Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AgsAgsAgs

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1571
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez AgsAgsAgs


  1. No cóż. Wzięłaś sobie męża z trójka dzieci, to tak jakbyście mieli miec teraz czwórkę. Nie ograniczaj kontaktów ojca z dziećmi z poprzedniego małżeństwa. Już zaczynasz kombinować, oczywiście wszystko sobie racjonalizujesz ale już idziesz w tym kierunku. Zakładam, że maleństwo będzie spało razem z Wami w sypialni. Możesz ustalić zasady, że dzieciaki maja tam nie wchodzić, jeżeli zauważysz, że są przeziębione albo nawet na wszelki wypadek. Mąż może się wypytać czy są zdrowe i jeżeli tak nie będzie powodu do zmartwień. 

    Inna sprawa, że Tobie po porodzie z dwa tygodnie spokoju  też by się przydały byś miała szanse dojść do siebie. Mąż rzeczywiście może spotkać się z dzieciakami poza domem choć precedensy maja to do siebie, że mogą przerodzić się w regułę. Młodsze dziecko z nową partnera nie powinno być powodem do zaniedbywania dzieci starszych.

     


  2. 2 godziny temu, Gość 333 napisał:

    Gdybyś miła trochę klasy to byś po prostu podziękowała za zaproszenie i odmówiła, jak tak strasznie się masz tam męczyć lub bez zbędnego komentowania i obgadywania dała prezent jaki uważasz i tyle. A tak? Zachowujesz się tak samo jak oni. Jaki haracz? Przecież to prezent na start dla młodych a nie ich rodziców. 

    Prezent na start jest niczym innym jak zapłata za zaproszenie. Finansowaniem młodym wesela. Taka jest prawda. Niedługo pary młode będą sprzedawać bilety wstepu- swoją drogą w końcu będzie uczciwie. Płacisz- wchodzisz. Biednych nie zapraszamy, chyba co niektórzy,y zresztą już tak robią. W całej tej dyskusji chodzi tylko o kasę. Idzi i płac, nie idź i też plac. A przecież chyba nie o to w ślubie i weselu chodzi? 

    Autorka opisała parę ludzi którzy mają w nosie gości, wesele robią na odwal wyłącznie w celu zebrania kopert. Ja jej się nie dziwię, że ona na to wesele nie ma ochoty iść.

    Tak sobie myślę, że przy takich oczekiwaniach wobec chrzestnych za kilka lat nikt nie będzie chciał pełnić tej funkcji. W końcu dlaczego miałby chcieć zostać bankomatem dla chrześniaka? 

    • Like 1

  3. Gdybyś była moja przyjaciółka czy też krewna to bym Ci dosadniej powiedziała czego potrzebujesz. Jako, że nie jesteś ani jedna ani druga to mogę Ci tylko zasugerować, że może potrzebujesz trochę męskiej atencji, małego hormonalnego zamieszania, lekkiego wariactwa. 

    I tu z góry przepraszam wszystkie oburzone wlasnie feministki ( też się za taką uwazam) ale nic tak nas kobiet nie wyrywa z marazmu jak interesujący mężczyzna.:)


  4. 1 godzinę temu, Christmas_Pudding napisał:

    Skąd ja to znam 😏 mój miał 3 latka w maju i też już nosi 104 choć parę 98 jeszcze ma. Ja mu zawsze kupowałam spodnie firmy Ewa Klucze, bo chyba jako jedne z niewielu nie spadały mu 😁 poza tym jakość bardzo dobra. H&m w ogóle odpada bo za szerokie w pasie. Teraz w lato jak były upały to nosił krótkie spodenki w rozmiarze 92. Kupowałam mu mniejsze bo były węższe w pasie, z długimi trochę problem bo nogawka krótsza. W czerwcu mieliśmy chrzciny córki, kupiłam mu on line spodnie to poszły w odstawkę bo oczywiście szerokie i musiałam mu kupić jakieś ze ściągaczem. Dobrze, że córka jest jedzaca, bo bym się chyba wykończyła .... 

     

    Ma też kilka spodni 5 10 15, są w miarę ok, spróbuj jeszcze Sinsay albo Pepco. Nie są drogie więc jak zniszczy to i nie szkoda. Mój chodzi do przedszkola, to cały czas pralka chodzi.

