Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez AgsAgsAgs

  1. Anna sliczne. Moze Katarzyna-Kasia, Kasienka. Martynka. Dojdziecie do porozumienia. Rozpatrujcie jedno imie po drugim, w koncu cos spodoba sie Wam obojgu.
  2. Moze pomysl pozytywnie, ludzie sie troszcza, nie wtracaja lecz troszcza, nawet o dobro obcego dziecka. Zeby mu nie bylo za goraco lub za zimno, zeby mu sie nic nie stalo, zeby bylo bezpieczne. Z czystej empatii, a nie zeby dokuczyc Sasance. Kazda matka spotkala sie z tego typu uwagami, tylko od matki jednak zalezy czy poczuje sie atakowana, czy tez przyjmie to ze spokojem. Ja zawsze tlumacze sobie, ze ludzie chca dobrze, nie znaja wszystkich faktow, ale jednak zalezy im na tyle by sie zainteresowac.
  3. Dziewczyno, sadzac po tematach jakie zakladasz albo powaznie potrzebujesz pomocy, albo nudzisz sie i bawi Cie wkrecanie ludzi. Jako, ze nie jestem w stanie tego ocenic, a uwazam, ze Twoje zycie jest bezcenne, to radze Ci skontaktuj sie z psychologiem, zadzwon na jakas linie zaufania. Zrob cokolwiek tylko nie poddawaj sie depresyjnym myslom. Nawet hipotetycznie nie rozwazaj mozliwosci odebrania sobie zycia. Zycie jest po to by je przezyc, kosztujac zarowno te dobre jak i te zle chwile, a nie po to by oddac ten wielki dar jakim jest, nawet gdy bywa ciezko.
  4. To nie jest chore, to jest nauka. Rodzice uczyli corke, ze pieniadze nie rosna na drzewach i ile wysilku trzeba wlozyc by kupic sobie cos co mloda sobie wymyslila. Bez pracy nie ma kolaczy itd. Sluszne postepowanie.
  5. To bol nieporownywalny do niczego innego choc niektorzy twierdza, ze kolka nerkowa zbliza sie mocno do jego specyfiki. Jest to jednak bol fizjologiczny, do zniesienia. Nie tak straszny jak niektore osoby go maluja. Wszystko tez zalezy od podejscia rodzacej. Jezeli jest histeryczka ktora powala nawet zastrzyk, to bedzie miala ochote skoczyc z okna, jezeli podchodzi do bolu racjonalnie, jako czegos normalnego przez co trzeba przejsc to poradzi sobie. Nastawienie jest bardzo wazne o ile nie najwazniejsze.
  6. No zobacz, ja cale studia pracowalam i to ciezko i wspominam ten czas wspaniale. Z umiarkowana latwoscia mozna jednoczesnie uczyc sie i zarobkowac, jak nie jest sie kompletnym ...a lub leniem. Na zabawe czasu tez nie zabraknie.Tez staralam sie brac od rodzicow jak najmniej, to kwestia charakteru. Tak zwanego kregoslupa moralnego. Jedne kobiety sa z natury bluszczami ktore musza sie wokol kogos oplesc inne sa silne i glownie polegaja na sobie. Mam meza ktory dobrze zarabia. Nie ma to najmniejszego znaczenia bo ja zarabiam niemal identycznie. Moje bezpieczenstwo zalezy tylko od mojej osoby, bo choc razem jest nam latwiej, w razie czego, ja bede w stanie ciagnac nasza lodz zwana rodzina, sama. Mam wielki szacunek dla mlodych ludzi ktorzy niecwykorzystuja rodzicow i jeszcze sami garna sie do pracy.
  7. Dzisiaj jest swieto, jutro jednak nie. Zadzwon do rodzinnego lekarza. On tez potrafi interpretowac wyniki. Powie Ci czy masz sie czym martwic. Na moje oko- nie, ja jednak lekarzem nie jestem. Przestan panikowac i wez sie w garsc. Nerwy nie sa wskazane ze wzgledu na dziecko. Jak nie lekarz rodzinny to inny, chocby prywatnie. Zamiast panikowac zacznij logicznie myslec.
