Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez AgsAgsAgs

  1. B.Box jest rewelacyjny. Moj syn zaczal z niego pic na przelomie 8-9 miesiaca, uzywa go tez corka i siostrzenica. My z mlodym jezdzilismy do logopedy- mial problemy z przelykaniem i jedzeniem, zaleceniem, oczywiscie miedzy innymi, byla nauka picia przez slomke, jest to cwiczenie logopedyczne. B.Box byl polecany na jednej ze stron poswieconych logopedii. Ogolnie jest to swietna butelka. Na koncu slomki jest taka "kulka" ktora obciaza slomke i pod jakim kontem dziecko nie ustawi butelki to bedzie z niej w stanie pic. Co jakis czas musisz kupowac slomki by je wymienic. Ogolnie ta butelka jest skandalicznie droga choc uwazam, ze warta swojej ceny. Ponoc inne firmy zaczely juz produkowac podobne bidony, z takim samym rozwiazaniem wiec pewnie mozna znalezc tanszy zamiennik.
  2. Jak sie czuje Twoja coreczka? Wszystko juz dobrze? Moze zabralabys swojego przyszlego na rozmowe z tesciami. Przy nim, spokojnie lecz zdecydowanie powiedzialabys tesciowej jak widzisz jej zachowanie, co Ci sie nie podoba i czego sobie nie zyczysz. Moze postaw sprawe jasno. Macie problem i trzeba go rozwiazac. Chociaz jestem wrogiem ograniczania dziadkom kontaktu z dziecmi w sytuacji kiedy dorosli nie moga sie dogadalc to przy tym co dzieje sie u Was, podnioslabym ten temat. Twoja corka jest u siebie, we wlasnym domu, ze swoja mama i NIKT nie ma prawa jej przeganiac ani sprawiac by czula sie niechciana. Jezeli tesciowie nie powstrzymaja swoich zapedow to dostana zakaz przychodzenia do Twojego domu. Dobro dzieci jest najwazniejsze. Nie pozwol krzywdzic swojego dziecka.
  3. Ha ha. To chyba o mnie. To znaczy ja jestem taka znajoma ktora nigdy nie ma czasu. Praca, dom, dzieci i jak mam chwile wytchnienia to mi sie nie chce z nikim spotykac. Wygospodaruje czas dla rodziny blizszej czy dalszej, ale znajomi to inna sprawa. Chce czasem posiedziec i nic nie robic. Ksiazke poczytac, napisac cos na forum. Pogapic sie jak trawa rosnie na dzialce i chmury plyna po niebie. Milczec, usta otwierac tylko w ramach koniecznosci. I choc brakuje mi czasem spotkan ze znajomymi to bardziej brakuje mi czasu tylko dla siebie, umawianie sie ze mna jest wiec bardzo trudne.
  4. Tylko Ty mozesz wiedziec czy czujesz sie gotowa na dwojke dzieci. Musisz tez pamietac o tym, ze to, iz Twoja corka byla bezproblemowa nie swiadczy o tym, ze kolejne dziecko tez takie bedzie. Moze byc dokladnie odwrotnie. Nie nastawialabym sie na sielanke, lepiej byc mile zaskoczonym niz miec pretensje do losu, ze nie tak mialo byc. Dla mnie to kosmos miec dzieci w wieku lat 20. Z mojego punktu widzenia Ty sama jeszcze jestes dzieckiem. Powinnnas sie uczyc, bawic, podrozowac i dojrzewac do zalozenia rodziny, wczesniej nacieszywszy sie zyciem. Zdecydowalas inaczej, jestes zadowolona ze swojej decyzji wiec wszystko jest ok. Decyzje o kolejnym dziecku tez powinnas podjac samodzielnie nie sluchajac ciotek ani forumowiczek z kafeterii.
  5. Osiagnelas bardzo duzo. Mialas sile i odwage by uciec od zycia jakie prowadzila Twoja mama. Zalozylas wlasna rodzine i starasz sie zyc zupelnie inaczej. Moglabym byc wiekowo Twoja mama i uwazam, ze mozesz byc z siebie dumna.
  6. No i fajnie. Jezeli bedziecie miec kolejne dziecko to maz niech wybierze dla niego imie. Wszyscy beda zadowoleni. Julka nardzo ladnie.
  7. Ha ha ha. Bo matki ktore pracuja swoich dzieci nie kochaja. Rozbroila mnie Twoja logika. My po pracy z naszymi dziecmi sie nie bawimy. Nieeee, alez skad. My nie gotujemy ani nie sprzatamy, ciasta tez nie umiemy upiec. Czy z Toba jest wszystko ok? Dzieci powyzej 3 roku wrecz powinny chodzic do przedszkoli by nie wyrastac na zyciowe ciamajdy, by uczyc sie socjalizowac. Zyc w stadzie. To jest dla nich zdrowe i wlasciwe. Latwiej im sie pozniej odnalezc w szkole. Chyba, ze do szkoly tez nie puscisz bo dziecko nie chce, a Ty przeciez bedziesz dalej miala usprawiedliwienie dla swojego nierobstwa. Bedziesz tez mogla pisac o tym jak to maz psuje Ci wakacje bo chce na nie jechac razem z Toba i dziecmi, a jedyne co powinien to zapierdzielac na Ciebie i Wasze dzieci na dwa etaty.