    Latem też zakładałam mu 92 a jedne nawet 86 i było.ok. akurat na jego chuda pupke. Teraz pojawił się problem bo wszystko za szerokie. Właśnie kupiłam mu spodenki z Sinsaya, by miał do przedszkola i już uszykowalam agrafkę i gumkę bo za szerokie. H&M nawet nie wspomnę, z 5 10 15 też za luźne z Endo to samo, Ewa Klucze znam i lubię, dziś przyszły spodenki z allegro producent CiuchCiuch i nie wierzę ale są waziutkie i idealnie dopasowane. Tylko, że to spodnie buggy i to cieniutkie, w sumie beż ściągacza.Jednak idealne.1😀


  5. I tak chcesz dać dużo. 1000 to całkiem dużo pieniędzy. Mam wrażenie, że ludziom co nieco odbilo. Goście nie są od tego by finansować wesele młodej parze. Jak ich na nie nie stać to niech go nie robią. Śmieszny jest też ten cały nieoficjalny cennik.

    Daj tyle ile możesz i ile chcesz. To są Twoje pieniądze, Ty na nie ciężko pracowałaś i to Ty decydujesz w jakiej ilości i na co je przeznaczasz.

    Każdy lubi bawić się inaczej. Jedni wola remizę, a inni eleganckie przyjęcie. Każda z tych opcji jest ok,w końcu gusta są różne.


  6. Mam wielką prośbę. Mój synek nie ma jeszcze 3 lat ale jest wysoki jak na swój wiek ( nosi ubranka na 104) i bardzo, bardzo szczuplutki. Mam problem z dostaniem odpowiednich spodni dla niego. Oczywiście wciągam gumki lub je skracam gdzie tylko się da ale fajnie by było dostać coś co będzie na tą chudą pupkę pasować. Czasem nawet te spodnie które mają teoretycznie regulowany pas i tak są za szerokie. Ręce mi już opadają. 


  7. Nie masz się czego bać. Dostaniesz znieczulenie ogólne, zaśniesz, obudzisz się już po łyżeczkowaniu na sali. Nic Cie nie będzie boleć, będziesz miała tylko plamienie i to raczej niewielkie. Nie odchorujesz narkozy. Wszystko będzie dobrze. 

    Mnie lyzeczkowali o 14 a o 18 wypisali do domu, chociaż ponoć zazwyczaj wypisuje się osobę po narkozie dopiero następnego dnia. 

    Nie denerwuj się. 


  8. Dla matki i dziecka zawsze lepszy jest poród SN. CC to operacja. Każdy poród łączy się z pewnym ryzykiem ale dla zdrowej kobiety zawsze pierwszym wyborem powinien być poród siłami natury. CC jest wyjściem awaryjnym, gdy pojawiają się problemy w trakcie porodu naturalnego lub gdy taki poród mógłby być ryzykowny dla matki i dziecka. Wiem, że wiele kobiet wybiera CC z czystego strachu, bojąc się bólu, zapominają jednak o tym, że bol przeciętych powłok brzusznych również jest silny, a taryfy ulgowej nie ma i nikt się za matkę dzieckiem zajmował nie będzie by ta mogła powoli dojść do siebie. Do tego dochodzą blizny, zrosty i ryzyko pęknięcia macicy w kolejnej ciąży. Po porodzie naturalnym natomiast mogą być problemy np. z trzymaniem moczu, ból nacietego krocza i wiele innych. Poród jednak może lecz nie musi się wiązać z powiklaniami i o tym trzeba pamiętać.


  9. 1 godzinę temu, Com napisał:

     

    Przygotowałam się na spokojną, rzeczową rozmowę. Wybuchła kłótnia z wyzwiskami z jego strony. Wtedy coś już zupełnie pękło - bez słowa zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i wsiadłam z dziećmi w samochód. Od 2 dni jestem w domu rodzinnym.

    Czyli niejako Twój, teraz już były partner, podjął decyzję za Ciebie. Przykro mi, że nie udało się Wam dogadać. Życzę Ci z całego serca by to był koniec,  a nie początek Waszych walk i żeby życie Twoje i dzieci było już teraz spokojne i poukładane.


  10. Kiedyś dieta matki karmiącej była bardzo uboga, teraz zaleca się by młoda mama jadła wszystko. Uważać należy tylko przy alergiach. W kazdym innym wypadku układ trawienny dziecka musi się zwyczajnie nauczyć jak sobie radzić z roznymi skladnikami, jedzenia. Moja rada to żebyś ograniczała w diecie to co u Ciebie powoduje wzdęcia. Jak tak działa na Ciebie, będzie też tak działać na dziecko. Jeżeli boisz się kolek to niestety nawet gdybys stanęła na rzęsach nic nie poradzisz. To trzeba przeżyć. Później dziecko będzie puszczać bączki ale już bez dyskomfortu. 