  8. Nie widze wyjscia. Sytuacja jest podbramkowa i co by nie zrobic bedzie zle. Maseczki ponoc nikogo nie chronia. Jak sie masz zarazic to sie zarazisz. Bardziej chronil dystans spoleczny. Unikanie skupisk ludzi. Prawda jest jednak taka, ze trzeba normalnie zyc. Chodzic do pracy, robic zakupy,leczyc sie. Inaczej sie nie da. Ja teraz jestem w szpitalu czekajac na zabieg, choc to tu najlatwiej sie zarazic, a jestem, z powodu trudnosci z oddychaniem, w grupie podwyzszonego ryzyka. Zamykanie sie na czas nieokreslony w domu to glupota. Do niczego nie prowadzaca.
  9. Mezczyzna musi ponosic odpowiedzialnosc za swoje potomstwo. Na 100% nie zwiazalabym sie z takim ktory by unikal placenia alimentow. To by znaczylo, ze nic nie jest wart.
  10. Przy dzieciach trzeba byc jak sie lekcje odbywaja. Zwlaszcza przy tych mlodszych. Z pracy tez wraca sie w roznych godzinach, a jak ma sie dzieci to i zakupy trzeba zrobic i ugotowac i posprzatac i wyprac. Pracy na kilka godzin. Spac tez trzeba by nastepnego dnia moc pojsc do pracy. Czasem doba moze byc za krotka. Moja kolezanka z pracy od kilku miesiecy kladzie sie kolo 1 w nocy, a wstaje po 4. Wyglada juz jak cien. Zeby nie bylo, ma dwoje dzieci wiec dziela sie obowiazkami z mezem. Nie jest jednak lekko. Kazdy dzieciak ma jakies projekty do zrobienia na nastepny dzien, a jest tego bardzo duzo bo choc wielu nauczycieli pracuje solidnie i sie stara to jest tez druga grupa ktora zrobila sobie dluuuugie wakacje i oprocz podawania czego dzieci maja sie nauczyc, nie robia nic.
  11. Gdy tylko bedzie mozna, zglos sie jako wolontariusz do schroniska. By wyprowadzac psa na spacer lub robic cos innego na rzecz schroniska. Moze, jezeli Twoi rodzice zrozumieja, ze nie jest to Twoj chwilowy kaprys i jestes gotowa poniesc odpowiedzialnosc za inna zywa istote, zgodza sie. Pamietaj jednak, ze zwierze to nie zabawka. Z psem trzeba wychodzic na spacer. Kilka razy dziennie, czy slonce czy deszcz. W kazda pogode. Nawet najgorsza. Trzeba z nim jezdzic do weterynarza, zwierzeta choruja jak ludzie. Trzeba mu poswiecac swoj czas. Zastanow sie 10 razy czy jestes na to gotowa. To zobowiazanie na wiele, wiele lat.
  12. Moze potrzebuje smoczka? Moze to juz zabkowanie. Nim pojawi sie pierwszy zabek dziasla moga dokuczac bardzo dlugo.
  13. Dlaczego mialoby byc? Mozesz urodzic dziecko nawet po czterdziestce. Tym bardziej, ze to bedzie Twoje trzecie a nie pierwsze. Jezeli jestes na to gotowa psychicznie i macie zabezpieczenie finansowe by utrzymac 3 dzieci to nie widze problemu. W pracy bym odczekala, teraz nie jest dobry czas dla pracownikow, moze sie okazac, ze po macierzynskim nie masz gdzie wracac, a o kolejna prace moze byc trudno. Jednak gdy wszystko sie unormuje, nastapi to predzej czy pozniej, to tylko dzialac.
  14. Wies tanczy i spiewa bo wyciaga kase od wszystkich i za wszystko. Przeciez imprezka musi sie zwrocic i robi sie ja za cudze, a nie swoje. Kaske trzeba zebrac. Przeciez to ona jest najwazniejsza w Chrzcinach dla wierzacych. Gratuluje dumy z wlasnego konsumpcjonizmu. Wystawiaj jeszcze gosciom rachunek albo wstep tylko za oplata na kazda rodzinna impreze.:)
  15. A kysz. Znowu kolejna prowokacja. Zmien styl bo rzuca sie to od razu w oczy.:)
  16. AgsAgsAgs