  8. Ha ha ha ja od pol roku mam czterdziesci i wciaz czuje sie mlodo. Zycie ucieka, czas leci szybko, ale przeciez jeszcze tyle przed kazda z nas. Zycie to wlasnie chodzenie do pracy i prace domowe, wychowywanie dzieci i wypelnianie 1000 drobnych obowiazkow. Na szczescie okraszone jest tez drobnymi przyjemnosciami. Autorko masz jeszcze wiecej niz pol zycia przed soba. Tylko od Ciebie zalezy co z nim zrobisz. Czy bedziesz plakac nad uciekajaca mlodoscia czy cieszyc sie byciem bogatsza o kolejne doswiadczenia.
  9. Na 7 to ja musze byc w pracy. Do przystanku mam kilkaset metrow. Tak, 2 czy 3 dzieci to ogromna roznica. No i ja sie dziele obowiazkami z mezem i choc oboje wstajemy tak samo wczesnie, to raz ja odprowadzam corke do przedszkola a maz syna do babci, a raz odwrotnie. Roznica jest taka, ze ja pracuje, a nie siedze w domu. Nie moge sluchac i czytac o tym jakie biedne sa matki siedzace w domu. No normalnie urobione po pachy. Tak zapracowane, ze uszykowanie dzieci do szkoly o poranku je przerasta. Biedaczki. Ich zycie jest takie ciezkie.
  10. Wstaje o 5 rano i szykuje 2 dzieci. Tragedia. Prawdziwa tragedia. Jako, ze ja musze chodzic do pracy w kazda pogode to i moje dzieci tez opuszczaja dom czy pada czy nie. Nie liczac okresu koronawirusa kiedy siedzialy w domu. A mam male dzieci. Nie dre szat z tego powodu. Na dzieci decydowalam sie swiadomie.
  11. Jej sprawa, tak dlugo jak nie bedzie sie bawic w handel ludzmi. To juz jest przestepstwo. Dobro dziecka jest natomiast najwazniejsze. Jak widze posty w ktorych jedna z druga pisze, ze chce oddac dziecko do adopcji i zacheca do kontaktu mailowego to budzi to moje podejrzenia, ze chodzi o sprzedaz malenstwa.
  12. Oczywiscie. Jednak wieksza jest szansa, ze zostana odsiani przez osrodek niz, ze matka, zwlaszcza oddajaca dziecko za pieniadze, zauwazy, ze z ludzmi ktorzy chca adoptowac jej dziecko jest cos noe tak.
  13. Za kazdym razem jak czytam jakis twoj post to zastnawiam sie czy jestes znudzonym trollem, czy tez takie osoby istniej w swiecie realnym. Wolalabym to pierwsze. Straszne, musiec wstac rano i uszykowac dzieci do przedszkola lub szkoly. Co za wysilek, co za mordega. Wam sie juz z lenistwa w czterech literach poprzewracalo. Wez sie w koncu do pracy jakiejs to 6 czy 5 rano przestanie byc dla Ciebie straszna godzina.
  14. Jesli chcesz oddac dziecko do adopcji to zrob to jak nalezy. Niech rodzice przejda pelna weryfikacje przez osrodek adopcyjny.. Chyba, ze chcesz na tym zarobic i nic Cie nie obchodzi czy Twoje dziecko nie trafi przypadkiem w rece zwyrodnialcow.
  15. Przygotowanie do ciazy po 30... Zabrzmialo powaznie. Kwas foliowy dobrze jest przyjmowac czy ma sie 20, 30 czy 40 lat kiedy zaczyna sie planowac ciaze. Powodzenia zycze. Nie powinnas miec Autorko problemow z powiekszeniem rodziny.
  16. Przeciez to musialo nastapic predzej czy pozniej. Musimy wrocic do normalnosci, dzieciaki musza sie uczyc, a rodzice pracowac. Zapewne, jezeli do wrzesnia sytuacja sie pogorszy, szkol jednak nie otworza. Licze jednak na to, ze bedzie lepiej a nie gorzej.
  17. Kolezanki maja racje. Waga to najmniej wazna sprawa kiedy jest sie w ciazy. Zreszta nie przytylas wiele. Tydzien, dwa po porodzie bedziesz miala maksymalnie kilka kilogramow wiecej niz przed ciaza. Mnie zostaly np. dwa. W pierwszej ciazy przytylam niemal 10kg, w drugiej 8. Samo zlecialo. Jak bedziesz karmic piersia to moze sie zdarzyc, ze bedziesz wazyc jeszcze mniej niz przed ciaza.