    • Thanks 2

  11. Ha ha ha. Ja w wieku 15 lat nosiłam tylko jeansy, ciężkie obuwie i wielgachne swetry. Najlepiej wszystko czarne. Na studiach natomiast szpileczki, spódniczki, kolorowe bluzeczki. Do dziś noszę tylko ...enki. Są różne etapy w życiu. Moja córka lat 5, uznaje tylko jeden słuszny kolor- różowy, najlepiej do tego z cekinami, ma być błyszcząco, pewnie za kilka lat wymaluje swój pokój na czarno i nie będzie ubierać  na siebie niczego w innym kolorze. Prawo dojrzewania.😀

    • Like 1

  12. 2 godziny temu, NaugthyBitch napisał:

    Chłopie, jakim Ty jesteś nieszczęśliwym i malutkim człowieczkiem. A do tego ... nie facet, skoro nawet dokumentów nie potrafiłeś zabrać. Dlaczego nie masz przyznanej opieki nad dzieckiem? I nie pisz, że sądy są takie i takie, że matka dostaje opiekę, bo to bzdura. Widocznie jednak święty nie byłeś 

    Tutaj nie napisalas prawdy. Sama znam przypadek gdzie w sądzie mężczyzna walczył o prawo do opieki nad synem, przedstawił dowody, że była żona nadużywała alkoholu i brała narkotyki,  a sąd i tak przyznał prawo do wychowywania matce. On miał firmę, ona nie mogła utrzymać żadnej pracy. On nie pił, ona nadużywała wszystkiego co się dało. Co więcej to ona doprowadziła do rozpadu małżeństwa, znajdujac sobie kochasia. W Polsce z założenia sądy przyznają opiekę nad dziećmi matkom nawet jeżeli to ojciec byłby lepszym opiekunem. Inna sprawa, że statystycznie mało ojców chce ta opiekę sprawować. To problem znany nie od dziś i może warto być w tej kwestii obiektywnym.

    • Like 1
    • Thanks 1

  13. 30 minut temu, Stała napisał:

    Wymyślasz, wiesz o tym. Weszło ci w głowę to, że nikogo nie chcesz widzieć w tym czasie. A możliwe, że wcale nikogo nie chcesz obok siebie i dlatego jesteś tak egoistyczna. Nie wiem. Według mnie i tak źle dla ciebie i owak. Najchętniej o wszystkim decydowałabyś sama i sama wyznaczała co komu wolno a czego nie. Bez powodzenia jest takie zachowanie. Tyle. 

    No chyba tak powinno być. Wszystko powinno być na jej warunkach, nie teściowej i nie smarkatej która zostaję podrzucona na przechowanie położnicy. Co to właściwie ma być? Młoda matka ma prawo do spokoju po porodzie, a nie do doglądania gościa w domu. Powinna w takiej sytuacji skupić się na dochodzeniu do siebie i na opiece nad dziećmi. Co innego przyjechać pomóc, odciąży  młoda matkę, a co innego dorzucić takiej kobiecie jeszcze obowiązków!!!


  14. To nie kwestia pieluch tylko tego, że nie przebierasz dziecka w nocy. Co karmienie, to zmiana pieluchy i problem zniknie. Dziecku zmienia się pieluszki, a nie pozwala spać w mokrych całą noc. Pampersy to bardzo chłonne i dobre pieluchy. Może i nieekologiczne ale z całą pewnością ułatwiające życie rodzicom co nie znaczy, że nie przychodzi moment kiedy już nie są w stanie utrzymać zawartości. 

    • Like 1
    • Thanks 1

  15. Powiedzieć ostre i zdecydowane " NIE". Masz jedno maleńkie dziecko i zaraz będziesz rodzic kolejne, nie dość, że to nie czas na odwiedziny, to tym bardziej na obarczanie Cie kolejnym członkiem rodziny. Pogadaj z partnerem, niech zrobi matce " jezioro na górce". Może Twoja teściowa potrzebuje porządnej awantury be zejść na ziemie. Żadnych decyzji dotyczących Was, bez Was. Teraz Ty jesteś najważniejsza. Twoje dobro, samopoczucie i wygoda. Biletami się nie przejmuj. Jak je kupiła beż uzgodnień z Tobą to niech straci pieniądze.


  16. Wiesz co Blanka, w Twoim wypadku chyba natura wiedziała co robi nie pozwalając mieć Ci dzieci, skoro potrzebujesz in vitro by zajść w ciążę. A jak będzie rude to też odrzucisz bo nie taki kolor włosów zamawiałaś? A jak się okaże chorowite lub, że nie jest specjalnie inteligentne, to co do kosza i następne? Nie takich komentarzy chciałaś ale tylko takie cisną się na usta. Dorosnij trochę bo rodzicielstwo to nie koncert życzeń, a dziecko to nie zabawka robiona na zamowienie. 

×