    Bon 1000+

    Ja tez jestem ciekawa do czego "pijesz". Do koronawirusa? Do tego, ze ludzie traca prace? To akurat zawdzieczaja obecnej wladzy i ich histerycznemu zamrozeniu gospodarki na kilka miesiecy. Moze powinienes rozwinac swoja wypowiedz by mozna sie bylo do niej odniesc.
  17. Prezenty tylko od tych ktorzy ida na impreze. Jezeli idziesz tylko do Kosciola to kupujesz ladna pamiatke, bukiecik kwiatkow i to wszystko.
  18. AgsAgsAgs

    Ojcostwo

    Wiec odpusc i nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma. Jestescie szczesliwi, kochacie sie, zona zadala Ci glupie pytanie. Najlepiej pozostawic to i zapomniec, ze temat sie kiedykolwiek pojawil. Jestescie rodzina. I kropka.
  19. AgsAgsAgs

    Ojcostwo

    Jest takie powiedzenie, ze nie ta matka ktora urodzila, tylko ta ktora wychowala. W stosunku do ojcow jest tak samo. Nie ten ojciec ktory splodzil, tylko ten ktory kocha i wychowuje. Najparwdopodobniej Twoja corka jest biologicznie Twoja, w kazdym innym sensie jest Twoja w 100% bo ja kochasz i zajmujesz sie nia. Jest Twoim dzieckiem. Czy gdyby powstala z nasienia innego mezczyzny, przestalaby byc Twoim najdrozszym skarbem, malenstwem ktore kocha Cie z calego swojego serca? W gruncie rzeczy to nie mialoby najmniejszego znaczenia. Chyba, ze w stunkach z zona. Znam mezczyzne ktorego narzeczona urodzila dziecko, po 2 latach wydalo sie, ze nie jego. Odeszla potem do ojca tej dziewczynki. Najgorsze w tym wszystkim bylo to, ze znajomy stracil dziecko. Jakby mu ktos wyrwal serce. To BYLA jego coreczka, a nie mogl nic zrobic by ja zatrzymac. Nie rob badania DNA chyba, ze wiesz, ze udzwigniesz psychicznie jesli dowiesz sie, ze dziecko biologicznie nie jest Twoje. Przeciez nie za to je kochasz. Ja bym odpuscila i kochala. Dziecko to dziecko. Kocha sie je bo jest.
  20. Plec dziecka zalezy od ojca.:)
  21. A moze to Ona jest nielojalna wobec meza? On chcial siostrze pozyczyc-dac, a Ona sie uparla, ze nie. Rozumiem, ze wobec Ciebie lojalnosc dziala tylko w jedna strone? Przypominam, ze to nie byly rzeczy jej, tylko dziecka, zakupione wiec za wspolne pieniadze. Nalezaly wiec do obojga i oboje mieli talie samo prawo nimi dysponowac.
  22. W 12 tygodniu. Lekarz w pierwszej ciazy obstawial dziewczynke, a w drugiej chlopca. W obu przypadkach mial racje. Ostrzegal nas, ze na tak wczesnym etapie moze sie mylic, jednak nie mylil sie.
  23. Kochana po pol roku "staran" nie ma co myslec o bezplodnosci. Rok, a wlasciwie dwa dopiero moga sugerowac jakies problemy. Moze zyjecie w stresie? Moze Twoj organizm na ten moment nie jest gotow na ciaze, moze Twoj partner ma w tej chwili gorsze nasienie i posiadanie dziecka z poprzedniego zwiazku nie ma tu nic do rzeczy bo np. ma nalogi ktore nie sprzyjaja plodnosci. Daj sobie czas. Zachodzenie w ciaze to nie wyscig, czasem to proba cierpliwosci. Spokojnie. Diagnozowac sie zawsze mozesz choc moim zdaniem na to jeszcze za wczesnie.
  24. Masz calkowicie normalna czterolatke. Moja tez nie umie wiazac butow. Raz pieknie je sama, innym razem oczekuje pomocy. Umie sie ubrac, w to co sama postanowi na siebie zalozyc, gdy ja uszykuje jej rzeczy i nie trafie w jej gust to nagle ciezko jej idzie. Kolory rozpoznaje, w wiekszosci. Narysowac nic nie potrafi, nawet kolorowanie jest ponad jej sily, ale to nie jej bajka i ja o tym wiem, jej zywiolem jest ruch. Ksiazeczki czytamy tylko dla przyjemnosci. Nie odpytuje jej z tresci wiec nie wiem jak u niej z rozumieniem tekstu. Wydaje mi sie, ze za bardzo sie przejmujesz. Czterolatka to male dziecko. Ma prawo nie umiec jeszcze wielu rzeczy.
  25. Nie masz o co sie wsciekac. Na sprzedaz mialas czas, nie sprzedalas- czyli Ci nie zalezalo. Maz slusznie zrobil, ze dal siostrze by dziecko uzywalo. W koncu jego to tez bylo. Nigdy nie zrozumiem osob takich jak Ty. Chytrosc i samolubstwo. Ja wiekszosc rzeczy po dzieciach oddam, oddaje. Zaczynajac od lozeczek, a konczac na wozkach i ciuchach. Po co mi to? Pieniadze juz dawno wydalam i ani przez moment nie liczylam na zwrot chociazby czesci. Niech sie innym przydadza i sluza. W rodzinie to juz nawet nie ma dyskusji, bez wzgledu na to czy kogos lubie czy nie. Bo to rodzina i dlatego, ze jest to dla dzieci. Masz problemy. I jeszcze to rycie po piwnicy by sie upewnic, ze przypadkiem maz nie dal siostrze...Brzydko.
×