  18. Ta dziewczyna powinna miec prawo do decyzji odnosnie tego czy chce urodzic dziecko czy tez nie. Kazda kobieta powinna to prawo posiadac. Sama jestem mama dwojki dzieci, ale popieram prawo kobiet do aborcji. Kazdy powinien podejmowac decyzje samodzielnie i potem z ta decyzja zyc. Bledy popelniaja wszyscy. W wypadku tak mlodych ludzi jak autorka watku, nie powinny marnowac im przyszlosci.
  19. AgsAgsAgs

    Kolka?

    Moj syn mial silne kolki przez 3.5 miesiaca. Do tego byl alergikiem i szkodzilo mu nawet Pepti wiec bylo niewesolo. Kolki skonczyly sie " magicznie" z dnia na dzien. Alergia i wysypki oraz problemy z jedzeniem pozostaly, ale skonczyl sie dla niego dyskomfort. W naszym wypadku na kolki nie pomagalo nic. Trzeba bylo je przetrwac i tyle. Przy silnych gazach sa takie rurki ktore wklada sie, bardzo delikatnie, dziecku w pupke. Wendi. Pomagaja sie odpowietrzyc. Pare razy zastosowalam lecz przynosilo ulge synkowi tylko na chwile, natomiast u znajomych sie sprawdzilo. Kolki to paskudztwo.
  20. Mozesz sobie wykupic. W szpitalu prywatnym. Na NFZ raczej nie ma takiej mozliwosci.
  21. Mysle, ze najpierw powinnas isc do lekarza i zrobic mlodemu badania. Pozniej odwiedzic dietetyka. Porozmawiac z dziadkami by nie dokarmiali dodatkowo chlopaka, co najwyzej dawali mu owoce lub jogurty. Moze zapiszecie sie na plywalnie? To najzdowszy rodzaj ruchu, woda bardzo wyciaga, a plywanie nie obciaza stawow. Zadbaj by w domu nie bylo chipsow, slodyczy ani innych niezdrowych przekasek. Gotuj dietetycznie i zdrowo. Ja mam corke lakomczuszke i synka niejadka. Zywienie dzieci to trudna sprawa. Nie czekaj i dzialaj. 85 kg u tak malego dziecka to bardzo duzo. Twoj syn ma do przezycia cale zycie, do tego potrzebne mu jest silne i zdrowe serce. Jezeli dalej bedzie przybieral na wadze zacznie to stanowic zagrozenie dla jego zdrowia i zycia. Trzymam za Was kciuki.
  22. Moje dzieci jakos specjalnie za mata nie przepadaly. Corka jeszcze z 5 minut wytrzymala chwytajac zabawki, ale syn jej nie lubil. Kazde dziecko jest jednak inne. Jedne beda sie na takiej macie bawic, inne nie. Skonczylo sie tak, ze kupilam zwykla mate piankowa, na to kocyk i zabawki o ktorych wiedzialam, ze dzieci lubia. Bylo to pozniej dobre miejsce do zabawy, nauki przewracania sie i siadania, a nawet, jak ktores padlo, to do drzemki.:)
  23. Jezeli zrobisz 10 a nawet 20 ml wiecej to nic sie nie stanie. Kazde dziecko jest inne, kazde potrzebuje troszke innej ilosci jedzenia. Mojej corce zawsze bylo za malo jak dawalam wg rozpiski, a synowi za duzo. Na pczatek zwieksz ilosc mm o 10 ml i zobacz czy to wystarczy malemu lakomczuszkowi, jezeli nie to dodaj kolejne 10 ml. Przeciez zywienie dziecka to nie matematyka. Dzieci tez sa rozne i z roznym apetytem.
  24. Wiatr wieje, psy szczekaja, a dzieci placza. Taka kolej rzeczy. Ja darlam paszcze jako niemowlak i przeszkadzalam innym, Ty tez to robilas, kazdy to robil. Roznica jest taka, ze kiedys ludzie to rozumieli. Dzieci placza bo musza plakac. Potem wrzeszcza bo musza wrzeszczes chocbys na rzesach stanela. Takie sa etapy rozwoju. Mozna by je warunkowac by staly sie malutkimi robocikami, ale raczej nie chodzi o to by niszczyc psychike malych ludzi. To by nie bylo dla nich zdrowe. Pomysl sobie Edit, ze sluchajac placzu niemowlaka sasiadow, splacasz dlug ktory zaciagnelas u ludzi ktorzy byli sasiadami Twoich rodzicow. Robilas im to samo. Moze dobrym pomyslem byloby budowanie enklaw gdzie mogliby mieszkac tylko bezdzietni. Sluchaliby tylko glosno imprezujacych nocami sobie podobnych bezdzietnych, natomiast placzu ani wrzasku dzieciakow by nie uswiadczali. Jako dzieciata nie mam nic przeciwko takim rozwiazaniom. Kazdemu to co mu mile.:)
×