jak majtki sa mokre to znaczy, ze trzeba je zdjac. Na ogrodzie ma pozwolenie na latanie nago jezeli ma ochote. Tak samo w domu.

Zboki zawsze przemawiaja mi do wyobrazni. Choc sama na widok malego golasa sie usmiecham, to wiem, ze nie brakuje "chorych" ludzi ktorzy moga podniecac sie na widok takiego bobasa. Unlan nigdy nie widzialam cztero czy pieciolatka na golasa na plazy. W sumie, widok takiego dziecka tez by mi nie przeszkadzal. Jedynym przeciwskazaniami do pozwalania na to dla mnie, to higiena i zboczency. Mnie ogolnie widok ciala drugiego czlowieka nie oburza. Dzieci w szczegolnosci. Mam natomiast pewne watpliwosci co do ubierania malych dziewczynek w stroje typu bikini. Ze staniczkami. Jak dla doroslych. To jest dopiero seksualizacja dzieci i to przez ich wlasne matki. Takie cos to dopiero musi sie podobac zboczencom.

A w jakim wieku sa to dzieci Sowka? Pewnie takie do 2 lat, prawda? Tak male dzieci najlepiej czuja sie nago. To jest dla nich calkowicie naturalne. To tylko my dorosli czujemy sie zmuszeni zawsze i wszedzie byc ubrani. Ja moim dzieciom zakladam gatki, ale bardziej z powodow higienicznych. Te nasze plaze nie sa zbyt czyste. Mnie to zupelnie nie przeszkadza jak widze malego golasa. Sama radosna w swej niewinnosci natura.

Brawo. Wielki szacunek, ze wreszcie sie postawilas. Obraza rodzinie narzeczonego przejdzie z czasem. Brzydko, ze nie dzwonia dowiedziec sie o zdrowie dzieci i Twoje. Byc moze Twoj narzeczony sam zdaje im relacje i sa poinformowani. Duzo szczescia Ci zycze i by teraz bylo juz wszystko dobrze. Mysle, ze wszyscy przemysla to do czego doszlo i wyciagna wnioski. Skonczy sie zle traktowanie Twojej starszej corki. Trzymam za Was kciuki.

Na poczatku jest roznica, ale jak Ci tu juz wiekszosc z nas napisala, z czasem wszystko wraca do normy. Seks tez wraca do normy. Jego zabojca jest zmeczenie a nie zbyt luzna pochwa.

Normalnie. Bez zmian. Tak jak bylo. Gdy zmeczenie nie jest zbyt duze to ochota na seks jest. Nadal ten sprawia przyjemnosc, obu stronom. Nie wiem w czym mialby byc problem?

Nic mu nie bedzie. Obserwuj. Jak sie pojawia wymioty lub goraczka to jedz do lekarza, ale raczej nic mu nie powinno byc.

Moje dzieci sa czasem tak poobijane, ze sama siebie posadzalabym o przemoc gdybym nie wiedziala, ze palcem ich nie tykam, z wyjatkiem przytulania, glaskanie i drapania po pleckach. Moje dzieci mialy juz since na policzkach, na czole, na skroni i luku brwiowym, sine oko takze. Nogi i ramiona sie tu nie licza. Raz mloda jak miala rok spadla z wysokiego lozka prosto na twarz. Nie dalam rady jej zlapac. Myslalam, ze zawalu dostane. Pokechalismy do szpitala na przeswietlenie, wielka sliwa, lekarze obejrzeli ja i powiedzieli, ze siniak sie rozleje na oko i bedzie wygladac jak panda. Nie bylo tak zle, ale przy okazji dziecko dokladnie obejrzeli czy nie ma innych sladow przemocy. Dzieci majace kolo roku sa bardzo ruchliwe, niektore ucza sie chodzic, inne juz chodza. Wtedy dochodzi do wielu wypadkow, upadkow, zderzen z meblami. Dziecko potrafi sobie nawet nabic siniaki o szczebelki lozeczka. Nie wiem jak jest w przypadku malucha ktorego opisujesz. To pewnie bylby w stanie stwierdzic lekarz, trudno cos powiedziec jak sie samemu nie widzialo. To moga byc slady pobicia,moga to tez byc slady " kolejnego etapu rozwoju" dziecka. Trudno powiedziec.

Daruj sobie wycieczki osobiste. Moje dzieci nie mialy i nie maja pozwolenia na stosowanie przemocy ani w stosunku do siebie wzajemnie ani w stosunku do innych. Nie naleze jednak do matek histerycznie reagujacych na przejaw kazdego nieporozumienia pomiedzy dziecmi. Znalam dzieci ktore mialy epizody agresywne w dziecinstwie i na normalnych doroslych wyrosly, nikomu po drodze krzywdy nie czyniac. W moim srodowisku nie zdarzylo.sie by dziecko dziecku zrobilo krzywde choc i do wyzwisk i do popychania dochodzilo. Nie bede z Toba dluzej na ten temat dyskutowac. Zazwyczaj uwazam Cie za rozsadna rozmowczynie ale w tym temacie sie nie porozumiemy.

Nigdy wiekszych zakupow z dzieckiem! Wypad po kilka rzeczy na ryneczek czy do Biedzi czy innego Lidla to wykonalne, cokolwiek wiekszego laczy sie z rykiem, bieganiem za dzieckiem pomiedzy regalami i mega stresem. Moja mloda ma 4 lata i niekiedy mam wrazenie, ze nadaje sie juz na wiekszy wypad zakupowy, ale to zalezy. Mlody jest jeszcze na tyle maly, ze moge go miec w wozku zapiętego, jednak jego cierpliwosc ma granice. Dla nas rozwiazaniem bywaly takie male place zabaw dla dzieci jakie sa przy niektorych marketach. Kiedys te kulkowe placyki nazywalam przechowalniami i smialam sie z nich, dzis doceniam mozliwosc pozostawienia dziecka pod opieka, w bezpiecznym miejscu i mozliwosc sprawnego zrobienia zakupow. Niestety w dobie koronawirusa chyba nie dzialaja choc pewna nie jestem.